rozwińzwiń

Bezdomne wampiry o zmroku

Okładka książki Bezdomne wampiry o zmroku Tadeusz Baranowski
Okładka książki Bezdomne wampiry o zmroku
Tadeusz Baranowski Wydawnictwo: Kultura Gniewu Cykl: Szlurp i Burp (tom 1-2) komiksy
104 str. 1 godz. 44 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Szlurp i Burp (tom 1-2)
Wydawnictwo:
Kultura Gniewu
Data wydania:
2022-09-23
Data 1. wyd. pol.:
2017-09-01
Liczba stron:
104
Czas czytania
1 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367360098
Tagi:
wampiry Tadeusz Baranowski Kultura Gniewu
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Wieczna wolność (Wydanie zbiorcze) Joe Haldeman, Marvano
Ocena 7,0
Wieczna wolnoś... Joe Haldeman, Marva...
Okładka książki Funky Koval. Wydanie kolekcjonerskie Maciej Parowski, Bogusław Polch, Jacek Rodek
Ocena 7,2
Funky Koval. W... Maciej Parowski, Bo...
Okładka książki Batman - Rok setny i inne opowieści Ted McKeever, Paul Pope, José Villarrubia
Ocena 7,1
Batman - Rok s... Ted McKeever, Paul ...
Okładka książki Pan Higgins wraca do domu Warwick Johnson-Cadwell, Mike Mignola
Ocena 6,4
Pan Higgins wr... Warwick Johnson-Cad...
Okładka książki Niezliczone duchy Cullen Bunn, Tyler Crook
Ocena 7,3
Niezliczone duchy Cullen Bunn, Tyler ...

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
78 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
602
593

Na półkach: , ,

Jestem zawiedziony. Część historyjek znałem już polskich adaptacji "Przepraszam Remanent" oraz "Dymki z Tintina jak dymki z komina", nie były więc nowością. Ok, mają wartość historyczną, wydano je w w większym formacie, w fajnej nowej, twardej oprawie (z grafiką wykonaną specjalnie dla tego albumu). Jednak... duży format rozciągnął grafiki i okazało się, że (podobnie jak atom) komiks zbudowany jest głównie z próżni. Może nie dosłownie, ale rysunki który były "gęste" i "intensywne", "działo się na nich"... teraz wydały mi się jakieś mdłe. Widać też degradację stylu, bo te same postacie stają się co raz prostsze w swoim kształcie. Zdarzają się przebłyski tego genialnego, kochanego Baranowskiego z lat 80/90. Fabuła też kuleje... głównie przez wielokrotnie przerabiane dymki. To przestało być zabawne bardzo szybko: "O jaki długi dymek nie mam pojęcia co w nim wpisać"... bo autorowi nie podobały się te stworzone przez Jeana Dufaux, potem własne i w końcu mamy to co mamy. Nie. Śmieszne. Próby uaktualnienia żartów? Wyszło strasznie miałko i sztucznie.

A może to ja? Nie zrozumiałem tego genialnego albumu? Raczej po prostu niektóre rzeczy należy pozostawić takimi jak były, nie silić się na nowe... nie ma potrzeby. Baranowski zawsze będzie dla mnie gwiazda polskiego komiksu. Ale czytać wolę jego stare, dobrze znane komiksy. Jednak rysowanie dla gazet niszczy styl rysownika...

Jestem zawiedziony. Część historyjek znałem już polskich adaptacji "Przepraszam Remanent" oraz "Dymki z Tintina jak dymki z komina", nie były więc nowością. Ok, mają wartość historyczną, wydano je w w większym formacie, w fajnej nowej, twardej oprawie (z grafiką wykonaną specjalnie dla tego albumu). Jednak... duży format rozciągnął grafiki i okazało się, że (podobnie jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
716
653

Na półkach: ,

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3330-bezdomne-wampiry-o-zmroku

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3330-bezdomne-wampiry-o-zmroku

Pokaż mimo to

avatar
352
4

Na półkach:

Dramat. Autor postanowił zmienić teksty swoich starszych prac bo wydawały mu się nie na czasie i były zbyt dowcipne. Teraz się tego nie da czytać. Kupiłem album z sentymentu, bo kiedyś przeczytałem bodajże komiks o "Zdzichu Kołku Łowcy Wampirów" i mnie wtedy urzekł. Kreska fajna, ale raczej na starszych planszach, bo nowe nie mają już tego uroku, za to teksty brzmią jak dowcipy wyciągnięte z kolumny w "Życiu na Gorąco". Nie polecam, swój egzemplarz zanoszę do biblioteki, może ktoś po niego sięgnie z sentymentu.

Dramat. Autor postanowił zmienić teksty swoich starszych prac bo wydawały mu się nie na czasie i były zbyt dowcipne. Teraz się tego nie da czytać. Kupiłem album z sentymentu, bo kiedyś przeczytałem bodajże komiks o "Zdzichu Kołku Łowcy Wampirów" i mnie wtedy urzekł. Kreska fajna, ale raczej na starszych planszach, bo nowe nie mają już tego uroku, za to teksty brzmią jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
611
191

Na półkach: , , ,

To mój pierwszy Baranowski od… chyba „Antresolki profesorka Nerwosolka”. Czyli od strasznie dawna. Wiedziałem, na co się piszę i początkowo byłem wniebowzięty. Te szalone, surrealistyczno-secesyjne światy tworzone przez Autora nadal nie zawodziły, a i bon moty wywoływały uśmiech na mojej twarzy (ten o strasznej sytuacji wampirów pozaziemskich najbardziej). Niestety, im dalej, tym słabiej. Za bardzo Szlurp i Burp zaczęli być komentarzem do polskiej rzeczywistości, za mało tej nieskrępowanej zabawy. W dodatku, w drugiej połowie zbioru i kreska się moim zdaniem zaczęła psuć, stała się niedbała. Oczywiście polecam fanom „Na co dybie…”, ale reszcie… raczej nie.
5,5/10

To mój pierwszy Baranowski od… chyba „Antresolki profesorka Nerwosolka”. Czyli od strasznie dawna. Wiedziałem, na co się piszę i początkowo byłem wniebowzięty. Te szalone, surrealistyczno-secesyjne światy tworzone przez Autora nadal nie zawodziły, a i bon moty wywoływały uśmiech na mojej twarzy (ten o strasznej sytuacji wampirów pozaziemskich najbardziej). Niestety, im...

więcej Pokaż mimo to

avatar
49
47

Na półkach:

zdarza wam się kupić książkę przeznaczoną dla młodego czytelnika tylko dla siebie ?

MI TAK!
Bo poza kryminałami które kocham, książkami o czasach I i II WŚ , Harrym Potterem i Władcą Pierścieni kocham wampiry :D

Pewnie troche "cringe" ale co poradze :D
Na studiach namietnie ogładałam The Vampire diaries - kto tez oglądał?

Dlatego właśnie skusiłam się na komiks "Bezdomne wampiry o zmroku" - ilustracje są GE-NIAL-NE, kreska totalnie moja, troche karykaturalna, zostałam kupiona na wstępie :D
Gdyby kogoś odstraszała cena - książka jest zdecydowanie tego warta, pokażnych rozmiarów format, twarda oprawa i az 114stron dobrej zabawy.

Prezentowana ksiązka to zbiór historyjek w których Poznacie dwa wampiry, Szlurpa i Burpa.
Żart aż się z nich wylewa :)
Znajdziemy tu też sporo społeczno-politycznych nawiązań, które dla nastoletniego czytelnika moga być trudne do zrozumienia, ale dla nas "dorosłych" są czystą przyjemnością czytania. Ale nie martwcie się, nie dotyczy to całości, bo mamy tu opisane taż czasy PANDEMII. Myślę, że nikt tak dobrze nie pasuje do PANDEMII, jak właśnie WAMPIRY.

Gdybym miała wybrać jedną ulubiona historię z tego zbioru to miałabym nie mały problem, ale skoro sama przed sobą postawiłam takie zadanie to wybieram "CASTING", BURP chciałnby znaleść prace ale jak sam twierdzi w tym kraju nie ma dla niego pracy, w koncu nie pisza o nich kolorowe czasopiosma ani nie zna PROBOSZCZA :D
Ok koniec, resztę smaczków możecie przreczytać sami ;)

„Bezdomne wampiry o zmroku” to wznowione w jednym tomie dwa albumy – „O zmroku” i „Bezdomne wampiry” – z przygodami słynnych krwiopijców stworzonych przez Tadeusza Baranowskiego. Znajdują się tutaj historie publikowane przed laty w czasopiśmie „Na Przełaj”, opowieści powstałe podczas pobytu polskiego autora w Belgii, w tym historie według scenariuszy Jeana Dufaux, i komiksy, które nie ukazały się nigdzie indziej.

zdarza wam się kupić książkę przeznaczoną dla młodego czytelnika tylko dla siebie ?

MI TAK!
Bo poza kryminałami które kocham, książkami o czasach I i II WŚ , Harrym Potterem i Władcą Pierścieni kocham wampiry :D

Pewnie troche "cringe" ale co poradze :D
Na studiach namietnie ogładałam The Vampire diaries - kto tez oglądał?

Dlatego właśnie skusiłam się na komiks "Bezdomne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1431
1431

Na półkach:

Tadeusza Baranowskiego polubiłam za sprawą NA CO DYBIE W WIELORYBIE CZUBEK NOSA ESKIMOSA (dla mnie ten tytuł to prawdziwa bomba) i tak mi to lubienie zostało. Zaś co do głównych bohaterów BEZDOMNYCH WAMPIRÓW PO ZMROKU, czyli Szlurpa i Burpa, to poznałam ich w DYMKACH Z TINTINA, gdzie zamieszczono dwa komiksy z ich udziałem ("Przybysz", Szlurp & Burp kontra Thorgal"). Z miejsca polubiłam te potworki!
Ponoć to najmniej znane postacie stworzone przez Baranowskiego, a są moimi ulubionymi. Nie można ich nie lubić, bo te dwa Wampiry nie tylko świetnie wyglądają, ale i mają wyjątkowe charaktery. Jest w tym oryginalność i specyficzny, bardzo miły humor, który możemy odnaleźć w każdym dziele tego artysty.
BEZDOMNE WAMPIRY O ZMROKU, to zbiór piętnastu opowieści o ów monstrach i jest to uczta (krwawa, bardzo pożywna). Moim ulubionym jest PIENIĄDZE SZCZĘŚCIA NIE DAJĄ? To stosunkowo prosta historia, ale i zabawna i mądra. Podoba mi się także zimowy klimat tej historii. Rysownik świetnie oddal w kresce atmosferę i dowcip. Mogę to jednak napisać o niemal każdym z tych komiksowych opowiadań.
Nie martwcie się jednak, jeśli myślicie, że to tylko jakieś stare, nieaktualne, leżące w trumnie tematy... o nie, nie... mamy tu bowiem taż czasy PANDEMII. Myślę, że nikt tak dobrze nie pasuje do PANDEMII, jak właśnie WAMPIRY.
Dlaczego lubię tych bohaterów? Bo ich się nie da nie lubić! Ci dwaj agenci prezentują postawę bardzo niewampirzą, a mimo to nie da się ich pomylić z żadnym innym gatunkiem. To urocze kreatury, które boją się własnego cienia. Mają też coś jeszcze... coś, co ich jeszcze bardziej zbliża do czytelnika - mają pecha.
Tadeusz Baranowski zawsze zachwyca spektakularnym stylem. Jego rysunki są pełne szczegółów, są karykaturalne, ale to ładna karykatura i są oczywiście niesamowicie barwne. Uwielbiam tę burzę kolorów, ten pozorny chaos z którego wyłania się sprytna koncepcja kontrolowanego nieładu. Bardzo cieszę się z tego komiksu, bo Szlurpa i Burpa nigdy za wiele.
To, na co także trzeba zwrócić uwagę, to wydanie. Jest idealne! Zaraz rzuca się w oczy format - duży i..... bardzo dobrze! Dzięki temu odbiorca może w pełnio delektować się rysunkami i nie sprawia mu problemu czytanie, bo czcionka jest odpowiednia. Niby taki drobiazg, bo to tylko trochę większy format od standardowych, w jakich wydawano Baranowskiego, ale robi wielką różnicę. mamy tu dbałość o każdy szczegół, bo np. czcionka, którą napisano tytuł, nazwisko autora i wydawnictwo jest strzałem w dziesiątkę. Nie można się do niczego przyczepić.
Czytelnik dostaje także historię powstawiania WAMPIRÓW, która ciągnęła się przez lata i wcale nie była łatwa. mamy również ciekawy dodatek, który ukazuje Baranowskiego przy pracy nad okładką i wywiad z nim. Jeśli chcecie się pośmiać i polubić z Wampirami - bierzcie w ciemno!

wampiry też się boją
Wydawnictwo Kultura Gniewu

Tadeusza Baranowskiego polubiłam za sprawą NA CO DYBIE W WIELORYBIE CZUBEK NOSA ESKIMOSA (dla mnie ten tytuł to prawdziwa bomba) i tak mi to lubienie zostało. Zaś co do głównych bohaterów BEZDOMNYCH WAMPIRÓW PO ZMROKU, czyli Szlurpa i Burpa, to poznałam ich w DYMKACH Z TINTINA, gdzie zamieszczono dwa komiksy z ich udziałem ("Przybysz", Szlurp & Burp kontra Thorgal"). Z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2170
1994

Na półkach:

PopKulturowy Kociołek:

W nowym wydaniu znajdziemy treści publikowane wcześniej w albumach „O zmroku” i „Bezdomne wampiry”, historie pojawiające się w czasopiśmie „Na Przełaj” i kilka zupełnie nowych plansz, które do tej pory nigdy wcześniej nie były udostępnione szerszemu gronu odbiorców. Fani twórczości Tadeusza Baranowskiego powinni więc być zachwyceni i raczej nie trzeba ich specjalnie przekonywać do tego, że należy uzupełnić swoją domową biblioteczkę o nową pozycję. Co jednak z resztą potencjalnych czytelników?

Tak jak zostało to już wspomniane, pod twardą oprawą znajdziemy całą gamę krótkich zabawnych historyjek. Slapstickowy humor wylewa się tu dosłownie z każdej możliwej planszy, w kilku miejscach ciekawie łącząc się z odrobiną bardziej dramatycznych i zaskakujących treści. Pod tym względem tytułowi nie można niczego zarzucić i powinien on wywołać uśmiech rozbawienia na twarzy dosłownie każdego. Jest jednak pewne dość poważne „ALE”.

Twórca, pisząc swoje historie w połowie lat osiemdziesiątych, nie stronił od zaimplementowania w nich całej gamy społeczno-politycznych nawiązań. Siłą rzeczy są one w dzisiejszych czasach bardzo już nieaktualne i jeżeli ktoś nie doświadczył takich problemów na własnej skórze, trudno będzie mu niektóre treści zwyczajnie zrozumieć (szczególnie młodemu pokoleniu). Wiele dzieł Baranowskiego (jeśli nie większość) jest ponadczasowa i godna polecenia każdemu (niezależnie od wieku). W przypadku recenzowanego albumu raczej największą radość sprawi on starszym czytelnikom (chociaż jest to dosyć mocno zależne od samego odbiorcy).

https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-bezdomne-wampiry-o-zmroku/

PopKulturowy Kociołek:

W nowym wydaniu znajdziemy treści publikowane wcześniej w albumach „O zmroku” i „Bezdomne wampiry”, historie pojawiające się w czasopiśmie „Na Przełaj” i kilka zupełnie nowych plansz, które do tej pory nigdy wcześniej nie były udostępnione szerszemu gronu odbiorców. Fani twórczości Tadeusza Baranowskiego powinni więc być zachwyceni i raczej nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1179
819

Na półkach:

TADEUSZ BARANOWSKI jest niewątpliwie legendą polskiego komiksu, mistrzem dla innych twórców i czytelników tego literackiego gatunku, jak i wreszcie wspaniałym komiksowym artystą, na którego dziełach wychowały się całe pokolenia. Dlatego też wspaniałym i ze wszech miar należnym hołdem dla tego twórcy jest z pewnością premiera niezwykle efektownego, zbiorczego wydania opowieści „Bezdomne wampiry o zmroku”, które ukazało się właśnie teraz nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu.

Na album ten składają się legendarne już komiksy „O zmroku” i „Bezdomne wampiry", przedstawiające przygody i perypetie dwóch poczciwych wampirów - Szlurpa i Burpa. I jak nie trudno się domyślić, będziemy mieć tu do czynienia z komediowym spojrzeniem na horror i fantastykę, które oczarowuje nas swoją fabularną inteligencją, zawsze trafionym w punkt żartem, jak i oczywiście pięknymi ilustracjami, które w tym nowym wydaniu przedstawiają się iście zjawiskowo. Uwaga - na kartach komiksu pojawia się także dziewięć zupełnie premierowych plansz!

Szlurp i Burp budzą się ze swojego wampirzego snu, przemierzając Polsylwanię w poszukiwaniu krwi - najlepiej pochodzącej od pięknych niewiast. Tyle tylko, że plany planami, ale życie - nawet te pośmiertne, życiem... Oto bowiem nasze dwa wampirze zuchy będą musieli zmierzyć się z wieloma trudnymi i niezmiernie pechowymi sytuacjami, by wspomnieć chociażby o konfrontacji z zombie, pewnym niefortunnym spotkaniu z kosmitą, który okazuje się być mało krwistym, czy też utarczkach z nad ambitnym łowcą wampirów...

Mało? To co powiecie na spotkanie z Thorgalem, sentymentalną opowieść o niespełnionej miłości jednego z naszej pary wampirów, trudach odnalezienia się w jakby nie patrzeć coraz bardziej kapitalistycznej Polsylwanii, czy też wreszcie braku dachu nad głową, co okazuje się szczególnie kłopotliwe wobec zbliżającego się, słonecznego świtu... Co by nie rzec - dzieje się tu wiele, ciekawie i zawsze porywająco!

Tadeusz Baranowski oddał w nasze ręce zbiór niedługich, zabawnych, tętniących akcją i przygodą, jak i przede wszystkim niezwykle klimatycznych, historii. Te opowieści o perypetiach Szlurpa i Blurpa bawią nas od pierwszych chwil - humorem, pechem bohaterów i rzutem oka na ten niezwykły, komiksowy świat, w którym odnajdziemy tak wiele z naszej rzeczywistości. Zaś o jakości i wielkości tej twórczości niechaj świadczy fakt, że te wszystkie sceny porywają nas w równie wielkim stopniu, jak miało to miejsce przed laty.

Co zatem urzeka nas tu w tak mocny sposób...? Otóż absolutnie wszystko! Weźmy chociażby bohaterów - pechowych, sympatycznych mimo swojej natury i nie koniecznie najbardziej rozgarniętych wampirów, którzy starają sobie radzić najlepiej, jak potrafią. Te same ciepłe słowa możemy odnieść do kreacji tego komiksowego świata, gdzie mamy potwory, ludzi, coś z baśni, ale też i chociażby realia naszego zwykłego świata - z pogodą pod psem czy też trudnością przeżycia bez dachu nad głową, na czele. I wreszcie humor - znakomity, wysmakowany, słowny i sytuacyjny, który rozbawi tak młodego, jak i starszego czytelnika.

Na osobne słowa uznania zasługuje ilustracyjne oblicze tego albumu, na które składają się niezwykle malownicze, charakterystyczne dla kreski Tadeusza Baranowskiego i bardzo szczegółowe w swej postaci, rysunki. To także pokaźna porcja karykatury - by daleko nie szukać, widać to chociażby w postaciach naszych dwóch wampirów, komediowy klimat, ciekawe kadrowanie oraz bogactwo kolorów. I cóż tu więcej mówić - piękne to jest, po prostu.

Nie sposób nie docenić również okazałego wydania tego komiksu, które objawia się chociażby bardzo dużym formatem, twarda oprawą i nową grafiką na okładce, które przyciąga wzrok. I z pewnością jest to swoiste docenienie jakże wybitnej twórczości Tadeusza Baranowskiego, któremu można tylko i wyłącznie przyklasnąć. Co zaś do samej lektury tej pozycji, to jest ona oczywiście porywającą, intrygującą i gwarantującą wspaniałą zabawę - od pierwszych chwil spotkania z tym tytułem.

Nowe, zintegrowane wydanie komiksu „Bezdomne wampiry o zmroku”, to rzecz znakomita pod każdym względem – począwszy od fabularnej oferty, przez komediową wymowę, a kończąc na pięknych ilustracjach i okazałym wydaniu albumu. Pozostaje mi tym samym już tylko gorąco polecić was do sięgnięcia po ten tytuł, jak i po inne kultowe, komiksowe dzieła Tadeusza Baranowskiego. Polecam – naprawdę warto!

TADEUSZ BARANOWSKI jest niewątpliwie legendą polskiego komiksu, mistrzem dla innych twórców i czytelników tego literackiego gatunku, jak i wreszcie wspaniałym komiksowym artystą, na którego dziełach wychowały się całe pokolenia. Dlatego też wspaniałym i ze wszech miar należnym hołdem dla tego twórcy jest z pewnością premiera niezwykle efektownego, zbiorczego wydania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7914
6771

Na półkach: , , ,

MOŻE BEZ DOMU, ALE Z HUMOREM

Lubić komiks polski, a nie znać Baranowskiego? Tak się chyba nie da, wyobrazić sobie tego nie umiem, bo to legenda, jedna z największych. Ale wyobrażam sobie, że można nie znać niektórych jego dzieł, bo przecież nie każde z nich to „Orient Man”, „Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa”, „Podróż smokiem diplodokiem”, „Porady praktycznego pana” czy „Skąd się bierze woda sodowa”, na których wychowały się całe pokolenia czytelników. „Bezdomne wampiry o zmroku” to właśnie jeden z takich mniej znanych dzieł autora. Co nie znaczy, że mniej poznania wartych, bo świetne są. I jak znalazł na zbliżającego się halloweenowe klimaty.

Poznajcie dwa wampiry, Szlurpa i Burpa, które mają wieczny wielki apetyt na ludzką krew, ale i jeszcze większego pecha. Kiedy w ich zamku zjawia się tajemniczy przybysz, to nie on ucieka ze strachem z budowli, a gdy spotkają kosmitę, żeby go wyssać, ten musi okazać się robotem z innej planety, a nie bytem biologicznym. Na tym kłopotów oczywiście nie koniec. Bo jak tu żyć w świecie potworów, jeśli człow…znaczy wampir boi się nawet ludzi albo dotyka go zmiana ustroju obowiązującego w kraju. Kiedy musi mierzyć się z problemami pokroju braku wolnych miejsc, gdzie można by spędzić w ciemności zaczynający się dzień czy też stawić czoła pomylonej przesyłce kurierskiej, która doprowadza do starcia głównych bohaterów z zombie! Ale tak to już bywa, jak jest się polskim bohaterem komiksu stworzonego przez Polaka. Można próbować coś zmienić, Szlurp i Burp porywają się nawet na to, by zostać… Thorgalem i Aaricią (lepsze to niż samobójstwo przy użyciu osikowego kołka),ale w ostatecznym rozrachunku i tak najlepiej wychodzi im pokazanie tego, na co stać nie światowych herosów, a wampiry z Polsylwanii!

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/10/bezdomne-wampiry-o-zmroku-tadeusz.html

MOŻE BEZ DOMU, ALE Z HUMOREM

Lubić komiks polski, a nie znać Baranowskiego? Tak się chyba nie da, wyobrazić sobie tego nie umiem, bo to legenda, jedna z największych. Ale wyobrażam sobie, że można nie znać niektórych jego dzieł, bo przecież nie każde z nich to „Orient Man”, „Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa”, „Podróż smokiem diplodokiem”, „Porady praktycznego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
330
187

Na półkach:

Sympatyczny zbiorek krótkich historyjek najzabawniejszej wampirzej pary. Niestety nie wszystkie wytrzymały próbę czasu, w szczególności te, które odnosiły się do realnej współczesności - podobnie jak w przypadku "Porad praktycznego pana" próby komentowania rzeczywistości nie służyły Autorowi. Z jednym jednak wyjątkiem: w jednej ze scen wampiry martwią się, że nie mają pracy ani widoków na jej zdobycie, a ich sytuację pogarsza fakt, że nie piszą o nich kolorowe pisemka, nie mają żadnych znajomości, a co gorsza nie znają miejscowego proboszcza, co w ogóle zmniejsza jakiekolwiek szanse na zmianę ich sytuacji do zera. Jak dobrze, że tak było/jest tylko w Polsylwanii, prawda?

Sympatyczny zbiorek krótkich historyjek najzabawniejszej wampirzej pary. Niestety nie wszystkie wytrzymały próbę czasu, w szczególności te, które odnosiły się do realnej współczesności - podobnie jak w przypadku "Porad praktycznego pana" próby komentowania rzeczywistości nie służyły Autorowi. Z jednym jednak wyjątkiem: w jednej ze scen wampiry martwią się, że nie mają pracy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    94
  • Chcę przeczytać
    59
  • Posiadam
    35
  • Komiksy
    25
  • Komiks
    9
  • Polskie
    3
  • Wampiry
    2
  • 2022
    2
  • 2018
    2
  • Komiksy
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bezdomne wampiry o zmroku


Podobne książki

Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 7,0
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Świat Akwilonu. Orki i gobliny: Griim. Tom 03 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 7,7
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...
Okładka książki Idefiks i Nieugięci: Nieugięci robią niezły cyrk. Cédric Bacconnier, Yves Coulon, David Etien, Philippe Fenech, Simon Lecocq
Ocena 8,0
Idefiks i Nieu... Cédric Bacconnier,&...
Okładka książki Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok #11 Takumi Fukui, Shinya Umemura
Ocena 8,0
Walkirie kresu... Takumi Fukui, Shiny...

Przeczytaj także