Dzisiaj kolejna przygoda z Puciem i jego siostrą Misią. Rozpoczynamy z nimi rześko i aktywnie dzień. Malutka książeczka z wiadomej serii o Puciu zawsze bawi i uczy jednocześnie.
Twarde kartki i okładka , format dostosowany do małych rączek. Piękne ,kolorowe ilustracje, sporządzone prostą, zrozumiałą dla dzieci kreską.

Dzieci mają wstać jak zwykle do przedszkola. Budzenie trochę się przedłuża.
,, Dzień dobry’’ i ,, Pobudka’’ nie pomagają, ale łaskotki w pięty już tak.
Rodzeństwo wstaje szybko ,wita się ze słonkiem przez szybę, z wiewiórką i z autami.
I my z naszymi dziećmi robimy to samo.
Nauka poprzez zabawę. Idziemy z książeczką do łazienki i nasze dzieci , które utożsamiają się z Puciem pięknie myją zęby na górze, na dole i z tyłu. Potem myją buzię i wycierają ręczniczkiem.
Załatwiają potrzeby fizjologiczne i spuszczają wodę.
Po ustaleniu , jaka jest pogoda za oknem dobierają odpowiednio garderobę. Wszystko robimy wraz z Puciem jednocześnie. Bardzo to przyspiesza cały proces, choć wydaje się , że z książką może nieco opóźniać.
Przygotowujemy z Puciem śniadanko w postaci owsianki z owocami. Nawet kroimy banany , Pucio i dzieci w realu. Zjadamy, włączamy głośniej radio i tańczymy z Puciem i Misią. Taki codzienny rytuał , coś w rodzaju gimnastyki na poranne rozruszanie się .
Przypominamy sobie o naszych zwierzątkach w domu. Trzeba nakarmić i nalać wody do misek.
Potem to już szybciutko ubieramy odzienie wierzchnie , buciki. Sprawdzamy czy dobrze zawiązany jest szalik, czy czapeczka nie jest krzywo założona. Dopinamy buty na rzepy.
Można jechać wraz z Puciem do przedszkola.

Nie zapomnijcie zapiąć pasów w fotelikach!

Wspaniała książeczka .Bardzo pobudza do działania. Nabiera stopniowego rozpędu i osiągamy to , o co nam właśnie chodzi. Półsenne dzieci to raczej marudny wyjazd do przedszkola, rozruszane choć nawet samym tańcem, to już sama przyjemność dla obydwu stron.

Dzisiaj kolejna przygoda z Puciem i jego siostrą Misią. Rozpoczynamy z nimi rześko i aktywnie dzień. Malutka książeczka z wiadomej serii o Puciu zawsze bawi i uczy jednocześnie.
Twarde kartki i okładka , format dostosowany do małych rączek. Piękne ,kolorowe ilustracje, sporządzone prostą, zrozumiałą dla dzieci kreską.

Dzieci mają wstać jak zwykle do przedszkola. Budzenie...

Przejście przez wszystkie poranne czynności z Puciem i Misią. Dynamicznie i sympatycznie.

Przejście przez wszystkie poranne czynności z Puciem i Misią. Dynamicznie i sympatycznie.

Idealna książka dla 4-latków - dzieci odrośnięte od ziemi, zaczynające płynnie mówić, da się im już dużo wyjaśnić. Na ten moment wieku dzieci - Pucio będzie strzałem w dziesiątkę.

Dlaczego my polubuliśmy "Pucio mówi dzień dobry?" W przeciwieństwie do "Pucio mówi dobranoc" (książka ma wyciszyć dziecko i dać poczucie bezpieczeństwa),ta część zachęca do aktywności i ruszenia się z miejsca. Na każdej stronie dziecko ma "zadanie" do wykonania: musi zawiązać Puciowi czapkę, włączyć lampkę itp. Jednak najważniejszą czynnością (chyba w każdym domu, gdzie jest Pucio) jest taniec z Puciem. Nie da się, no nie da się tańczyć z Pućkiem bez muzyki! Znacie drugą taką książkę, która zachęca do włączenia muzyki i tańczenia? Dla mnie to innowacja! :-)

Moja 4-latka jest zachwycona.

Na miejscu nauczycieli żłobków i młodszych grup wiekowych zaopatrzyłabym się w całą serię - Pucio zrobi całą robotę na zabawie z dziećmi, co najmniej na kilkanaście minut (w przedszkolu to sporo, bo zajęcia mogą trwać maksymalnie 30).

Polecam gorąco, fantastyczny pomysł na prezent dla małego dziecka.

Idealna książka dla 4-latków - dzieci odrośnięte od ziemi, zaczynające płynnie mówić, da się im już dużo wyjaśnić. Na ten moment wieku dzieci - Pucio będzie strzałem w dziesiątkę.

Dlaczego my polubuliśmy "Pucio mówi dzień dobry?" W przeciwieństwie do "Pucio mówi dobranoc" (książka ma wyciszyć dziecko i dać poczucie bezpieczeństwa),ta część zachęca do aktywności i ruszenia...

Każda książka z cyklu równie wartościowa i ciekawa. Raczej dla młodszych dzieci. Pucio rządzi!
Polecam.

Każda książka z cyklu równie wartościowa i ciekawa. Raczej dla młodszych dzieci. Pucio rządzi!
Polecam.

Moment, w którym włączamy Radio i do akcji wkracza tańcząca pupa, to ukochany fragment mojego synka, dla którego katuje mnie Puciem co rano. Nie narzekam. Uwielbiam.

Moment, w którym włączamy Radio i do akcji wkracza tańcząca pupa, to ukochany fragment mojego synka, dla którego katuje mnie Puciem co rano. Nie narzekam. Uwielbiam.

Mój szkrab ma 14 miesięcy i szczerze mówiąc wcale nie jest zainteresowany Puciem. Urwis jest bardzo niecierpliwy i na razie jego ulubione to książeczki z dziurkami, więc cóż może jeszcze dorośnie do tej pozycji i polubi się z Puciem.
Dla mnie jako mamy całkiem przyjemnie wydana i fajna pozycja - ale dla mojego syna, jakoś nie bardzo.
Jednak na ten moment nie oceniam, dam książeczce i mojemu urwisowi trochę czasu, a nuż młody potrzebuje trochę czasu, aby dorosnąć do tej książeczki.
Na plus oczywiście twarde kartonowe karteczki, które są bardzo wytrzymałe - a to dla mnie jako mamy teraz bardzo ważne :)

Mój szkrab ma 14 miesięcy i szczerze mówiąc wcale nie jest zainteresowany Puciem. Urwis jest bardzo niecierpliwy i na razie jego ulubione to książeczki z dziurkami, więc cóż może jeszcze dorośnie do tej pozycji i polubi się z Puciem.
Dla mnie jako mamy całkiem przyjemnie wydana i fajna pozycja - ale dla mojego syna, jakoś nie bardzo.
Jednak na ten moment nie oceniam, dam...

“Pucio mówi dzień dobry” to sympatyczna mała książeczka o poranku lubianych bohaterów. Nie tylko mamy możliwość zobaczyć jak spędzają poranek ale także pokazać naszym smykom, że poranne obowiązki mogą być wesołą zabawą. Tym mniejszym miłośnikom polecana, dla starszych będzie już za prosta.

więcej: https://sweeciak.pl/ksiazki-dla-dzieci/pucio-mowi-dzien-dobry-marta-galewska-kustra-recenzja/

“Pucio mówi dzień dobry” to sympatyczna mała książeczka o poranku lubianych bohaterów. Nie tylko mamy możliwość zobaczyć jak spędzają poranek ale także pokazać naszym smykom, że poranne obowiązki mogą być wesołą zabawą. Tym mniejszym miłośnikom polecana, dla starszych będzie już za prosta.

więcej:...

To bardzo pozytywna książeczka, która zaangażuje naszego malucha w pomoc Puciowi i witanie dnia razem z nim. Dziecko zostanie m.in. zachęcone do łaskotania Pucia w stopy, pokrojenia banana, tańca, pomocy Puciowi przy zapięciu kurtki i butów.

„Pucio mówi dobranoc" i „Pucio mówi dzień dobry" to jednak w mojej opinii książeczki odcinające nieco kupony od sukcesu dużego Pucia. Oczywiście nie ma w tym nic złego i jeśli Wasze dziecko lubi Pucia, to pokocha i te książeczki. Jednak jeśli liczycie na logopedyczne wskazówki albo wsparcie mowy dziecka, to nie są to książeczki, które spełnią Wasze oczekiwania.

Zastanawia mnie też, że w „Pucio mówi dzień dobry" w ogóle nie pojawia się mama Pucia, dziećmi rano zajmuje się tylko i wyłącznie tata. Muszę przyznać, że jako mamie średnio mi się to podoba. Byłoby lepiej, gdyby książki przedstawiały rodziców razem uczestniczących w domowych obowiązkach albo dzielących się nimi, a nie wykluczały jednego rodzica (i to ciągle tego samego) z codziennych rytuałów.

Całość opinii i zdjęcia na blogu: https://polskamamazagranica.blogspot.com/2020/10/pucio-mowi-dzien-dobry-i-pucio-mowi.html

To bardzo pozytywna książeczka, która zaangażuje naszego malucha w pomoc Puciowi i witanie dnia razem z nim. Dziecko zostanie m.in. zachęcone do łaskotania Pucia w stopy, pokrojenia banana, tańca, pomocy Puciowi przy zapięciu kurtki i butów.

„Pucio mówi dobranoc" i „Pucio mówi dzień dobry" to jednak w mojej opinii książeczki odcinające nieco kupony od sukcesu dużego...

Moja ulubiona książka do czytania i pokazywania Julii. Super się sprawdza już przy półrocznym dziecku :)

Moja ulubiona książka do czytania i pokazywania Julii. Super się sprawdza już przy półrocznym dziecku :)

Mała kartonowa książeczka o Puciu i jego siostrze, którzy rozpoczynają nowy dzień. Bardzo spodobała się mojemu dwulatkowi, chętnie "czytał" i powtarzał zdania z książki, a także wykonywał gest, do których książka zachęcała. Wartościowa książka także z tego powodu, że może pomóc ułożyć poranną rutynę.

Mała kartonowa książeczka o Puciu i jego siostrze, którzy rozpoczynają nowy dzień. Bardzo spodobała się mojemu dwulatkowi, chętnie "czytał" i powtarzał zdania z książki, a także wykonywał gest, do których książka zachęcała. Wartościowa książka także z tego powodu, że może pomóc ułożyć poranną rutynę.