rozwińzwiń

Fight Club 2 - wydanie zbiorcze

Okładka książki Fight Club 2 - wydanie zbiorcze Chuck Palahniuk, Cameron Stewart
Okładka książki Fight Club 2 - wydanie zbiorcze
Chuck PalahniukCameron Stewart Wydawnictwo: Niebieska Studnia komiksy
282 str. 4 godz. 42 min.
Kategoria:
komiksy
Tytuł oryginału:
Fight Club 2
Wydawnictwo:
Niebieska Studnia
Data wydania:
2016-10-10
Data 1. wyd. pol.:
2016-10-10
Liczba stron:
282
Czas czytania
4 godz. 42 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360979495
Tłumacz:
Elżbieta Gałązka-Salamon, Bruno Jasieński
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki V jak Vendetta David Lloyd, Alan Moore
Ocena 8,2
V jak Vendetta David Lloyd, Alan M...
Okładka książki Miracleman Chuck Austen, Alan Davis, Steve Dillon, Don Lawrence, Alan Moore, Paul Neary, John Ridgway, John Totleben, Rick Veitch
Ocena 8,2
Miracleman Chuck Austen, Alan ...
Okładka książki Kaznodzieja. Tom drugi. Steve Dillon, Garth Ennis
Ocena 8,3
Kaznodzieja. T... Steve Dillon, Garth...
Okładka książki Punisher Max, tom 1 Garth Ennis, Leandro Fernandez, Lewis Larosa, Tom Palmer, Dean White
Ocena 7,7
Punisher Max, ... Garth Ennis, Leandr...

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
88 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
74
64

Na półkach:

Kristo - krótko.
Miało być błyskotliwie, wyszło bełkotliwie. Miało być charyzmatycznie (wszak to sequel filmowego Podziemnego Kręgu),wyszło chaotycznie. Akcji tego komiksu nie daje się zrozumieć nawet za 2 razem, mimo dobrej kreski i wielu pomysłów wydany w 1 tomie zbiór całej serii jest męczący, nużący i irytujący. Kompletnie zbędne są leki i płatki na rysunkach. Ktoś tu przesadził z używkami, czy jak?

Kristo - krótko.
Miało być błyskotliwie, wyszło bełkotliwie. Miało być charyzmatycznie (wszak to sequel filmowego Podziemnego Kręgu),wyszło chaotycznie. Akcji tego komiksu nie daje się zrozumieć nawet za 2 razem, mimo dobrej kreski i wielu pomysłów wydany w 1 tomie zbiór całej serii jest męczący, nużący i irytujący. Kompletnie zbędne są leki i płatki na rysunkach. Ktoś tu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
836
554

Na półkach: , , ,

"Fight Club 2" to, jak sugeruje tytuł, druga część kultowej książki napisanej przez Chucka Palahniuka.

Zacznę od pozytywów – rysunki są świetne. Bardzo dobrze oddają klimat, emocje bohaterów i przestrzeń, w której dzieją się wydarzenia.

Tyle dobrego…

Niestety cała reszta, jest hm.. kiepska. Scenariusz stworzył ten sam Palahniuk, a jednak te kilkanaście lat od powstania oryginału coś w nim zmieniło. Pomysł na fabułę jest powyciągany jak gumka w dziesięcioletnich majtkach.

O czym jest druga część? Otóż Sebastian, czyli główny bohater, którego alter ego to Durden, ożenił się z Marlą i mają dziecko. Sebastian próbuje grać rolę dobrego i statecznego ojca rodziny, ale jak można się spodziewać, jakoś mu się to nie udaje. Durden ma swoje plany i zaczyna się zabawa…

Chaos goni chaos

Fabuła to jedno, ale dodatkowo w niektórych momentach w ogóle traciłam poczucie zrozumienia tego, co się dzieje i dlaczego. Jakieś przypadkowe sceny, które prawdopodobnie miały tworzyć nastrój chaosu, podbijać absurdalność wydarzeń i działań bohaterów, sprawiły jedynie, że patrzyłam z powątpiewaniem, czy na pewno czytam ostateczną wersję.

Niepasujące, dziwne postacie postawione w niezrozumiałych sytuacjach sprawiają, że czytając odnosiłam cały czas wrażenie, że Palahniuk nie miał dobrego pomysłu na ten komiks. Ale Fight Club, wiadomo, kultowy, to musi się sprzedać, niezależnie od tego, jaka chała będzie w środku.

A może to właśnie o to chodziło? O jeszcze mocniejsze podbicie dziwności i nierealności? Może, ale nie jestem pewna.

Myślę, że nie był to udany powrót Palahniuka do tematu i spokojnie można Fight Club 2 ominąć.

PS Słyszałam, że na dniach ma być premiera trzeciej części…

"Fight Club 2" to, jak sugeruje tytuł, druga część kultowej książki napisanej przez Chucka Palahniuka.

Zacznę od pozytywów – rysunki są świetne. Bardzo dobrze oddają klimat, emocje bohaterów i przestrzeń, w której dzieją się wydarzenia.

Tyle dobrego…

Niestety cała reszta, jest hm.. kiepska. Scenariusz stworzył ten sam Palahniuk, a jednak te kilkanaście lat od powstania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
233
28

Na półkach: , , ,

Komiks będący jazdą bez trzymanki- na pierwszy rzut oka oczywiście, ale gdy spojrzy się na fabułę z nieco chłodniejszego punktu widzenia można zobaczyć krytykę uniformizmu,organizacji paramilitarnych,ludzi tak znudzonych światem, że każda idea oferująca wydostanie się z niej wydaje się właściwa. Autor analizuje w swoim dziele naturę idei , bawi się motywem drugiego ojca i przekazuje czytelnikowi swoje przemyślenia. Wszystkie to było już i w książce, i filmie, ale wartością dodaną komiksu jest dziesiąty numer przełamujący czwartą ścianę, chociaż ostrzegam większości odbiorców może się nie spodobać,ale bardzo mi przypadł do gustu.

Komiks będący jazdą bez trzymanki- na pierwszy rzut oka oczywiście, ale gdy spojrzy się na fabułę z nieco chłodniejszego punktu widzenia można zobaczyć krytykę uniformizmu,organizacji paramilitarnych,ludzi tak znudzonych światem, że każda idea oferująca wydostanie się z niej wydaje się właściwa. Autor analizuje w swoim dziele naturę idei , bawi się motywem drugiego ojca i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
412
357

Na półkach:

Chuck Palahniuk znów brawurowo bawi się w „Fight Club”?
Tym razem swoje pokręcone pomysły pakuje do niemal 300-stronicowego komiksu. Niestety wyszedł z tej transfuzji odgrzewany kotlet, a w zasadzie nieświeża papka posklejana smacznym, choć nieco zatęchłym sosem. Motyw przewodni się nie zmienił – facet w korpoświecie może zachować jaja tylko dzięki srogiemu łomotowi i anarchii. Niestety wszystko to już było i to w dużo lepszej książkowej i filmowej wersji. Uciekła gdzieś głębia i świeżość. Do tego dowcip autora z biegiem lat nieco wypłowiał i zastąpił go gorzki sarkazm. Palahniuk powołuje na chwilę do swojego komiksu nawet Mojżesza, Kennedy’ego i wreszcie samego siebie. Ten ostatni manewr w teorii miał wzbogacić rozrywkę i dać element totalnego zaskoczenia. Wywołuje jednak prędzej bełkotliwe i sztuczne wydłużenie płaskiej fabuły. Strona graficzna też nie olśniewa, ale broni się prostotą i dobrze współgra z tekstem.
Ostatecznie w mojej ocenie powstało przeciętne obrazkowe czytadło, któremu miast do udanej kontynuacji, bliżej jest do profanacji. Może zwyczajnie ta konwencja nie jest najlepszym miejscem dla tego typu eksperymentów.

Chuck Palahniuk znów brawurowo bawi się w „Fight Club”?
Tym razem swoje pokręcone pomysły pakuje do niemal 300-stronicowego komiksu. Niestety wyszedł z tej transfuzji odgrzewany kotlet, a w zasadzie nieświeża papka posklejana smacznym, choć nieco zatęchłym sosem. Motyw przewodni się nie zmienił – facet w korpoświecie może zachować jaja tylko dzięki srogiemu łomotowi i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7932
6787

Na półkach: , , ,

NIEKTÓRZY WYIMAGINOWANI PRZYJACIELE NIGDY NIE ODCHODZĄ

Od kiedy tylko usłyszałem, że Chuck Palahniuk zamierza napisać kontynuację „Fight Clubu”, nie mogłem się doczekać premiery. Ciąg dalszy powieści, która zmieniła moje życie, która stała się dla mnie najważniejszą książką, było jak spełnienie marzeń. To, że „FC 2” miało być komiksem nie budziło moich najmniejszych zastrzeżeń, jako że graficznymi opowieściami fascynowałem się od dzieciństwa. Miałem tylko jedną obawę – czy ktoś porwie się na wydanie tego po polsku. Tak na szczęście się stało, a zadania tego podjęło się wydawnictwo Niebieska Studnia, odpowiedzialne za publikację powieści Palahniuka. I w ten sposób najpierw na rynku pojawiły się zeszytowe wydania poszczególnych części, a teraz do rąk czytelników trafia piękne wydanie zbiorcze wszystkich numerów (łącznie z zerowym). Piękne, ale też i zachwycające pod względem treści oraz wykonania.

Minęło dziesięć lat i narrator, każący się teraz nazywać imieniem „Sebastian” wiedzie zwyczajne życie, od jakiego niegdyś tak rozpaczliwie uciekał. Praca, rodzina… z nudą egzystencji i własnymi demonami walczy za sprawą kolejnych porcji leków. Niezbyt dobrze układa mu się w małżeństwie z Marlą, ich syn także przejawia niezdrowe skłonności, ale to jednak dopiero początek. Tyler bowiem wcale nie zniknął, przez dekadę ukrywał się, wyzwalany przez Marlę, a kiedy tylko się pojawiał, realizował swoje plany. Teraz, kiedy syn „Sebastiana” zostaje porwany, bohater musi zmierzyć się z własnym alter ego, żeby odzyskać dziecko. Jednocześnie Marla stara się zaangażować w całą sprawę na swój własny sposób. Kiedy drogi wszystkich w końcu się przetną, objawiony zostanie wielki plan Tylera i to, jaki udział w całej opowieści ma jej autor, Chuck Palahniuk…

Komiksowa kontynuacja „Fight Clubu” to dzieło wprost rewelacyjne. Może nie tak wybitne, jak powieść, ale arcydzieła z definicji nic nie może przebić, a tym właśnie był „Podziemny krąg” – arcydziełem. Manifestem całego pozbawionego męskich wzorców pokolenia. Wrzaskiem buntu każdego młodego mężczyzny, który w końcu zaczął dorosłe życie. I pieśnią wolności dla społeczeństwa związanego konwenansami, nudną, niewolniczą mimo dobrego opłacania pracą oraz emocjonalną pustką. Oczekiwania wobec kontynuacji były więc olbrzymie – obaw też nie zabrakło. Ale Palahniuk nie zawiódł, chociaż zakończenie nie wszystkich przekona.

Fabuła drugiego „Fight Clubu” jest jak najbardziej na plus. Autor rozwija sam pomysł podziemnych klubów, w których sfrustrowani mężczyźni mogą dać upust swojej pierwotności i wściekłości, przenosząc je na nowe grunty, pokazuje przy okazji konsekwencje uzależnienia od tego typu zabaw i to, jak rodzi się globalny terroryzm. Przede wszystkim jednak skupia się na campbellowskiej teorii „drugiego ojca”, analizując ją na swój specyficzny, kontrowersyjny, ale jakże trafny sposób oraz postmodernistycznej zabawie z czytelnikiem. Jak Stephen King w „Mrocznej Wieży”, tak i Palahniuk zostaje bohaterem własnego dzieła, przy okazji obierając też rolę ojca, przeciw któremu mogą się buntować postacie.

Treść więc podtrzymuje trend oryginału, chociaż im bliżej finału, tym bardziej odrywa się od ziemi. Palahniuk porzuca realność na rzecz symboliki, a sztuka wkracza do życia, chociaż może bardziej to życie wkracza w ramy sztuki? Garfika natomiast doskonale uzupełnia treść. Prostota i realizm Stewarta to największa siła jego kreski, świetnie uzupełnionej o nieskomplikowany, w punkt trafiony kolor. Do tego dochodzą oddzielające poszczególne rozdziały okładki zeszytowego wydania pięknie namalowane przez Davida Macka. W skrócie uczta dla oka.

Na koniec słówko o polskim zbiorczym wydaniu, bo to zasłużyło na oddzielny akapit. Oprócz dziesięciu zeszytów serii (z poprawionym tłumaczeniem) zamieszczono w nim również przedruk zerowego, który był w naszym kraju (jak i w Stanach) dostępny za darmo, krótki wstęp, jedną nową ilustrację i biogramy autorów. Całość została wydana na papierze kredowy, w twardej oprawie i w niesamowicie atrakcyjnej cenie – okładkowe 69.90zł za ponad 270 stron to naprawdę niewiele. Szczególnie, że zawartość jest aż tak dobra.

Podsumowując: warto. Fani Palahniuka po komiksowy „Fight Club 2” powinni sięgnąć koniecznie, a co z pozostałymi? Miłośnicy dobrych komiksów na pewno się nie zawiodą (przyda się im jednak znajomość powieści),o ile oczywiście nie boją się kontrowersji. A co jeśli ktoś widział tylko film? Chociaż książka kończy się inaczej, a Palahniuk nie mógł wykorzystać w komiksie zmian, jakie wprowadziła kinowa adaptacja, udało mu się za pomocą zeszytu zerowego zbudować pomost łączący obie wersje. Nie wahajcie się więc i sięgnijcie – naprawdę warto.

Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/12/21/fight-club-2-wydanie-zbiorcze-chuck-palahniuk-cameron-stewart/

NIEKTÓRZY WYIMAGINOWANI PRZYJACIELE NIGDY NIE ODCHODZĄ

Od kiedy tylko usłyszałem, że Chuck Palahniuk zamierza napisać kontynuację „Fight Clubu”, nie mogłem się doczekać premiery. Ciąg dalszy powieści, która zmieniła moje życie, która stała się dla mnie najważniejszą książką, było jak spełnienie marzeń. To, że „FC 2” miało być komiksem nie budziło moich najmniejszych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1441
1178

Na półkach:

Czego jak czego, ale komiksów to Palahniuk pisać nie umie. Dawno nie czytałem takiego bełkotu. Szkoda czasu; lepiej sięgnąć po kolejną powieść autora, niż katować się tym potworkiem. Trzy gwiazdki tylko za wprawną kreskę i rewelacyjną jakość wydania.

Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture

Czego jak czego, ale komiksów to Palahniuk pisać nie umie. Dawno nie czytałem takiego bełkotu. Szkoda czasu; lepiej sięgnąć po kolejną powieść autora, niż katować się tym potworkiem. Trzy gwiazdki tylko za wprawną kreskę i rewelacyjną jakość wydania.

Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture

Pokaż mimo to

avatar
248
53

Na półkach:

Pierwsza część zdecydowanie lepsza. Tym razem fabuła jest zbyt pokręcona i nie ma jednoznacznego zakończenia. Minus za grafiki przesłaniające tekst - strasznie to wkurzające.

Pierwsza część zdecydowanie lepsza. Tym razem fabuła jest zbyt pokręcona i nie ma jednoznacznego zakończenia. Minus za grafiki przesłaniające tekst - strasznie to wkurzające.

Pokaż mimo to

avatar
14
5

Na półkach: ,

Nie jest to geniusz Palahniuka z pierwszej części natomiast jest to pozycja, którą polecam przeczytać ze względu na poznanie kontynuacji serii w dość genialnym i zarazem pokręconym stylu.

Nie jest to geniusz Palahniuka z pierwszej części natomiast jest to pozycja, którą polecam przeczytać ze względu na poznanie kontynuacji serii w dość genialnym i zarazem pokręconym stylu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    109
  • Chcę przeczytać
    48
  • Posiadam
    37
  • Komiksy
    13
  • Komiks
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • Komiks
    3
  • Komiksy
    2
  • Ulubione
    2
  • 2. Komiksy/powieści graficzne/mangi
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Fight Club 2 - wydanie zbiorcze


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,3
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Świat Akwilonu: Magowie: Eragan. Tom 02 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 6,0
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...

Przeczytaj także