Zaletą tej książki jest prostota przekazu. Żadnych nadmuchanych banałów, za to mnóstwo zwyczajnych sugestii, jak sobie lepiej radzić w związku. W zasadzie każdy kto zamierza tworzyć jakikolwiek związek, powinien przeczytać choć kilka tego typu ksiązek (nie włączamy nowej pralki bez zajrzenia do instrukcji, a wydaje nam się, że bez instrukcji będziemy cudownymi partnerami dla kogokolwiek...). Mało kto miał to szczęście, by wyrastać w stu procentach zdrowej rodzinie i czerpać z niej dobre wzorce współżycia. Raczej wchodzimy w życie z mnóstwem kiepskich nawyków, raniących sposobów reagowania, a później zdziwieni jesteśmy, że "nam nie wyszło".
Zdecydowanie polecam tę pozycję. Tak na rozgrzewkę [mimo że wypatrzyłam w niej kilka błędów (sprzeczności) w sposobie wypowiadania się]. Ale to i tak nic w porównaniu z ogonem błędów, które się za nami ciągną z domu rodzinnego :-) Z przyjemnością przeczytałam ją sobie po raz drugi po wieeelu latach :-)

Zaletą tej książki jest prostota przekazu. Żadnych nadmuchanych banałów, za to mnóstwo zwyczajnych sugestii, jak sobie lepiej radzić w związku. W zasadzie każdy kto zamierza tworzyć jakikolwiek związek, powinien przeczytać choć kilka tego typu ksiązek (nie włączamy nowej pralki bez zajrzenia do instrukcji, a wydaje nam się, że bez instrukcji będziemy cudownymi partnerami...

czytałam z uśmiechem na ustach. lekka, prostolinijna, przynosząca natchnienie, inspirację i chęć.. trwania w miłości nie przejmując się drobiazgami :D

czytałam z uśmiechem na ustach. lekka, prostolinijna, przynosząca natchnienie, inspirację i chęć.. trwania w miłości nie przejmując się drobiazgami :D

Mam mieszane uczucia, co do książki. 1oo praktycznych porad - by urozmaicić i wzbogacić swój związek - dokładnie jest tam ich 100. Dla niektórych osób na pewno będą odkryciem, dla innych tylko wartościowym przypomnieniem,dla kolejnych banałem, na który szkoda czasu. Książka sama w sobie warta przeczytania, niestety mnie irytował w niej sposób przekazu. Zbyt ułagodzony,"ucukrowany". Z jednej strony autorzy(małżeństwo)radzą, a z drugiej piszą .... nie namawiamy Cię , ani nie sugerujemy żebyś .... itd. itp. Bardzo często wyczuwałam asekurację autorów, jakby bali się , że czytelnik zinterpretuje ich przekaz opatrznie. Osobom twardo stąpające po ziemi - doradzam odrobinę cierpliwości w przyswajaniu treści, tym bardziej jeśli nie są religijnymi osobami. Tu trąciło mi troszkę "nawracaniem" ale być może to moje bardzo subiektywne odczucie. Warto się zmierzyć z treścią i wydobyć z książki coś dla siebie. Myślę , że ze 100 rad każdy wybierze przynajmniej kilka, które weźmie sobie do serca. Powodzenia!

Mam mieszane uczucia, co do książki. 1oo praktycznych porad - by urozmaicić i wzbogacić swój związek - dokładnie jest tam ich 100. Dla niektórych osób na pewno będą odkryciem, dla innych tylko wartościowym przypomnieniem,dla kolejnych banałem, na który szkoda czasu. Książka sama w sobie warta przeczytania, niestety mnie irytował w niej sposób przekazu. Zbyt...

Mam mieszane uczucia. Jest zbiór kilku rad, np. "Nie wymagaj od partnera więcej niż jest w stanie Ci dać" czy "Nie bądź zazdrosna o dawne miłości". Moim zdaniem książka dobra dla tych, którzy dopiero wkraczają w świat bycia w związku i nie mieli okazji popełnić już kilku błędów, zwłaszcza dla nastolatków. Małżeństwa raczej nikomu to nie uratuje.

Mam mieszane uczucia. Jest zbiór kilku rad, np. "Nie wymagaj od partnera więcej niż jest w stanie Ci dać" czy "Nie bądź zazdrosna o dawne miłości". Moim zdaniem książka dobra dla tych, którzy dopiero wkraczają w świat bycia w związku i nie mieli okazji popełnić już kilku błędów, zwłaszcza dla nastolatków. Małżeństwa raczej nikomu to nie uratuje.

To coś wiecej niz poradnik, faktycznie działa jak balsam dla ducha, jeden rozdział przed snem działa jak kubek dobrej herbaty ;-)

To coś wiecej niz poradnik, faktycznie działa jak balsam dla ducha, jeden rozdział przed snem działa jak kubek dobrej herbaty ;-)

Coś czuję, że powinnam do niej cyklicznie wracać.

Coś czuję, że powinnam do niej cyklicznie wracać.