Nie tak dawno czarowałam Was serią o małych zwierzętach wydanymi przez @studiokoloru .🎨
Dziś dzięki naszej współpracy mam przyjemność przedstawić Wam kolejną ich odsłonę.

Wystarczy spojrzeć na okładki aby wiedzieć, że to kolejne wysmakowane opowieści w najlepszym pisarskim stylu Joanny Kowalczyk-Bednarczyk, pełne ciepła w treści i na ilustracjach Pauliny Nachman.
Poznajcie dwie fantastyczne części: "Mały Ryś" i "Mały Wilczek". ✨️

I tym razem historie zawierają w sobie ogrom ważnych i edukacyjnych treści ale na pierwszy plan niewątpliwie wysuwa się ogromna miłość rodzinna.

"Mały Ryś" to historia o rodzinie dzikich kotów zamieszkujących las. Czytelnik ma szansę obserwować ich harce pośród zieleni, dostrzec matczyną troskę w wychowaniu i opiece a także razem z maluchami odkryć nawet to... co niemożliwe. Okazuje się, że nawet mlody Ryś potrafi wejść na drzewo, choć nigdy wcześniej tego nie robił.
W tej opowieści pojawia się również człowiek- w tym przypadku tata że swoimi synami. To co po raz kolejny mnie ujmuje to życie w zgodzie z naturą i ich ogromny szacunek dla toczącego się w lesie życia.

Ostatnim razem kilka osób pisało, że " Mały Wilczek" jest tą ulubioną książka w całej serii... I tak stało się i u nas.
Wilczek obudził się osamotniony w swoje rodzinnej norze. Nie był na to gotowy, zwykle zaraz obok znajduje się cała jego rodzina.
Na łamach publikacji okazauje się, że to popularna praktyka wśród wilczych rodzin aby zapewnić bezpieczeństwo maluchom.
Po poszukiwaniach pełnych dociekliwości i uważności to mama znajduje malca i otacza taką troską... jakiej sami życzymy sobie dla swoich dzieci.❤️
Czułość i zażyłość to ich domena. Na tym opiera się właśnie ich rodzicielstwo a obserwacja tego jest cudownym doświadczeniem.

Chciałabym podkreślić jak wiele istotnych i edukacyjnych treści przemyciła autorka w przygotowanej treści. To niezwykłe, z jaką zręcznością tematy się przenikają tworząc idealną całość. Pełna miłości. 🥰

Z calego serca polecam Wam całą tą serię!
Staje się coraz bardziej magiczna z każdą kolejną stroną, a po skończeniu lektury- nie ma się jej dosyć.

Nie tak dawno czarowałam Was serią o małych zwierzętach wydanymi przez @studiokoloru .🎨
Dziś dzięki naszej współpracy mam przyjemność przedstawić Wam kolejną ich odsłonę.

Wystarczy spojrzeć na okładki aby wiedzieć, że to kolejne wysmakowane opowieści w najlepszym pisarskim stylu Joanny Kowalczyk-Bednarczyk, pełne ciepła w treści i na ilustracjach Pauliny...

Prześliczna książeczka przyrodnicza dla maluchów i nie tylko.
Cudowna cała seria. Oby więcej takich książeczek!

Treść poświęcona jest rodzinie wilków i ich zwyczajom.
Mały wilczek budzi się ze snu i stwierdza ,że jest całkiem sam.
Przypomina mi się książka ,, Małe sówki'' Martina Waddella.
Tutaj jednak mama pojawia się bardzo szybko, tłumacząc małemu ,że przenosi norę w inne miejsce. Jest to zgodne ze zwyczajami wilków przez pierwsze tygodnie po narodzinach małych, aby zapewnić im całkowitą ochronę.
Mama chwyta delikatnie za skórę na karku wilczątko i tak kolejny raz, cała zziajana biegnie w nowe miejsce noclegowe.
A małemu wilczkowi podoba się ten bieg z mamą, takie miłe kołysanie, rozkoszuje się tą chwilą.
Tam już czeka tata z małymi i trochę starszymi wilczkami - rodzeństwem naszego małego wilczka.

A teraz przenosimy się do domu, w którym mama czyta całą książeczkę o małym wilczku synkowi na dobranoc.

O co prosi synek mamę przed snem pod wpływem lektury?
Czy może zasnąć po tak ekscytujących przygodach z książki?

Przeczytajcie lekturę, a wszystkiego się dowiecie.
Także tego, co za kilka dni zrobi z nową norą mama wilczyca.
Obejrzyjcie też prześliczne kolorowe ilustracje.

Na końcu książeczki polecam naukową wkładkę o tych wspaniałych zwierzętach , jakie są wilki.
Przede wszystkim są bardzo rodzinne i bierzmy z nich przykład!

Prześliczna książeczka przyrodnicza dla maluchów i nie tylko.
Cudowna cała seria. Oby więcej takich książeczek!

Treść poświęcona jest rodzinie wilków i ich zwyczajom.
Mały wilczek budzi się ze snu i stwierdza ,że jest całkiem sam.
Przypomina mi się książka ,, Małe sówki'' Martina Waddella.
Tutaj jednak mama pojawia się bardzo szybko, tłumacząc małemu ,że przenosi norę w...

„Mały wilczek” to piękna opowieść o małym wilczku, który budzi się i nie ma wokół niego rodziny. Młody jest przerażony, nie wie co się dzieje. Na szczęście szybko pojawia się mama , która tłumaczy mu że muszą się przeprowadzić i zabiera synka do nowego domu, gdzie już czeka reszta ich rodzina i tata z kolacją. To jednak nie koniec historii. Pojawiamy się w pokoju chłopca, w którym mama właśnie skończyła czytać tą historię synkowi do snu. Po lekturze synek pragnie spać z rodzicami, więc mama zanosi go do swojego łóżka.

Na końcu książki znajdują się fakty o wilkach. Z książki dowiemy się, że wilki są bardzo rodzinne, a nawet starsze rodzeństwo zajmuje się młodszym. W Polsce wilki są pod ścisłą ochroną.

Na dużą uwagę zasługują tutaj ilustracje, które są bardzo malownicze, w stonowanych kolorach. Poza obrazem pokazują również emocje, miłość, troskę i poczucie bezpieczeństwa.

Zdecydowanie zauroczyła nas ta książka i jesteśmy bardzo ciekawi reszty serii.

„Mały wilczek” to piękna opowieść o małym wilczku, który budzi się i nie ma wokół niego rodziny. Młody jest przerażony, nie wie co się dzieje. Na szczęście szybko pojawia się mama , która tłumaczy mu że muszą się przeprowadzić i zabiera synka do nowego domu, gdzie już czeka reszta ich rodzina i tata z kolacją. To jednak nie koniec historii. Pojawiamy się w pokoju chłopca, w...

"Boimy się!" "Czego?" "Wilka złego!"... Pamiętacie jeszcze tę dziecięcą zabawę z gąskami i złym wilkiem? Albo złego wilka z "Wilka i zająca"? A może wilka, który pożarł babcię i Czerwonego Kapturka? Oj, wiele mieliśmy w dzieciństwie możliwości, by wykształcić w sobie niechęć do tego zwierzęcia. Często bardzo podświadomą, bo większość z nas nigdy nie miała i nie będzie miała okazji zobaczyć wilka w jego naturalnym środowisku. Dopiero dorosłe lektury sprawiły, że wilk zaczął jawić mi się zupełnie inaczej niż dotąd. A ponieważ uważam, że taką wiedzę trzeba chłonąć od dziecka, postanowiłam przyjrzeć się książce od Wydawnictwo Studio Koloru Joanny Kowalczyk-Bednarczuk pt. "Mały Wilczek".



Jest to pierwsze opowiadanie z cyklu Zwierzęta z mojego lasu, którego celem jest przybliżenie najmłodszym wiadomości o zwyczajach zwierząt zamieszkujących nasze lasy. Docelowymi odbiorcami są przedszkolaki. W "Małym Wilczku" czytelnicy zyskują możliwość przyjrzenia się małemu wycinkowi życia wilczego szczenięcia, które mama przenosi do nowej kryjówki. W wilczej rodzinie nie brakuje troski, która w gruncie rzeczy bardzo przypomina tę ludzką, co udowadnia autorka, przenosząc opowieść także do ludzkiego domu.

Historia nie jest zbyt rozbudowana i całą książeczkę można przeczytać na raz, dzięki czemu bardziej uwypukla się porównanie "rodzinnego" życia wilka i człowieka. Język jest prosty, ale plastyczny, spokojna narracja buduje atmosferę bliskości i akceptacji. Oczywiście dla Wojtka to zdecydowanie za mało, za mało tekstu i za mało informacji, jednak książeczka z pewnością sprawdzi się jako początek drogi do poznania rodzimej fauny. Tym bardziej że pełnemu ciepła tekstowi towarzyszą urocze, kolorowe ilustracje wykonane przez Paulinę Nachman.

"Boimy się!" "Czego?" "Wilka złego!"... Pamiętacie jeszcze tę dziecięcą zabawę z gąskami i złym wilkiem? Albo złego wilka z "Wilka i zająca"? A może wilka, który pożarł babcię i Czerwonego Kapturka? Oj, wiele mieliśmy w dzieciństwie możliwości, by wykształcić w sobie niechęć do tego zwierzęcia. Często bardzo podświadomą, bo większość z nas nigdy nie miała i nie będzie miała...

Ładne ilustracje i ciepła historia. Jednak trochę mało treści.

Ładne ilustracje i ciepła historia. Jednak trochę mało treści.

"Mały wilczek" to pierwszy tom z cyklu "Zwierzęta z mojego lasu".
To urocza historyjka o jednym z wilkczków z miotu, którego mama jest w trakcie przenoszenia jego rodzeństwa do nowego, bezpiecznego miejsca, by wrócić i po niego. Jest to książka o trosce o swoje pociechy, byciu częścią rodziny i podobieństwie w tej trosce o potomstwo do człowieka. Na końcu znajdziemy kilka informacji z życia wilków, np., że wilcza ciąża trwa 3 miesiące, czy że w Polsce te zwierzęta są pod ścisłą ochroną.
Całość okraszona jest miłymi dla oka oraz stonowanymi kolorystycznie ilustracjami.

My często wybieramy się do lasu, jako że mamy ich kilka, całkiem blisko domu i chociaż nie taki wilk straszny jak go malują, to wolałabym nie spotkać się z nim oko w oko, ale za to bardzo chętnie przyglądamy się ptakom, sarenkom, zającom czy owadom.

"Mały wilczek" to pierwszy tom z cyklu "Zwierzęta z mojego lasu".
To urocza historyjka o jednym z wilkczków z miotu, którego mama jest w trakcie przenoszenia jego rodzeństwa do nowego, bezpiecznego miejsca, by wrócić i po niego. Jest to książka o trosce o swoje pociechy, byciu częścią rodziny i podobieństwie w tej trosce o potomstwo do człowieka. Na końcu znajdziemy kilka...