Sekciarski stek bzdur. Osho naciąga fakty, przekłamuje historię i częstuje czytelnika wątpliwej jakości dygresjami. Jak na człowieka tak "przepełnionego miłością" dużo w nim pogardy i niechęci wobec wszystkich "idiotów", którzy ośmielają się myśleć inaczej. Choć w innych jego książkach nie widziałem tego tak bardzo, tutaj ego "mistrza" absolutnie dominuje nad naukami, które mają teoretycznie prowadzić do jego odrzucenia.
Z mojej perspektywy Osho nie odkrywa niczego nowego, może poza tym, że "Żydzi ze śmiechem wchodzili do komór gazowych, a Adolf Hitler był w gruncie rzeczy zabawnym człowiekiem".
Dla człowieka, który potrafi choć trochę samodzielnie myśleć, ta lektura to nieporozumienie.

Sekciarski stek bzdur. Osho naciąga fakty, przekłamuje historię i częstuje czytelnika wątpliwej jakości dygresjami. Jak na człowieka tak "przepełnionego miłością" dużo w nim pogardy i niechęci wobec wszystkich "idiotów", którzy ośmielają się myśleć inaczej. Choć w innych jego książkach nie widziałem tego tak bardzo, tutaj ego "mistrza" absolutnie dominuje nad naukami, które...

"Twoja świadomość powoli się rozwija, kiedy poznajesz życie."

"Nie twórz hipotez, które nie pomagają w rozwiązywaniu żadnego problemu."

Jesteście religijni? Umiecie odpowiedzieć na nasuwające się pytania do waszej wiary?

Autor przedstawia wiele wskazówek, jednak uświadamia głównie, aby nie zadawać stereotypowych pytań. Należy zadawać pytania  aktualne, które dotyczą Ciebie, mają dla Ciebie znaczenie i mogą w jakiś sposób wpłynąć na Twoja decyzję. A wtedy zadane pytanie będzie miało jakąś wartość.

Ja osobiście wierzę we własną duszę. Człowiek jest sam dla siebie. Musimy poznać własne wartości i dotykać swojego wnętrza. Książka może wywołać pewne kontrowersje, jednak czytając czy wyznawcy swojej religii będą umieli podać argumenty i postawić swoje zdanie w kwestii racji, byłabym bardzo ciekawa. W pełni utożsamiam się i zgadzam z powyższą książka. Na wszystko co się dzieje w naszym życiu tak naprawdę musimy zapracować własnymi siłami. Doprowadzamy do różnych zachowań z najróżniejszym skutkiem. Poznać własne ja, złączyć się z duszą.

To my ludzie jesteśmy za wszystko odpowiedzialni. Niektórzy wymyślają bogów, inni w ogólne nie wierzą w nic.
Na każde pytanie Osho podważa istnienie Boga i próbuje otworzyć oczy na aspekty życia.
Rozumiem jeśli ktoś jest pobożny i utrzymuje się w swojej wierze. Wszystko jest dla ludzi, każdy ma inne spostrzeżenia. I jak to się mówi 'ile ludzi tyle opinii'.

Osho przedstawia nam historię swojego życia w przejściu przez różne aspekty religijności jak i wiary ludzi. Udowadnia i podważa swoją decyzję, odpowiada świadomie i pełny racji do swoich rozmyślań. Ukazując swoją prawdę.
W pełni popieram wizję mistrza duchowego.
Ksiazke pochłonęłam bardzo szybko, z czego wynika również świetne podejście mówcy do słuchacza.

Liczy się przede wszystkim świadomość, harmonia i samozachowanie we własnym ciele.

"Twoja świadomość powoli się rozwija, kiedy poznajesz życie."

"Nie twórz hipotez, które nie pomagają w rozwiązywaniu żadnego problemu."

Jesteście religijni? Umiecie odpowiedzieć na nasuwające się pytania do waszej wiary?

Autor przedstawia wiele wskazówek, jednak uświadamia głównie, aby nie zadawać stereotypowych pytań. Należy zadawać pytania  aktualne, które dotyczą...