rozwińzwiń

Bękart

Okładka książki Bękart Max de Radiguès
Okładka książki Bękart
Max de Radiguès Wydawnictwo: Kultura Gniewu komiksy
180 str. 3 godz. 0 min.
Kategoria:
komiksy
Tytuł oryginału:
Bâtard
Wydawnictwo:
Kultura Gniewu
Data wydania:
2020-03-04
Data 1. wyd. pol.:
2020-03-04
Data 1. wydania:
2018-01-01
Liczba stron:
180
Czas czytania
3 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366128262
Tłumacz:
Olga Mysłowska
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Hobo Mom Charles Forsman, Max de Radiguès
Ocena 2,0
Hobo Mom Charles Forsman, Ma...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Droga



1886 583 193

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
44 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
103
43

Na półkach:

Dość sztampowa historia, ale zgrabnie opowiedziana, utrzymująca tempo. Ten rodzaj oszczędnej, nieco dziecinnej kreski ostatnio mi się opatrzył, ale to już mój problem.
Jest to odpowiednik taniego filmu sensacyjnego, lecącego w drugim garniturze kanałów telewizyjnych o godzinie 22 we wtorek, z jednym obowiązkowyn, zaskakującym zwrotem akcji, mającym ratować produkcję. I on według mnie to robi

Dość sztampowa historia, ale zgrabnie opowiedziana, utrzymująca tempo. Ten rodzaj oszczędnej, nieco dziecinnej kreski ostatnio mi się opatrzył, ale to już mój problem.
Jest to odpowiednik taniego filmu sensacyjnego, lecącego w drugim garniturze kanałów telewizyjnych o godzinie 22 we wtorek, z jednym obowiązkowyn, zaskakującym zwrotem akcji, mającym ratować produkcję. I on...

więcej Pokaż mimo to

avatar
204
204

Na półkach: ,

Na pierwszy rzut oka to prosto narysowana, w czerni i bieli, sensacyjna historyjka jakich wiele. Ktoś przeprowadził napad, coś poszło nie tak, ktoś ucieka, pieniądze zapakowane w torby wcale nie dają przewagi, to już było wiele razy w każdym medium. Ale tym razem mamy młodą kobietę z dzieckiem, niedużym chłopcem. I od początku zaczyna się pojawiać wrażenie, że dopiero będziemy musieli odkryć o co tak naprawdę chodzi. Bo ta na poły sensacyjna historyjka, mająca za punkt wyjścia sytuację, która mogłaby otwierać kino spod znaku Tarantino, albo braci Coen, nie rozwija się w sposób w jaki moglibyśmy oczekiwać.
Ten sposób w jaki scenarzysta i rysownik w jednej osobie prowadzi fabułę pełną typowych scen akcji, powoli wprowadzając wątki obyczajowe i zmieniając perspektywę z jakiej spoglądamy na głównych bohaterów, sprawił mi mnóstwo frajdy przy lekturze. To odpowiednik takiego filmu sensacyjnego rodem z kina niezależnego. Niby prosta historia, ale rozwiązania, wątki i obyczajowa podbudowa, do której dotrzemy w dalszej partii historii sprawiają że po poznaniu, jakże niestereotypowego finału, pozostaniemy z wrażeniem, że przeczytaliśmy coś lepszego niż nam się zdawało w trakcie lektury.
Kreska uzupełnia wrażenia. Prosta choć bardzo sprawna, oszczędna, lecz świetnie sprawdzająca się i w oddaniu emocji na twarzach postaci i w scenach akcji, w przedstawieniu ruchu, co często przy takiej kresce wychodzi koślawo, nieudolnie, a tutaj jest w punkt.
Komiks chyba się nie przyjął u nas za dobrze, b o zgarnąłem w mocnej przecenie, a szkoda, bo to bardzo udane dzieło i chętnie bym więcej komiksów autora poznał.

Na pierwszy rzut oka to prosto narysowana, w czerni i bieli, sensacyjna historyjka jakich wiele. Ktoś przeprowadził napad, coś poszło nie tak, ktoś ucieka, pieniądze zapakowane w torby wcale nie dają przewagi, to już było wiele razy w każdym medium. Ale tym razem mamy młodą kobietę z dzieckiem, niedużym chłopcem. I od początku zaczyna się pojawiać wrażenie, że dopiero...

więcej Pokaż mimo to

avatar
721
658

Na półkach: ,

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3019-bekart-max-de-radigues

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3019-bekart-max-de-radigues

Pokaż mimo to

avatar
1168
1137

Na półkach:

Jeśli ktoś jest fanem komiksów typu "Koniec zjebanego świata" lub "Ghost World", to w "Bękarcie" odnajdzie się niczym ryba w wodzie. Z jednej strony jest to prosta historia o dwójce młodych osób, matce i synu, którzy napadli na bank, z drugiej pokazuje bardzo złożone relacje międzyludzkie. W zasadzie komiks jest idealnym materiałem do jednego z filmów Tarantino lub zrobienia jako mini serial na Netflix. Zdecydowanie preferowałbym tą drugą formę, pamiętając ekranizację "End of the fucking world". Dziś zajmiemy się jednak komiksem, a ten, co tutaj dużo mówić, jest świetny.

Na starcie poznajemy młodą kobietę imieniem April, która używa również imienia May. Wraz z synem Eugenie ukrywają się przed policją z powodu serii napadów w pewnym miasteczku. Okazuje się, że nie tylko stróże prawa podążają ich tropem, ale także zleceniodawcy. Kobieta stara się jak może ochronić syna, a ten nauczył się już dawno, że nie ma czasu na bycie dzieckiem. Akcja komiksu toczy się bardzo szybko, ale nie ma szans, aby pogubić się w fabule. Z drugiej strony z każdym kolejnym etapem podróży dwójki głównych bohaterów, odkrywamy kolejne ich tajemnice. To doprowadza do bardzo krwawego oraz szokującego finału, gdzie, muszę przyznać, byłem bardzo zdziwiony. Totalnie nie spodziewałem się takiego obrotu spraw i dzięki temu zakończenie czytało mi się niezwykle dobrze.

Ten komiks to idealny przykład na to, że dzieło nie musi być rewolucyjne czy oryginalne, aby dobrze się je czytało. Musi być po prostu solidnie skonstruowane u podstaw. I tak mamy w tym wypadku. Wyraziste postacie, prosta historia z serią niepospolitych rabunków, szybkie tempo akcji i solidne dialogi. Do tego kilka naprawdę ciekawych zwrotów akcji oraz zaskakujący finał. Całość, w tym wypadku, zwieńczona świetnym, czarno-białym rysunkiem, który dodaje całości klimatu rodem z klasycznych filmów obyczajowych z nutą akcji w tle. Nie brak tutaj scen przemocy czy miejsc, gdzie krew tryska na wszystkie strony, ale to tylko dodatek do pewnych kadrów. Na pierwszym planie jest silna relacja pomiędzy dwójką głównych bohaterów, których łączą więzy krwi.

Jeśli ktoś jest fanem komiksów typu "Koniec zjebanego świata" lub "Ghost World", to w "Bękarcie" odnajdzie się niczym ryba w wodzie. Z jednej strony jest to prosta historia o dwójce młodych osób, matce i synu, którzy napadli na bank, z drugiej pokazuje bardzo złożone relacje międzyludzkie. W zasadzie komiks jest idealnym materiałem do jednego z filmów Tarantino lub...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1441
1178

Na półkach:

Młoda kobieta i dzieciak przemierzają kraj z torbami pełnymi pieniędzy. Przed kim uciekają? Dokąd? I dlaczego?

Spodziewałem się komiksowego ekwiwalentu typowego "heist movie"; jakiegoś taniego akcyjniaka w stylu "Death or Glory", a otrzymałem mądrą, udającą akcyjniaka obyczajówkę, bogatą w treść, humor i emocje. Zamiast strzelanin i wybuchów ważniejsi są tutaj bohaterowie i relacja pomiędzy nimi. O dziwo bardzo pasowała mi też ta oszczędna forma, która nieco frustrowała mnie np. w "Końcu zxxxanego świata" czy "Sabrinie". Dobra lektura.

https://www.instagram.com/polishpopkulture/

Młoda kobieta i dzieciak przemierzają kraj z torbami pełnymi pieniędzy. Przed kim uciekają? Dokąd? I dlaczego?

Spodziewałem się komiksowego ekwiwalentu typowego "heist movie"; jakiegoś taniego akcyjniaka w stylu "Death or Glory", a otrzymałem mądrą, udającą akcyjniaka obyczajówkę, bogatą w treść, humor i emocje. Zamiast strzelanin i wybuchów ważniejsi są tutaj bohaterowie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
173
32

Na półkach:

Jak jeden odcinek serialu, przydałoby się rozwinięcie/kontynuacja

Jak jeden odcinek serialu, przydałoby się rozwinięcie/kontynuacja

Pokaż mimo to

avatar
2190
2014

Na półkach:

W ofercie wydawnictwa Kultura Gniewu sporo jest nietuzinkowych komiksów, które naprawdę mocno zaskakują czytelnika. Doskonałym tego przykładem jest właśnie Bękart. Pozycja z pozoru mocno wtórna, kopiujące pewne mocno już wyświechtane klimaty, jednak na tyle intrygująca, że trudno obok niej przejść obojętnie. Jeśli już się ktoś zdecyduje się na jej przeczytanie, to kolejne strony będzie pochłaniał z niekłamaną przyjemnością.

Główni bohaterowie komiksu to młoda May i jej syn Eugene. Oboje wieli udział w najgłośniejszym i najbardziej zuchwałym napadzie rabunkowym w historii Stanów Zjednoczonych. Pięćdziesiąt dwie kradzieże z bronią w ręku w tym samym czasie i w tym samym mieście. Nietypowa dwójka złodziei mocno obładowana gotówką, teraz musi uciekać. Nie tylko przed stróżami prawa, ale również przed wspólnikami, którzy chcą odzyskać łup i nie będą dla matki z dzieckiem nazbyt wyrozumiali. Każdy przebyty kilometr to nie tylko oddalenie od siebie pewnego niebezpieczeństwa. To również próba ostatecznego pozostawienia za sobą swojej trudnej przeszłości, co będzie o wiele trudniejsze niż ucieczka przed policją i żądnymi krwi zabójcami.

Fabularnie brzmi to wszystko jak kolejny komiks kryminalny, będący „rodzinną” odmianą popularnego motywu „Bonnie i Clyde” w połączeniu z opowieścią drogi. Po części tak jest, jednak tytuł pod swoją pozorną wtórnością skrywa naprawdę ciekawe i treściwe wnętrze. Twórca dzieła Max de Radigues potrafi w prostej fabule przygotować naprawdę kilka zaskakujących zwrotów akcji. Największa niespodzianka czeka na czytelnika pod koniec komiksu, kiedy to otrzymuje on mentalnego „liścia” na orzeźwienie, tak aby mógł w pełni docenić twist fabularny, jaki przygotował dla niego scenarzysta.

Tak jak zostało to już wspomniane Bękart to nie tylko krwawy kryminał, ale również obyczajowa opowieść drogi, gdzie przeszłość postaci odgrywa znaczące role. Cała historia jest tutaj na tyle dobrze rozplanowana, że pewne fakty związane z głównymi bohaterami są okrywane stopniowo, coraz mocniej zaskakując czytelnika.

Największa siła tytułu drzemie jednak w bohaterach, którzy pojawiają się na kolejnych planszach komiksu. Na pierwszym planie jest oczywiście młoda May i jej syn. Kobieta jest zdeterminowana do zrobienia wszystkie, co będzie konieczne, aby uchronić swoje dziecko. Przekracza ona wszelkie granice, posuwając się nawet do morderstwa, będąc pewną, że tylko tak będzie wstanie zapewnić bezpieczeństwo chłopakowi. Podobne odczucia ma również Eugene, który dość szybko przystosował się do życia w ciągłym zagrożeniu i jak na swój wiek jest nad wyraz dojrzały i odpowiedzialny. Doskonale zdaje sobie on sprawę z tego, że musi porzucić swoją dziecinność, jeśli nie chce być ciężarem dla matki, tym samym tak próbując ją chronić. Ich relacja pogłębia się jeszcze bardziej z każdym kolejnym niebezpiecznym wydarzeniem, w którym będą brać udział. Niczego złego nie można również napisać na temat bohaterów drugoplanowych (nawet jeśli pełnią tutaj role epizodyczne). Belgijski twórca kreśli ich postacie dość wyraziście, stawiając ich na drodze ucieczki matki i dziecka. Każda z takich postaci ma swoje różne motywacje i będzie miała ona ogromny wypływ na dalsze losy owej dwójki (począwszy od kochanka kobiety, przez ciekawego i pomocnego kierowcę tira, po parę zabójców, którzy nieustannie ich ścigają).

Cała recenzja na:

https://popkulturowykociolek.pl/wielka-rodzinna-ucieczka-recenzja-komiksu-bekart/

W ofercie wydawnictwa Kultura Gniewu sporo jest nietuzinkowych komiksów, które naprawdę mocno zaskakują czytelnika. Doskonałym tego przykładem jest właśnie Bękart. Pozycja z pozoru mocno wtórna, kopiujące pewne mocno już wyświechtane klimaty, jednak na tyle intrygująca, że trudno obok niej przejść obojętnie. Jeśli już się ktoś zdecyduje się na jej przeczytanie, to kolejne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1143
583

Na półkach: , , , ,

Zainteresowanych zapraszam do oficjalnej recenzji.

Zainteresowanych zapraszam do oficjalnej recenzji.

Pokaż mimo to

avatar
398
390

Na półkach:

221128 papier G5.
Pierwsza połowa wciągająca. Jednak później, mimo zwrotów akcji, sztampowe. Plus za zakończenie.

221128 papier G5.
Pierwsza połowa wciągająca. Jednak później, mimo zwrotów akcji, sztampowe. Plus za zakończenie.

Pokaż mimo to

avatar
21
17

Na półkach:

Raczej nudna lektura. Rysunki bardzo oszczędne, ale spełniają swoją rolę.

Raczej nudna lektura. Rysunki bardzo oszczędne, ale spełniają swoją rolę.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    53
  • Posiadam
    12
  • Komiksy
    9
  • Chcę przeczytać
    8
  • Komiks
    3
  • 2021
    2
  • 2022
    2
  • 2023
    2
  • Komiks 2020
    1
  • ▪ Komiksy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bękart


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Świat Akwilonu: Magowie: Eragan. Tom 02 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 6,0
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...
Okładka książki Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, Rudyard Kipling, TieKo
Ocena 7,0
Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, ...

Przeczytaj także