Szczerze mówiąc nie porwał mnie ten zbiór opowiadań o losach kobiet. Chociaż miał wszelkie na to szanse – motyw przemijania, powrotu do krainy wspomnień jest bardzo nośny. Poza tym każdy ma potrzebę „dosmucenia”, parafrazując Pana Jeremiego Przyborę.
Od wieków mamy nieodparte przeświadczenie, że do pewnych miejsc zawsze można wrócić, że pewne rzeczy są niezmienne i będą na nas czekały w takim samym kształcie. Ale tak nie jest… Nie wiem, co nie zagrało, ale tym razem lektura nie przysporzyła mi spodziewanych wzruszeń.

Szczerze mówiąc nie porwał mnie ten zbiór opowiadań o losach kobiet. Chociaż miał wszelkie na to szanse – motyw przemijania, powrotu do krainy wspomnień jest bardzo nośny. Poza tym każdy ma potrzebę „dosmucenia”, parafrazując Pana Jeremiego Przyborę.
Od wieków mamy nieodparte przeświadczenie, że do pewnych miejsc zawsze można wrócić, że pewne rzeczy są niezmienne i będą na...

To pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałam i od razu poszłam do biblioteki po kolejne :)
Zachwyciła mnie lekkość, z jaką autorka opowiada historie. Opowiadania wciągają, a to, że wiele szczegółów pozostaje tajemnicą, pozostawia ogromne pole dla wyobraźni.

To pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałam i od razu poszłam do biblioteki po kolejne :)
Zachwyciła mnie lekkość, z jaką autorka opowiada historie. Opowiadania wciągają, a to, że wiele szczegółów pozostaje tajemnicą, pozostawia ogromne pole dla wyobraźni.

Rewelacyjnie napisane opowieści o końcach, rozstaniach, przebudzeniach. Pozbawione wszelkich mdłych ozdobników i pretensjonalnych tonów fragmenty ludzkiego życia, w które bardzo łatwo uwierzyć i przeżywać je samemu. Książka, w której chce się zamieszkać.

Rewelacyjnie napisane opowieści o końcach, rozstaniach, przebudzeniach. Pozbawione wszelkich mdłych ozdobników i pretensjonalnych tonów fragmenty ludzkiego życia, w które bardzo łatwo uwierzyć i przeżywać je samemu. Książka, w której chce się zamieszkać.

Po lekturze "Pływaka" i "Jasnych dni" autorstwa Zsuzsy Bank znowu poznałam historie ludzi, którzy wyjechali, ale coś ich wiąże z poprzednim miejscem. Styl pisania też nie odbiega od powieści tej autorki.

Po lekturze "Pływaka" i "Jasnych dni" autorstwa Zsuzsy Bank znowu poznałam historie ludzi, którzy wyjechali, ale coś ich wiąże z poprzednim miejscem. Styl pisania też nie odbiega od powieści tej autorki.

Przeczytałam "Najgorętsze lato" tuż po lekturze "Jasnych dni" Zsuzsy Bank i może to właśnie to porównanie z pierwszą książką sprawiło, że nie odnalazłam w tych opowiadaniach tego, co chciałam. Są napisane w pięknym stylu Bank i na pewno ich literacki poziom nadal zachwyca, ale może to kwestia długości opowiadań. Krótkie spotkania z postaciami, o których niby coś wiemy, a nie wiemy praktycznie niczego... Za dużo postaci, za dużo wątków, za mało stron o każdym z nich. Wolałabym dwa, trzy opowiadania i jednak wniknięcie w psychikę bohaterów, niczym z "Jasnych dni", gdzie autorka popisała się prawdziwym kunsztem i znajomością mechanizmów rządzących człowiekiem. Trochę szkoda, ale wciąż bardzo ładne.

Przeczytałam "Najgorętsze lato" tuż po lekturze "Jasnych dni" Zsuzsy Bank i może to właśnie to porównanie z pierwszą książką sprawiło, że nie odnalazłam w tych opowiadaniach tego, co chciałam. Są napisane w pięknym stylu Bank i na pewno ich literacki poziom nadal zachwyca, ale może to kwestia długości opowiadań. Krótkie spotkania z postaciami, o których niby coś wiemy, a...

Zbiór świetnych opowiadań utrzymanych w melancholijnym nastroju. Kończą się przyjaźnie z dzieciństwa, rozpadają związki damsko-męskie, nieszczęśliwy wypadek kładzie kres małżeństwu. Wszystko dzieje się tu jakby w spowolnionym tempie, za lekką mgłą, bez gwałtownych zachowań czy intensywnych emocji, a jednak czytelnik zostaje pod wrażeniem. Styl Bank ma w sobie coś nieuchwytnego, trudnego do zdefiniowania i nie jest to tylko zasługa niedopowiedzeń. Takie książki chętnie czytałabym częściej.

Zbiór świetnych opowiadań utrzymanych w melancholijnym nastroju. Kończą się przyjaźnie z dzieciństwa, rozpadają związki damsko-męskie, nieszczęśliwy wypadek kładzie kres małżeństwu. Wszystko dzieje się tu jakby w spowolnionym tempie, za lekką mgłą, bez gwałtownych zachowań czy intensywnych emocji, a jednak czytelnik zostaje pod wrażeniem. Styl Bank ma w sobie coś...

Nakładem Wydawnictwa Czarne ukazał się zbiór opowiadań Niemki, z pochodzenia Węgierki, Zsuzsy Bank. Są to krótkie historie o rozstaniach, powrotach, powitaniach i pożegnaniach, czasem po wielu, wielu latach. Wszystkie ujęte przez kobiece spojrzenie, subtelne i delikatne, a zarazem niezwykle spostrzegawcze. Książka pełna refleksji, w której "opowieści z życia wzięte" zostają pozbawione tak często pojawiającej się kiczowatej otoczki, dostając w zamian niebanalną kompilację relacji i uczuć międzyludzkich.

Nakładem Wydawnictwa Czarne ukazał się zbiór opowiadań Niemki, z pochodzenia Węgierki, Zsuzsy Bank. Są to krótkie historie o rozstaniach, powrotach, powitaniach i pożegnaniach, czasem po wielu, wielu latach. Wszystkie ujęte przez kobiece spojrzenie, subtelne i delikatne, a zarazem niezwykle spostrzegawcze. Książka pełna refleksji, w której "opowieści z życia wzięte" zostają...