Jak ciotka Fru-Bęc uratowała świat od zagłady
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Fruwaczki (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Ongrys
- Data wydania:
- 2017-05-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1989-01-01
- Liczba stron:
- 96
- Czas czytania
- 1 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365803016
Dwoje Fruwaczków - Amadynka i Huzarek - zostają porwani przez złowrogiego Czarnego Ptaszyla, który planuje zawładnąć Kwiatem Zła. Pozostałe Fruwaczki organizują wyprawę, której celem jest uratowanie porwanych, a następnie także znalezienie nasiona Kwiatu Zła i ukrycie go w bezpiecznym miejscu, gdzie nie zostanie znalezione przez szpiegów Czarnego Ptaszyla.
Tadeusz Baranowski, twórca niezapomnianych komiksów: Antresolka profesorka Nerwosolka, Skąd się bierze woda sodowa, Orient Men czy Podróż smokiem Diplodokiem - tym razem przygotował komiks dla nieco młodszych czytelników, którzy odnajdą w nim niesamowite przygody, przyjaźń i braterstwo, a także odrobinę magii.
Tadeusz Baranowski, twórca niezapomnianych komiksów: "Antresolka profesorka Nerwosolka", "Skąd się bierze woda sodowa", "Orient Men" czy "Podróż smokiem Diplodokiem" - tym razem przygotował komiks dla nieco młodszych Czytelników, którzy odnajdą w nim niesamowite przygody, przyjaźń i braterstwo, a także odrobinę magii.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 113
- 31
- 28
- 18
- 13
- 4
- 3
- 3
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Dlaczego daję wysokie oceny komiksom dla dzieci? Ma w tym udział nostalgia. Można powiedzieć, te bajki trochę wychowywały mnie, wpływały na psychikę za młodu. Czy jednak "Jak Ciotka…" jest przeznaczona dla najmłodszych? Nie sądzę. Mimo bajkowej otoczki, są tu rzeczy mroczne i niepokojące, obleśne potwory, zbliżające się zło.
Do rzeczy. Fruwaczki to sympatyczne istoty ze skrzydełkami, podobne do elfów. Dwoje z nich zostaje porwanych. Szybko zostaje zorganizowana drużyna ratunkowa. Stawka jest wysoka; nad światem może zapanować mrok. Czy małe istoty powstrzymają zło? Dlaczego to brzmi jak "Władca Pierścieni"?
Mamy własnych Tolkienów. Nie rozumiem, dlaczego Baranowski nie jest tak znany, jak Chmielewski albo Rosiński. Stworzył świetny komiks (nie tylko ten) przygodowy z elementami grozy. Rozpoznawalny rysunek, nieodłączny humor, zapadający w pamięć bohaterowie. To do dzisiaj trzyma poziom. Że też nikt nie zrobił jeszcze filmu animowanego na podstawie. Polecam.
8/10
Dlaczego daję wysokie oceny komiksom dla dzieci? Ma w tym udział nostalgia. Można powiedzieć, te bajki trochę wychowywały mnie, wpływały na psychikę za młodu. Czy jednak "Jak Ciotka…" jest przeznaczona dla najmłodszych? Nie sądzę. Mimo bajkowej otoczki, są tu rzeczy mroczne i niepokojące, obleśne potwory, zbliżające się zło.
więcej Pokaż mimo toDo rzeczy. Fruwaczki to sympatyczne istoty ze...
Pamiętam, jak czytałem ten komiks w dzieciństwie i jak byłem przekonany, że gdzieś w tych rysunkach, dialogach i fabule ukryte jest coś genialnego, co odnajdywałem bez trudu w innych utworach tego Autora, a do czego najwyraźniej jeszcze nie dorosłem. I tak minął rok jeden i drugi... I koszmarnie dużo kolejnych... I znów postanowiłem otworzyć ten tomik i nareszcie dokopać się do tych cudowności. No cóż... Jak już pewnie wiecie (choćby po gwiazdkach),nie udała mi się ta wyprawa po skarby. Zamiast tego odnalazłem tylko stertę zgranych rozwiązań fabularnych, nijakie dialogi i mało interesującą (dorosłego mnie) opowieść, której przebieg ani na chwilę nie potrafił mnie porwać. Być może jakaś magia kryje się w samych rysunkach, ale przyznam, że nie potrafiłem się zmusić, aby godzinami wpatrywać się w plansze jak sroka w gnat - najzwyczajniej w świecie nie widziałem, po co miałbym to robić. Jak dotąd zdecydowanie najmniej ciekawa lektura opowieści obrazkowych z dzieciństwa. Szkoda...
Pamiętam, jak czytałem ten komiks w dzieciństwie i jak byłem przekonany, że gdzieś w tych rysunkach, dialogach i fabule ukryte jest coś genialnego, co odnajdywałem bez trudu w innych utworach tego Autora, a do czego najwyraźniej jeszcze nie dorosłem. I tak minął rok jeden i drugi... I koszmarnie dużo kolejnych... I znów postanowiłem otworzyć ten tomik i nareszcie dokopać...
więcej Pokaż mimo toNie da się nie zgodzić, że pan Baranowski, to twórca komiksowy z najwyższej półki. Cenię i regularnie wracam do Diplodoka, Remanentu, czy Wody Sodowej, ale to Ciotka Fru-Bęc, jest dla mnie komiksem szczególnym.
Posiadam wydanie jeszcze z roku 1990. I zajmuje ono miejsce honorowe na mojej "komiksowej półce".
Sama fabuła komiksu jest prosta jak drut, a jednocześnie pozycja kipi od różnorakich nawiązań i drobiazgowo narysowanego świata.
Drużyna Bohaterów składa się ze śmiałków, wręcz podręcznikowych, a jednocześnie posiadających swoją różnorodność, inaczej narysowanych i choć oszczędnych w dialogach, to jednak odmiennych od siebie i spójnych jako całość.
Kreska jest niby prosta, a jednocześnie zachwycająca.
Numery, które jako dzieciak po raz pierwszy odnalazłem na kartach u pana Baranowskiego, takie jak: Ciotka vs Smok, Sala Tronowa Czarnego Ptaszyla, podróż Żelaznym Ptakiem, czy transport owocem kasztanowca, przez lata całe odnajdywałem potem w różnych, innych pozycjach czy filmowych, multimedialnych, czy książkowych.
Mimo swojej (urzekającej) prostoty, jest to ciepła, pełna przygód i uśmiechu historia, którą trzeba przeczytać i zachować w sercu - nie tylko będąc najmłodszym. :)
Subiektywna ciekawostka:
Ja np. jako Stary Dziadyga - do dziś, kiedy gram w starszy tytuł komputerowy - "Rayman 3" (znakomita zręcznościówko-platformówka dla młodszych) to mam wrażenie, że część świata w grze jest żywcem zapożyczona od projektów pana Baranowskiego i świata Fruwaczków - szczególnie z plansz z Czarnym Ptaszylem. :)
Nie da się nie zgodzić, że pan Baranowski, to twórca komiksowy z najwyższej półki. Cenię i regularnie wracam do Diplodoka, Remanentu, czy Wody Sodowej, ale to Ciotka Fru-Bęc, jest dla mnie komiksem szczególnym.
więcej Pokaż mimo toPosiadam wydanie jeszcze z roku 1990. I zajmuje ono miejsce honorowe na mojej "komiksowej półce".
Sama fabuła komiksu jest prosta jak drut, a jednocześnie pozycja...
Ode mnie 7/10, nie jest to może tak zabawna historia jak "Antresolka...", ale czyta się bardzo przyjemnie. Lubię i cenię kreskę Tadeusza Baranowskiego, dobrym pomysłem był wybór formatu - coś a la A4, tylko trochę wydłużone w pionie :). Polecam gorąco :-)
Ode mnie 7/10, nie jest to może tak zabawna historia jak "Antresolka...", ale czyta się bardzo przyjemnie. Lubię i cenię kreskę Tadeusza Baranowskiego, dobrym pomysłem był wybór formatu - coś a la A4, tylko trochę wydłużone w pionie :). Polecam gorąco :-)
Pokaż mimo toŚwietna opowieść przygodowa z niesamowitymi rysunkami Baranowskiego. W trakcie czytania podróżujemy z dzielnymi
Skrzydlaczkami, które próbują uratować swoich przyjaciół oraz przechytrzyć przerażającego Czarnego Ptaszyla.
Czy uda im się także ocalić świat przed Złem?
Komiks jest, moim zdaniem, lepszy niż "Podróż Smokiem Diplodokiem", gdyż tamten to właściwie zbiór gagów (choć solidnych i przemyślanych),natomiast "Jak ciotka Fru-Bęc..." ma niezły scenariusz. Zachęcam dużych i małych do sięgnięcia po tę pozycję, która, pomimo swojej infantylności, mógłaby być solidnym podłożem niejednego filmu fantasy.
Świetna opowieść przygodowa z niesamowitymi rysunkami Baranowskiego. W trakcie czytania podróżujemy z dzielnymi
więcej Pokaż mimo toSkrzydlaczkami, które próbują uratować swoich przyjaciół oraz przechytrzyć przerażającego Czarnego Ptaszyla.
Czy uda im się także ocalić świat przed Złem?
Komiks jest, moim zdaniem, lepszy niż "Podróż Smokiem Diplodokiem", gdyż tamten to właściwie zbiór gagów...
BARANOWSKI DLA NAJMŁODSZYCH
Komiksy Tadeusza Baranowskiego to już prawdziwa legenda, na której wychowało się kilka pokoleń młodych czytelników. W naszej kulturze popularnej zajmują podobne miejsce, co „Tytus, Romek i A’Tomek” Papcia Chmiela czy dzieła Janusza Christy, i podobnie jak one z jednej strony bawią i uczą dzieci, z drugiej zachwycają także dorosłych czytelników, w których coś z dziecka pozostało. „Jak ciotka Fru-Bęc uratowała świat od zagłady” to jedna z mniej znanych prac autora, ale równie warta poznania, co te najsłynniejsze.
Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/08/24/jak-ciotka-fru-bec-uratowala-swiat-od-zaglady-anna-baranowska-tadeusz-baranowski/
BARANOWSKI DLA NAJMŁODSZYCH
więcej Pokaż mimo toKomiksy Tadeusza Baranowskiego to już prawdziwa legenda, na której wychowało się kilka pokoleń młodych czytelników. W naszej kulturze popularnej zajmują podobne miejsce, co „Tytus, Romek i A’Tomek” Papcia Chmiela czy dzieła Janusza Christy, i podobnie jak one z jednej strony bawią i uczą dzieci, z drugiej zachwycają także dorosłych czytelników,...
(e-book)
Miałam zbyt wysokie wymagania po "wodzie sodowej". Może w następnej części coś się wreszcie zacznie dziać, ale na razie historia nie zrobiła na mnie wrażenia (liczyłam na to, że uśmieję się jak z Bąbelkiem i Kudłaczkiem). Wiem, że to komiks dla dzieci, ale do "Skąd się bierze woda sodowa" wracam chętnie co jakiś czas i zawsze poprawia mi to humor, a o Fruwaczkach zapewne szybko zapomnę.
(e-book)
więcej Pokaż mimo toMiałam zbyt wysokie wymagania po "wodzie sodowej". Może w następnej części coś się wreszcie zacznie dziać, ale na razie historia nie zrobiła na mnie wrażenia (liczyłam na to, że uśmieję się jak z Bąbelkiem i Kudłaczkiem). Wiem, że to komiks dla dzieci, ale do "Skąd się bierze woda sodowa" wracam chętnie co jakiś czas i zawsze poprawia mi to humor, a o Fruwaczkach...
Pierwsze spotkanie z fruwaczkami oraz mrocznym ptaszyskiem. Nie jest to tak zabawny komiks, jak te poświęcone profesorowi Nerwosolkowi, jednak również nie pozbawiona humoru oraz wyjątkowego uroku. Obowiązkowa pozycja dla każdego miłośnika autora.
Pierwsze spotkanie z fruwaczkami oraz mrocznym ptaszyskiem. Nie jest to tak zabawny komiks, jak te poświęcone profesorowi Nerwosolkowi, jednak również nie pozbawiona humoru oraz wyjątkowego uroku. Obowiązkowa pozycja dla każdego miłośnika autora.
Pokaż mimo to