Kolejna część przygód Angel Crawford za mną. Kontynuacje mają to do siebie, że ich jakoś w mniejszych lub większym stopniu spada. "White Trash Zombie Apocalypse" na pewno nie jest tak wciągające jak debiut. Niemniej z radością sięgnęłam po trzeci tom. Przede wszystkim książka różni się od dwóch poprzedniczek. Autorka ukazuje nam ludzką stronę głównej bohaterki, jej życiowe rozterki, skomplikowaną relację z ojcem jak i partnerem-nie-partnerem. Dowiadujemy się nieco więcej o środowisku zombie. Dostajemy nowe postacie, niestety z żadną z nich się nie związałam jak z Angel, która całe szczęście nie traci na uroku, jest twardą babka nie dającą sobie w kaszę dmuchać ani wcisnąć kitu - jak sama mówi. Motywację niektórych bohaterów nadal pozostają nieznane i czytelnikowi, pozostaje snuć teorię. Powieść zawiera zwroty akcji, ale część z nich pozbawiona jest dynamiki i nie trzymają w oczekiwanym napięciu. Nie lubię zawartych w książkach romansów. Zdają się one przesłaniać przebieg zdarzeń i stają się niejako ckliwe. Tutaj całe szczęście relacja kochanków jest niejednoznaczna, dlatego nie wysuwa się ona na pierwszy plan. Na pewno sięgnę po czwartą część bo Diana Rowland piszę interesująco i w przystępnym języku. Z kolei Angel daje się lubić bardziej z każdym rozdziałem.

Kolejna część przygód Angel Crawford za mną. Kontynuacje mają to do siebie, że ich jakoś w mniejszych lub większym stopniu spada. "White Trash Zombie Apocalypse" na pewno nie jest tak wciągające jak debiut. Niemniej z radością sięgnęłam po trzeci tom. Przede wszystkim książka różni się od dwóch poprzedniczek. Autorka ukazuje nam ludzką stronę głównej bohaterki, jej życiowe...