Tym, co rzuciło mi się najbardziej w oczy podczas czytania 5 tomów Dziewczyny do wynajęcia jest to, jak żałosny jest główny bohater serii. Kazuya to taki niezdecydowany chłopak, który uwielbia użalać się nad sobą i nie potrafi podjąć żadnej decyzji. To taki bohater haremowego anime do potęgi trzeciej. Nie chcę przesadnie narzekać, ale Kazuya to jedna z tych postaci, które chętnie postawiłoby się na nogi. Zwłaszcza że chłopak odpowiada praktycznie za wszystkie swoje problemy i krępujące sytuacje. Mam nadzieję, że z czasem bohater weźmie się w garść i wykaże się, chociaż odrobina asertywności.

Tym, co rzuciło mi się najbardziej w oczy podczas czytania 5 tomów Dziewczyny do wynajęcia jest to, jak żałosny jest główny bohater serii. Kazuya to taki niezdecydowany chłopak, który uwielbia użalać się nad sobą i nie potrafi podjąć żadnej decyzji. To taki bohater haremowego anime do potęgi trzeciej. Nie chcę przesadnie narzekać, ale Kazuya to jedna z tych postaci, które...

DZIEWCZYNY DO WYNAJĘCIA

Bohater, którego tak nie da się lubić, jak i nie lubić. Dziewczyna idealna, ale pyskata i o wrednym charakterku. Inna, niemal idealna, ale… I miłosne uniesienia, które miłosnymi uniesieniami być by mogły, ale nie są. A raczej nie do końca. Czyli tak, jak w komedii romantycznej być powinno. Kto zatem lubi tego typu opowieści, szczególnie te z nutą pikanterii, na pewno nie będą zawiedzeni, a wręcz przeciwnie.

Kazuya znalazł się w sytuacji, która mogłaby być wymarzona, ale… Ruka Sarashina, piękna dziewczyna do wynajęcia, która cierpi na pewną przypadłość, zakochała się w nim i wydaje się być spełnieniem marzeń. Do tego wymusiła na nim by zaczęli próbnie ze sobą chodzić. Faceci za samo towarzystwo takiej, jak ona, płacą krocie, a tymczasem ona wybrała właśnie jego. Ale chłopak wciąż nie może zapomnieć o Mizuharze, a z każdą chwilą wszystko komplikuje się coraz bardziej. Jak z tego wybrnie? I czy w ogóle powinien?

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/07/dziewczyna-do-wynajecia-5-reiji-miyajima.html

DZIEWCZYNY DO WYNAJĘCIA

Bohater, którego tak nie da się lubić, jak i nie lubić. Dziewczyna idealna, ale pyskata i o wrednym charakterku. Inna, niemal idealna, ale… I miłosne uniesienia, które miłosnymi uniesieniami być by mogły, ale nie są. A raczej nie do końca. Czyli tak, jak w komedii romantycznej być powinno. Kto zatem lubi tego typu opowieści, szczególnie te z nutą...

Ojej - nigdy nie polubimy się z Kazuyą. Jest ciemny, jak zgniła marmolada. Nie rozumie kobiecej psychologii, zachowuje się jak skończony idiota bez rozumu, jakby nigdy nie miał styczności z dziewczyną. Panny przebijają tego gamonia - mają więcej oleju w głowie, działają, a nie bezmyślnie uciekają od problemów czy bliższych kontaktów. Co za czasy, żeby faceci nie potrafili przyznać się, że chcą zerwać kontakt. Co za słabeusze! Autor, zamiast piętnować zachowania - poprzez żart powiela stereotypy o chłopkach, którzy nie potrafią rozmawiać z płcią przeciwną. Na plus postać Ruki, która stara się wyprostować sytuację, nie ucieka od odpowiedzialności, bo pragnie być z Kazuyą (dziewczyno, uciekaj!, zatoniesz razem z nim, co ona w nim widzi?!). Drugi plus: zabawne cameo dziewczyny na telefon, która jest nieśmiała, ale śliczna z twarzy, więc mężczyznom wystarcza jej uroda. Seria zmierza donikąd, po co to czytam?

Ojej - nigdy nie polubimy się z Kazuyą. Jest ciemny, jak zgniła marmolada. Nie rozumie kobiecej psychologii, zachowuje się jak skończony idiota bez rozumu, jakby nigdy nie miał styczności z dziewczyną. Panny przebijają tego gamonia - mają więcej oleju w głowie, działają, a nie bezmyślnie uciekają od problemów czy bliższych kontaktów. Co za czasy, żeby faceci nie potrafili...

Tule tych lasek, prawie tłumy, a tu dopiero 5 tom.
A miało się skupić tylko na jednej.
Naprawdę, coraz mniej mnie to ciekawi.

Tule tych lasek, prawie tłumy, a tu dopiero 5 tom.
A miało się skupić tylko na jednej.
Naprawdę, coraz mniej mnie to ciekawi.