rozwińzwiń

Dlaczego ptaki umierają

Okładka książki Dlaczego ptaki umierają Victor Pouchet
Okładka książki Dlaczego ptaki umierają
Victor Pouchet Wydawnictwo: Czarna Owca literatura piękna
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Pourquoi les oiseaux meurent
Wydawnictwo:
Czarna Owca
Data wydania:
2019-02-27
Data 1. wyd. pol.:
2019-02-27
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380159204
Tłumacz:
Ewa Kaniowska
Tagi:
Ewa Kaniowska
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
29 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
145
145

Na półkach: ,

Swoim debiutem autor zabiera nas w krótką podróż, której celem ma być poznanie odpowiedzi, na zadane w tytule powieści pytanie. Ostatecznie zostawia nas z jeszcze większą ilością pytań, pytań o nas samych. Ta opowieść przepełniona niedomkniętymi rozmyślaniami głównego bohatera, rozwija go do poziomu w którym nie otrzymujemy wyrazistego protagonisty, a postać z którą łatwo się nam utożsamić. Każdy z nas mógł doświadczyć targających nim rozterek, pytań o cel naszych istnień, znaczenie rodzinnych korzeni, i wątpliwości co do obranej drogi. Inspirująca jest więc jego postawa, bo chociaż nie zawsze uda mu się odnaleźć odpowiedź na nurtujące go pytania, nie przeszkadza mu to iść naprzód.

Swoim debiutem autor zabiera nas w krótką podróż, której celem ma być poznanie odpowiedzi, na zadane w tytule powieści pytanie. Ostatecznie zostawia nas z jeszcze większą ilością pytań, pytań o nas samych. Ta opowieść przepełniona niedomkniętymi rozmyślaniami głównego bohatera, rozwija go do poziomu w którym nie otrzymujemy wyrazistego protagonisty, a postać z którą łatwo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
230
60

Na półkach: , , , ,

Po obiecującym początku, napotkałam rozczarowanie.
Przeintelektualizowana. Okraszona wyniosłymi zwrotami, historia o, kolokwialnie mówiąc, niczym.
Niezwykle nieangażująca. W jej ubogiej fabule, narrator rozdrabnia się na niebotyczną ilość nieistotnych dla treści wątków, włączając w to przytoczony z dokładnością godną podziwu, przebieg regat sprzed kilku dekad, czy okoliczności pozyskania plakatu. Poproszona, wymienię jeszcze zaskakującą ilość podobnych wywodów. Nawet tytułowe pytanie, po wystarczająco długim czasie, straciło moje zainteresowanie.
Nie odmówię sobie jednak przyjemności wzbogacenia bazy LC o kilka zaskakująco trafnych cytatów.
Odradzam.

Po obiecującym początku, napotkałam rozczarowanie.
Przeintelektualizowana. Okraszona wyniosłymi zwrotami, historia o, kolokwialnie mówiąc, niczym.
Niezwykle nieangażująca. W jej ubogiej fabule, narrator rozdrabnia się na niebotyczną ilość nieistotnych dla treści wątków, włączając w to przytoczony z dokładnością godną podziwu, przebieg regat sprzed kilku dekad, czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
473
200

Na półkach: , , ,

Ta książka mnie znalazła i była to miłość od pierwszego spojrzenia. Wszedłem do niewielkiej francuskiej księgarni, rzuciłem okiem w stronę stolika z nowościami i zauważyłem okładkę mieniącą się barwnymi ptakami (trzeba przyznać, że polskie wydanie jest jeszcze ładniejsze). Nazwisko autora nic mi nie mówiło, z opisu dowiedziałem się tylko, że ksiażka jest debiutem. Wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. Gęsta, pełna znaczeń, intensywna proza wciągnęła mnie jak wir morski. Opowieść łączy w sobie tajemnicę i ironię. W tle majaczy tak dziś obecny niepokój o przyszłość świata, jest to jednak niepokój przytłumiony, niepewny, nie do końca zidentyfikowany - bo nie wiadomo, co się dzieja ani jak temu zaradzić. Ku własnemu zdziwieniu odkryłem, że powieść została wydana w Polsce, ale przeszła całkowicie niezauważona, a szkoda, bo moim zdaniem to jest wielka literatura. Będę śledził twórczość Victora Poucheta.

Ta książka mnie znalazła i była to miłość od pierwszego spojrzenia. Wszedłem do niewielkiej francuskiej księgarni, rzuciłem okiem w stronę stolika z nowościami i zauważyłem okładkę mieniącą się barwnymi ptakami (trzeba przyznać, że polskie wydanie jest jeszcze ładniejsze). Nazwisko autora nic mi nie mówiło, z opisu dowiedziałem się tylko, że ksiażka jest debiutem. Wybór...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2315
2315

Na półkach: , ,

Pretekst do poszukiwania własnej drogi.

Ciekawa książka będąca z pozoru próbą wyjaśnienia apokaliptycznego wręcz fenomenu natury, a tak naprawdę będąca małą (wielką?) metaforą poszukiwania własnej drogi i swojego sposobu na życie. Miejscami jest to lektura troszkę chaotyczna, jednak o ciekawym, niejednoznacznym wydźwięku.

Górna Normandia. Spokojna okolica, dzień jakich wiele i nagle – bum!... z nieba zaczyna „padać” deszcz martwych ptaków. Dlaczego? Co takiego się stało? Czy to tylko fenomen natury, czy też jakiś apokaliptyczny wręcz znak będący zapowiedzią czegoś dużo gorszego? Młody chłopak postanawia wyjaśnić zagadkę wyruszając w podróż wzdłuż Sekwany, która – być może – okaże się być podróżą jego życia.

Główny bohater jest nieprzeciętnie inteligentny, pełen energii, pomysłów, sprawia jednak wrażenie nieco chaotycznej i niepoukładanej osoby, która nie potrafi właściwie ukierunkować swoich zdolności i talentów. Podróż śladami zagadki związanej ze spadającymi z nieba martwymi ptakami to tak naprawdę tylko impuls do tego, żeby znaleźć wreszcie sposób i konstruktywny pomysł na samego siebie.

W trakcie wędrówki dość dobrze poznajemy postać naszego „śledczego”. Zastanawiam się przy tej okazji – czytając na kolejnych stronach o jego rozterkach, przemyśleniach, śledząc kierunek jego sposobu dedukcji – co tak naprawdę było w zamierzeniu autora książki jej głównym celem i przesłaniem… Dochodzę do wniosku, że kwestia pojawiającej się na początku zagadki Matki Natury raczej na pewno nie była celem samym w sobie. Wychodzi na to, że cel książki to postawienie kilku pytań o człowieka, o jego cel w życiu i o sposób odnalezienia tego, co może w życiu nas jako ludzi napędzać, motywować, ukierunkowywać nasze starania i dążenia. Ciekawe i interesujące kwestie, skłaniające z całą pewnością do przemyśleń własnych już po lekturze.

Polecam.

Dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za egzemplarz recenzencki.

https://cosnapolce.blogspot.com/2019/04/dlaczego-ptaki-umieraja-victor-pouchet.html

Pretekst do poszukiwania własnej drogi.

Ciekawa książka będąca z pozoru próbą wyjaśnienia apokaliptycznego wręcz fenomenu natury, a tak naprawdę będąca małą (wielką?) metaforą poszukiwania własnej drogi i swojego sposobu na życie. Miejscami jest to lektura troszkę chaotyczna, jednak o ciekawym, niejednoznacznym wydźwięku.

Górna Normandia. Spokojna okolica, dzień jakich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
159
130

Na półkach:

Po przeczytaniu tej krótkiej powieści mam naprawdę duże wątpliwości. Z chęcią podyskutowałabym o niej w szerszym gronie, bo sama jakoś nie potrafię utwierdzić się w jednej opinii. Jest to krótka powieść o młodym chłopaku przed trzydziestką, który wyrusza w rejs po Sekwanie, goniąc obsesyjnie bodajże za wizją o końcu świata. Bodajże, bo jego pobudki są dla mnie nie do końca jasne. Trochę w tym pełnego fascynacji lęku przed apokalipsą, a trochę chęci znalezienia czegoś, co pozwoli mu zostać KIMŚ, czegoś dokonać.
Kiedy w pobliżu Bonsecours, miasta jego dzieciństwa, spada deszcz martwych ptaków, postanawia przeprowadzić na ten temat śledztwo. Martwe ptaki spadające z nieba to dla niego z jednej strony zapowiedź bliskiej apokalipsy i przede wszystkim ucieleśnienie jego ptasiej obsesji. Bo chłopak rzeczywiście wciąż i wciąż wraca myślami do ptaków, wszędzie potrafi znaleźć do nich nawiązanie i każda dygresja musi się z nimi łączyć. A że jest oczytany i elokwentny, to odnalezienie nawet najodleglejszych i abstrakcyjnych nawiązań nie stanowi dla niego najmniejszego problemu.
Oprócz ptasiej obsesji do Bonsecours gna go potrzeba dokazania czegoś, marzenie bycia zauważonym i podziwianym. Jednocześnie jest to osoba o typowym słomianym zapale, z możliwościami, ale nieumiejętnością wykorzystania ich. Jest inteligentny, jego myśli są nieraz bardzo ciekawe i zaskakujące, ale zarazem ogromnie chaotyczne. Powieść czyta się jak grę dygresji i skojarzeń, czasami aż zapomina się, w którym miejscu nasz bohater zaczął kolejną myśl. Jednak muszę tu zaznaczyć, że zawsze klarownie wraca do głównego toku myślowego i nasze chwilowe zagubienie wcale nie wpływa na lekturę źle – można powiedzieć nawet, że to taki element zaskoczenia. Zastanawia mnie jedno, czy ta cała dygresyjność rzeczywiście zawsze jest potrzebna? Momentami miałam wrażenie, że niektóre wątki, skojarzenia pojawiają się trochę bezsensownie. Nawet sam sposób wyrażania się bohatera, trochę dziwaczny, trochę retoryczny, raz wysoki, bardzo elokwentny, żeby zaraz rzucić grubiańskim słowem. Czy to jest niezbędne? Z drugiej strony chyba właśnie taki powinien być styl wyrażania się chłopaka, który jest ogromnie ambitny, szuka dla siebie przestrzeni, gzie mógłby dać upust swojej ponadprzeciętnej inteligencji, a jednak nie potrafi zatrzymać się w jednym miejscu na dłużej.
Powieść czyta się naprawdę dobrze, z zaciekawieniem, momentami wręcz z fascynacją, ale czasem jakieś sformułowania mi zgrzytały. I może właśnie przez to nie mogę przejść ponad tą lekturą bez wątpliwości. Nie jest to książka, która wzbudziła we mnie jakieś głębsze uczucia, ale jest to na pewno interesujący pokaz elokwencji i możliwości pisarskich. Z pewnością sięgnę po następną książkę tego autora.

Po przeczytaniu tej krótkiej powieści mam naprawdę duże wątpliwości. Z chęcią podyskutowałabym o niej w szerszym gronie, bo sama jakoś nie potrafię utwierdzić się w jednej opinii. Jest to krótka powieść o młodym chłopaku przed trzydziestką, który wyrusza w rejs po Sekwanie, goniąc obsesyjnie bodajże za wizją o końcu świata. Bodajże, bo jego pobudki są dla mnie nie do końca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
419
55

Na półkach:

Nie oczekiwałem niczego, dostałem dobrą pozycję o odkrywaniu własnej tożsamości. Plus za piękne polskie wydanie (okładka!).

Nie oczekiwałem niczego, dostałem dobrą pozycję o odkrywaniu własnej tożsamości. Plus za piękne polskie wydanie (okładka!).

Pokaż mimo to

avatar
139
50

Na półkach:

Krótka historia o niczym. Napisana ładnym językiem, obiecująca na początku, ale mniej więcej w połowie można się zorientować, że do niczego ta fabuła nie prowadzi.

Krótka historia o niczym. Napisana ładnym językiem, obiecująca na początku, ale mniej więcej w połowie można się zorientować, że do niczego ta fabuła nie prowadzi.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    35
  • Chcę przeczytać
    17
  • Posiadam
    11
  • Teraz czytam
    2
  • Ebook
    1
  • A_legimi
    1
  • Domowa biblioteka - podróże i przyroda
    1
  • Literatura piękna
    1
  • 2021
    1
  • 0_chcę przeczytać - legimi
    1

Cytaty

Więcej
Victor Pouchet Dlaczego ptaki umierają Zobacz więcej
Victor Pouchet Dlaczego ptaki umierają Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także