Dangerous Roses

Okładka książki Dangerous Roses Wiktoria Urbanek
Okładka książki Dangerous Roses
Wiktoria Urbanek Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
294 str. 4 godz. 54 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2022-11-15
Data 1. wyd. pol.:
2022-11-15
Liczba stron:
294
Czas czytania
4 godz. 54 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383132822
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
135
132

Na półkach:

𝗗𝗮𝗻𝗴𝗲𝗿𝗼𝘂𝘀 𝗥𝗼𝘀𝗲𝘀



Rose myślała, że wszystko co najgorsze ma już za sobą. Pozbierała się po bolesnym zerwaniu, rozkręca swój biznes i ma wsparcie w rodzinie oraz przyjaciółce. Pewnego dnia w drzwiach jej kawiarni zjawia się Gabriel White. Rose odrazu jest onieśmielona mężczyzną, a ten postanawia wykorzystać to do jego egoistycznych celi.

Relacja Rose i Gabriela rozwijała się za szybko oraz jako czytelnik nie potrafiłam zobaczyć uczuć pomiędzy nimi. Sam Gabriel od początku miał przebłyski psychopatycznych cech i widać było, że coś jest nie tak.

Cała dalsza fabuła była dla mnie bardzo poplątana. Wychodziły wątki takie jak były partner Rose, jej problemy psychiczne i tajemnice Gabriela. Było ich zdecydowanie za dużo i naprawdę miały by potencjał gdyby nie to, że nie były krótko opisane i do końca książki nie dowiedziałam się o co chodziło. Plusem była końcówka, ponieważ kompletnie się jej nie spodziewałam i ona jako jedyna wpływa na moją ocenę.

Podsumowując mam średnie odczucia do tej książki i uważam, że jest ona trochę zmarnowanym potencjałem.

𝗗𝗮𝗻𝗴𝗲𝗿𝗼𝘂𝘀 𝗥𝗼𝘀𝗲𝘀



Rose myślała, że wszystko co najgorsze ma już za sobą. Pozbierała się po bolesnym zerwaniu, rozkręca swój biznes i ma wsparcie w rodzinie oraz przyjaciółce. Pewnego dnia w drzwiach jej kawiarni zjawia się Gabriel White. Rose odrazu jest onieśmielona mężczyzną, a ten postanawia wykorzystać to do jego egoistycznych celi.

Relacja Rose i Gabriela rozwijała...

więcej Pokaż mimo to

avatar
38
38

Na półkach:

Podobno każda róża ma kolce, czy jednak znane powiedzonko uwzględnia literaturę? Dlaczego podczas czytania trzymałem kciuki za niegodziwego prześladowcę oraz skąd we mnie tyle entuzjazmu odnośnie kolejnych dzieł pisarki? – na te i inne pytania, postaram się udzielić sensownej odpowiedzi w pisanej tuż po lekturze, recenzji.

W swoim debiucie pani Wiktoria Urbanek opowiada nam o losach młodej, bo dwudziestopięcioletniej, albo dwudziestosześcioletniej (nikt tego nie wiem, łącznie z bohaterka!) Rose. Dziewczyna prowadzi kwiaciarnie, jednocześnie usiłując zapomnieć o bolesnej przeszłości, gdy na jej drodze staje wymarzony facet, któremu DOSŁOWNIE wpada w ramiona… Dokąd naszą protagonistkę zaprowadzi romantyczna znajomość z diabelnie pociągającym znajomym? Tego naturalnie nie zdradzę, ale podzielę się odczuciami.

Zacznijmy od warsztatu, który oceniam pozytywnie. Książka trzyma tempo, nie przynudza, trzyma się sprawdzonego szkieletu fabularnego. Opisy są ładne, a nawet KWIECISTE. Autorce zdarzyło się kilkukrotnie napisać coś autorskiego. Dla przykładu, czytając o tym, że Rose nie mogła spojrzeć w oczy ukochanego, dlatego zajrzała w jego duszę poczułem przyjemną nutkę poezji nieśmiało zawieszoną między literkami, brawo! I tutaj pojawia się mój pierwszy problem. Za solidną, ładnie napisaną formą, czai się typowa dla literatury romansowej skąpa treść.

Postacie, choć dobrze zarysowane jako jednostki, nie radzą sobie w relacjach. Uczucie między głównymi bohaterami bierze się znikąd. Zdaje sobie sprawę, że o ile w powieściach fantasy ludzie potrzebują mniej powodów do wdawania się w bójki, tak w nastawionych na emocje książkach postacie obdarzone są ponadprzeciętną wrażliwością, przez co czują więcej i mocniej, szybciej wpadając w miłosne sidła… Wiem i akceptuje prawa rządzące określonymi gatunkami, jednak w przypadku miłości, oczekuję czegoś więcej niż zachwycania się ciałem wybranka oraz drogą restauracją.

Na duży plus zaliczam zostawienie domysłom czytelników sfery seksualnej. Osobiście źle reaguje na wulgarne opisy intymnych zbliżeń, które ostatnimi czasy zyskały sporą popularność. Podoba mi się, że autorka cechuje się pewnego rodzaju świadomością swojego dzieła. Nie uległa trendom, rozumie swój tekst, nakreślony klimat oraz konsekwentnie trzyma się wyznaczonych ram.

Dialogi są solidne, chociaż na pewno nie zaliczyłbym ich to mocnych stron powieści. Cierpią na popularną w swoim gatunku przypadłość, a mianowicie pozostają obowiązkowym tłem, dla dominującej pierwszoosobowej, skupionej na wewnętrznych rozterkach narracji.Zwykle absolutnie nic z nich nie wynika, ponieważ o sytuacji dowiadujemy się bezpośrednio od głównej bohaterki. Na przykład podczas imprezy urodzinowej musimy uwierzyć na słowo narratorce, że ludzie świetnie się bawią, gdyż rozpisana akcja w tekście, zahacza o raptem kilka wymian zdań.


Za największy atut, poza piórem do pięknych opisów, uważam umiejętność budowania tajemnicy. Pani Wiktoria do samego końca trzyma nas w niepewności, zręcznie podsycając płomień naszego zainteresowania. Mniej, więcej od połowy książki ostro kibicowałem „temu złemu”. Trzymałem kciuki aby jego intencje były wiarygodne, aby okazał się sensownie umotywowany. Osobiście mam mieszane uczucia odnośnie zakończenia, ale sam fakt, że chciałem, aby powieść spełniała moje oczekiwania, należy traktować, jako pochwałę.

„Dangerous Roses” – to udany debiut. Co prawda, nie unika typowych problemów literatury romansowej, ale wybija się ponad przeciętność, głównie dzięki pięknym opisom oraz skrywanej do samego końca, tajemnicy. Autorka zaliczyła kilka wpadek logicznych, zwanych przeze mnie „głupotkami”, ale jak na pierwszą powieść i do tego w tak młodym wieku, jest nieźle! Z olbrzymią chęcią przeczytam kolejne książki młodej autorki.

*Egzemplarz recenzencki otrzymałem od serwisu "Sztukater", gdzie znajduje się oryginalna recenzja: https://sztukater.pl/ksiazki/item/40378-dangerous-roses.html

Podobno każda róża ma kolce, czy jednak znane powiedzonko uwzględnia literaturę? Dlaczego podczas czytania trzymałem kciuki za niegodziwego prześladowcę oraz skąd we mnie tyle entuzjazmu odnośnie kolejnych dzieł pisarki? – na te i inne pytania, postaram się udzielić sensownej odpowiedzi w pisanej tuż po lekturze, recenzji.

W swoim debiucie pani Wiktoria Urbanek opowiada...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
34
11

Na półkach:

Kiedy spojrzałam na notkę o autorce, przetarłam oczy i zrobiłam to ponownie, żeby upewnić się, że dobrze przeczytałam. A to dlatego, że książka została napisana przez uczennicę liceum! Wszyscy pisarze niech teraz cofną się do tego okresu w swoim życiu i szczerze odpowiedzą sobie na pytanie, ile z prac ujrzało coś innego niż ściany szuflady. Podejrzewam, że w większości przypadków odpowiedź brzmi zero. Chociażby z tego powodu autorce należą się ogromne gratulacje, bo napisanie książki to ogromny wyczyn i będę to zawsze powtarzać!
Jeśli jednak chodzi o opisaną historię, to nie mogę powiedzieć, że przypadła mi do gustu. Wydaje mi się, że wynika to z podążania za schematami w kwestii kreacji bohaterów, przez co nie mogłam się „wgryźć” w losy Rose i Gabriela. Według mnie wszyscy są bardzo szablonowi. Momentami odrobinę irytował mnie też styl pisania, szczególnie przez sformułowania typu „wypuściła powietrze, które nieświadomie wstrzymywała” albo określenia takie jak „brunetka”, na przykład w odniesieniu do przyjaciółki protagonistki. Po to przecież bohaterowie mają imiona, żeby ich używać. 😉
Nie chciałabym jednak, aby ten wpis przylepiał „Dangerous Roses” łatkę z napisem „nie czytaj”. Zróżnicowane gusta są jednym z najpiękniejszych aspektów czytelnictwa, dlatego sięgajcie po tę książkę i dzielcie się swoimi przemyśleniami. 😊

Kiedy spojrzałam na notkę o autorce, przetarłam oczy i zrobiłam to ponownie, żeby upewnić się, że dobrze przeczytałam. A to dlatego, że książka została napisana przez uczennicę liceum! Wszyscy pisarze niech teraz cofną się do tego okresu w swoim życiu i szczerze odpowiedzą sobie na pytanie, ile z prac ujrzało coś innego niż ściany szuflady. Podejrzewam, że w większości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2404
2356

Na półkach:

O tym, ze życie pisze dla nas własne scenariusze przeczytamy w wielu powieściach. Wiktoria Urbanek pokazuje nam jednak, że nigdy nie możemy tracić nadziei na nadchodzące zmiany i że momenty, na które najmniej czekamy, wydają się tymi najbardziej imponującymi.

To nie jest typowy romans, w którym miłość odegra kluczową rolę. Przeczytamy bowiem o czymś zupełnie przeciwnym - o fałszywym uczuciu przez które bohaterowie będą naprawdę cierpieć. Autorka w swojej debiutanckiej powieści wpadła na naprawdę dobrym pomysł i stworzyła niebanalną fabułę opartą na domysłach a miejscami nawet na subtelnych zaskoczeniach, dzięki czemu z przyjemnością oddałam się lekturze i śledziłam losy głównej bohaterki.

Rose marzyła tylko o życiowej stabilizacji. Właśnie zamknęła rozdział związany z nieudanym związkiem i dziś staje na nogi, mając u boku swoją przyjaciółkę wspierającą ją w prowadzeniu biznesu. Jednak Rose nie spodziewa się, że pewnego dnia do jej kwiaciarni przyjdzie pewien wpływowy, seksowny biznesmen i z miejsca ją zauroczy. Tylko czy na pewno jego słowa i intencje nie będą podszyte kłamstwem oraz podtekstem?

Na przykładzie losów głównej bohaterki autorka pokazuje nam, że nie zawsze powinniśmy każdemu wierzyć na ślepo. Miłość, nawet jeśli pojawia się znienacka i wydaję się tą jedyną, ostateczną, to zawsze wymaga analizy na chłodno i wyznaczenia konkretnych celów. Rose dała się porwać namiętności, ale przez to przestała dostrzegać otaczające ją sygnały a na pewno nie pomógł jej fakt, że zarówno ona jak i jej nowy znajomy skrywali pewne sekrety. To na pewno wpłynęło na klimat powieści i dodało opowieści pazura, więc w nieoczywisty sposób autorka zaserwowała nam bardzo wciągającą opowieść.

"Dangerous Roses" to historia, której zdecydowanie warto dać szansę. Ciekawa, napisana z pomysłem oraz wykorzystanym potencjałem, zaskakuje dopracowaną kreacją bohaterów. Wiktoria Urbanek bardzo milo mnie zaskoczyła a jej książka zapewniła mi moc atrakcji w jedno leniwe popołudnie. Kto wygra i do jakich celów ostatecznie dążą bohaterowie? O tym przekonacie się sami sięgając po książkę, która Was nie zawiedzie.

O tym, ze życie pisze dla nas własne scenariusze przeczytamy w wielu powieściach. Wiktoria Urbanek pokazuje nam jednak, że nigdy nie możemy tracić nadziei na nadchodzące zmiany i że momenty, na które najmniej czekamy, wydają się tymi najbardziej imponującymi.

To nie jest typowy romans, w którym miłość odegra kluczową rolę. Przeczytamy bowiem o czymś zupełnie przeciwnym - o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
665
276

Na półkach:

Moją chęć zaznajomienia się z debiutem autorki Wiktorii Urbanek spowodowała ciekawie zaprojektowana okładka. Oprócz nazwiska, które pisarz sobie wyrabia to właśnie ona w początkowej fazie ma za zadanie skłonić przyszłego czytelnika po wybór książki stojącej na półce w księgarni pośród tylu innych. Dodatkowo, bardzo lubię zaznajamiać się z literaturą debiutancką i najczęściej są to miłe dla mnie, jako czytelniczki, zaskoczenia. Tym razem jednak nie dosyć, że dosyć długo zajęło mi samo czytanie niewielu ponad dwustu stron to i realizm historii był dla mnie mało przekonujący.

Historia ukazana w powieści rozgrywa się na terenie Stanów Zjednoczonych a jej bohaterka to Rose Mitchell. Dwudziestoczterolatka, która prowadzi własną kwiaciarnię. Chociaż z pozoru wydawałoby się, że nic jej do szczęścia nie brakuje to nie widać, aby u jej boku był ten jeden jedyny, wyśniony. Jednak ma się to wkrótce zmienić, gdyż próg jej kwiaciarni pewnego dnia przekracza pewien biznesmen o jakże fantastycznym imieniu - Gabriel. I w tym momencie romans powinien ruszyć pełną parą. Niby tak się dzieje nieco później, jednak cała sytuacja, która doprowadza naszych bohaterów do bliższej znajomości spowodowała, że cały mój zachwyt nad nowością ulotnił się niczym powietrze z przebitego balonu. Wiem, że książka to nie życie i w powieściach typu romans pewne rzeczy dzieją się w przyspieszonym tempie i czasami są osnute pewną dozą absurdu, jednak to “przejście” w tym konkretnym przypadku spowodowało u mnie ból głowy. Jakby tego wszystkiego było mało, w kiełkujący związek zaczynają wchodzić osoby “trzecie” a naszą Rose zaczyna nękać przeszłość. Wszystko to powoduje, że z zapowiadającego romansu zrobił się bardziej dramat można by rzec psychologiczny.

Cóż mogę dodać? Po całkiem nieźle zapowiadającym się początku nastąpił spadek zarówno treści jak i jej jakości. Odniosłam wrażenie, jak gdyby autorka w jednej książce chciała zawrzeć dwie różne jej wersje a oprócz tego wyczuwam w niej wiele chaosu. Pomysły, które w trakcie pisania zostały “wrzucone” do myśli przewodniej, gdyż się dobrze według autorki komponowały. Natomiast ostanie rozdziały wracają na wcześniej obrane tory i za to oraz zaskakujące zakończenie, które może być preludium do kolejnego tomu daję dodatkową gwiazdkę.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moją chęć zaznajomienia się z debiutem autorki Wiktorii Urbanek spowodowała ciekawie zaprojektowana okładka. Oprócz nazwiska, które pisarz sobie wyrabia to właśnie ona w początkowej fazie ma za zadanie skłonić przyszłego czytelnika po wybór książki stojącej na półce w księgarni pośród tylu innych. Dodatkowo, bardzo lubię zaznajamiać się z literaturą debiutancką i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
265
265

Na półkach:

"Dangerous Roses" Wiktoria Urbanek
Wydawnictwo: NovaeRes
Premiera: 15.11.2o22

Rose to młoda dziewczyna. W jej życiu wydarzyło się wiele złego. Udało jej się po tym podnieść i zacząć żyć na nowo. Stworzyła swoją własną kwiaciarnie, której oddała swoje całe serce. Gdy jej życie wróciło do normy a ona sama stała się szczeliwa, progi jej kwiaciarni przekracza Gabriel White. Jest to nieziemsko przystojny biznesmen. Mężczyzna od razu wpada Rose w oko. Gabriel to zauważa i postanawia to wykorzystać do swoich celów, nie licząc się z nią.

Jaki plan w stosunku do Rose ma Gabriel? Czy Rose mimo nieudanego związku i tym razem da zmanipulować się kolejnemu mężczyźnie? Jak potoczą się losy dziewczyny?

"Dragerous Roses" zainteresowała mnie przede wszystkim swoją wyjątkową okładką i intrygującym tytułem. Po przeczytaniu opisu uznałam, że będzie to ciekawy, jednak niczym niewyróżniający się romans. Postanowiłam jednak po nią sięgnąć. I po przeczytaniu kilku rozdziałów byłam szczęśliwa, że podjęłam taką decyzję.

Fabuła książki jest jednocześnie interesująca i intrygująca. A akcja jest nieprzewidywalna.
Pojawiają się tajemnice a przeszłość puka do drzwi. Główna bohaterka wbrew sobie trafia w niebezpieczny świat. Jej życie poraz kolejny obraca się o 180 stopni. W jej otoczeniu zaczynają dziać się dziwne rzeczy, powoduje to zamęt nie tylko w jej życiu ale i głowie.

Bohaterowie są fascynujący, zwłaszcza postać Gabriela mnie interesowała.
Podczas czytania miałam mętlik w głowie. Nie wiedziałam co mam myśleć o głównym bohaterze, jego zachowanie od samego. początku było dla mnie podejrzane. A główna bohaterka wydawała się naiwna i lekkomyślna. A może jednak zaślepiona i zmanipulowana?.
To zdecydowanie była nieprzewidywalna historia.

"Dangerouse Roses" to historia naiwnej Rose i tajemniczego Gabriela, jest to książka bardzo wciągająca. Niczego nie możemy być pewni. Akcja przez cały czas trzyma w napięciu. A wydarzenia powodują wiele niedopowiedzeń i możliwości dalszego rozwoju sytuacji.
"Dangerouse Rose" to dobry thriller psychologiczny, jej treść wywołuje chaos, zwłaszcza zakończenie, które wywołuje mętlik w głowie. No bo w sumie to jakie to zakończenie był. Co tak naprawdę się wydarzyło. Bardzo dziękuję wydawnictwu, że mogłam poznać i zrecenzować tak intrygująca powieść.

"Dangerous Roses" Wiktoria Urbanek
Wydawnictwo: NovaeRes
Premiera: 15.11.2o22

Rose to młoda dziewczyna. W jej życiu wydarzyło się wiele złego. Udało jej się po tym podnieść i zacząć żyć na nowo. Stworzyła swoją własną kwiaciarnie, której oddała swoje całe serce. Gdy jej życie wróciło do normy a ona sama stała się szczeliwa, progi jej kwiaciarni przekracza Gabriel White....

więcej Pokaż mimo to

avatar
102
102

Na półkach:

Są takie lektury, które na początku wydają się bardzo przewidywalne i mało oryginalne, ale kilka stron później zamieniają się w trzymające w napięciu, szaleńczo wciągające książki. Taka właśnie jest „Dangerous Roses” Wiktorii Urbanek.

Rose ma za sobą trudny okres. Mimo to udaje jej się pozbierać. Teraz ma własną kwiaciarnię, wspierającą rodzinę i przyjaciółkę, która zawsze jest przy niej. Pewnego dnia trafia na klienta innego od wszystkich. Gabriel White jest równie tajemniczym, jak i pociągającym mężczyzną, który sprawia, że dziewczyna przestaje trzeźwo myśleć. Dochodzi między nimi do namiętnego romansu, który zaczyna przeradzać się w dziwną grę. I Gabriel i Rosie są wobec siebie nieszczerzy, ukrywają przed sobą swoje tajemnice z przeszłości. Pojawia się coraz większy chaos w ich życiu, a także liczne niebezpieczeństwa i nowe sekrety. Jak skończy się ta szalona relacja?

„Dangerous Roses” to połączenie intrygującego romansu z wciągającym do cna thrillerem psychologicznym. Nie da się ukryć, że początkowo owa lektura przypomina typowe, ckliwe romansidło, którego aż odechciewa się czytać. Na szczęście fabuła bardzo szybko się zmienia i z delikatnego rozczarowania przechodzimy do ogromnego zaciekawienia i ciarek na ciele. Akcja cały czas jest napięta, powietrze gęstnieje pod naciskiem kolejnych zdań, w efekcie czego książki nie da się tak po prostu odłożyć. Trzeba doczytać do końca. Wydarzenia, które mają miejsce w lekturze, powodują coraz większe zmieszanie, więc ciężko domyślić się zakończenia. Zachowania poszczególnych postaci są tak realne, że aż można odnieść wrażenie, że stoi się obok. Nie do końca przekonał mnie koniec książki, ponieważ tak naprawdę okazał się jedną wielką niewiadomą.

Chciałabym, aby autorka napisała kolejną część, bo skończyłam czytać i wciąż chciałabym to robić. Historia Rosie bardzo mną wstrząsnęła i nie chciałabym źle interpretować jej zakończenia. Książka Wiktorii Urbanek jest nie dość, że świetnie napisana, to jeszcze ma piękną okładkę, której aż żal nie eksponować. Polecam tę lekturę zarówno miłośnikom thrillerów, jak i tych ckliwych romansów. Ma ona w sobie też trochę przestrogi, o której dobrze pomyśleć, zanim zaufa się komuś w stu procentach. 8/10

Są takie lektury, które na początku wydają się bardzo przewidywalne i mało oryginalne, ale kilka stron później zamieniają się w trzymające w napięciu, szaleńczo wciągające książki. Taka właśnie jest „Dangerous Roses” Wiktorii Urbanek.

Rose ma za sobą trudny okres. Mimo to udaje jej się pozbierać. Teraz ma własną kwiaciarnię, wspierającą rodzinę i przyjaciółkę, która zawsze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
302
194

Na półkach:

No cóż, akurat serca naszych bohaterów skrywają wyłącznie fałsz i zakłamanie. Miał być romans, a wyszedł dramat. Zwykła obyczajówka? A może mroczna, manipulacyjna gra autorki na emocjach czytelników. Ciężko mi stwierdzić 😅 Mam mieszane uczucia i myślę, że każdy może podejść do tej książki inaczej.

Na wstępie muszę przyznać, że irytowała mnie Rose i jej ignorancja. Było tyle sygnałów ostrzegawczych, czerwonych flag, niedorzeczności, a ona jak ślepa brnęła dalej w bagno. Dorosła kobieta, a naiwna jak dziecko 🙈 Okey, żale wylane, możemy iść dalej 😂

Własna kwiaciarnia, rodzina, znajomi, można powiedzieć, że udane życie. Ale co się stanie, gdy wkroczy w nie pewien przystojniak, oddalony o 2h drogi autem od niej? No cóż, na pewno sporo się zmieni 😅 Wrócą dawne problemy, pojawią się nowe i pozornie szczęśliwy związek przejdzie załamanie. Tyle poświęceń, tyle emocji, uczuć, wyrzeczeń i co z tego mamy? Przekonajcie się sami 😉 Ja już więcej nie zdradzę 🤭 Chociaż, ktoś tu zdecydowanie nie potrafi dochować wierności.

Zakończenie wbije was w fotel. To najlepsza część całej tej historii. Początek jest dobry, później mamy lekki spadek jakości, następnie trafi się kilka interesujących momentów i kilka takich, które znowu obniżą ocenę całości, aż w końcu dochodzimy do punktu kulminacyjnego, prawie, że na ostatnich stronach, aby zawładną nami niedosyt. Bo to co się dzieje sprawi, że każdy sięgnie po kontynuację. Well done 😉

No cóż, akurat serca naszych bohaterów skrywają wyłącznie fałsz i zakłamanie. Miał być romans, a wyszedł dramat. Zwykła obyczajówka? A może mroczna, manipulacyjna gra autorki na emocjach czytelników. Ciężko mi stwierdzić 😅 Mam mieszane uczucia i myślę, że każdy może podejść do tej książki inaczej.

Na wstępie muszę przyznać, że irytowała mnie Rose i jej ignorancja. Było...

więcej Pokaż mimo to

avatar
282
281

Na półkach: ,

Rose to piękna dziewczyna, która dużo przeżyła. W końcu zaczyna normalne życie po nieudanym związku, aktualnie prowadzi kwiaciarnie i może liczyć na wsparcie od przyjaciółki i rodziny.
Pewnego dnia wpada do niej klient - KLIENT NIEZŁE CIACHO! Biznesmen o głębokim błękitnym i uroczym spojrzeniu. Rose zatraca się w mężczyźnie. Gabriel White postanawia wykorzystać swój urok i to jak dziewczyna na niego patrzy dla własnych egoistycznych celów. Zaczyna się jazda… bez trzymanki :) ekscytacja nabiera siły w życiu Rose.
Wszystko wymyka się spod kontroli, w grę wchodzi namiętność, która obojgu wprowadza chaos w życie i plany. Brak szczerości z ich obu stron i to, że brną coraz głębiej, do tego tajemnicza przeszłość sprawiają, ze zaczynają ze sobą grać…
Ale jak w każdej grze jest tylko jeden prawdziwy zwycięzca.
Kto w tym beznadziejnym przypadku?

Książka niesamowicie ciekawa i taka namiętna!!🔥 już od pierwszych stron wciągnęła mnie na maxa. I ta okładka taka… delikatna, od razu skojarzyła mi się z kolorem oczu biznesmena.
Fajny pomysł, wszystko spójnie i lekko opisane - to mi się podoba! Idealna na grudzień, aby odpocząć od świątecznych opowieści, ale zostając przy romantycznym klimacie. Bardzo przy niej odpoczęłam, ale mój mózg pytał co dalej? Wiec to znak, że zatraca 😂😍
Polecam

Rose to piękna dziewczyna, która dużo przeżyła. W końcu zaczyna normalne życie po nieudanym związku, aktualnie prowadzi kwiaciarnie i może liczyć na wsparcie od przyjaciółki i rodziny.
Pewnego dnia wpada do niej klient - KLIENT NIEZŁE CIACHO! Biznesmen o głębokim błękitnym i uroczym spojrzeniu. Rose zatraca się w mężczyźnie. Gabriel White postanawia wykorzystać swój urok i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    18
  • Chcę przeczytać
    6
  • Teraz czytam
    1
  • Samodzielne
    1
  • Legimi
    1
  • Zakupić
    1
  • Posiadam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dangerous Roses


Podobne książki

Przeczytaj także