Jest to jedna z tych książek, do której mam mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo podobał mi się pomysł na fabułę i bohaterowie. Ale wykonanie już mniej. Miałam wrażenie, że akcja praktycznie stoi w miejscu, a początek bardzo mi się dłużył i w ogóle nie przyciągał uwagi. Później było trochę lepiej, ale i tak bez rewelacji. Dla mnie za mało emocji.
Mam nadzieję, że inne książki autorki wypadną dużo lepiej.

Jest to jedna z tych książek, do której mam mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo podobał mi się pomysł na fabułę i bohaterowie. Ale wykonanie już mniej. Miałam wrażenie, że akcja praktycznie stoi w miejscu, a początek bardzo mi się dłużył i w ogóle nie przyciągał uwagi. Później było trochę lepiej, ale i tak bez rewelacji. Dla mnie za mało emocji.
Mam nadzieję, że inne...

Z przyjemnością przeczytałam. Na początku wydała mi się trochę nudna, ale z czasem się wyciągnęłam i nie raz wzruszyłam. Warto dać jej szansę. To ciepła, mądra książka. Z wiarą, ale bez epatowania. A do tego piękna sceneria wyspy Nantucket. Polecam.

Z przyjemnością przeczytałam. Na początku wydała mi się trochę nudna, ale z czasem się wyciągnęłam i nie raz wzruszyłam. Warto dać jej szansę. To ciepła, mądra książka. Z wiarą, ale bez epatowania. A do tego piękna sceneria wyspy Nantucket. Polecam.

Mialam bardzo duże oczekiwania wobec tej książki! Przecudowny pomysł na fabułę a wątek listów matki sprawił, że musiałam to przeczytać. Zawiodłam się jednak na przeciąganej akcji. Stron w książce było naprawdę dużo, jednak uważam, że na spokojne można byłoby ją skrócić o 100-200 stron i nie miałoby to negatywnego wpływu na fabułę. Poza tym minusem, bardzo podoba mi się styl pisania autorki! ❤️

Mialam bardzo duże oczekiwania wobec tej książki! Przecudowny pomysł na fabułę a wątek listów matki sprawił, że musiałam to przeczytać. Zawiodłam się jednak na przeciąganej akcji. Stron w książce było naprawdę dużo, jednak uważam, że na spokojne można byłoby ją skrócić o 100-200 stron i nie miałoby to negatywnego wpływu na fabułę. Poza tym minusem, bardzo podoba mi się styl...

Znalazłam parę ciekawych wątków, ale całość jest mocno przewidywalna. Wg mnie Emily zupełnie inaczej brała sens listów matki niż to co matka sama chciała jej przekazać. Może bohaterce było tak wygodniej. Od samego początku ta historia niestety nudziła mnie.

Znalazłam parę ciekawych wątków, ale całość jest mocno przewidywalna. Wg mnie Emily zupełnie inaczej brała sens listów matki niż to co matka sama chciała jej przekazać. Może bohaterce było tak wygodniej. Od samego początku ta historia niestety nudziła mnie.

Mimo ogromu wzruszeń i emocji ,których oczekiwałam ciężko było mi przebrnąć przez te historię.
Nie ukrywam,że już w połowie wiedziałam ,że chemii między nami nie ma.
Ale i tak się zdarza .
Tym razem poznałam historię dziewczyny,która żyje wedle listów matki często w moim odczuciu źle interpretowanych , która uciążliwe chroni swoje serce i spełnia jej marzenia .
Jednak to nie wszystko,bo wraz z Emily odkryjemy tajemnice jej rodziny , a być może będziemy obserwować jak jej serce otworzy się na nowe?
Kto wie . Jest tu kilka wątków wartych uwagi,jednak dość przewidywalnych .
Jednak zawsze miło jest oglądać jak postać się zmienia , nabiera pewności siebie i ma szansę zaistnieć od nowa .

Mimo ogromu wzruszeń i emocji ,których oczekiwałam ciężko było mi przebrnąć przez te historię.
Nie ukrywam,że już w połowie wiedziałam ,że chemii między nami nie ma.
Ale i tak się zdarza .
Tym razem poznałam historię dziewczyny,która żyje wedle listów matki często w moim odczuciu źle interpretowanych , która uciążliwe chroni swoje serce i spełnia jej marzenia .
Jednak to...

Trudno było mi wejść w tę historię, po prostu na początku mnie nudziła. Dopiero z czasem zaczęłam rozumieć obawy i lęki głównej bohaterki, niestety zbierającej złe żniwo decyzji, które kiedyś ktoś podjął "dla jej dobra". A poza tym jest tam lato i ocean, można w wyobraźni posiedzieć na plaży w Nantucket i z zamkniętymi oczami oglądać wschody oraz zachody słońca.

Trudno było mi wejść w tę historię, po prostu na początku mnie nudziła. Dopiero z czasem zaczęłam rozumieć obawy i lęki głównej bohaterki, niestety zbierającej złe żniwo decyzji, które kiedyś ktoś podjął "dla jej dobra". A poza tym jest tam lato i ocean, można w wyobraźni posiedzieć na plaży w Nantucket i z zamkniętymi oczami oglądać wschody oraz zachody słońca.

Emily, patrząc na nią z boku, ma wszystko. Pochodzi z bogatej rodziny, więc nigdy nie zaprzątały jej głowy sprawy dotyczące związania końca z końcem. W młodym wieku stała się gwiazdą dzięki niezrównanym talentowi aktorskiemu, co w późniejszych latach doprowadziło ją, aż na Broadway. Nieustannie podróżuje i nie zagrzewa nigdzie miejsca, a zebrane doświadczenia ma naprawdę imponujące. Jednak tak naprawdę nie jest szczęśliwa. Przedwczesna strata matki i brak świadomości, kto jest jej ojcem mocno się na niej odbiły. Podobnie jak porażka na stanowisku reżyserskim, która doprowadziła ją do bankructwa. Gdy ją poznajemy jest zagubiona, a jedyne, co posiada, to niszczejący dom, w którym nie była niemal od dwóch dekad. Samotna, z jasno określoną ścieżką życiową wzbraniająca się przed jakimkolwiek zaangażowaniem, załamana tym, jak potoczyło się jej życie. Czy Emily uda się podnieść wszystkie przytłaczające ją ciężary i zauważyć, że jeszcze gdzieś tam w oddali, czeka na nią szczęście?

Hollis nie miał łatwego startu w życiu, a w Nantucket był uznawany za gorszego, z tego powodu że nie pochodził z bogatej rodziny. Po latach, jednak wszystko uległo zmianie, a mężczyźnie udało się zyskać światową sławę dzięki karierze bejsbolisty. Niestety, sportowcy mają ograniczony czas, by odnosić sukcesy, a czas Hollisa na boisku przedwcześnie dobiegł końca. Choć ma wspierającą, kochająco go rodzinę, nie do końca potrafił to docenić. Nie udało mu się także stać ojcem, jakim być powinien. Starając się nadrobić stracony czas spędza lato w domku, z którym wiąże się całe mnóstwo wspomnień. Również tych związanych z Emily.

„Gdyby mnie zabrakło” to świetna powieść obyczajowa, w którą każdy miłośnik gatunku zagłębi się bez reszty. Tajemnice sprzed lat wiodą tu prym, a przeszłość wytrwale puka do drzwi, nie chcąc dać o sobie zapomnieć. I choć niektóre wątki są dość łatwe do rozszyfrowania, to kompletnie nie zabierają przyjemności z lektury. I przyczynia się do tego zarówno wyjątkowa, rodzinna atmosfera miasteczka, jak i świetnie skrojone postaci – także te drugoplanowe. Bowiem bohaterowie tej powieści są po prostu realni, wyjęci niczym z prawdziwego życia i z takimi rzeczywistymi kłopotami się mierzą, a ich charaktery nie są idealne – wręcz przeciwnie. Jednak wszystkich łączy fakt, że dla bliskich są w stanie zrobić wiele, choć nie zawsze ich dobre intencje są odbierane jako pozytywne działania. Autorka porusza tu temat samotnego macierzyństwa, problemów rodzinnych, ucieczki przed odpowiedzialnością, kariery, która przejmuje władzę nad codziennością, gonitwy za nieswoimi marzeniami, próby naprawienia błędów przeszłości i bycia nieobecnym ojcem. Dodatkowym, ciekawym zabiegiem w książce są okazjonalne rozdziały mówiące o przeszłości, dzięki którym mamy okazję poznać historię matki Emily, a także przedruki listów, tak ważnych dla obu kobiet, które Emily traktuje niczym wyznacznik wszystkich swoich życiowych kroków. Miłość, natomiast, choć rozwija się powoli i nie charakteryzuje się wielkimi uniesieniami, to jest nad wyraz przekonująca, pełna ciepła, bezwarunkowa i daje tak niezwykle potrzebne poczucie bezpieczeństwa. Piękna, delikatna niosąca ukojenie – polecam tę pozycję!

Emily, patrząc na nią z boku, ma wszystko. Pochodzi z bogatej rodziny, więc nigdy nie zaprzątały jej głowy sprawy dotyczące związania końca z końcem. W młodym wieku stała się gwiazdą dzięki niezrównanym talentowi aktorskiemu, co w późniejszych latach doprowadziło ją, aż na Broadway. Nieustannie podróżuje i nie zagrzewa nigdzie miejsca, a zebrane doświadczenia ma naprawdę...

Pierwszy raz przeczytałam książkę autorstwa Courtney Walsh. Przedstawiona historia w tej książce o kilku bohaterach nie szczędzi czytelnikom wielu emocji. Sprawiła, iż byłam nią oczarowana od początku do końca. Życie nie zawsze układa się tak, jak byśmy tego chcieli, ale to nie znaczy, że nie ma już szans na jakąkolwiek zmianę.

Jeśli masz ochotę na pełną wzruszeń oraz ciepła powieść o miłości, to właśnie ta książka jest specjalnie dla Ciebie. Spędzisz z nią miło czas, a także oderwiesz się chociaż na chwilę od rzeczywistości. 💕

Pierwszy raz przeczytałam książkę autorstwa Courtney Walsh. Przedstawiona historia w tej książce o kilku bohaterach nie szczędzi czytelnikom wielu emocji. Sprawiła, iż byłam nią oczarowana od początku do końca. Życie nie zawsze układa się tak, jak byśmy tego chcieli, ale to nie znaczy, że nie ma już szans na jakąkolwiek zmianę.

Jeśli masz ochotę na pełną wzruszeń oraz...

Ah, gdyby tej książki zabrakło...

Gdyby tej książki zabrakło w mojej biblioteczce, nie miałabym okazji jej poznać. Emily Ackerman. Sławna aktorka, która po życiowej porażce postanowiła usunąć się w cień. Która po fali krytyki postanowiła się poddać. Po prostu. Zawiedziona, rozgoryczona, szalenie przytłoczona rzeczywistością i samotna. Nie miała już sił. Jedyne co jej zostało, to dom po dziadku, którego teraz ma okazję wyremontować i sprzedać. Potrzebuje pieniędzy, więc to będzie najlepsze rozwiązanie, prawda?

Gdyby tej książki zabrakło w mojej biblioteczce nie miałabym okazji poznać też jego. Hollisa. Sławnego bejsbolisty, który zmuszony był zakończyć karierę przez nieoczekiwane wydarzenia, które przyniósł mu los. Nie chciał tego. Pragnął wciąż grać. Pragnął być kimś. A los tak po prostu z niego zadrwił. Przez to bardzo się pogubił. I dopiero teraz uświadomił sobie, że nie zna własnego dziecka. Będzie trudno nadrobić te wszystkie lata jej życia gdy go nie było, w miesiąc, prawda?

Gdyby tej książki zabrakło, nie poznałabym ich. Dwóch tak zagubionych, a jednocześnie niesamowicie silnych osób. Emily, która kurczowo trzymała się słów zmarłej mamy, zapominając o tym, czego pragnie jej serce. Hollisa, który skupił się na swoim rozgoryczeniu i zepchnął na drugi plan nie tylko swoją córkę ale i samego siebie.

Gdyby tej książki zabrakło nie miałabym okazji poznać tak wspaniałej historii, która otuliła mnie swoim ciepłem, spokojem i dobrem. Która pozwoliła mi razem z Emily odkrywać tajemnice z przeszłości. Obserwować, jak rośnie więź pomiędzy Hollisem, a jego córką. Która również pokazała mi niesamowitą siłę miłości. I przeznaczenia. Która udowodniła, że prawdziwa miłość i tak nas znajdzie. Nawet jeśli będziemy przed nią uciekać na drugi koniec świata.
Gdyby tej książki zabrakło, nie mogłabym wyruszyć w tą cudowną podróż do Nantucket. I poznać tylu wspaniałych osób. I doświadczyć tak wielu emocji. I poczuć najprawdziwszej miłości.

Ah, gdyby tej książki zabrakło...

Ah, gdyby tej książki zabrakło...

Gdyby tej książki zabrakło w mojej biblioteczce, nie miałabym okazji jej poznać. Emily Ackerman. Sławna aktorka, która po życiowej porażce postanowiła usunąć się w cień. Która po fali krytyki postanowiła się poddać. Po prostu. Zawiedziona, rozgoryczona, szalenie przytłoczona rzeczywistością i samotna. Nie miała już sił. Jedyne co jej...

🖤 Jak tylko zobaczyłam zapowiedź książki, to postanowiłam, że kiedyś ją przeczytam. Zdecydowałam się na majówce i nie żałuję.
Ta książka, to coś nowego, cudownego i powiew świeżości. Pełna sekretów rodzinnych, trudności z rodzicielstwa, kłamstw, nieszczęśliwej miłości i braku akceptacji warstw społecznych oraz trudnej przeszłości. Do tego przyjemny klimat małego nadmorskiego miasteczka. Najważniejsze w tej książce jest danie sobie drugiej szansy i wybaczenie. Autorka pokusiła się o retrospekcje z życia Isabell. Strasznie żal mi było jak się potoczyło życie matki Emily. Jej listy do córki były cudowne i nie raz się wzruszyłam, czytając je. Warto wspomnieć o
córce Hollisa, Jolie. Ta dziewczyna była niesamowita jak na 12-latke. Nieda się ją nie polubić.

🖤 Był to świetny czas spędzony przy tej książce. Powieść na ponad 500 stron, a nawet tego nie odczułam. Strony leciały za stronami podczas czytania i nagle był już koniec. Polecam osobom, które chcą odpocząć od gorących romansów.

🖤 Jak tylko zobaczyłam zapowiedź książki, to postanowiłam, że kiedyś ją przeczytam. Zdecydowałam się na majówce i nie żałuję.
Ta książka, to coś nowego, cudownego i powiew świeżości. Pełna sekretów rodzinnych, trudności z rodzicielstwa, kłamstw, nieszczęśliwej miłości i braku akceptacji warstw społecznych oraz trudnej przeszłości. Do tego przyjemny klimat małego...