Ta manga dostaje ode mnie 3 gwiazdki tylko dlatego, że wiem, że mogło być gorzej. Że mogło być to w 100% rysowane porno.

Mamy tu niby jakąś fabułę, która usiłuje być wzniosła, co bardzo psują kolejne "scenki". Większość owych scenek jest:
1) niesmaczna (i myślałabym tak samo, gdyby to była para heteroseksualna),
2) ma chyba pokazywać, jak bardzo wygimnastykowani mogą być panowie po 30-tce.

99,9% żartów jest na temat wieku bohaterów i problemów w łóżku. Kreska jest toporna i brzydka, tak naprawdę to okładka daje nam złudne wrażenie, że i w środku będzie tak pięknie. Ostrzegam, nie jest.

Wniosek z tej mangi płynie taki, że największym problemem 32-letniego homoseksualisty jest ten z erekcją.

Ogólnie nie polecam.

Ta manga dostaje ode mnie 3 gwiazdki tylko dlatego, że wiem, że mogło być gorzej. Że mogło być to w 100% rysowane porno.

Mamy tu niby jakąś fabułę, która usiłuje być wzniosła, co bardzo psują kolejne "scenki". Większość owych scenek jest:
1) niesmaczna (i myślałabym tak samo, gdyby to była para heteroseksualna),
2) ma chyba pokazywać, jak bardzo wygimnastykowani mogą być...

Jak dla mnie historia była prosta jak but. Ale takiej właśnie potrzebowałam - pogodnej opowieści, bez wielkich dramatów i palących problemów. Ot, zwykłe codzienne życie dwóch nie najmłodszych gejów, których związek przeżywa coś na kształt kryzysu. I związanego z niedopowiedzeniami jeszcze z lat młodzieńczych, ale i kłopotów w sypialni. Może gdyby tej drugiej kwestii było ciut miej, tytuł oceniłabym wyżej, ale i tak wydał mi się puchaty i miły. Nieszczególnie wydumany i po prostu sympatyczny.
Kreska wydała mi się nieszczególnie dobra, jest na pewno poprawna anatomicznie i faceci wyglądają jak faceci - nawet archetypiczne uke jest nie do pomylenia z kobietą, ale przez większość czasu bohaterowie wydawali mi się młodsi niż deklarowane 32 lata. Poza tym wolę łagodniejszą, delikatniejszą linię. Ale obiektywnie rzecz biorąc - jest dużo teł, i to szczegółowych, jest trochę pięknych męskich ciał, niekoniecznie ubranych, jest dość bogata mimika. Jest też cenzura, ale to akurat wymóg japońskiego wydawcy, nie Waneko, więc się nie czepiam.
Gdyby była taka możliwość oceniłabym całość na 6,5, bo solidnie na tej mandze wypoczęłam. I nawet raz się rozczuliłam. Polecam, ale starszym czytelniczkom. Tak w wieku bohaterów, bo do młodszych całość może po prostu nie trafić.

Jak dla mnie historia była prosta jak but. Ale takiej właśnie potrzebowałam - pogodnej opowieści, bez wielkich dramatów i palących problemów. Ot, zwykłe codzienne życie dwóch nie najmłodszych gejów, których związek przeżywa coś na kształt kryzysu. I związanego z niedopowiedzeniami jeszcze z lat młodzieńczych, ale i kłopotów w sypialni. Może gdyby tej drugiej kwestii było...

Zupełnie niespodziewanie Kusaka oświadcza, że zamierza zakończyć ich związek. Mikuriya jest zszokowany i nie wie, w czym zawinił, bowiem upłynęło 15 lat, odkąd byli licealistami, którzy wspólnie uciekli z rodzinnego domu. Jego niepokój wzbudza jedna rzecz.... obietnica, o której zapomniał. Kiedy stara się sobie przypomnieć, o co chodziło, dociera do niego, że jednak ukrył coś przed Kusaką....

🥀Całkowicie przepadłam w tej historii! Relacja głównych bohaterów była naprawdę wyjątkowa, a dzięki retrospekcjom do licealnych lat, mogłam lepiej zapoznać się z przebiegiem tego wieloletniego związku. Absolutny must read.

Zupełnie niespodziewanie Kusaka oświadcza, że zamierza zakończyć ich związek. Mikuriya jest zszokowany i nie wie, w czym zawinił, bowiem upłynęło 15 lat, odkąd byli licealistami, którzy wspólnie uciekli z rodzinnego domu. Jego niepokój wzbudza jedna rzecz.... obietnica, o której zapomniał. Kiedy stara się sobie przypomnieć, o co chodziło, dociera do niego, że jednak ukrył...

Kreska bardzo przyjemna dla oka, historia też nie najgorsza. Niestety dość chaotycznie poupychane sceny (prób) zbliżeń spłyciły całą historię. Początkowa sprawa obietnicy chyba nawet się nie wyjaśniła (nie do końca?) albo ja nieuważnie czytałam (oślepiona wspomnianymi wszędobylskimi scenami prawie penetracji). Poza tym absolutnie niewykorzystana szansa na wątek zmiany ról bohaterów ze strony pasywnej na aktywną i vice versa. Szkoda. Niedosyt pozostał.

Kreska bardzo przyjemna dla oka, historia też nie najgorsza. Niestety dość chaotycznie poupychane sceny (prób) zbliżeń spłyciły całą historię. Początkowa sprawa obietnicy chyba nawet się nie wyjaśniła (nie do końca?) albo ja nieuważnie czytałam (oślepiona wspomnianymi wszędobylskimi scenami prawie penetracji). Poza tym absolutnie niewykorzystana szansa na wątek zmiany ról...

Ach! Gdyby nie ta cenzura.

Ach! Gdyby nie ta cenzura.