Prywatyzacja emerytur
- Kategoria:
- biznes, finanse
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Naukowe PWN
- Data wydania:
- 2021-04-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-04-19
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788301217440
- Tagi:
- prywatyzacja emerytury system emerytalny ekonomia
PRYWATYZACJA EMERYTUR to jedyna w Polsce książka przedstawiająca przyczyny, mechanizmy i skutki ograniczania publicznego systemu emerytalnego na rzecz emerytur prywatnych. Analizie została poddana rola, jaką odegrała neoliberalna ideologia oraz lobbing międzynarodowych i krajowych instytucji finansowych w realizacji idei prywatyzacji systemu emerytalnego. W książce pokazano jak wielkim ryzykiem i kosztami obciążone są emerytury pochodzące z inwestowania składek na rynku finansowym i że nie są one w stanie zapewnić bezpieczeństwa finansowego, jakiego ludzie potrzebują w okresie starości. Na podstawie doświadczeń wielu krajów (w tym Chile, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Australii, Wielkiej Brytanii i Niemiec) scharakteryzowano konsekwencje sprywatyzowania całości lub części systemów emerytalnych, wynikające dla pracowników, emerytów i finansów publicznych. Szczególna uwaga została poświęcona prywatyzacji emerytur w Polsce, w tym funkcjonowaniu OFE i PPK.
Książka jest majstersztykiem analizy socjoekonomicznej. Pokazano w niej proces prywatyzacji emerytur w realiach neoliberalnego kapitalizmu i jego następstwa dla sytuacji życiowej pracowników, emerytów i finansów publicznych.
prof. dr hab. Tadeusz Klementewicz
Uniwersytet Warszawski (z recenzji)
Praca stanowi ważny wkład w debatę nad stanem systemu emerytalnego w Polsce i jego ewentualnymi zmianami.
prof. dr hab. Stanisław Owsiak
Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie (z recenzji)
Praca przedstawia nowatorskie na gruncie polskim podejście do problematyki reform systemów emerytalnych i ich prywatyzacji.
dr hab. Janusz J. Tomidajewicz, prof. em.
Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu (z recenzji)
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 10
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Każdy, komu znana jest działalność naukowa czy medialna prof. Oręziak, ten wie, że nie ma w jej języku wielu większych inwektyw niż "neoliberalizm". Odkładając nieco żarty na bok, trzeba przyznać, że w "Prywatyzacji emerytur" dostajemy rzeczową i merytoryczną (aczkolwiek nie zawsze trafną) analizę krytyczną modelu prywatnych emerytur.
W pierwszej kolejności prof. Oręziak zwraca uwagę na postępującą prywatyzację kolejnych segmentów sektora publicznego, inspirowaną konsensusem waszyngtońskim, reagonomiką czy thatcheryzmem. Według autorki tendencja ta nie ominęła również sektora emerytalnego, co wyraża się nie tylko w przeorientowaniu modelu w ramach państwowej emerytury (z modelu zdefiniowanego świadczenia na model zdefiniowanej składki),ale również w odejściu od państwowego systemu emerytalnego na rzecz jego prywatnego odpowiednika. Co ciekawe, pomocną dłoń zjawisku prywatyzacji emerytur ma podawać ekonomia behawioralna, która zasadniczo miała raczej osłabiać omnipotencję państwa poprzez nadkruszenie modelu człowieka racjonalnego ("homo oeconomicusa"),a w sferze makro - państwa jako racjonalnego uczestnika oraz moderatora życia gospodarczego. Zamiast tego urzędnicy wykorzystali tzw. szturchnięcia (ang. "nudge", podążając za terminologią przedstawiciela ekonomii behawioralnej, Richardem Thalerem) do zwiększenia popularności prywatnych modeli emerytalnych. Przykładem ww. szturchnięć na gruncie polskim jest np. automatyczne przypisanie pracownika do PPK czy sformułowanie deklaracji z PPK w taki sposób, który de facto ma na celu odstąpienie przez pracownika od zamiaru rezygnacji.
Jednym z głównych zarzutów, jakie podnosi prof. Oręziak wobec prywatyzacji emerytur, jest pozbawienie bezpieczeństwa pracowników. Zgodnie z jej twierdzeniem państwo jest lepszym gwarantem wypłaty świadczeń emerytalnych niż prywatny podmiot, zwłaszcza w przypadku gdy moment rozpoczęcia pobierania świadczeń emerytalnych nastąpi za kilkadziesiąt lat, w którym to czasie może nastąpić szereg zdarzeń, włącznie z utratą całości lub części środków w wyniku np. bankructwa funduszu emerytalnego.
Kolejny ważny zarzut dotyczy tego, że przekierowanie strumienia składek emerytalnych pozbawia publiczne fundusze emerytalne środków niezbędnych do wypłaty obecnych emerytur. Co prawda dziura ta stopniowo powinna się zmniejszać wraz z postępującym zwiększaniem się beneficjentów niepaństwowych funduszy, ale w międzyczasie powstanie wyrwa, która trzeba będzie zasypać poprzez zwiększoną dotację z budżetu państwa do państwowego ubezpieczyciala, a ta zwiększona dotacja może być finansowa np. poprzez zwiększenie podatków lub zmniejszenie wydatków. Tak więc oszczędność na obsłudze emerytur przez państwowego ubezpieczyciela może okazać się tylko pozorna. Z drugiej strony taka okoliczność być może powinna zmobilizować rządzących do zrównoważenia finansów publicznych.
Autorka podnosi również, że środki gromadzone w prywatnych funduszach emerytalnych służyć będą głównie wzmocnieniu pozycji rynku finansowego, a więc najbogatszych, bowiem to oni zasadniczo nabywają w największym stopniu akcje, obligacje i inne walory finansowe. Tak więc stały dopływ np. na GPW całkiem pokaźnych środków powinien zwiększyć wartość tych aktywów, skutkując zwiększeniem rozwarstwienia społecznego.
W ostatniej części książki prof. Oręziak skupia się na Polsce, a zwłaszcza na agrożeniach związanych z PPK oraz OFE. Wydaje się, że na tym polu ostrzeżenia autorki nie są aż tak potrzebne, gdyż o ile Polacy niespecjalnie ufają ZUS-owi, tak dalecy są również od hurraoptymizmu względem np. PPK. Wysokość świadczeń zusowskich z całą pewność nie powala (a zapewne będą jeszcze niższe ze względu na demografię),ale z drugiej strony sławetne hasło "wakacji pod palmami" z OFE brzydko się zestarzało, pozostając niczym innym jak sloganem marketingowym. No, ale nie ma co się dziwić, jeżeli przez pewien okres opłata za zarządzenie wynosiła 10% (sic!) wartości aktywów - tak, aktywów, a nie od wypracowanego zysku. Podobnie osoby sceptyczne wobec ZUS-u mają świeżo w pamięci stopniowy demontaż OFE i obawę przed ponowieniem tego manewru wobec PPK w razie jakiejś kolejnej "zwiększonej presji fiskalnej budżetu". O tym, że takie coś nie jest trudne do wyobrażenia, świadczy chociażby pobieżna lektura ustawy regulującej PPK, gdzie wśród 144 artykułów (106 stron tekstu jednolitego) tylko jeden (art. 3 ust. 2) wskazuje, że zgromadzone środki stanowią prywatną własność uczestnika PPK. Nie muszę chyba nadmieniać, jak łatwo jest zmienić ten przepis.
Na zakończenie wskażę, czego mi zabrakło w tej pracy. W mojej ocenie autorka nadmiernie skupiła się na analizie krytycznej prywatyzacji emerytur, w dużej mierze zaniechując zmierzenia się z wyzwaniami stojącymi przed państwowym modelem emerytur. A głównym problemem jest demografia, bowiem społeczeństwo polskie gwałtownie starzeje się, a poziom imigracji nie jest wystarczający do zbilansowania FUS-u. Innymi słowy, coraz mniej pracujących wypracowuje świarczenia emerytalne osobom w wieku poprodukcyjnym. Tak więc stopa zastąpienia (relacja pensji sprzed przejścia na emeryturę do świadczeń emerytalnych) obniża się i będzie obniżać się niezależnie od tego, czy emerytury będą państwowe, czy też prywatne. Samo odrzucenie modelu prywatnego niestety nie wydaje się być cudownym lekiem na ww. bolączki. Szkoda tylko, że prof. Oręziak nie omówiła dogłębniej tego zagadnienia, dokonując analizy porównawczej oraz przedstawiając możliwości zamortyzowania bolesnego zderzenia z problemem demograficznym.
Każdy, komu znana jest działalność naukowa czy medialna prof. Oręziak, ten wie, że nie ma w jej języku wielu większych inwektyw niż "neoliberalizm". Odkładając nieco żarty na bok, trzeba przyznać, że w "Prywatyzacji emerytur" dostajemy rzeczową i merytoryczną (aczkolwiek nie zawsze trafną) analizę krytyczną modelu prywatnych emerytur.
więcej Pokaż mimo toW pierwszej kolejności prof. Oręziak...