Chack. Gracze. Opowieść o szulerach

Okładka książki Chack. Gracze. Opowieść o szulerach Włodzimierz Bolecki
Okładka książki Chack. Gracze. Opowieść o szulerach
Włodzimierz Bolecki Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura obyczajowa, romans
640 str. 10 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2018-10-31
Data 1. wyd. pol.:
2018-10-31
Liczba stron:
640
Czas czytania
10 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308065822
Tagi:
literatura piękna
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki ARCANA nr 175-176 Marek Baterowicz, Włodzimierz Bolecki, Kazimierz Braun, Krzysztof Budziakowski, Krzysztof Dybciak, Tomasz Gabiś, Jerzy Gizella, Wacław Holewiński, Marek Jurek, Marek Kornat, Andrzej Nowak (historyk), Kazimierz Nowosielski, Karolina Wanda Olszowska, Jan Parys, Olga Płaszczewska, Marcin Sułkowski, Maciej Urbanowski, Michał Wenklar, Zygmunt Zieliński
Ocena 0,0
ARCANA nr 175-176 Marek Baterowicz, W...
Okładka książki ARCANA nr 151-152 Andrzej Bobkowski, Włodzimierz Bolecki, Józef Czapski, Ryszard Legutko, Piotr Prachnio, Maciej Urbanowski, Marek Zagańczyk
Ocena 8,7
ARCANA nr 151-152 Andrzej Bobkowski, ...
Okładka książki Dzieła zebrane tom 11. Rozmowy w Dragonei. Rozmowy w Neapolu Włodzimierz Bolecki, Gustaw Herling-Grudziński
Ocena 7,7
Dzieła zebrane... Włodzimierz Bolecki...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
20 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
694
44

Na półkach: ,

To powieść wielowarstwowa, o szulerach, tych karcianych i targowickich, wzajemnie się przenikających. Jej głównym bohaterem jest tajemniczy Chack przywoływany w różnych źródłach, pod różnymi nazwiskami, przenikający do dzieł literackich, m.in. Mickiewicza, Słowackiego z... Gombrowiczem włącznie. Ale czy chodziło o tę samą osobę? I czy Chack rzeczywiście istniał? W pewnej chwili sam autor poddaje w wątpliwość jego istnienie. Chack jest jak Yeti, pozostały jakieś tropy, niewyraźne fotografie, podejrzanego pochodzenia skalp, ale czy dotyczy to tej samej istoty?
Powieść/esej/apokryf ma wspaniałe fragmenty, dla których warto książkę przeczytać. Niestety, czytelnik czasami może gubić się w zagmatwanej historii opowiedzianej w zagmatwany sposób, czasami trudno dociec, kto jest narratorem danej części.
Brakuje też w tej historii okresu Księstwa Warszawskiego, z zaznaczonym tylko cienką kreską odwrotu z kampanii moskiewskiej. Mimo zastrzeżeń, ogrom pracy autora zasługuje na ocenę 7.

To powieść wielowarstwowa, o szulerach, tych karcianych i targowickich, wzajemnie się przenikających. Jej głównym bohaterem jest tajemniczy Chack przywoływany w różnych źródłach, pod różnymi nazwiskami, przenikający do dzieł literackich, m.in. Mickiewicza, Słowackiego z... Gombrowiczem włącznie. Ale czy chodziło o tę samą osobę? I czy Chack rzeczywiście istniał? W pewnej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
538
240

Na półkach: ,

avatar
80
71

Na półkach:

Nazwisko tytułowego Chacka, szulera, którego losy zazębiały się z losami Rzeczpospolitej w przededniu jej upadku i po nim (przez około trzydzieści lat na przełomie XVIII i XIX w.),doczekało się wielu wariantów, co udobitnia wielokształtność jego tożsamości, ale za podstawowe należy uznać dwa z nich: Chadźkiewicz i Gaćkiewicz. Pierwsze nazwisko brzmi dosyć neutralnie, ale drugie jest już wyraźnie stylistycznie nacechowane. Używali go rosyjscy dostojnicy, dla których pracował, uzmysławiając mu przy okazji jego podły status płatnego agenta. I ten Chack w powieści Włodzimierza Boleckiego pojawia się niby Zelig w różnych ważnych momentach dziejowych, ale zawsze jako Zelig prowokujący katastrofę. Lista jego przewin jest bardzo długa, jej przytoczenie zajęłoby zbyt dużo miejsca. Wystarczy powiedzieć, że zawsze był po złej stronie: podczas Sejmu Wielkiego, konfederacji targowickiej i wojny polsko-rosyjskiej, sejmu grodzieńskiego, insurekcji kościuszkowskiej, tworzenia legionów wołoskich i legionów włoskich, w latach istnienia Księstwa Warszawskiego w epoce napoleońskiej i Królestwa Polskiego po kongresie wiedeńskim. Przy czym Bolecki, wyzyskując na poły tylko rzeczywisty, a w dużej mierze także fantomowy charakter istnienia swojego bohatera, czyni z niego imię dla ważnego kompleksu polskiego zepchniętego do narodowej podświadomości. Jego powieść ma więc coś z seansu psychoanalitycznego, podczas którego wydobywane są na światło dzienne kwestie na ogół przechowywane w mroku. Jedną z nich jest kwestia zdrady, która stanowi taką rzekę podziemną polskich dziejów. Targowiczanie dążyli do obrony swoich stanowych przywilejów i interesów osobistych, ale zakładali, że ściągając wojska rosyjskie przeciw obozowi patriotycznemu i reformom zapowiedzianym przez Konstytucję 3 Maja, bronią integralności Rzeczpospolitej. Porozumienie Katarzyny z pruskim Fryderykiem i austriacką Marią Teresą w sprawie jej podziału przyjęli więc jako akt zdrady wobec siebie. Czytelnikowi na pewno zapadnie w pamięć obraz audiencji, jakiej caryca udzieliła Stanisławowi Szczęsnemu Potockiemu, podczas której poiła go obficie winem, aby na końcu oświadczyć, że to wino mozelskie, prezent od… króla pruskiego. Zdrada małego Szczęsnego została przelicytowana zdradą wielkiej Katarzyny, co uprawniało ją do okrutnego szyderstwa. Bardzo filmowa scena, zresztą jedna z wielu tego rodzaju (znak, że powieść Włodzimierza Boleckiego wyrosła ze scenariusza filmowego, jaki napisał przed wielu laty). Wiele miejsca w „Chacku” zajmuje racjonalizacja zbrodni politycznej, jaką były rozbiory. Nie chodzi wyłącznie o propagandę państw zaborczych, robiących czarny piar swojej ofierze (jego echa dają o sobie znać do dziś),ale także, a może przede wszystkim – próby zagłuszenia wyrzutów sumienia przez tych wszystkich nieszczęśników, którzy wzięli udział w politycznej grze, przeceniając swoje szulerskie umiejętności, jak Seweryn Rzewuski, Franciszek Ksawery Branicki i Stanisław Szczęsny Potocki. Wczytując się w długie elaboraty dyktowane przez tego ostatniego, można dojść do wniosku, że powieść Boleckiego jest także rozprawą na temat utraty wiary w Rzeczpospolitą. Temat kluczowy w obecnym czasie. I to sprawia, że należy uznać ją za jedno z najważniejszych dzieł po 1989 r.

Nazwisko tytułowego Chacka, szulera, którego losy zazębiały się z losami Rzeczpospolitej w przededniu jej upadku i po nim (przez około trzydzieści lat na przełomie XVIII i XIX w.),doczekało się wielu wariantów, co udobitnia wielokształtność jego tożsamości, ale za podstawowe należy uznać dwa z nich: Chadźkiewicz i Gaćkiewicz. Pierwsze nazwisko brzmi dosyć neutralnie, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
987
394

Na półkach:

Biografia hazardzisty i szpiega, który miał się pojawiać w najważniejszych dla naszego kraju wydarzeniach przełomu XVIII i XIX wieku. Taki opis książki zachęci wielu do lektury. I tu spotka ich srogi zawód. Największym „oszustem” jest bowiem autor książki. I piszę to z pełnym podziwem. Otrzymaliśmy bowiem coś, co niektórzy krytycy nazywają łże-biografią, czyli wymyśloną przez autora historią życia prawdziwego człowieka.

Cała powieść (czy na pewno powieść?) podparta jest dziesiątkami dokumentów, po część z nich możemy sięgnąć sami, a w efekcie wychodzi z tego drobiazgowe śledztwo autora, który pokazuje nam upadek I Rzeczpospolitej niejako „od kuchni”.

I to jest najważniejsze w tej książce. Chack to nie tylko, mniej lub bardziej prawdziwy bohater książki. To bardziej symbol tamtych czasów, kiedy to najmożniejsi grali w karty przyszłością kraju. A my, po ponad dwustu latach, nie wiemy, kto był oszustem, a kto oszukiwanym?

Biografia hazardzisty i szpiega, który miał się pojawiać w najważniejszych dla naszego kraju wydarzeniach przełomu XVIII i XIX wieku. Taki opis książki zachęci wielu do lektury. I tu spotka ich srogi zawód. Największym „oszustem” jest bowiem autor książki. I piszę to z pełnym podziwem. Otrzymaliśmy bowiem coś, co niektórzy krytycy nazywają łże-biografią, czyli wymyśloną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1857
1509

Na półkach: , , ,

Biografia nieistniejącego szulera z końca XVIII wieku jest pretekstem do przedstawienia okresu upadku Rzeczypospolitej w lekkiej formie. Mamy się w książce najważniejsze postacie epoki: książę Potiomkin, Szczęsny Potocki, Hugo Kołłątaj, itd. Widać wielką erudycję i znajomość historii autora, ale literacko rzecz cała jest słaba: sztampowa i powtarzalna niby czytanki historyczne dla młodzieży.

Profesor od literatury napisał książkę historyczną. Zaczyna się rzecz cała ciekawie, oto autor obiecuje nam opisać życie sławnego XVIII-wiecznego szulera zwanego Chackiem czy Chadźkiewiczem, licho wie jak się nazywał, ale, jak twierdzi Bolecki, gość maczał palce we wszystkich ważnych wydarzeniach tej epoki, epoki upadku Rzeczpospolitej. Dostajemy zatem pastisz opowieści biograficznej, z wymyślonymi pamiętnikami, wierszami, drzewami genealogicznymi i co tam jeszcze, tak że na początku rzecz cała zapowiadała się pysznie.

Bardzo szybko wszystko stało się jednak mocno stereotypowe: gdy pojawił się książę Potiomkin, to zaraz musiano budować wioski potiomkinowskie. Gdy na scenę wkroczył Szczęsny Potocki, to oczywiście mowa była o Targowicy. Z kolei, gdy na kartach książki mamy Hugona Kołłątaja to dostajemy opowieść o czym? O Konstytucji 3 maja, brawo!

Niestety, robi się z tego czytanka historyczna dla młodzieży, wyżej wymienieni wypowiadają swoje stereotypowe kwestie, caryca Katarzyna Wielka tupie nogą, a Chack chowa się w kulisach, po prostu jest świadkiem wszystkich ważnych wydarzeń historycznych epoki, ale z pozycji obserwatora. Chyba właśnie taka jest jego rola w książce, aby spajał wszystkie wątki.

Niestety, literacko to po prostu słabe, nie mogę autorowi odmówić erudycji i znajomości historii, ale to nie wystarcza. Dlatego dosyć szybko odłożyłem książkę, tyle bardziej interesujących czeka w kolejce!

Biografia nieistniejącego szulera z końca XVIII wieku jest pretekstem do przedstawienia okresu upadku Rzeczypospolitej w lekkiej formie. Mamy się w książce najważniejsze postacie epoki: książę Potiomkin, Szczęsny Potocki, Hugo Kołłątaj, itd. Widać wielką erudycję i znajomość historii autora, ale literacko rzecz cała jest słaba: sztampowa i powtarzalna niby czytanki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
818
292

Na półkach: ,

Nie do końca tego się spodziewałam. Gdybym wiedziała, że nie biorę do ręki typowej beletrystyki tylko coś na kształt dokumentu to nie zaczynałabym czytać w ogóle.
Jest to studium życia niejakiego Chadźkiewicza - łotra, szulera, targowiczanina i rusofila.
Nie ma tu jednolitej fabuły, autor opisuje proces tworzenia książki i dla mnie to było nie do przejścia.

No i jeszcze minus za brak przypisów tłumaczących fragmenty obcojęzyczne.
Nie każdy czytelnik jest bowiem poliglotą, no chyba, że poligloci to był target ;-) autora.

Nie do końca tego się spodziewałam. Gdybym wiedziała, że nie biorę do ręki typowej beletrystyki tylko coś na kształt dokumentu to nie zaczynałabym czytać w ogóle.
Jest to studium życia niejakiego Chadźkiewicza - łotra, szulera, targowiczanina i rusofila.
Nie ma tu jednolitej fabuły, autor opisuje proces tworzenia książki i dla mnie to było nie do przejścia.

No i jeszcze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
790
58

Na półkach: ,

Ponura, mroczna. W alkoholowych oparach pałacu w Tulczynie bawi się świta Szczęsnego Potockiego. Schorowanych Targowiczan, podstarzałych i obciążonych piętnem największej w historii Polski zdrady, co chwilę porywa do tańca rozbawiony tłum w maskach karnawałowych, bo w Tulczynie trwa nieustanny karnawał, gry karciane, hazard, picie i hołdy dla Rosji. Wydają się królami życia, ale życie przecież nie trwa wiecznie, więc raz zdradziwszy Polskę, umierają jak zwykli ludzie, a pamięć o nich pozostaje żywa - wzbudzająca obrzydzenie, przerażenie i niechęć. A przecież sceny z początku XIX wieku rozgrywają się już po III rozbiorze - po zniknięciu Rzeczpospolitej której upadek Bolecki opisuje z nie mniejszym rozmachem.

Gdy nam się wydawało, że gorzej już być nie może, że nic straszniejszego nad rozbiór, wspomagany przez rzeszę zdrajców, nas nie spotka, zaglądamy do tulczyńskiego piekła. Pałac udaje raj, ciągle przecież trwa zabawa, a gospodarz w gorączce dyktuje swojemu sekretarzowi, Bończy-Tomaszewskiemu, swoje pisma i traktaty, usprawiedliwiające zdradę. W powietrzu unosi się zapach hańby, gdy jesteśmy obecni w salach i gabinetach Tulczyna, dotykamy czystej podłości, która zagłusza strach balową muzyką.

Poważna, przygnębiająca lektura, po której z trwogą patrzy się na dzisiejszych polityków, wołających zagranicę do interwencji, by powstrzymać reformy. Wieje Targowicą.

Ponura, mroczna. W alkoholowych oparach pałacu w Tulczynie bawi się świta Szczęsnego Potockiego. Schorowanych Targowiczan, podstarzałych i obciążonych piętnem największej w historii Polski zdrady, co chwilę porywa do tańca rozbawiony tłum w maskach karnawałowych, bo w Tulczynie trwa nieustanny karnawał, gry karciane, hazard, picie i hołdy dla Rosji. Wydają się królami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
2

Na półkach: ,

Powieść nietuzinkowa. Autor pisze ze swadą, nieskrępowany żadnymi ramami narracyjnymi zdaje się płynąć poprzez życie Ignacego Chadżkiewicza, razem z nim uczestniczyć w wielkich wydarzeniach przełomu XVIII i XIX wieku. Dla mnie największą wartość miały fragmenty oddające nastroje panujące wśród ludzi różnej kondycji, podczas ostatnich lat trwania Pierwszej Rzeczpospolitej jako bytu politycznego. Książka niezwykle ważna, godna polecenia.

Powieść nietuzinkowa. Autor pisze ze swadą, nieskrępowany żadnymi ramami narracyjnymi zdaje się płynąć poprzez życie Ignacego Chadżkiewicza, razem z nim uczestniczyć w wielkich wydarzeniach przełomu XVIII i XIX wieku. Dla mnie największą wartość miały fragmenty oddające nastroje panujące wśród ludzi różnej kondycji, podczas ostatnich lat trwania Pierwszej Rzeczpospolitej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
712
585

Na półkach: ,

Moje ostatnie podróże czytelnicze najczęściej są podróżami w czasie. Wracam do przeszłości, do historii Polski, chociaż nie tylko. Sięgałam po starożytność, średniowiecze, czasy świetności II Rzeczypospolitej, nie mówiąc już o bardziej współczesnych opowieściach o rzezi wołyńskiej czy innych dramatach II wojny światowej. Już nie raz stwierdziłam przy tym, że powieść historyczna ma się bardzo dobrze, zarówno w wydaniu polskim, jak i zagranicznym. Możemy czerpać z dorobku powieściopisarzy historycznych zapominając o sienkiewiczowskiej traumie szkolnej, nic nie ujmując mistrzowi.
Kontynuując trend historyczny sięgnęłam po książkę Włodzimierza Boleckiego „Chack. Gracze. Opowieść o szulerach”, która dotyczy schyłku I Rzeczypospolitej, czasów rozbiorów i wydarzeń, które sprawiły, że Polska na 123 lata zniknęła z map świata. Autor uczynił głównym bohaterem tajemniczą postać Ignacego Chadźkiewicza, czy też Chodźkiewicza, człowieka znanego wielu znamienitym osobistościom, jednak zapomnianego przez historię, nie pozostawiającego po sobie zbyt wielu śladów w materiałach dostępnych badaczom. Tylko krótkie wzmianki, urywane opowieści, anegdoty, naprawdę skrawki informacji. Z tych drobnych kawałków Bolecki utkał fascynującą, interesującą opowieść o życiu tego tajemniczego człowieka. Kim był? Wiele mówi się o jego agenturalnych działaniach na rzecz targowiczan, kilku europejskich rządów i policji, ale przede wszystkim słynął jako niepokonany szuler, niezwykle utalentowany, sprytny, obdarzony nieprzeciętna pamięcią i inteligencją, dzięki czemu nie tylko zdobywał laury w kartach, ale odnajdywał drogi do kobiecych serc.
Przede wszystkim jednak książka dotyczy losów kraju i postaci historycznych związanych z głównym nurtem wydarzeń – Targowicą, rolą króla, okolicznościami uchwalenia Konstytucji 3 maja i walką o jej utrzymanie. Powstaje wrażenie, że tytułowi szulerzy to nie tylko karciarze i hazardziści, ale też politycy, osoby uwikłane w wielkie sprawy dziejowe, którzy muszą się wykazywać umiejętnościami iście krętackimi, manipulanckimi, aby osiągnąć swoje cele – czy to zgodne, czy też nie, z racją stanu. Wspaniale oddaje atmosferę tamtych czasów, życie codzienne najznamienitszych rodów szlacheckich epoki, skrajne poglądy rywalizujących stron.
Książka nie jest łatwa, bardzo niejednolita, odnaleźć w niej możemy wiele stylów literackich, cytaty z pamiętników, interpretacje, wiersze, stylizowane sceny, których kanwą są materiały źródłowe, wspomnienia, zapiski uczestników tamtych wydarzeń. Czytając ją nie mogłam wyjść z podziwu dla tytanicznej pracy, jaką musiał włożyć autor w wyszukiwanie materiałów, zwłaszcza że jego bohater nie występował w nich zawsze pod jednym nazwiskiem. Pomijając przecież różnorodne zapisywanie jego nazwiska, posługiwał się też pseudonimami. Niesamowicie wymagająca praca, której należy się ogromny szacunek, tym bardziej, że jej wynikiem jest bardzo bogate dzieło, monumentalny dokument burzliwych czasów.
„Chack” to jedna z tych książek, które wymagają wielkiego wysiłku, aby dotrzeć do sedna, zrozumieć wszystkie wątki. Czytanie jej nie jest lekką przyjemnością, mimo tego uważam, że to tak wartościowe dzieło, tak nieszablonowe podejście do tematu i wielki nakład pracy, widoczny gołym okiem, że nie sposób zostawić je na półce, koniecznie trzeba poznać. To zupełnie nowa jakość w moich czytelniczych podróżach, monumentalna analiza tekstów źródłowych, wydłubywanie szczegółów z ogromnego materiału historycznego, które poskutkowało intrygującą fabułą, ujętą w niezwykłą formę. Nie jest to powieść jako taka, to raczej relacja z poszukiwań w źródłach, wydarzenia poznajemy z perspektywy autora, czy też naukowca, który przedziera się przez bogate zbiory dokumentów, utworów, pamiętników i dzienników, budując z nich spójną historię upadku Rzeczpospolitej, w którą wplątany jest tytułowy Chack. Monumentalne dzieło, skłaniające do refleksji, zdecydowanie warte poświęcenia czasu i wymagające uwagi.

Moje ostatnie podróże czytelnicze najczęściej są podróżami w czasie. Wracam do przeszłości, do historii Polski, chociaż nie tylko. Sięgałam po starożytność, średniowiecze, czasy świetności II Rzeczypospolitej, nie mówiąc już o bardziej współczesnych opowieściach o rzezi wołyńskiej czy innych dramatach II wojny światowej. Już nie raz stwierdziłam przy tym, że powieść...

więcej Pokaż mimo to

avatar
50
23

Na półkach:

Interwsujące

Interwsujące

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    42
  • Przeczytane
    22
  • Posiadam
    11
  • 2019
    2
  • Zdobycze ze złota
    1
  • 2021
    1
  • Literatura polska
    1
  • Czasy Stanisławowskie
    1
  • Do Pamięci
    1
  • Historia
    1

Cytaty

Więcej
Włodzimierz Bolecki Chack. Gracze. Opowieść o szulerach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także