Jak Winston uratował Święta

- Kategoria:
- opowieści dla młodszych dzieci
- Cykl:
- Winston (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- How Winston Delivered Christmas
- Wydawnictwo:
- Zielona Sowa
- Data wydania:
- 2018-11-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-11-14
- Liczba stron:
- 176
- Czas czytania
- 2 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380739468
- Tłumacz:
- Piotr W. Cholewa
Czy małej myszce uda się dostarczyć list do Świętego Mikołaja na czas? Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami!
Podążaj za Winstonem – małą myszką, która wyrusza w niezwykłą podróż! Jej celem jest dostarczenie na czas listu Olivera do Świętego Mikołaja. Przesyłka musi dotrzeć jeszcze przed Wigilią. Podczas wykonywania tej Bardzo Ważnej Misji przeżyjecie razem z Winstonem Niezwykle Ekscytujące Przygody i poznacie nowych fantastycznych przyjaciół.
„Jak Winston uratował święta” to magiczna świąteczna historia podzielona na 24 i pół rozdziału, tak aby rozpocząć czytanie 1 grudnia i zakończyć w Dzień Bożego Narodzenia, dokładnie jak lubiany przez dzieci kalendarz adwentowy! Każdy dzień, oprócz pięknej i zabawnej historii do czytania w rodzinnym gronie, ma zadania do wykonania wprowadzające w świąteczny klimat, np. zrobienie kartki świątecznej, napisanie listu do Świętego Mikołaja lub wykonanie dekoracji bożonarodzeniowych.
Te ciepłe i przepełnione magią Świąt opowiadania staną się Waszą rodzinną tradycją!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Oficjalne recenzje
Zagubiony list do Świętego Mikołaja
Nie ma w całym roku piękniejszego czasu niż Boże Narodzenie. Choinka pachnąca lasem, ubrana w kolorowe bombki i mieniąca się tysiącem światełek, zapach świątecznych potraw, często przygotowywanych tylko ten jeden raz w roku, kolędy śpiewane z całą rodziną albo cichutko nucone przez każdego z osobna i oczywiście prezenty. Rozpakowanie prezentów jest niezmiennie najbardziej upragnionym przez dzieci wydarzeniem, na które często czekają od wielu miesięcy. Planują, co chciałyby dostać, marzą o spotkaniu Świętego Mikołaja, który zawsze przychodzi niepostrzeżenie, i odliczają dni do świąt.
Alex T. Smith był kiedyś takim wierzącym w Mikołaja dzieckiem, a kiedy dorósł, pamiętając o swoich dawnych tęsknotach, postanowił przygotować coś szczególnego – książkowy kalendarz adwentowy. „Jak Winston uratował Święta” to historia wigilijnych przygód małej myszki. W Wigilię Bożego Narodzenia, kiedy Winston szuka sobie miejsca na nocleg, wiatr swoim zimowym podmuchem rzuca w niego kopertą. Adresatem okazuje się Święty Mikołaj i Winston jest przerażony tym, że jeśli zagubiony list nie dotrze na Biegun Północny na czas, jego autor będzie miał najbardziej nieszczęśliwe święta w życiu – nie dostanie prezentu. Myszka postanawia zanieść list do Mikołaja i choć nie ma pojęcia, gdzie znajduje się Biegun Północny, z ogromną determinacją zabiera się do wykonania zadania. Czasu ma niewiele, bo to już wigilijny wieczór i jutro rano prezent powinien znaleźć się pod choinką. Myszka z pomocą innych zwierząt przemierza miasto w poszukiwaniu wskazówek, które mogą doprowadzić ją do Mikołaja. A jest to miasto szykujące się do świąt, na ulicach widać więc pięknie ubranych ludzi, śpieszących do swoich bliskich na uroczystą kolację. Myszka trafia po drodze do kościoła, w którym wierni śpiewają kolędy, ogląda też piękną i przytulną szopkę, w której najchętniej ucięłaby sobie drzemkę. Zadanie nie jest jednak wykonane, więc nie ma mowy o spaniu. W końcu po wielu przygodach Winston trafia do domu towarowego, bo tu podobno miał być tego dnia Mikołaj. Tak przynajmniej było napisane na plakacie, który zapraszał dzieci na świąteczne spotkanie. Czy Mikołaj tam będzie, nie zdradzę, bo nie ma nic gorszego, niż ujawnić wszystkie szczegóły. Powiem tylko, że historia Winstona jest nieszablonowym spojrzeniem na Boże Narodzenie. Jest to spojrzenie z perspektywy bezdomnej miejskiej myszy, pragnącej jedynie znaleźć dla siebie ciepły kącik do spania, która rezygnuje jednak z własnego komfortu, by uratować czyjeś święta.
Książka została podzielona na 25 rozdziałów, niezbyt długich, przeznaczonych do czytania po jednym dziennie, zaczynając od 1 grudnia. Jest to więc nietypowy kalendarz adwentowy. Po każdym rozdziale autor zamieścił propozycję pracy plastycznej albo przepis na świąteczny przysmak, który dziecko może wykonać samodzielnie przy niewielkim wsparciu dorosłych. Wspomniał też o świątecznych zwyczajach różnych krajów i przygotował dla dzieci listę dobrych uczynków, które można zrealizować w przedświątecznym czasie. Jednym słowem, jest to wspaniały sposób na wypełnienie grudniowych dni wspólnym rodzinnym oczekiwaniem na Boże Narodzenie. Ostatni rozdział został przeznaczony do przeczytania 25 grudnia. Zakończenie historii jest zaskakujące i prawdziwie magiczne – idealnie oddaje świąteczny nastrój. Po odczytaniu ostatnich słów nie pozostaje już nic innego, jak wspólnie z dziećmi zanucić ulubioną kolędę.
Izabela Straszewska
Cytaty
Nikt nigdy nie powinien zostać samotny ani zapomniany, zwłaszcza w Boże Narodzenie.
OPINIE i DYSKUSJE
Przyznaję szczerze, to nasze wspólne drugie podejście do tej książki. Ja przeczytałam rok temu sama bo mój Skrzat jakoś nie przejawiał entuzjazmu. Ale w tym roku... to już totalnie inna historia.
Miała to być nasza lektura na każdy dzień Adwentu, ale przygoda Winstona tak wciągnęła Skrzata, że skończyliśmy w 4 wieczory. "Mamo, proszę, ja MUSZĘ wiedzieć czy on spotka tego Mikołaja, co dalej?" Nie mogłam odmówić 😂
Zresztą to przepiękna, wprowadzająca świąteczny nastrój opowieść o wielkiej odwadze, o empatii, o chęci niesienia pomocy i o ogromnej determinacji, a także trochę o magicznej sile cudów, które wydarzają się tylko w tym szczególnym świątecznym czasie.
Winston - Tytułowy bohater to myszek o wielkim sercu i małych łapkach, w które przypadkowo trafia pewien zagubiony list. Gdy Myszek odkrywa, że to list do Świętego Mikołaja postanawia za wszelką cenę dostarczyć go do adresata, gdyż nie może znieść myśli, że ktoś (chłopiec o imieniu Oliver) będzie smutny w Święta. I właśnie ta zupełnie bezinteresowna chęć niesienia pomocy sprawia, że ta niespieszna ale mimo wszystko pełna przygód historia jest tak cudownie ciepłą i bardzo wartościową lekturą. Czy Winstonowi się uda? Przekonajcie się sami - naprawdę warto, ta książka rozgrzeje Was niczym kubek ciepłego kakao.
Książka podzielona jest na 24 i pół rozdziału, do czytania w każdy dzień Adwentu, a pomiędzy nimi znajdziecie mnóstwo inspiracji na wspólne aktywności, które niewątpliwie poza przygotowaniem dzieci do Świąt mają jeszcze jeden absolutnie wyjątkowy aspekt. Wspólny czas ❤️ który możecie spędzić wykonując np. Pacynkę Winstona, piekąc pierniczki czy robiąc śnieżną kulę.
A my mamy w planach niebawem zabrać się za kolejną już opowieść z przygodami tego małego Myszka ❤️
Przyznaję szczerze, to nasze wspólne drugie podejście do tej książki. Ja przeczytałam rok temu sama bo mój Skrzat jakoś nie przejawiał entuzjazmu. Ale w tym roku... to już totalnie inna historia.
więcej Pokaż mimo toMiała to być nasza lektura na każdy dzień Adwentu, ale przygoda Winstona tak wciągnęła Skrzata, że skończyliśmy w 4 wieczory. "Mamo, proszę, ja MUSZĘ wiedzieć czy on spotka tego...
Historia małej myszki o dużym imieniu Winston, która podejmuje się dostarczenia listu Oliviera do Świętego Mikołaja.
Książka podzielona jest na 24 i pół rozdziałów, jeden na każdy dzień, aż do wigili co przyznam szczerze jest bardzo fajnym kalendarzem adwentowym. Niestety mój brzdąc chciał coraz więcej i nie udało nam się wspólnie z myszką odliczyć do świat.
Jak dla mnie jest to fajna nieszablonowa opowieść świąteczna. Poznajemy uroczą myszkę która pokazuje że warto pomagać innym, czasami rezygnując z własnych przyjemności. Bajka jest urokliwa, tempo nie jest za szybkie ale dzięki temu dziecko pomału rozumie o co chodzi. Z pewnością codzienne odliczanie do świat z tą książką sprawi przyjemność.
Po każdym rozdziale jest świetne zadanie do wykonania dla młodych czytelników. Można się świetnie bawić, robiąc ozdoby świąteczne, przygotowanie ciasteczek, czy napisanie listu do św Mikołaja.
Historia małej myszki o dużym imieniu Winston, która podejmuje się dostarczenia listu Oliviera do Świętego Mikołaja.
więcej Pokaż mimo toKsiążka podzielona jest na 24 i pół rozdziałów, jeden na każdy dzień, aż do wigili co przyznam szczerze jest bardzo fajnym kalendarzem adwentowym. Niestety mój brzdąc chciał coraz więcej i nie udało nam się wspólnie z myszką odliczyć do świat.
Jak dla...
Historia małej myszki, która za wszelką cenę pragnie dostarczyć list Mikołajowi.
Książka jest pięknie ilustrowana. Rozdziały są krótkie i podzielone na poszczególne dni grudnia. Ta książka to oryginalny kalendarz adwentowy w postaci opowiadań. Ponadto, jest ona urozmaicona różnymi propozycjami dekoracji do wykonania z dziećmi.
Polecam dla małych i dużych czytelników!
Historia małej myszki, która za wszelką cenę pragnie dostarczyć list Mikołajowi.
Pokaż mimo toKsiążka jest pięknie ilustrowana. Rozdziały są krótkie i podzielone na poszczególne dni grudnia. Ta książka to oryginalny kalendarz adwentowy w postaci opowiadań. Ponadto, jest ona urozmaicona różnymi propozycjami dekoracji do wykonania z dziećmi.
Polecam dla małych i dużych czytelników!
Bardzo przyjemna opowieść przedświąteczna. Najlepiej zaopatrzyć się w nią pod koniec listopada, bo czytanie tej książki to cały proces, trwający od 1-go grudnia aż do Świąt!
Winston jest małą, bezdomną myszką. W dzień Wigilii, kiedy wszyscy są zabiegani, Winston natrafia na list. List, który powinien dawno być wysłany do Mikołaja. Czy to znaczy, że nadawca nie dostanie w tym roku wymarzonego prezentu? Mały myszek koniecznie musi coś z tym zrobić.
Urokliwe, ale nie będę ukrywać, że trochę mi się historia ta kojarzyła z animacją „Artur ratuje gwiazdkę”. Ale pomimo tych skojarzeń, całość dostarcza sporo emocji i wprowadza w świąteczny nastrój. Książka jest podzielona na krótkie rozdziały, których jest 25, a każdy opatrzony datą, od 1-go grudnia do 25-go grudnia, więc czytanie jest niczym otwieranie adwentowego kalendarza! Był to dla mnie i moich dzieci wyjątkowy przedświąteczny rytuał. Do tego książka zawiera wiele pomysłów na różne dekoracje świąteczne itp. I jest przepięknie wydana.
Co do samej historii, była naprawdę miła. Winston sprawdził się jako główny bohater, do tego spotkał na swojej drodze kilku innych interesujących bohaterów. Zabrakło mi trochę tempa. Jak na 25 rozdziałów opowieść jest mocno przeciągnięta i brak jej płynności. Są rozdziały w których dzieje się dużo, ale były też takie, w których autor potrafił opisywać przez cały rozdział co znajduje się na wystawie sklepów mijanych przez Winstona. Biorąc pod uwagę, że każdy rozdział czyta się w inny dzień, niektóre dni były po prostu nużące i nieciekawe, bo akcja stała w miejscu, co nie specjalnie podobało się dzieciom.
Mimo tego, że książce zbrakło tempa i opowieść mogła wydawać się przeciągnięta, to wprawiła nas magicznie w przedświąteczny nastrój, za co największy plus.
Bardzo przyjemna opowieść przedświąteczna. Najlepiej zaopatrzyć się w nią pod koniec listopada, bo czytanie tej książki to cały proces, trwający od 1-go grudnia aż do Świąt!
więcej Pokaż mimo toWinston jest małą, bezdomną myszką. W dzień Wigilii, kiedy wszyscy są zabiegani, Winston natrafia na list. List, który powinien dawno być wysłany do Mikołaja. Czy to znaczy, że nadawca nie dostanie w...
Książka ładnie wydana, ale bardzo trudna do czytania na głos. Zdania są bardzo długie, opisy nie do końca zrozumiałe dla młodszych dzieci. Jest mało akcji, a na wielu stronach brak ilustracji. Cała opowieść jest po prostu pocięta na krótkie rozdziały, nie stanowią one np. kolejnych dni grudnia, jak to zwykle bywa w książkach adwentowych. Ponad połowę książki stanowią pomysły na prace, przy czym większości nikt nie zrealizuje. Dla mnie duże rozczarowanie.
Książka ładnie wydana, ale bardzo trudna do czytania na głos. Zdania są bardzo długie, opisy nie do końca zrozumiałe dla młodszych dzieci. Jest mało akcji, a na wielu stronach brak ilustracji. Cała opowieść jest po prostu pocięta na krótkie rozdziały, nie stanowią one np. kolejnych dni grudnia, jak to zwykle bywa w książkach adwentowych. Ponad połowę książki stanowią...
więcej Pokaż mimo toFabula przedstawia Winstona, małej myszki, który przypadkowo znajdując zagubiony list do Św. Mikołaja, postanawia dostarczyć go do adresata.
🐭
Książka podzielona jest na 24 rozdziały (i pół- przeznaczony na świąteczny poranek 😉), stanowi więc rodzaj kalendarza. Dodatkowo po każdym rozdziale znajduje się propozycja wykonania świątecznej aktywności - napisania listu do Mikołaja, przygotowanie pierniczków czy ozdób choinkowych. Propozycje te są świetną inspiracją do wspólnego spędzania czasu.
Fabula przedstawia Winstona, małej myszki, który przypadkowo znajdując zagubiony list do Św. Mikołaja, postanawia dostarczyć go do adresata.
więcej Pokaż mimo to🐭
Książka podzielona jest na 24 rozdziały (i pół- przeznaczony na świąteczny poranek 😉), stanowi więc rodzaj kalendarza. Dodatkowo po każdym rozdziale znajduje się propozycja wykonania świątecznej aktywności - napisania listu do...
przeurocza książka, przepięknie wydana (wydanie zachwyca!), a historia niby banalna... ale perfekcyjnie okraszona świątecznym klimatem, coś cudownego! idealna na prezent dla dzieci, świetnie sprawdzi się w oczekiwaniu na Święta Bożego Narodzenia
prócz historii podzielonej na króciutkie rozdziały (które czyta się codziennie) są również fajne wstawki, np. jak zrobić szklaną kulę z brokatem, jak zrobić śliczne ozdoby choinkowe czy upiec pyszne ciasteczka świąteczne, itp.
to jest must have dla dzieci w te Święta, a więc ciocie, babcie, wujkowie, tatowie czy inni ludzie - sprezentujcie super prezent, jakim jest zawsze książka, ale to nie taka banalna książka mimo wszystko ;)
przeurocza książka, przepięknie wydana (wydanie zachwyca!), a historia niby banalna... ale perfekcyjnie okraszona świątecznym klimatem, coś cudownego! idealna na prezent dla dzieci, świetnie sprawdzi się w oczekiwaniu na Święta Bożego Narodzenia
więcej Pokaż mimo toprócz historii podzielonej na króciutkie rozdziały (które czyta się codziennie) są również fajne wstawki, np. jak zrobić szklaną...
Zakochałam się w tej książce! Ogłaszam wszem wobec, że jest to najpiękniejsza świąteczna książka dla dzieci tego roku. Przepięknie wydana, począwszy od prostej okładki z pięknymi wytłaczanymi gwiazdkami i błyszczącym tytułem, poprzez cudowne ilustracje, aż po najdrobniejsze detale. Wydawnictwo Zielona Sowa zawsze dokłada wszelkich starań, by ich książki były piękne.
Pozycja ta została podzielona na dwadzieścia cztery i pół rozdziału oraz działa tak jak kalendarz adwentowy. Zaleca się, by każdą część historyjki czytać danego dnia grudnia, począwszy od pierwszego, aż do świąt Bożego Narodzenia. Autor zaleca, by najlepiej robić to w większym gronie i z ciastkami, bo czy jest coś lepszego niż piękna opowieść i przekąska?
O czym jest ta historia? O myszce, a właściwie o myszku imieniem Winston, który mimo swoich małych gabarytów, ma wielkie serce i koniecznie chce dostarczyć list Świętemu Mikołajowi. Nie jest to jednak jego przesyłka, to korespondencja chłopca, który nie zauważył, że jego list wypadł ze skrzynki. Na Winstona czeka wiele przygód, niespodzianek i niebezpieczeństwa po drodze. Czy uda mu się osiągnąć swój cel?
Prócz opowieści, w książeczce znajduje się sporo zadań do wykonania (po jednym na każdy dzień). Niektóre są łatwiejsze, inne trudniejsze, jednak w ich realizacji powinni pomóc dzieciom dorośli. Można tu znaleźć przepisy na ciasteczka, pomysły na ozdoby świąteczne, sposoby pakowania prezentów oraz wiele innych rzeczy związanych ze świętami Bożego Narodzenia.
Takie właśnie powinny być książki dla dzieci: piękne, kreatywne, niosące za sobą morał, bez przemocy, ale za to uczące empatii, miłości do zwierząt, pomocy innym, z bohaterami zapadającymi głęboko w pamięci. Winston podbił moje serce swą wolą walki, samozaparciem, wielkim sercem, sprytem i urokiem osobistym. A tak na marginesie dodam, że jest jeszcze jeden powód, dla którego zapałałam sympatią do głównego bohatera „Jak Winston uratował święta”, mam na nazwisko Myszke, a my myszki musimy trzymać się razem! :)
Książka skierowana jest dla dzieci powyżej szóstego roku życia. Myślę, że wiek ma tu wpływ na zadania, które zostały umieszczone w tej pozycji, ale sama opowieść może być przeznaczona spokojnie dla młodszych milusińskich. Z całego serca polecam Wam tę pozycję, ja co prawda nie mam dzieci, ale zdecydowanie będzie ona czekać na nasze małe myszki, które w przyszłości chcemy mieć :)
Zakochałam się w tej książce! Ogłaszam wszem wobec, że jest to najpiękniejsza świąteczna książka dla dzieci tego roku. Przepięknie wydana, począwszy od prostej okładki z pięknymi wytłaczanymi gwiazdkami i błyszczącym tytułem, poprzez cudowne ilustracje, aż po najdrobniejsze detale. Wydawnictwo Zielona Sowa zawsze dokłada wszelkich starań, by ich książki były piękne....
więcej Pokaż mimo toPiękne ilustracje i jeszcze ładniejsza historia. No i sama idea czytania książki po jednym rozdziale dziennie jest niczym oczekiwanie na kolejną czekoladkę kalendarza adwentowego! <3
Piękne ilustracje i jeszcze ładniejsza historia. No i sama idea czytania książki po jednym rozdziale dziennie jest niczym oczekiwanie na kolejną czekoladkę kalendarza adwentowego! <3
Pokaż mimo to