rozwińzwiń

Dear Edward

Okładka książki Dear Edward Ann Napolitano
Okładka książki Dear Edward
Ann Napolitano Wydawnictwo: Dial Press literatura obyczajowa, romans
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Dial Press
Data wydania:
2020-01-06
Data 1. wydania:
2020-01-06
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
angielski
ISBN:
9781984854780
Tagi:
katastrofa samolotu osierocenie
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
136
134

Na półkach:

Jedna podróż, która łączyła wielu pasażerów na zawsze zmieniła ich życie. Zburzyła plany, zniweczyła zamiary, zerwała więzi łączące z bliskimi. I jeden ocalały, który wcale tak siebie nie nazywa. Kiedy jego imię z Eddiego zmienia się w Edwarda, zmienia się również każdy następny dzień naznaczony odłamkiem katastrofy lotniczej.
W książce powoli dowiadujemy się jak do niej doszło i poznajemy fragmenty życia niektórych pasażerów przez pryzmat i samego Edwarda i ich bliskich. Jedna historia zamienia się w kilka by stworzyć nową wspólną.
Autorka oferuje wachlarz emocji, często skrajnych, traktując z szacunkiem swoich bohaterów. Pozwala im się zatrzymać by za chwilę ruszyli przed siebie. Podoba mi się jak ukazała emocje nastoletniego dojrzewającego chłopca z emocjami ciągle tlącymi się po katastrofie. Tylko nie wiem czy to za sprawą tłumaczenia czy z oszczędności słów autorki, odniosłam wrażenie, że niektóre fragmenty wyszły spod innej ręki.

Jedna podróż, która łączyła wielu pasażerów na zawsze zmieniła ich życie. Zburzyła plany, zniweczyła zamiary, zerwała więzi łączące z bliskimi. I jeden ocalały, który wcale tak siebie nie nazywa. Kiedy jego imię z Eddiego zmienia się w Edwarda, zmienia się również każdy następny dzień naznaczony odłamkiem katastrofy lotniczej.
W książce powoli dowiadujemy się jak do niej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
1

Na półkach: ,

Interesująca, inspirująca książka o Poznaniu samego siebie, dążeniu do wyznaczonych celów i radzeniu sobie z problemami.

Interesująca, inspirująca książka o Poznaniu samego siebie, dążeniu do wyznaczonych celów i radzeniu sobie z problemami.

Pokaż mimo to

avatar
1532
432

Na półkach: , ,

Dwunastoletni Edward jako jedyny przeżywa katastrofę lotniczą, w której ginie prawie 200 osób. Wśród ofiar są jego rodzice i starszy brat. Poznajemy jego historię z dwóch płaszczyzn, tej po tragedii i w trakcie lotu.

Nie tylko rodzina Edwarda dostaje tutaj swoją przestrzeń, bo autorka postanowiła pokazać też nam kilku innych pasażerów tragicznego lotu. Dzięki temu tragedia przestaje być bezosobowa. Też jako ciekawostkę mogę napisać, że przy końcowych scenach doprowadzających do rozbicia się samolotu, autorka posłużyła się zapiskami z dwóch autentycznych katastrof lotniczych. Jest to tym bardziej ważne, że w 2010 roku katastrofę samolotu linii Afriqiyah Airways podczas rejsu 771 przeżył jedynie dziewięcioletni chłopiec, który zainspirował autorkę do napisania tej powieści. Coś co wydaje się niemożliwie, dzieje się naprawdę...

Edward musi radzić sobie z brzemieniem ocaleńca, które działa w jego życiu na wielu frontach. Społeczeństwo nie daje mu spokoju tworząc historię jaki jest niezwykły i zalewając internet informacjami na jego temat, rodziny ofiar chcą od Edwarda, by podążał w życiu ścieżką ich zmarłych bliskich, a Edward nie potrafi pojąć czemu jako jedyny przeżył katastrofę. Do tego dochodzi przeżycie żałoby po rodzicach i bracie. Taka kumulacja traumy, napięcia i oczekiwań byłaby ciężka dla każdego dorosłego, a co dopiero dla dwunastolatka.

Pogodzenie się z losem i pójście dalej jest o tyle trudne, że w ciągu kilku lat, które opisuje autorka, Edwarda dopadają kryzysy. Jak sobie radzić z pojęciem tego, że w pewnym momencie jest się w wieku swojego starszego brata w chwili jego śmierci...

Jednak w tym wszystkim jest ten dobry promyk, bo Edward nie jest zupełnie sam i ma obok siebie ciocię i wujka oraz nowo poznaną sąsiadkę, która jest jego rówieśniczką. Zakończenie daje nadzieje na to, że da się żyć z takim brzemieniem. Podobało mi się to jak autorka potrafiła przekazać emocje bohaterów i jak wielowątkowy przekaz łączy się ze sobą i zostawia chwilę na refleksję.

Dwunastoletni Edward jako jedyny przeżywa katastrofę lotniczą, w której ginie prawie 200 osób. Wśród ofiar są jego rodzice i starszy brat. Poznajemy jego historię z dwóch płaszczyzn, tej po tragedii i w trakcie lotu.

Nie tylko rodzina Edwarda dostaje tutaj swoją przestrzeń, bo autorka postanowiła pokazać też nam kilku innych pasażerów tragicznego lotu. Dzięki temu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
207
179

Na półkach:

Zacznę od tego, że sama panicznie boję się latać i wiele razy wyobrażałam sobie katastrofę samolotu z którym lecę. Co bym myślała? Jak wypadek wpłynąłby na życie innych osób?
Być może z tego względu książka tak bardzo mną wstrząsnęła. Była przejmującą lekturą, z której dla mnie wyzierał ogromny smutek i tęsknota. Akcji samej w sobie w moim odczuciu nie było dużo. To bardziej stadium żałoby małego chłopca, jedynego pasażera, który przeżył wypadek.
Początkowo ten spokojny rytm nieco mnie nudził, ale im dalej tym bardziej byłam zainteresowana.
Jestem empatyczną osobą i bardzo łatwo odbieram emocje innych osób, dlatego dla mnie książka była trudna- pod kątem napływających do mnie uczuć. Bardzo często bardzo pięknych, bo miłości i tęsknoty, ale w kontekście katastrofy lotniczej rozdzierających serce.
Na końcu popłakałam się jak nigdy, tak bardzo było mi przykro za wszystkich bohaterów i każdego z osobna. Nie sądziłam, że aż tak przejmę się tą historią.
To czego mi brakowało to może mimo wszystko szybszej akcji, więcej miejsca na relacje pomiędzy niektórymi postaciami. Z tego względu 8/10.

Zacznę od tego, że sama panicznie boję się latać i wiele razy wyobrażałam sobie katastrofę samolotu z którym lecę. Co bym myślała? Jak wypadek wpłynąłby na życie innych osób?
Być może z tego względu książka tak bardzo mną wstrząsnęła. Była przejmującą lekturą, z której dla mnie wyzierał ogromny smutek i tęsknota. Akcji samej w sobie w moim odczuciu nie było dużo. To...

więcej Pokaż mimo to

avatar
191
179

Na półkach:

Bardzo dobra książka, niesamowicie napisana. Pokazuje jak ludzie na różne sposoby radzą lub nie radzą sobie z żałobą czy traumą. Psychologicznie fascynująca, a jednocześnie wciągająca i zaskakująca. Jestem pod wrażeniem. Polecam

Bardzo dobra książka, niesamowicie napisana. Pokazuje jak ludzie na różne sposoby radzą lub nie radzą sobie z żałobą czy traumą. Psychologicznie fascynująca, a jednocześnie wciągająca i zaskakująca. Jestem pod wrażeniem. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
702
134

Na półkach: ,

Zanim zacznę pisać o książce, najpierw kilka uwag nieco osobistych.
Tak się składa, że zawodowo stosunkowo często (w każdym razie jak na przeciętnego człowieka) stykam się z ofiarami wypadków lub członkami ich rodzin. Od pierwszego razu, który miał miejsce jakieś ćwierć wieku temu, zaczęłam inaczej niż wcześniej reagować na beznamiętne komunikaty medialne typu: „w wypadku zginęła jedna osoba, cztery zostały ranne”. Dotarło bowiem wówczas do mnie jakie dramaty i jak wielu osób kryją się za tymi słowami. „Został ranny” czyli przeżył, znaczy się: ale miał szczęście! Doprawdy? A ból? Utracone nadzieje i plany, żmudna i nie zawsze owocna rehabilitacja? „Zginęła jedna osoba” – super, tylko jedna, uff! Niby tak, ale ile osób zostało przez tę śmierć skrzywdzonych? I jak wielu lat oraz jak ciężkiej pracy trzeba, by powstałe wskutek danego wypadku blizny jakkolwiek się zagoiły?
Książka Ann Napolitano jest właśnie o tym.
A konkretnie o katastrofie samolotowej, w której zginęło 191 osób, a ocalała jedna – dwunastoletni chłopiec, tytułowy Edward, podróżujący z rodzicami i starszym bratem. Dokładnie takiej katastrofy jak ta opisana w książce nie było, były jednak podobne (pisze o tym autorka w końcowych podziękowaniach). Jak również miliony znacznie mniej spektakularnych wypadków drogowych.
Napolitano (będąca, wbrew pozorom, pisarką amerykańską a nie włoską) przez cały czas prowadzi nas dwoma równoległymi torami, w przeplatających się rozdziałach. W jednym poznajemy (z każdym rozdziałem coraz lepiej) niektórych pasażerów feralnego lotu, w następnym zaś śledzimy dalsze losy jedynego ocalałego, Edwarda Adlera, poczynając od dnia katastrofy aż do dnia, w którym kończy on 18 lat.
Po przeczytaniu pierwszych kilkudziesięciu stron bałam się, że autorka pójdzie w epatowanie drastycznymi szczegółami, wykorzysta łzawy potencjał tragedii, by potem jechać na emocjonalnym samograju. Na szczęście nie wydarzyła się żadna z tych rzeczy.
„Drogi Edwardzie” to opowieść poprowadzona czule i wrażliwie, nie mylić z ckliwie. Jej bohaterowie są tak normalni jak normalni są ludzie, których może dotknąć nagła i niespodziewana tragedia, czyli jak każdy człowiek, nie wyłączając nas samych. Pięknie opisany został wątek miłości braterskiej/siostrzeńskiej, równie dobrze poprowadzono historie małżeńskie (jest ich tu kilka, różnych). Autorka pokazuje ponadto co z naszą prywatnością, w tym prawem do żałoby, robią media społecznościowe oraz media w ogóle, przy czym nie jest to wcale historia czarno-biała.
Kawałek dobrej prozy, polecam.

Zanim zacznę pisać o książce, najpierw kilka uwag nieco osobistych.
Tak się składa, że zawodowo stosunkowo często (w każdym razie jak na przeciętnego człowieka) stykam się z ofiarami wypadków lub członkami ich rodzin. Od pierwszego razu, który miał miejsce jakieś ćwierć wieku temu, zaczęłam inaczej niż wcześniej reagować na beznamiętne komunikaty medialne typu: „w wypadku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
417
250

Na półkach:

To bardzo dobra powieść - ciekawie skonstruowana, z wyrazistymi bohaterami, poruszająca różne problemy. Poruszamy się tu w dwóch liniach czasowych (co drugi rozdział): jedna to dzień katastrofy samolotu, druga to toczące się dalej losy ocalałego Edwarda. W tej pierwszej autorka opisała dokładniej kilkoro wybranych pasażerów feralnego lotu, na tyle, by można było poczuć z nimi więź, ale skupiła się głównie na rodzinie Eddiego. Za to w drugiej towarzyszymy zmaganiom Edwarda z licznymi traumami, z poczuciem porzucenia i próbami radzenia sobie w nowej rzeczywistości. Pomaga mu w tym młodziutka Shay.
Jak (i po co) żyć po stracie bliskich? Dlaczego to on przeżył? Czy ma jakieś powinności wobec krewnych ofiar? Czy nie jest ciężarem dla wujostwa, sąsiadek? Patrzymy na bohatera szukającego odpowiedzi na te i inne pytania, przyglądamy się szkole, rodzinom, problemom społecznym Ameryki i czekamy na moment, gdy da się wreszcie odetchnąć, bo Edward zazna ukojenia. Przejmująca historia, warta uwagi.

To bardzo dobra powieść - ciekawie skonstruowana, z wyrazistymi bohaterami, poruszająca różne problemy. Poruszamy się tu w dwóch liniach czasowych (co drugi rozdział): jedna to dzień katastrofy samolotu, druga to toczące się dalej losy ocalałego Edwarda. W tej pierwszej autorka opisała dokładniej kilkoro wybranych pasażerów feralnego lotu, na tyle, by można było poczuć z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1168
772

Na półkach: ,

Historia Edwarda, jako jedynej osoby ocalałej z katastrofy samolotu jako taka, sprawna i nie nużąca powieść. Chłopiec dorasta, leczy się z traumy, Okazuje się, że początkowe stanowisko nie ulegania presji katastrofy i jej brzemienia nie było dobrą drogą dla Eddiego, dopiero zachłanne zagłębienie się w jak najwięcej jej aspektów, a przed wszystkim w losy rodzin ofiar katastrofy przynosi ulgę i zrozumienie.

Historia Edwarda, jako jedynej osoby ocalałej z katastrofy samolotu jako taka, sprawna i nie nużąca powieść. Chłopiec dorasta, leczy się z traumy, Okazuje się, że początkowe stanowisko nie ulegania presji katastrofy i jej brzemienia nie było dobrą drogą dla Eddiego, dopiero zachłanne zagłębienie się w jak najwięcej jej aspektów, a przed wszystkim w losy rodzin ofiar...

więcej Pokaż mimo to

avatar
122
38

Na półkach:

Gdyby bohaterami tej książki byli dorośli byłaby, nomen omen 😉 o niebo lepsza.
Początek fajny, ale w miarę treści - pewnie przez wiek bohatera, jest mało emocjonalna. Dużo kłębi się w głowach, jednak można się tego tylko domyślać.
Dobrze się czyta i na pewno nie była stratą czasu.
Mocna siódemka.

Gdyby bohaterami tej książki byli dorośli byłaby, nomen omen 😉 o niebo lepsza.
Początek fajny, ale w miarę treści - pewnie przez wiek bohatera, jest mało emocjonalna. Dużo kłębi się w głowach, jednak można się tego tylko domyślać.
Dobrze się czyta i na pewno nie była stratą czasu.
Mocna siódemka.

Pokaż mimo to

avatar
417
203

Na półkach: , , , ,

"Drogi Edwardzie" to powieść która okazała się najlepszą przeczytaną przeze mnie książką tego roku, a wcale się na taką nie zapowiadała.
Zaczynając lekturę nie obiecywałam sobie po niej zbyt wiele, a spotkała mnie ogromna niespodzianka... Książka okazała się wręcz genialna, choć nie znajdziemy tu zaskoczeń w postaci nieoczekiwanych zwrotów akcji czy nagłej odmiany charakterów postaci. Niezwykłość tej książki polega na stylu i sposobie w jakim jest napisana. Historię poznajemy z dwóch punktów czasowych przed katastrofą - czyli w większości z pokładu samolotu. Daje to czytelnikowi szansę poznać postacie, które z jednej strony opowiadają swoje własne historie, a z drugiej stają się cieniami, które stale podążają za głównym bohaterem.
Druga oś czasu którą poznajemy, to ta z punktu widzenia Edwarda, dwunastoletniego chłopca, jedynej osoby ocalałej z katastrofy lotniczej.
Historia opowiedziana z tej perspektywy j to przejmująca próba pogodzenia się z tym co się stało, analizy i uporządkowania własnych uczuć i nauki życia na nowo, podczas gdy wszystko co do tej pory znane rozpadło się na dobre, a wszystko to oczami dwunastolatka.
Edward to postać wykreowana według mnie wprost fenomenalnie wykreowana. Poznajemy przestraszonego chłopca, który cudem przeżył niewyobrażalną tragedię, zamkniętego w sobie i niepewnego, który w miarę upływu czasu,(oraz dzięki przyjaźni),otwiera się na otoczenie, dorasta i stara sobie radzić- co wcale nie jest łatwe gdy traktowany jest po trosze jak turystyczna atrakcja, a po trosze jak osoba, która powinna żyć za wszystkie ofiary tamtego feralnego lotu.
Dostajemy bardzo trafną analizę ludzkich zachowań jak i niezwykle ciekawe przemyślenia samego Edwarda.
To wszystko sprawia, że "Drogi Edwardzie" to prawdziwa perełka. Jeżelii chcecie książki która wzruszy was, tak że nie będziecie mogli zasnąć, wywoła u Was emocjonalny niepokój by na koniec przynieść uczucie spokoju -przeczytajcie tę powieść koniecznie.

"Drogi Edwardzie" to powieść która okazała się najlepszą przeczytaną przeze mnie książką tego roku, a wcale się na taką nie zapowiadała.
Zaczynając lekturę nie obiecywałam sobie po niej zbyt wiele, a spotkała mnie ogromna niespodzianka... Książka okazała się wręcz genialna, choć nie znajdziemy tu zaskoczeń w postaci nieoczekiwanych zwrotów akcji czy nagłej odmiany...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    262
  • Przeczytane
    173
  • Posiadam
    33
  • 2020
    8
  • Teraz czytam
    6
  • Legimi
    5
  • 2021
    5
  • 2020
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Ulubione
    3

Cytaty

Więcej
Ann Napolitano Drogi Edwardzie Zobacz więcej
Ann Napolitano Drogi Edwardzie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także