Trochę lepsza od poprzedniej.
Czytając tę część, miało się wrażenie jak by to była jakaś sesja terapeutyczna.
Na końcu dopiero zaczyna się coś dziać.

Trochę lepsza od poprzedniej.
Czytając tę część, miało się wrażenie jak by to była jakaś sesja terapeutyczna.
Na końcu dopiero zaczyna się coś dziać.

O matko jakie to jest złe... Lubię dark romance ale z jakąś podbudową. Tutaj zabrakło mi wszystkiego. Książka o wychowaniu niewolnicy do łóżka. Po kolejne części nie sięgnę. Nie dam rady więcej tego czytać.

O matko jakie to jest złe... Lubię dark romance ale z jakąś podbudową. Tutaj zabrakło mi wszystkiego. Książka o wychowaniu niewolnicy do łóżka. Po kolejne części nie sięgnę. Nie dam rady więcej tego czytać.

Ojj.. taka sobie. 5/10
Cała seria jak słabiutka. nic się tam ciekawego nie dzieje.
Główni bohaterowie nijacy. On niezrozumiały w swoim zachowaniu (jakby dwie osobowości),ona niby tak silna a poddaje się w najmniej odpowiednim momencie. Później nie zrozumiała dla mnie tresura i tak dalej ... łącznie z zachowaniem bohaterów.
Z braku laku...

Ojj.. taka sobie. 5/10
Cała seria jak słabiutka. nic się tam ciekawego nie dzieje.
Główni bohaterowie nijacy. On niezrozumiały w swoim zachowaniu (jakby dwie osobowości),ona niby tak silna a poddaje się w najmniej odpowiednim momencie. Później nie zrozumiała dla mnie tresura i tak dalej ... łącznie z zachowaniem bohaterów.
Z braku laku...

Fajna kontynuacja. Wszystkie książki z serii są dość krótkie i widać też, jak z każdą kolejną coraz mocniej zarysowuje się tu fabuła. Przede wszystkim to nie są typowe książki pełne akcji, a bardziej stawia się tu na budowaniu relacji między bohaterami, szczególnie dwójką głównych. Zdecydowana większość bazuje na ich interakcjach, ale dla mnie to nie wada - wręcz przeciwnie. Opisy stoją na bardzo wysokim poziomie, a narracja prowadzona w czasie teraźniejszym wypada bezbłędnie. Willow Winters zdecydowanie wie, co robi. Podoba mi się to stopniowe odkrywanie tajemnic.
Wiemy już coraz więcej, a na pewno w kolejnych dwóch częściach czeka na nas coś jeszcze. Przyzwoity dark, zdecydowanie zaliczę go do tych fajniejszych.

Fajna kontynuacja. Wszystkie książki z serii są dość krótkie i widać też, jak z każdą kolejną coraz mocniej zarysowuje się tu fabuła. Przede wszystkim to nie są typowe książki pełne akcji, a bardziej stawia się tu na budowaniu relacji między bohaterami, szczególnie dwójką głównych. Zdecydowana większość bazuje na ich interakcjach, ale dla mnie to nie wada - wręcz...

Aria powodu odnajdue sie w sytuacji zamknięcia, Carter sprawia jej wiele przyjemności i daje jej pewnego rodzaju stabilizację. bez niego czuje się pusta i mniej bezpieczna, ale sama nie wie czy pozbycie się jej wroga to dopiero początek jej przejść czy koniec. czy mocniejsza będzie miłość czy nienawiść

Aria powodu odnajdue sie w sytuacji zamknięcia, Carter sprawia jej wiele przyjemności i daje jej pewnego rodzaju stabilizację. bez niego czuje się pusta i mniej bezpieczna, ale sama nie wie czy pozbycie się jej wroga to dopiero początek jej przejść czy koniec. czy mocniejsza będzie miłość czy nienawiść

💔"Czasem najtrudniej zdobyć to, czego pragniemy najbardziej."
.
.
Jednego dnia cieszymy się wolnością, zaś drugiego zostajemy jej pozbawieni. Życie jest nieprzewidywalne i tak naprawdę nigdy nie wiemy, kiedy może przydarzyć się nam coś złego. Przechodząc przez ulicę istnieje szansa, iż wjedzie w nas auto. Może dojść do wypadku, w którym zginiemy na miejscu lub możemy wpaść w zastawioną na nas pułapkę i zostać porwani... W dzisiejszych czasach ogólnie rzecz biorąc niemożliwe staje się możliwym, a nikt z nas nie może czuć się bezpiecznie stąpając po ziemskim padole...
Aria pewnego feralnego dnia została porwana i stała się kartą przetargową w mafijnych porachunkach swojego ojca. Trafiła w ręce bezlitosnego Cartera Crossa, który przez wiele dni trzymał ją bez jedzenia oraz picia w obskurnej celi. Mężczyzna już od dawna pragnął mieć Arię na własność. Potrzebował, aby ukazała mu swoją uległość oraz podporządkowanie. Zamierzał ją złamać i wykorzystać do własnych celów. Aczkolwiek nikt nie przypuszczał, że w zimnym jak lód sercu mafiosa niespodziewanie pojawią się uczucia. Aria stała się jego słabością. Jej wieczny upór, niewinność oraz kruchość zadziałały na jego niekorzyść. Z każdym dniem był panną Talvery coraz bardziej pochłonięty. Poddawał się jej urokowi, a jej obecność mieszała mu w głowie. Uważał, że przed tą pełną niebezpieczeństw egzystencją w mafijnym świecie najlepiej ochroni ją miłość, ale czy aby na pewno? Kobieta w mgnieniu oka zrozumiała, iż przed tą organizacją nie ma ucieczki, a żyjąc pośród morderców, kłamców oraz zwyrodnialców stajesz się jednym z nich. Makabryczne zabójstwo, którego dokonała na oczach Cartera zmieniło nie tylko ją samą, ale też w pewnym sensie wpłynęło na Crossa. W dodatku pomiędzy zwaśnionymi rodami zaczęła toczyć się wojna. Kto wyjdzie z niej żywy? Do czego Aria będzie zdolna się posunąć, aby ochronić tych, których kocha? A przede wszystkim po której stronie barykady stanie kobieta? Jedno jest pewne: czekają na nią trudne do podjęcia decyzję, które mogą zaważyć na jej dalszej przyszłości...
.
Twórczość Willow Winters poznałam na początku ubiegłego roku. To właśnie wtedy w moje ręce wpadła pierwsza część serii “Merciless”, która wywarła na mnie jak najbardziej pozytywne wrażenie. Mimo iż w “Bez litości” nie działo się za wiele, czułam w kościach, że to tylko cisza przed burzą. Byłam przekonana, że kolejny tom dosłownie zwali mnie z nóg, gdyż właśnie na to wskazywała emocjonująca i mocna końcówka poprzedniej części. Aczkolwiek nic takiego nie miało miejsca. Wynudziłam się przy nim okropnie i chciałam jak najszybciej dobrnąć do końca, co pomimo tego, że liczył tylko ponad dwieście dwadzieścia stron nie było wcale takie łatwe. W “Bez serca” nie wydarzyło się tak naprawdę nic szczególnego czy konkretnego. Bohaterowie przez cały czas zadawali sobie pytania natury psychologicznej oraz uprawiali seks. Zastanawiali się, co jest dla nich najlepsze, jaką życiową drogę powinni wybrać. Nie rozumiałam ani postępowania Arii ani Cartera i myślę, że oni też nie mieli żadnego pojęcia, co robili. On z jednej strony pragnął ją ukarać. Wymagał od niej podporządkowania, uległości, ale z drugiej strony nie chciał, aby go nienawidziła. Żył po to, aby ją mieć i nie zamierzał nigdy, nikomu jej oddawać. Nazywał ją swoją własnością, stworzoną idealnie dla niego, ale też do walki, pieprzenia i troszczenia się. Aria oczywiście z biegiem czasu zatraciła się w dotyku tego niebezpiecznego mężczyzny. Nie wykazała się zbytnią mądrością i brnęła dalej w tą pokręconą relację. Z każdym dniem coraz mocniej pragnęła Cartera, a do tego podobało jej się to, co on z nią robił. W tej serii dała się natomiast poznać jako wieczna buntowniczka, a na sam koniec perfekcyjnie udowodniła, do czego tak naprawdę była zdolna. Według mojej opinii główne postacie cierpiały na emocjonalne rozchwianie. Oboje mieli jakieś pokręcone myślenie oraz zawiłe psychiki. Tkwili w dość toksycznej, wręcz niezdrowej relacji, w której oczywiście zaczęły pojawiać się uczucia. Kompletnie nie mam pojęcia skąd się one wzięły. Tak jak wspomniałam wcześniej, fabuły tutaj praktycznie nie doświadczymy. Niby przewijał się temat wojny między Romano, a Talvery’m, a Carter zastanawiał się po której ma stanąć stronie, ale na ten temat pojawiały się tak naprawdę krótkie wzmianki. Powieść zdominowały zdecydowanie sceny erotyczne, czego powinnam się spodziewać zważywszy na to, iż to erotyk. Aczkolwiek uważam, że ze względu na to, że książka liczy sobie lekko ponad dwieście stron to autorka przesadziła z ich ilością, jakby nie znała słowa “umiar”. Do tego zbliżenia bohaterów wcale nie zostały ciekawie opisane. Pozostał mi po nich niesmak i obrzydzenie. Jeśli chodzi jeszcze o sceny, które przyprawiały mnie o mdłości to mogę do nich doliczyć także makabryczne, szczegółowe opisy odcinania człowiekowi głowy. Aria zabiła. Poderżnęła gardło mężczyźnie z koszmarów, gwałcicielowi i zabójcy. Całkowicie rozumiem, dlaczego tak postąpiła, natomiast nie potrzebowałam, aby autorka unaoczniła mi jak Carter rozszarpuję gardło trupa i oferuję ukochanej samą głowę zwyrodnialca. Brakowało mi tutaj wyraźnie mafijnych porachunków, tego mroku i emocji odczuwanych w poprzedniej części. Nie opuszczało mnie wrażenie, że ten tom jest w pewnym sensie wybrakowany, pozbawiony ciekawych oraz interesujących kwestii.
.
“Bez serca” to brutalna, pokręcona, wulgarna oraz mocno erotyczna lektura. Czuję się tą kontynuacją lekko zawiedziona, ale nie mówię jeszcze tej serii kategorycznie NIE. Na pewno dam autorce kolejną szansę i sięgnę po “Bez tchu” przede wszystkim ze względu na to, iż Willow Winters po raz kolejny zakończyła tekst w kulminacyjnym momencie. Mówiąc szczerze, seria “Merciless” nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych mafijnych powieści. Mało w niej zaskoczeń, krwi (oczywiście oprócz tej pamiętnej sceny obcinania głowy) czy niespodzianek i zwrotów akcji. Tak jak wspomniałam wcześniej po kolejny tom na pewno, z ciekawości sięgnę, a czy polecam Wam tę lekturę? Myślę, że jeśli szukacie pokręconej, brutalnej historii idealnej na kilka godzin wolnego czasu, to “Bez serca” sprawdzi się na tę okazję znakomicie.

💔"Czasem najtrudniej zdobyć to, czego pragniemy najbardziej."
.
.
Jednego dnia cieszymy się wolnością, zaś drugiego zostajemy jej pozbawieni. Życie jest nieprzewidywalne i tak naprawdę nigdy nie wiemy, kiedy może przydarzyć się nam coś złego. Przechodząc przez ulicę istnieje szansa, iż wjedzie w nas auto. Może dojść do wypadku, w którym zginiemy na miejscu lub możemy wpaść...

Czułam się lekko jak na rollercoaster... Taka huśtawka nastrojów... Z jednej strony rozumiem ja, z drugiej nie... Oczywiście końcówka sprawia, że przebieram nogami i chce już teraz znać zakończenie 🙈
Polecam :)

Czułam się lekko jak na rollercoaster... Taka huśtawka nastrojów... Z jednej strony rozumiem ja, z drugiej nie... Oczywiście końcówka sprawia, że przebieram nogami i chce już teraz znać zakończenie 🙈
Polecam :)

https://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2020/11/bez-serca-willow-winters.html

Carter Cross i jego grzechy.

Pierwszy tom serii „Merciless” od Willow Winters rozbudził apetyt czytelników na więcej. Wydawnictwo Papierówka serwuje nam „Bez Serca”, czyli drugą część historii Cartera i Arii, a w niej jeszcze więcej tajemnic i sekretów oraz pytań, które pozostają bez odpowiedzi.

Carter zmienił się wraz z dniem, w którym Aria pojawiła się w jego rezydencji. Mężczyzna zaczął podejmować decyzje, które nie do końca podobały się jego braciom, ale nie byli w stanie przemówić mu do rozsądku, bo najważniejsza była Aria.
Kiedy kobieta zabija swój największy koszmar wydaje się, że w końcu zazna spokoju w życiu, a jej sny będą wolne od koszmarów. Nic bardziej mylnego. Kobieta przeżywa swój uczynek każdego dnia i codziennie za niego płaci. Carter zaś dalej utrzymuje swoje zdanie na temat jej rodziny. Aria należy do niego. Zawsze należała.
A każdy, kto będzie chciał mu ją odebrać umrze.
Śmiercią powolną i bolesną.

„Bez Serca” popycha akcję do przodu, ale jak to zawsze odbywa się przy książkach Willow, jest to bardzo mały „popych”. Poznajemy Arię bliżej. Kobieta zaczyna myśleć inaczej o całej sytuacji i buntuje się bardziej, niż w pierwszym tomie.
Carter zaś... zaczyna łamać się, kiedy kobieta, która jest dla niego stworzona próbuje mu się przeciwstawiać i walczyć o swoje zdanie. Mężczyzna zaczyna się też otwierać i zarówno my, jak i Aria dowiadujemy się o nim nieco więcej.

Problem z książkami Winters jest jeden – są za krótkie. Autorka pisze cienkie pozycje, które składają się na całą serię. „Merciless” to nie jedyna jej seria skonstruowana w ten sposób. Nie ukrywam, że od dawna mnie to drażni, gdyż czytam tę autorkę od dłuższego czasu.
Podejrzewam zresztą, że Wy macie podobne odczucia.

„Bez Serca” prowadzi nas głębiej w krainę, gdzie wróg okazuje się być miłością i pożądaniem. Carter i Aria to para, która dopełnia się idealnie, choć przed nimi jeszcze długa droga, aby to zrozumieć i wzajemnie sobie zaufać. Cieszę się, że wydawnictwo Papierówka sięgnęło po tę autorkę, bo już od dawna miałam chrapkę na nią w naszym języku. Czy czekam na trzecią część? Czekam, chociaż u mnie czytanie tych książek jest powtórką z rozrywki, bo miałam okazję przeczytać je w oryginale. Niemniej jednak chce mieć całość na półce, a jeszcze bardziej chce Wam o nich opowiedzieć.

https://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2020/11/bez-serca-willow-winters.html

Carter Cross i jego grzechy.

Pierwszy tom serii „Merciless” od Willow Winters rozbudził apetyt czytelników na więcej. Wydawnictwo Papierówka serwuje nam „Bez Serca”, czyli drugą część historii Cartera i Arii, a w niej jeszcze więcej tajemnic i sekretów oraz pytań, które pozostają bez...

Bez Serca – Willow Winters
Wydawnictwo: Papierówka
Seria: Merciless tom 2
🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹
Wracamy do historii Cartera i Arii dokładnie w momencie w którym skończyła się pierwsza część.
Tutaj ta dwójka stara zrozumieć siebie nawzajem, tutaj pytania które sobie zadają sprawiają, że poznajemy co im w głowie chodzi.

"Bez serca" to spokojniejsza trochę część niż poprzednia. Kontynuacja historii bardziej skupia się na tym by bohaterowie poznali się pod względem psychologicznym. Teraz oboje muszą zastanowić się co jest dla nich najlepsze i najważniejsze a także znaleźć zrozumienie drugiej osoby.
Oczywiście autorka nie zrezygnowała z erotyzmu i pożadania jakie jest między tą dwójką. Jeśli chodzi o to, to nadal jest mocno erotycznie.
A klimat mafijny jest bardziej wyczuwalny, kiedy w grę wchodzi obrona rodziny.
Kto w tej wojnie wygra?

cytat
"Mam wrażenie, że zawiodłam chłopca uwięzionego we wnętrzu Cartera. Straciłam jego zaufanie. Widzę to w pociemniałych oczach. Nigdy nikomu nie wyrządziłam większej krzywdy niż teraz jemu, ale co innego miałam zrobić? Jestem w beznadziejnej sytuacji. Cokolwiek bym zrobiła, nie wygram."

Książka, która pokazuje nam, że w życiu trzeba dokonywać wyborów, które nie są dla nas łatwe. Tutaj bohaterowie muszą wybrać najlepszą opcję, dla tej dwójki rodzina jest najważniejsza ale i to co rodzi się między nimi. Czy będą potrafili wybrać?
Po raz kolejny autorka zakończyła książkę w takim momencie, że z niecierpliwością czekam na trzeci tom.

Bez Serca – Willow Winters
Wydawnictwo: Papierówka
Seria: Merciless tom 2
🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹
Wracamy do historii Cartera i Arii dokładnie w momencie w którym skończyła się pierwsza część.
Tutaj ta dwójka stara zrozumieć siebie nawzajem, tutaj pytania które sobie zadają sprawiają, że poznajemy co im w głowie chodzi.

"Bez serca" to spokojniejsza trochę część niż poprzednia. Kontynuacja...

blonderka.pl
„Bez serca” to kontynuacja losów Arii i Cartera z „Bez litości”, rozpoczyna się dokładnie w tym miejscu w którym kończy poprzedni tom... czyli podczas morderstwa jakiego dopuszcza się nasza główna bohaterka! Ta część będzie sporo różniła się od poprzedniej, będzie bardziej spokojna i złożona psychologicznie. Nie będzie tak ostro i kontrowersyjnie jak w jedynce. Skupi się bardziej na próbie zrozumienia siebie i własnych pragnień - przez bohaterów. Będą musieli oni podjąć decyzje co jest dla nich najważniejsze? Serce, pożądanie, rodzina, godność, zemsta, a może władza...? Wszystkiego mieć nie można, a każdy wybór niesie ze sobą straszne konsekwencje.
Przyznam, że zakończenie zaskoczyło mnie i było równie emocjonujące co w pierwszym tomie, dlatego wyczekuję kolejnego❗️

blonderka.pl
„Bez serca” to kontynuacja losów Arii i Cartera z „Bez litości”, rozpoczyna się dokładnie w tym miejscu w którym kończy poprzedni tom... czyli podczas morderstwa jakiego dopuszcza się nasza główna bohaterka! Ta część będzie sporo różniła się od poprzedniej, będzie bardziej spokojna i złożona psychologicznie. Nie będzie tak ostro i kontrowersyjnie jak w jedynce....