rozwińzwiń

Słońce po burzy

Okładka książki Słońce po burzy Robyn Carr
Okładka książki Słońce po burzy
Robyn Carr Wydawnictwo: HarperCollins Polska Cykl: Virgin River (tom 1) Seria: Virgin River literatura obyczajowa, romans
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Virgin River (tom 1)
Seria:
Virgin River
Tytuł oryginału:
Virgin River
Wydawnictwo:
HarperCollins Polska
Data wydania:
2021-07-07
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Data 1. wydania:
2007-03-27
Język:
polski
ISBN:
9788327668967
Tagi:
Netflix obyczaj miłość dziecko
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
220 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1764
1753

Na półkach:

Fajna książka. Ładne ilustracje. Szybko się czyta. Polecam

Fajna książka. Ładne ilustracje. Szybko się czyta. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
1337
1175

Na półkach: ,

Jedna z tych serii powieści obyczajowych, które zaczęłam czytać, a skończyłam oglądając ekranizację. O ile książka pełna jest seksualnych wrażeń bohaterów, przerysowanych ujęć ciał wijących się w deszczu itp., to twórcom serialu udało się całość pozbawić chaosu, dziwnych zawiłości i doprowadzić do porządku to, co u Carr kulało.
Ale! Nie mogę jej odebrać samego konceptu Virgin River i cudownej postaci Mel, która od razu stała się mi bliska.

Jedna z tych serii powieści obyczajowych, które zaczęłam czytać, a skończyłam oglądając ekranizację. O ile książka pełna jest seksualnych wrażeń bohaterów, przerysowanych ujęć ciał wijących się w deszczu itp., to twórcom serialu udało się całość pozbawić chaosu, dziwnych zawiłości i doprowadzić do porządku to, co u Carr kulało.
Ale! Nie mogę jej odebrać samego konceptu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
214
76

Na półkach:

Skuszona serialem sięgnęłam po książkę, ale jakoś nie porwała mnie ona, czułam wręcz zmarnowany potencjał. Serial sam w sobie jest raczej guilty pleasure, jednak w przypadku książki - nie jestem pewna czy wciąż była to przyjemność. O dziwo różnice w fabule określiłabym nawet na plus względem serialu, o tyle postaci był jakieś niespójne, niedopracowane. Czułam jakbym czytała jakieś niespełnione marzenia jakiejś kobiety, aniżeli porywająca historię, a szkoda. Raczej nie będę kończyła tego cyklu i na pierwszej książce poprzestanę.

Skuszona serialem sięgnęłam po książkę, ale jakoś nie porwała mnie ona, czułam wręcz zmarnowany potencjał. Serial sam w sobie jest raczej guilty pleasure, jednak w przypadku książki - nie jestem pewna czy wciąż była to przyjemność. O dziwo różnice w fabule określiłabym nawet na plus względem serialu, o tyle postaci był jakieś niespójne, niedopracowane. Czułam jakbym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
476
144

Na półkach:

Opowieść o życiu w małym miasteczku w Kalifornii, gdzie podejmuje pracę młoda wdowa z Los Angeles, która zmęczona życiem w dużym mieście szuka spokoju i zapomnienia. Jednak życie w miasteczku przynosi jej szereg niespodzianek.

Lubię netfliksowy serial "Virgin river" i doceniam fakt, że ktoś dostrzegł potencjał w tej historii, ale dwie pierwsze książki z tego cyklu nie zachęciły mnie do dalszego czytania. Zostanę przy serialowej wersji, korzystnie zmodyfikowanej.

Opowieść o życiu w małym miasteczku w Kalifornii, gdzie podejmuje pracę młoda wdowa z Los Angeles, która zmęczona życiem w dużym mieście szuka spokoju i zapomnienia. Jednak życie w miasteczku przynosi jej szereg niespodzianek.

Lubię netfliksowy serial "Virgin river" i doceniam fakt, że ktoś dostrzegł potencjał w tej historii, ale dwie pierwsze książki z tego cyklu nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1397
81

Na półkach: , ,

avatar
470
445

Na półkach:

"Słońce po burzy" Robyn Carr to pierwszy tom cyklu "Virgin River", który mogliśmy poznać dzięki serialowej adaptacji Netflixa. To historia pogrążonej w żałobie pielęgniarki Mel, która po śmierci męża przeprowadza się z Los Angeles do małego, malowniczego miasteczka kalifornijskiej prowincji, chcąc uporać się z traumą i zacząć życie od nowa. Niestety początek jej przygody z Virgin River nie jest taki, jakiego się spodziewała. Mel czuje, że popełniła błąd i pragnie wyjechać, ale kolejne wydarzenia oraz nowo poznany mężczyzna Jack Sheridan, wpływają na jej decyzję o pozostaniu w miasteczku. Tak, jak serial pokochałam od pierwszego odcinka, tak książka niestety mnie zawiodła. Czytając ją miałam wrażenie, iż czytam jakiś ogromny skrót wszystkich czterech sezonów serialu. Zupełnie zabrakło mi w niej tego czaru miasteczka, życia mieszkańców, rozwinięcia akcji, możliwości poznania bohaterów, których jednych w porównaniu z serialem praktycznie nie było, a drudzy byli zupełnie inni, w tym główni bohaterowie, czyli Mel i Jack, którzy w książce bardzo mnie drażnili swoimi zachowaniami. Nawet wątek radzenia sobie z głębokimi traumami oraz budowania nowego związku połączył się i rozwinął, jak za pstryknięciem palcem. W serialu jest zdecydowanie więcej emocji, napięcia, dramatyzmu, uczuć, a postaci Mel i Jacka rewelacyjnie zagranych przez Alexandrę Breckenridge i Martina Hendersona, nie da się nie pokochać. Skusiłam się na tę książkę, wyczekując kolejnego sezonu oraz czytając komentarze odnoszące się do serialu, zamieszczane przez amerykańskie telewidzki w mediach społecznościowych, mówiące np. o tym, że książka pod wieloma względami jest lepsza, jednak w tym wypadku kompletnie nie mogę się z nimi zgodzić. Mało tego, jeśli przeczytałabym ją nie oglądając serialu, z pewnością nie zrobiłaby na mnie takiego wrażenia, jak on. Dodatkowy minus to całe mnóstwo literówek! Nie wiem jeszcze, czy sięgnę po kolejny tom "Kłopoty w raju", choć trochę zżera mnie ciekawość, jakie wydarzenia mogą zostać zaadaptowane.

"Słońce po burzy" Robyn Carr to pierwszy tom cyklu "Virgin River", który mogliśmy poznać dzięki serialowej adaptacji Netflixa. To historia pogrążonej w żałobie pielęgniarki Mel, która po śmierci męża przeprowadza się z Los Angeles do małego, malowniczego miasteczka kalifornijskiej prowincji, chcąc uporać się z traumą i zacząć życie od nowa. Niestety początek jej przygody z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
346
239

Na półkach:

Na dzień dzisiejszy są przetłumaczone dwie książki Robyn Carr z cyklu Virgin River. Ci co mają netflix dostrzegą tu tytuł serialu. Kupiłam te książki właśnie ze względu na serial, który mi się bardzo podobał chociażby ze względu na piękne otoczenie natury.

Oczywiście książka różni się od serialu. W książce dosyć szybko wszystko się dzieje i nie ma aż tylu wątków dodatkowych. W serialu, który na dzień dzisiejszy rozpisany jest na 4 sezony wszystko jest dłuższe i ma więcej miejsc, osób, wątków i historii.

Może to źle zabrzmi, ale bardziej podoba mi się serial, jest bardziej obyczajowy, jest przede wszystkim inny niż książka. Rozkręca się powoli, ale nie jest przy tym nudny. Daje możliwość wyciszenia się i spędzenia wieczoru na odstresowaniu.

Co innego książka, która została napisana fajnym językiem i jest miła do czytania, też bardziej napisana jest pod coś romantycznego. Nie jest to złe oczywiście, bo dobrze i szybko się ją czyta, ale i jest bardziej prosta w odbiorze.

Tak naprawdę czytając mamy przed oczami tylko to jak wyglądają bohaterowie, ale z drugiej strony główny bohater Jack nie przypomina książkowego (chodzi o wzrost).

Ale napiszmy coś o fabule.

W pierwszym tomie Mel - pielęgniarka i położna z Los Angeles przyjeżdża do Virgin River aby podjąć się pracy w małym szpitalu. Po śmierci męża ucieka od miasta do miejsca gdzie liczy na spokój. Przyjazd do miasteczka nie jest taki jak myślała. Piękna chata okazała się ruderą, to co miało być fajne, to takie nie jest. Na następny dzień postanawia wyjechać do siostry i zapomnieć o tym miejscu. Jednak ktoś podrzuca niemowlaka pod drzwi przychodni i dziewczyna postanawia zostać na kilka dni. Ale Jack właściciel baru sprawia, że zostaje na tygodnie a potem i dłużej. Były marines od pierwszego spojrzenia zakochuje się w niej. Robi wszystko aby została, remontuje jej chatkę, staje się jej przyjacielem. Do tego kilka kobiet w ciąży, sprawiają, że wyjazd jest odwlekany.

Bardzo miło się czytało pierwszy tom.

Na dzień dzisiejszy są przetłumaczone dwie książki Robyn Carr z cyklu Virgin River. Ci co mają netflix dostrzegą tu tytuł serialu. Kupiłam te książki właśnie ze względu na serial, który mi się bardzo podobał chociażby ze względu na piękne otoczenie natury.

Oczywiście książka różni się od serialu. W książce dosyć szybko wszystko się dzieje i nie ma aż tylu wątków...

więcej Pokaż mimo to

avatar
14
10

Na półkach:

Po Virgin River Słońce po burzy sięgnęłam po obejrzeniu serialu na Netflixie. Nigdy wcześniej nic nie czytałam tej autorki, zatem to był mój pierwszy raz, kiedy się zetknęłam z jej pisarstwem.
Pierwsza część Virgin River to opowieść o Mel, położnej, która po traumatycznych w życiu, postanawia zmienić miejsce zamieszkania, żeby odetchnąć i nabrać sił. Jej wybór pada na Virgin River, miasteczko w górach Skalistych. Spokojne, pełne uroku oraz pomocnych i przyjaźnie nastawionych mieszkańców, po prostu idealne miejsce, żeby w nim osiąść na stałe. I tak się staje. Mel zakochuje się w Jacku z wzajemnością, biorą ślub...zachodzi w ciążę...
Książka bardzo przyjemna do czytania. Spokojna tak jak miasteczko. Niby nic się nie dzieje, a jednak nie jest nudna. Może to sposób, w jaki pisze autorka, a może wyobrażenie, że gdzieś jest takie miejsce sprawia, że się che powrócić do tego miejsca w kolejnych częściach.

Po Virgin River Słońce po burzy sięgnęłam po obejrzeniu serialu na Netflixie. Nigdy wcześniej nic nie czytałam tej autorki, zatem to był mój pierwszy raz, kiedy się zetknęłam z jej pisarstwem.
Pierwsza część Virgin River to opowieść o Mel, położnej, która po traumatycznych w życiu, postanawia zmienić miejsce zamieszkania, żeby odetchnąć i nabrać sił. Jej wybór pada na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
185
151

Na półkach:

Po książkę sięgnęłam po obejrzeniu serialu i myślałam, że nic mnie w niej nie zaskoczy. Myliłam się. Klimat panujący w książce jest lżejszy od tego serialowego, nie ma tylu intryg. Mimo iż fabuła książki nie jest tak skomplikowana jak w serialu to czyta się ją na prawdę dobrze. Wolne popołudnie, ciacho, kawa i Virgin River to jest to. Polecam, choć Ci co najpierw widzieli serial mogą się trochę zdziwić podczas lektury.

Po książkę sięgnęłam po obejrzeniu serialu i myślałam, że nic mnie w niej nie zaskoczy. Myliłam się. Klimat panujący w książce jest lżejszy od tego serialowego, nie ma tylu intryg. Mimo iż fabuła książki nie jest tak skomplikowana jak w serialu to czyta się ją na prawdę dobrze. Wolne popołudnie, ciacho, kawa i Virgin River to jest to. Polecam, choć Ci co najpierw widzieli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
430
399

Na półkach:

Mel po tragicznej stracie męża przeprowadza się do malutkiego urokliwego Virgin River, a tam spotyka byłego żołnierza, Jacka.

Historia, jak wiele innych. W dodatku zekranizowana. To serial przekonał mnie, by sięgnąć po książkę.
Różnią się nieco. I to dobrze. W książce mocniej skupiono się na relacji, mniej na społecznych problemach i 'okolicznych interesach'.akurat ten drugi wątek jest dla mnie sporym minusem w ekranizacji, więc cieszę się, że w książce był tylko liźnięty.
Natomiast w książce, wydaje mi się, Mel za dużo kmini i się waha. Jakby walczy ze sobą. I o ile w takiej sytuacji to normalne, to w książce nieco jest to przekoloryzowane. Nie jest też udziwniona sprawa z jej marzeniem - w serialu zrobili z tego wielką tajemnicę i nikt nie wie, kto, kiedy. W książce zdarzył się zwyczajnie cud. No i w książce też Jack nie ma dzieci, które w serialu pojawiają się niemal od razu.

Ogólnie oceniam historię na plus. Piękne opisy, cudowne miejsca, ciekawi ludzie. Ale nie jestem pewna czy będę czytać dalej, bo z serialem jestem na bieżąco i dziwnie tak czytać coś, co się po trosze zna.

A dodam jeszcze, że czytajac opisy tych pięknych miejsc, a w wyobraźni widząc te leśne tereny nad rwącą rzeką, chciałoby się wszystko rzucić i zamieszkać w takiej małej społeczności.

Mel po tragicznej stracie męża przeprowadza się do malutkiego urokliwego Virgin River, a tam spotyka byłego żołnierza, Jacka.

Historia, jak wiele innych. W dodatku zekranizowana. To serial przekonał mnie, by sięgnąć po książkę.
Różnią się nieco. I to dobrze. W książce mocniej skupiono się na relacji, mniej na społecznych problemach i 'okolicznych interesach'.akurat ten...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    263
  • Chcę przeczytać
    154
  • Posiadam
    21
  • 2022
    10
  • Teraz czytam
    8
  • 2021
    7
  • 2023
    6
  • Ulubione
    6
  • 2020
    6
  • Romans
    5

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Słońce po burzy


Podobne książki

Przeczytaj także