Książkę potraktowałabym jako uzupełnienie biografii "Wszystkim których kochałem". Można ją oczywiście czytać bez uprzedniego zapoznania się historią życia Autora, ale po jej lekturze - odbiór "Księgi życia" jest pełniejszy.

Książkę potraktowałabym jako uzupełnienie biografii "Wszystkim których kochałem". Można ją oczywiście czytać bez uprzedniego zapoznania się historią życia Autora, ale po jej lekturze - odbiór "Księgi życia" jest pełniejszy.

Choć "Księga życia" to niespójny i chaotyczny zbiór myśli i wspomnień (przedstawionych w bardzo patetyczny sposób) człowieka, który z jednej strony został bardzo mocno doświadczony przez życie poprzez życie w gettcie dla Żydów, którego żona i czwórka(!) dzieci zginęli w pożarze, a który z drugiej strony walczył w Armii Czerwonej i który w swojej książce ciągle podkreśla wyjątkowość swojego narodu, to zaskakująco: wiele jego zdań jest niezwykle mądrych. To ogólne prawdy, które spowodują, że nasze życie będzie dobre, o ile będziemy o nich pamiętać. Dla tych kilku myśli dotyczących na przykład dobra w człowieku i wychowywania dzieci, warto przeczytać tę niewielką objętościowo książkę Martina Graya.

Choć "Księga życia" to niespójny i chaotyczny zbiór myśli i wspomnień (przedstawionych w bardzo patetyczny sposób) człowieka, który z jednej strony został bardzo mocno doświadczony przez życie poprzez życie w gettcie dla Żydów, którego żona i czwórka(!) dzieci zginęli w pożarze, a który z drugiej strony walczył w Armii Czerwonej i który w swojej książce ciągle podkreśla...

Mądra. Napisana przez człowieka bardzo doświadczonego życiowo (uciekł z obozu koncentracyjnego, stracił żonę i dzieci w pożarze). Dużo w niej o wartościach, autentyczności, prawdzie. Wymaga refleksji. Najbardziej podobał mi się rozdział o miłości.

Mądra. Napisana przez człowieka bardzo doświadczonego życiowo (uciekł z obozu koncentracyjnego, stracił żonę i dzieci w pożarze). Dużo w niej o wartościach, autentyczności, prawdzie. Wymaga refleksji. Najbardziej podobał mi się rozdział o miłości.

Przeczytasz i zepsuje sobie humor, potępisz się, popłaczesz, a potem będziesz czysty i zadowolony.
Jeśli dojrzałeś. Tak czy tak zmieni się życie bo to jedna z tych książek co ma wpływ.
Zdobycz, prawdziwa ale dla tych co nie chcą żyć byle jak. Reszcie się nie spodoba.

Przeczytasz i zepsuje sobie humor, potępisz się, popłaczesz, a potem będziesz czysty i zadowolony.
Jeśli dojrzałeś. Tak czy tak zmieni się życie bo to jedna z tych książek co ma wpływ.
Zdobycz, prawdziwa ale dla tych co nie chcą żyć byle jak. Reszcie się nie spodoba.

Witam,

chętnię odkupię tę książkę od kogoś :)

Witam,

chętnię odkupię tę książkę od kogoś :)

Autor to bohater własnego i wielu innych żyć. Nie chce uchodzić za siłacza, za wytrwałego gracza, który ciągle wygrywa walkę ze śmiercią. Martin chce tylko jednego: żeby jego życie miało sens, nawet jeśli wszystkim w koło wydaje się, że dawno ten sens straciło. Udowadnia, że pomimo wielu tragedii jakie spotykają człowieka, może on tworzyć i być natchnieniem dla tych, którzy nie rozumieją po co żyją. Książka jest jego filozoficznym przesłaniem, pełna indywidualnych podsumowań, parafraz, metafor, może Martin dzięki niej, chciał sam sobie odpowiedzieć na pytanie: jak żyć, kiedy obok Ciebie stale zmienia się warta...

Autor to bohater własnego i wielu innych żyć. Nie chce uchodzić za siłacza, za wytrwałego gracza, który ciągle wygrywa walkę ze śmiercią. Martin chce tylko jednego: żeby jego życie miało sens, nawet jeśli wszystkim w koło wydaje się, że dawno ten sens straciło. Udowadnia, że pomimo wielu tragedii jakie spotykają człowieka, może on tworzyć i być natchnieniem dla tych, którzy...