rozwińzwiń

Praca w opiece w Niemczech od podszewki

Okładka książki Praca w opiece w Niemczech od podszewki Karoline Adelheid
Okładka książki Praca w opiece w Niemczech od podszewki
Karoline Adelheid Wydawnictwo: Wydawnictwo Poligraf nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
242 str. 4 godz. 2 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Poligraf
Data wydania:
2018-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-01
Liczba stron:
242
Czas czytania
4 godz. 2 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378568407
Średnia ocen

4,0 4,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Ból emocjonalny. Strategie i ćwiczenia, dzięki którym przezwyciężysz cierpienie psychiczne Patrick Fanning, Matthew McKay, Patricia Zurita Ona, Erica Pool
Ocena 10,0
Ból emocjonaln... Patrick Fanning, Ma...
Okładka książki Homoseksualność i homoerotyzm w świecie starożytnym Paweł Sawiński, Andrzej Wypustek
Ocena 7,4
Homoseksualnoś... Paweł Sawiński, And...
Okładka książki Dlaczego narody przegrywają Daron Acemoglu, James A. Robinson
Ocena 7,5
Dlaczego narod... Daron Acemoglu, Jam...
Okładka książki Enneagram. Dziewięć typów osobowości Andreas Ebert, Richard Rohr OFM
Ocena 7,4
Enneagram. Dzi... Andreas Ebert, Rich...
Okładka książki Obudźcie tygrysa. Leczenie traumy Ann Frederick, Peter A. Levine
Ocena 7,5
Obudźcie tygry... Ann Frederick, Pete...
Okładka książki Aktywizator seniorów. Scenariusze zajęć Małgorzata Brzezińska, Małgorzata Graczkowska, Anna Kwaśniewska
Ocena 6,8
Aktywizator se... Małgorzata Brzezińs...

Oceny

Średnia ocen
4,0 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
25
22

Na półkach:

Bardzo cieszyłam się na tą książkę. To nie pierwsza książka napisana przez opiekunkę. Nie wiem dlaczego, ale miałam wrażenie, że będzie dużo lepsza od pozostałych. Być może zmyliło mnie niemieckie nazwisko. Spodziewałam się książki „uświadomionej opiekunki”. Po cichu, czytając tytuł, miałam nadzieję, że może jest to nawet poradnik dla opiekunów osób starszych.


Po przeczytaniu pierwszych stron miałam wrażenie, że książka powstała z inicjatywy agencji pośrednictwa pracy. Po jakimś czasie, przewracając strony nudnej opowieści, uwierzyłam, że napisała ją opiekunka.


Język książki jest bardzo poprawny. Można by nawet rzec, że jest literacki. Dużo w nim opisów. Niepotrzebnych, nic nieznaczących. Sama treść jest nudna. Nie jest to poradnik. Autorka opisuje swoją pracę. Przypuszczam, że pracowała jako opiekunka na przestrzeni kilkunastu lat. Wyjeżdża do pracy, gdy jej córka ma 13 lat. Jednocześnie wspomina swoje własne dzieciństwo, jakby żyła w okresie powojennym. Miałam wrażenie, że autorka jest opiekunką w wieku przedemerytalnym, a może już nawet na emeryturze.


Opis każdego zlecenia wygląda identycznie – autorka wyjeżdża z Polski autokarem, na dworcu ktoś ją odbiera, następnie przez cały pobyt robi posiłki (wielokrotnie opisuje kto, co jadł),po czym wraca autokarem do Polski. Gdzie od czasu do czasu również podejmuje się pracy.


W książce nie ma żadnej akcji. Brakuje humoru, dramatu, interesujących historii… Czegokolwiek. Nudna opowieść nudnej opiekunki o wydawałoby się nudnej pracy. Nuda ta wynika chyba z tego, że autorka przyjmuje wszystko z pokorą. Godzi się niemal na wszystkie obowiązki nakładane ze strony niemieckich rodzin. W ten sposób żyje w złudzeniu, że wszyscy są tacy dobrzy i mili. Wykonuje czynności medyczne jak rozkładanie tabletek (pod koniec książki pisze, że firma zabroniła jej tego robić),leczy odleżyny, obsługuje stomię, nakleja plaster (ponoć ma on powstrzymać przed wymiotowaniem) przepisany przez lekarza na receptę. Po owym plastrze podopieczna trafia do szpitala i w końcu umiera. Była to schorowana kobieta i jej śmierć u nikogo nie wywołała większego zdziwienia. Ja natomiast czytając to, pomyślałam sobie, że miała szczęście, że nikt nie powiązał faktów i nie wykorzystał tego przeciwko niej. A mogła mieć olbrzymie kłopoty.


Po tej lekturze cieszyłam się, że jestem taka, jaka jestem. Być może mój upór w stosunku do Niemców przysparza mi mnóstwo kłopotów, a raczej wiele niepotrzebnych emocji, ale pracując w taki sposób jak autorka książki, w życiu nie przepracowałabym jako opiekunka sześciu lat. W międzyczasie umarłabym z nudów.


Ponieważ autorka właściwie prawie w ogóle nie sprzeciwia się nakładaniu na nią obowiązków, które do niej nie należą, tak naprawdę nie poznajemy ludzkich charakterów. Poznajemy miłych, sztucznych, dyplomatycznych Niemców, którzy postawą autorki nie są zmuszeni do okazania swojego prawdziwego oblicza.


Jestem rozczarowana. Czytałam już kilka książek opiekunek. W chwili  obecnej nawet tak przerażająca, źle napisana książka jak „Polskie niewolnice” jest dla mnie lepsza od tej pozycji. Jest ona przynajmniej jakaś. „Praca w opiece w Niemczech od podszewki” jest nijaka, bezpłciowa. Szkoda. Praca opiekunów osób starszych bywa trudna, emocjonująca. Mamy do czynienia z najróżniejszymi ludźmi. Tymczasem dla autorki interesujące były tak prozaiczne rzeczy jak garaż podziemny, autobus dwupiętrowy, budynki, obcokrajowcy na ulicy, czy bar mleczny (cokolwiek miała na myśli). Wprowadza opiekunki w błąd, pisząc, że opiekunka to nie kierowca. - Jeśli ktoś deklaruje, że ma prawo jazdy i jest gotów jeździć po Niemczech autem, jak najbardziej Niemcy i firma mogą tego wymagać od opiekunki. Oczywiście powinny zostać załatwione wszelkie formalności z tym związane. Twierdzi również, że obowiązkiem opiekunki jest przesiadywanie godzinami przy podopiecznej w szpitalu, gdy się w nim znajdzie. Na szczęście w jednym z ostatnich opowiadań od samego Niemca słyszymy, że nie jest to obowiązkiem opiekunki.


Pracę zaczynała ze słabą znajomością języka. Nie rozumiem więc, w jakim celu zamieszcza w książce jedno jedyne zdanie po niemiecku, które do tego jest napisane z błędem.


Rozumiem jej potrzebę napisania książki. Sama wydałam już dwie o tej tematyce. Chociaż zapierałam się, że nie wydam trzeciej, tyle się dzieje, że powoli w mojej głowie rodzi się myśl: „a może jednak?”. Niestety książka powinna mieć jakiś cel. Może uczyć, bawić, wzruszać, opowiadać jakąś ciekawą historię… Książka Karoline to około 250 stron zupełnie o niczym. Jestem zawiedziona. Wielka szkoda. Napisana jest językiem literackim i gdyby były to ciekawe historie, mogłaby się okazać bestsellerem. Tymczasem jest kolejną nieudaną pozycją napisaną przez kolejną opiekunkę osób starszych.


Jest jeden wniosek, jaki z niej wyciągam - opiekunowie naprawdę nie wiedzą, jakie są ich obowiązki, co muszą robić, czego nie muszą. Nawet jeśli im się wydaje, że są uświadomieni. Tutaj o dziwo główna bohaterka była przygotowana do tej pracy. Odbyła szkolenie, na którym uczono jej, że to tylko praca i powinna zachować dystans. To chyba jedyna mądra wskazówka w książce, a którą bohaterka niestety całkowicie zignorowała.


Okładka i tytuł są super. Spodziewałam się czegoś naprawdę dobrego.


Pełna nadziei, że może w zakończeniu znajdę jakieś ciekawe wnioski, przebrnęłam do końca. Niestety ostatni rozdział to jedynie litania pytań, do których nie zmusza sama treść książki, ani na które autorka nie daje odpowiedzi. Karoline miała jakiś tam pomysł na książkę, który nie wypalił. Z pewnością chciała coś przekazać. Trudno jednak powiedzieć co.

Bardzo cieszyłam się na tą książkę. To nie pierwsza książka napisana przez opiekunkę. Nie wiem dlaczego, ale miałam wrażenie, że będzie dużo lepsza od pozostałych. Być może zmyliło mnie niemieckie nazwisko. Spodziewałam się książki „uświadomionej opiekunki”. Po cichu, czytając tytuł, miałam nadzieję, że może jest to nawet poradnik dla opiekunów osób starszych.


Po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1341
274

Na półkach: ,

Typowa opowieść o pracy opiekunki, nic nowego nie wnosi do tematu..

Typowa opowieść o pracy opiekunki, nic nowego nie wnosi do tematu..

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3
  • Chcę przeczytać
    1
  • Z życia innych... (Autobiografie/Biografie/Wywiady)
    1
  • Niemieckie klimaty
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Praca w opiece w Niemczech od podszewki


Podobne książki

Przeczytaj także