Mafia stworzona przez Corę to mafia, która ma osobne miejsce w moim sercu i niesamowicie bardzo czekałam na to aż będę mogła poznać historię mafijnych dzieci.Pierwszy tom opowiada o Marcelli i Maddoxie, i ich historia jest naprawdę dobrym rozpoczęciem całej tej serii. Marcella jest bohaterką, którą ciężko jest nie lubić, ma silny charakter, wie, czego chce i bardzo ciężko jest ją złamać, przez co dodaje tej książce powiewu ostrego klimatu, za to Maddox jest bohaterem, którego w tym tomie się jednocześnie lubi i nie lubi, wszystko jest zależne od tego, jak akurat postępuje, bo miejscami jego zachowanie jest niesamowicie irytujące, a za chwilę swoimi „małymi” gestami potrafi skraść serce, dzięki czemu razem tworzą naprawdę ciekawą parę i z ekscytacją chce się śledzić, co wydarzy się u nich dalej. Bardzo lubię w tym tomie to, że mimo iż autorka napisała już tak wiele książek w tym mafijnym świecie to akurat ta jest na swój sposób całkowicie inna, przez co naprawdę wyjątkowa i dzięki temu naprawdę podoba mi się to w jaką stronę poszła ta historia i jak autorka poprowadziła losy bohaterów. Ale najbardziej w tej historii zabrakło mi „przyciągania”, które by sprawiło, że nie mogłabym się od tej książki oderwać.

Mafia stworzona przez Corę to mafia, która ma osobne miejsce w moim sercu i niesamowicie bardzo czekałam na to aż będę mogła poznać historię mafijnych dzieci.Pierwszy tom opowiada o Marcelli i Maddoxie, i ich historia jest naprawdę dobrym rozpoczęciem całej tej serii. Marcella jest bohaterką, którą ciężko jest nie lubić, ma silny charakter, wie, czego chce i bardzo ciężko...

Moim zdaniem książka słaba. Płytcy bohaterowie, w wątek miłosny nie wierze w ogóle, żadnej chemii. Dość przewidywalne wszystko. Podział na dwie części tylko dla pieniędzy, żeby więcej kopii sprzedać - mało elegancko. Postać Luca to w ogóle coś "nie w sosie", jak ten straszny Capo w ogóle tyle lat przeżył, jeśli w czasie walki posyła wszystkich swoich ochroniarzy za synem, zostaje sam na sam z jakimś motocyklistą i jeszcze daje prawie sobie zabić? No nie.

Moim zdaniem książka słaba. Płytcy bohaterowie, w wątek miłosny nie wierze w ogóle, żadnej chemii. Dość przewidywalne wszystko. Podział na dwie części tylko dla pieniędzy, żeby więcej kopii sprzedać - mało elegancko. Postać Luca to w ogóle coś "nie w sosie", jak ten straszny Capo w ogóle tyle lat przeżył, jeśli w czasie walki posyła wszystkich swoich ochroniarzy za synem,...

Sięgając po tą pozycję, dopiero w połowie książki uświadomiłam sobie, że pierwszą historią jej historia rodziców. Jak wielkie miałam w głowie "halo, co jest". Nie miałam przyjemności czytać wcześniejszych tomów, ale to nie zmieniło niczego.
Wręcz mogłam spojrzeć na to świeżym okiem, dość szybko połączyłam kropki w historii, kto z kim, kto dla kogo jest.
I stwierdzam, że pierwsza część podbija bardzo moje serce. Z pewnością będę teraz z uśmiechem i chęcią sięgać po pozycję wychodzące spod pióra Cory Reilly.

Sięgając po tą pozycję, dopiero w połowie książki uświadomiłam sobie, że pierwszą historią jej historia rodziców. Jak wielkie miałam w głowie "halo, co jest". Nie miałam przyjemności czytać wcześniejszych tomów, ale to nie zmieniło niczego.
Wręcz mogłam spojrzeć na to świeżym okiem, dość szybko połączyłam kropki w historii, kto z kim, kto dla kogo jest.
I stwierdzam, że...

Maddox White jest motocyklistą z klubu , którego członków z zimną krwią wiele lat temu zamordował Luca Vitello. 5letni wówczas Maddox był świadkiem prawdziwej krawej rzeźi podczas której zginął także jego Ojciec .
Mężczyzna powraca by sie zemścić . Razem z Wujem i resztą klubu postanawia porwać ukochaną córkę Luki .

Marcela jest córką Luki i Arii .Od zawsze traktowana jak księżniczka , oczko w głowie , strzeżona w złotej klatce . Jej porwanie to prawdziwy cios dla Luki i idealny początek zemsty.

Gdy Marcella zostaje porwana przez członków Tartarusa wie ,że musi przetrwać. Nie spodziewa się, że w czasie niewoli między nią a jednym z porywaczy narodzi się uczucie .

Czy miłość okaże się silniejsza od nienawiści i pragnienia zemsty ?

Fajna , wciągająca historia . Bohaterowie bardzo na plus :
•Groźny Luka którego słabym punktem jest miłość do córki
• Marcela i Maddox fajny duet choć z jego strony czułam większe uczucie .
•Amo - chętnie przeczytam książkę z nim w roli głównej

Minusem są sceny erotyczne 🙈 nie wiem co się stało ale Cora nigdy nie pisała ich tak beznadziejnie... ,, królewna Śnieżka " " śmietanka " czy ,,magiczna c****" sprawiały, że jedyne co czułam to zażenowanie 🙈 dobrze ze tych scen było niewiele .

Maddox White jest motocyklistą z klubu , którego członków z zimną krwią wiele lat temu zamordował Luca Vitello. 5letni wówczas Maddox był świadkiem prawdziwej krawej rzeźi podczas której zginął także jego Ojciec .
Mężczyzna powraca by sie zemścić . Razem z Wujem i resztą klubu postanawia porwać ukochaną córkę Luki .

Marcela jest córką Luki i Arii .Od zawsze traktowana...

Świetna książka polecam

Świetna książka polecam

Co to za historia! Cały czas było mi mało. Jestem bardzo niezadowolona z tego jak się skończyła, ale to sprawia, że bez mrugnięcia okiem otwiera się kolejną cześć do czytania.

Co to za historia! Cały czas było mi mało. Jestem bardzo niezadowolona z tego jak się skończyła, ale to sprawia, że bez mrugnięcia okiem otwiera się kolejną cześć do czytania.

Wciągająca historia z dynamiczną fabułą i zaskakującymi zwrotami akcji. Miałam obawę, że historia dzieci bohaterów poprzednich tomów będzie tylko odcinaniem kuponów od sukcesu poprzednich serii, ale na szczęście tak nie jest. Historia Maddoxa i Marcelli naprawdę trzyma poziom.

Wciągająca historia z dynamiczną fabułą i zaskakującymi zwrotami akcji. Miałam obawę, że historia dzieci bohaterów poprzednich tomów będzie tylko odcinaniem kuponów od sukcesu poprzednich serii, ale na szczęście tak nie jest. Historia Maddoxa i Marcelli naprawdę trzyma poziom.

🖤Już wkrótce będzie premiera 4 tomu z serii Grzechy ojców. A ze do tej pory jeszcze nie przeczytałam żadnej części, to postanowiłam ze będę pomału nadrabiać zaległości. Ostanie książki, jakie czytałam z pod pióra Cory Reilly nie były zachwycające. Do historii poświeconej Marcelli i Maddoxa nie miałam zbyt dużych oczekiwań, ponieważ pamiętałam, że zbierała wiele średnich opinii.

W książce na pewno znajdziemy wymuszoną bliskość i zakazane uczucie. Początek książki mi się podobał. Do momentu porwania dobrze mi się czytało. Kilka następnych stron też nie były złe. Potem już się zrobiło nudnawo. Zbyt długo ciągnął się wątek porwania. Tortury stosowane w ramach zemsty wydawały się naprawdę bezcelowe. Chociaż na pewno żal było mi Marcelli. A pod koniec też chwilami zrobiło się ciekawie. Ale było dużo momentów, że przewracałam oczami. Nawet przy urwanej końcówce. Reszta historii ma być w kolejnym tomie. Podział tej książki na dwie części wydaje mi się wyjątkowo bezsensu. Jakby autorka nie mogła wyrzucić stąd niepotrzebne wątki i napisać o wiele lepszą jedną książkę. Zresztą nie przeszkadzałaby mi większa ilość stron.

Wielkim minusem tej książki na pewno jest relacja bohaterów. Przez całą powieść nie poczułam żadnej chemii pomiędzy Marcelli a Maddoxem. Nawet jeśli doszło do ich zbliżenia, które prawdo mówiąc wcale mi się nie podobało. Jak dla mnie mało wiarygodna była ich miłość. Wszystko, co się działo między nimi wydawało mi się tylko pożądaniem. Nie zrozumiałe dla mnie było to, że dla Maddoxa zemsta nagle spadła na dalszy plan i jak również więź z członkami klubu. Miał być anty bohaterem, a daleko mu było do takiej postaci. Marcelli pokazała, że jest z krwi i kości córką Luki Vitiello. Zasłużyła na miano Księżniczki Famiglii.

🖤 "Naznaczeni grzechem" to kolejna książka Cory, która mnie rozczarowała. Po przeczytaniu już rozumiem niektóre opinie czytelników. Na razie nie wiem, czy sięgnę po drugą część, ale pozostałe tomy mnie interesują, więc im dam na pewno szanse.

🖤Już wkrótce będzie premiera 4 tomu z serii Grzechy ojców. A ze do tej pory jeszcze nie przeczytałam żadnej części, to postanowiłam ze będę pomału nadrabiać zaległości. Ostanie książki, jakie czytałam z pod pióra Cory Reilly nie były zachwycające. Do historii poświeconej Marcelli i Maddoxa nie miałam zbyt dużych oczekiwań, ponieważ pamiętałam, że zbierała wiele średnich...

Byłam bardzo ciekawa tej serii i myślałam, że będzie mieć mocne podwaliny w postaci Kronik Camorry i Złączonych, ale to jeden wielki klops. Ci bohaterowie są bez żadnego charakteru - Marcella nie może się zdecydować, czy chce być bardziej Arią czy Luką, a sam Madox z dnia na dzień się zakochuje i jego żądza zemsty, w której żyje od dziecka tak po prostu schodzi na dalszy plan. I ja rozumiem, że w literaturze taki zabieg jest częsty, ale tutaj miłość głównych bohaterów jest jakaś nieprawdopodobna, bo w zasadzie kiedy ona się zdarzyła? Już nie wspomnę o tym, że nie ma pomiędzy nimi w ogóle chemii. Cała powieść była dość nudna i nie rozumiem dlaczego oni dostali aż dwa tomy. Kumam chęć zarobienia i płynięcie na fali popularności, ale w czym ta dwójka jest lepsza od innych mafijnych dzieci, których historię poznamy w kolejnych tomach? Oj Pani Coro, coś mi się to wszystko przestaje podobać...

Byłam bardzo ciekawa tej serii i myślałam, że będzie mieć mocne podwaliny w postaci Kronik Camorry i Złączonych, ale to jeden wielki klops. Ci bohaterowie są bez żadnego charakteru - Marcella nie może się zdecydować, czy chce być bardziej Arią czy Luką, a sam Madox z dnia na dzień się zakochuje i jego żądza zemsty, w której żyje od dziecka tak po prostu schodzi na dalszy...

Całkiem dobra, choć momentami trochę nudnawa.

Całkiem dobra, choć momentami trochę nudnawa.