Ziemi przypisany. Tańczący jastrząb
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Biblioteka Literatury XXX-lecia
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 1974-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1974-01-01
- Liczba stron:
- 276
- Czas czytania
- 4 godz. 36 min.
- Język:
- polski
Wydanie II.
Powieść "Tańczący jastrząb", jak większość polskich powieści nurtu chłopskiego lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, pisana była pod wpływem urbanizacji, jaka dokonywała się w Polsce w tych latach. Towarzyszyły jej wielkie migracje mieszkańców wsi do miast. Ich celem było poszukiwanie lepszego życia, stabilizacji materialnej i wykształcenia. Często jednak cena tego awansu społecznego była wysoka. Ludzie wychowani w tradycyjnych wartościach i we wspólnocie rodowej nie mogli się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Często ich wielkomiejskim sukcesom towarzyszyła samotność i wyobcowanie, a zmiana życia nie zawsze oznaczała szczęście.
„Ziemi przypisany” to tytuł pierwszej powieści Juliana Kawalca z roku 1962 i zarazem jego credo literackie. Chłopskie pochodzenie wywarło na nim swe piętno i, jak mówił: powinnością twórców jest zachowanie dziedzictwa ojców i dziadów, etosu chłopskiej pracy, takich wartości jak „miłość do ziemi, która rodzi chleb, szacunek dla starych zniszczonych rąk.".
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 12
- 8
- 5
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
W poszukiwaniu unikatowych i ponadczasowych perełek w szpargałach przeterminowanej literatury rodem z PRL-u, trzeba odcedzić sporo pisarzy anachronicznych, nieudacznych, sztucznie promowanych przez mecenat na wpół totalitarnego państwa. Taką właśnie postacią w moje ocenie był Julian Kawalec. Zanim rozpocznę zmurszałą książkę z mroków literatury PRL-u, uprzedzam to czytanie od encyklopedycznej informacji na temat danego autora. II Wojna Światowa zastała go jako dwudziestoparolatka ale w odróżnieniu od innych pisarzy tego pokolenia nie ma karty w życiorysie naznaczonej czynem zbrojnym lub aktywnym oporem. Musimy się zadowolić wpisem, że okupację przeczekał na wsi. Po wojnie prowadził typowe życie inteligenta, publicysty i pisarza. Wczasach kryzysu solidarnościowego w początkach lat 80-tych nie opowiedział się, jak zdecydowana większość pisarzy i inteligencji, za potrzebą zmian i dialogu władzy z społeczeństwem. Wręcz przeciwnie, bliższe mu było twardogłowe stanowisko pisarzy partyjnych obstających za siłowym spacyfikowanie społeczeństwa i nienaruszalności komunistycznych aksjomatów ideologicznych. Gdy władza wyprowadziła czołgi przeciwko społeczeństwu, Kawalec, jak pogardzana mniejszość innych pisarzy partyjnych poparła działania – nielegalne nawet w prawie PRL – junty wojskowej Jaruzelskiego i afirmował tą „wojenną rzeczywistość” swoim udziałem w Patriotycznym Ruchu Odrodzenia Narodowego w skrócie PROM. W latach następnych konsekwentnie wspierał władzę komunistów w Komitecie Grunwaldzkim. Każdy kto trochę się orientuje w rzeczywistości politycznej lat 80-tych wie jak „gadzinowy” i pogardzany był odbiór społeczny tych usłużnych władzy organizacji. Dziś można by ich porównać w jakimś stopniu do pracowników TVP INFO. Za mało mam danych do tego aby rozstrzygać to, czy Julian Kawalec robił to co robił, bo był ignorantem politycznym, zaślepionym skompromitowanymi ideologicznymi banałami, czy po prostu konformistą, świadomym swojej małości bez protekcji władzy. Trochę jestem w jego ocenie nieuczciwy, bo Wojciech Żukrowski był dużo bardziej skompromitowany swoja prostytucją wobec władzy. Jednak barwny, brawurowy życiorys tego człowieka, wszechstronny talent literacki, książki które zdradzają nietuzinkowy intelekt ich autora. Te okoliczności z perspektywy lat siłą rzeczy przyćmiewają plammy na życiorysie. Inaczej jest z Kawalcem. Po lekturze dwóch jego najbardziej znanych powieści „Ziemi przypisany” i „Tańczący Jastrząb” wiem już, że jako pisarz był bardzo słaby, przekaz moralnoideologiczny tego człowieka był banalny i przekazany w drewnianej formie. Gdyby żył i tworzył dzisiaj pewnie bardzo blisko byłoby mu do piwowskiej władzy, która takich lubi i znajduję im dobrze płatne i niewymagające synekury w spółkach skarbu państwa.
Powieść Ziemi przypisany jest pisana w konwencji stenopisu na użytek prokuratora, który prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa. Suche fakty wynikające z mało barwnego opisu uzupełnia swoimi przemyśleniami rodem z notatnika agitatora czy specjalnie nielotnego zetempowca. Generalnie przesłanie powieści sprowadza się do tego, że główny bohater dopuścił się zbrodni ponieważ był małorolnym, ciemnym chłopem, dociśniętym biedą. Ta mało oryginalna konstatacja jest uzupełniona przemyśleniami komunistycznego prokuratora, który stawia tezę, że gdyby reforma rolna i komunistyczne porządki społeczne zostały wprowadzone wcześniej, to do zbrodni by nie doszło. Autor przekonuje, że w socjalistycznym społeczeństwie każdy ma to co potrzebuje więc nie ma potrzeby dybać na życie i mienie innego. Te śmieszne w swojej naiwności tezy zostały jednoznacznie rozliczone historią społeczeństw bloku komunistycznego w drugiej połowie XX wieku. Niższa przestępczość świata komunistycznego w porównaniu z kapitalistycznym wynikała tylko i wyłącznie z zamordyzmu policyjnego/milicyjnego i ubóstwa materialnego pod rządami takiej nieżyciowej władzy. Autor przez całą powieść sławi koniunkturalnie przeprowadzoną przez komunistów reformę rolną, która była przecież w świetle tradycyjnego chłopskiego poczucia sprawiedliwości jednak grabieżą. Kolejny mało odkrywczy wniosek autora, że chłop w socjalistycznym państwie, pomimo awansu społecznego i nowych ról społecznych jakie odgrywa, zawsze w sercu będzie chłopem. Z tej powszechnie znanej psychologicznej i socjologicznej zasady autor wysnuwa niosek o jakimś „chłopskim tajnym zakonie”. A przecież już idol Kawalca i jemu podobnym – Karol Marks powiadał, że: „(..)byt kształtuje świadomość(..)” Przekazane przez rodziców i dziadków archetypy społeczne, filozofia życiowa towarzysz nam przez całe życie. Sprawdza się zasada Zygmunta Freuda, że zasadnicze zręby osobowości człowieka kształtują się w pierwszych kilku latach życia.
Druga powieść zawarta w tym wydaniu książki, to „Tańczący Jastrząb”. Tym razem tutaj mamy bardziej skomplikowaną życiowo postać, która mimo wszystko musi się wpisywać do sztampowego owych czasach nurtu chłopskiego podanego w socjalistycznym sosie. Powszechna, centralnie planowana industrializacja kraju pociągała za sobą nieodzowne zmiany społeczne. Przeludniona i uboga wieś eksportowała swoją młodzież do miast i ośrodków przemysłowych, co stwarzało da tych ludzi nowe okoliczności bytowe oraz źródło utrzymania. Było to zjawisko powszechne w XX wieku także w krajach kapitalistycznych, gdzie proces ten odbywał się oddolnie a przez to bardziej naturalnie. Nawet w „Ziemi Obiecanej” Reymonta opisującej na dużo mniejszą skale proces industrializacji z końca XIX wieku mamy proces migracji ludności chłopskiej do nowych warunków życia w przyfabrycznych osiedlach. Cały nurt literatury poświęconej górnośląskiemu zagłębiu węglowemu mamy opisy jak ultra tradycjonalistyczni chłopi zasiedlają miasteczka górnicze, gdzie w niewolniczej wręcz konsekwencji usiłują nawiązać do swojego rodzinnego stylu życia. Na przykład po przez ogródki i chlewiki zagrodowe. Wyposażanie swoich niewielkich mieszkań w wielkie skrzynie na ubrania swoich matek i babek, czy wstawianie przepastnych a przez to topornych mebli nijak pasujących do czynszowego lokum. Generalnie problem przystosowania się do realiów świat w którym w danej chwili przyszło nam żyć, czy problem osiągnięcia sukcesów społeczno-zawodowych, które nie zawsze przekładką się na poczucie subiektywnego szczęścia jest uniwersalny i aktualny szczególnie dzisiaj w tak szybko zmieniającym się Świecie, gdzie poszczególne generację różnią się miedzy sobą jak jeszcze nigdy dotąd. Jednak tematyka w powieści jest już dzisiaj zdezaktualizowana i przede wszystkim opisana już w literaturze w formie pełniejszej i ładniejszej.
W poszukiwaniu unikatowych i ponadczasowych perełek w szpargałach przeterminowanej literatury rodem z PRL-u, trzeba odcedzić sporo pisarzy anachronicznych, nieudacznych, sztucznie promowanych przez mecenat na wpół totalitarnego państwa. Taką właśnie postacią w moje ocenie był Julian Kawalec. Zanim rozpocznę zmurszałą książkę z mroków literatury PRL-u, uprzedzam to czytanie...
więcej Pokaż mimo to