W książce jest jedno ciekawe zdjęcie. Przedstawia ona napis na ścianie, rozwiniecie skrótu PPR-Polskiej Partii Robotniczej jako "Płatne Pachołki Rosji". Nie do końca, gdyż przedstawione tu osoby, z własnej nieprzymuszonej woli, z pobudek ideologicznych i za darmo, służyły ZSRR. Te osoby, niestety dożywały późnej starości, wcześniej piastując stanowiska, co do których nie miały ani predyspozycji, czy wykształcenia. Szkoły partyjne w Rosji się nie liczą. Co nie jest zaskoczeniem to GL/AL była bardziej zainteresowana infiltracją ZWZ/AK niż walcząc z Niemcami. Autor opisał mało znaną akcję, gdzie komuniści (w postaci Bogusława Hrynkiewicza) z gestapo operacje rozbicia archiwum Wydziału Bezpieczeństwa Delegatury Rządu na Kraj. Jest też wyjaśnienie, dlaczego Gomułka, tak niezbyt cieszył się poparciem Stalina i polskich naczelnych komunistów. Jedno zdanie nie tak jak potrzeba zrozumiał i odpowiedź nie podpasowała komu trzeba. Jak autor zaznacza, dostępnych źródeł za dużo nie ma. Rosja jakoś nie udostępni swoich archiwów, a "resortowe dzieci" również zadbały, aby nikt grobu dziadków/rodziców im nie zbezcześcił. Tak więc sporo tutaj określeń "wydaje mi się", "oceniam", etc. Na koniec, książka wymaga wiedzy o strukturach i organizacjach polskich komunistów.

W książce jest jedno ciekawe zdjęcie. Przedstawia ona napis na ścianie, rozwiniecie skrótu PPR-Polskiej Partii Robotniczej jako "Płatne Pachołki Rosji". Nie do końca, gdyż przedstawione tu osoby, z własnej nieprzymuszonej woli, z pobudek ideologicznych i za darmo, służyły ZSRR. Te osoby, niestety dożywały późnej starości, wcześniej piastując stanowiska, co do których nie...

Książka porusza bardzo ciekawy i mało znany i poruszany temat radzieckich i rosyjskich agentów w Polsce przed II wojną światową i w czasie okupacji.
Nie pozbawiona jest osobistych uwag i domysłów. To trochę psuje ogólne wrażenie. Wtrącanie informacji o dzieciach resortowych to już skandal.

Książka porusza bardzo ciekawy i mało znany i poruszany temat radzieckich i rosyjskich agentów w Polsce przed II wojną światową i w czasie okupacji.
Nie pozbawiona jest osobistych uwag i domysłów. To trochę psuje ogólne wrażenie. Wtrącanie informacji o dzieciach resortowych to już skandal.

To jest chyba pierwsza książka gdzie w sposób otwarty i jasny wszyscy "patrioci" spod znagu GL, AL i PPR zostali nazwani tak jak w rzeczywistości byli- agentami sowieckimi. Działali tylko na korzyść mocodawców z ZSRR, a przeciwko Polsce. Nie wahali się kolaborować z Gestapo aby osiągnąć cel- rozpracowanie struktur Polskiego Państwa Podziemnego.
Mocne.

To jest chyba pierwsza książka gdzie w sposób otwarty i jasny wszyscy "patrioci" spod znagu GL, AL i PPR zostali nazwani tak jak w rzeczywistości byli- agentami sowieckimi. Działali tylko na korzyść mocodawców z ZSRR, a przeciwko Polsce. Nie wahali się kolaborować z Gestapo aby osiągnąć cel- rozpracowanie struktur Polskiego Państwa Podziemnego.
Mocne.

Kulisy powstania Polskiej Partii Robotniczej, Gwardii i Armii Ludowej oraz agenturalna przeszłość właściwie wszystkich osób odpowiedzialnych za założenie PRL oraz rządzących nią w pierwszej fazie. Autor przestawia wszystkich 'ojców założycieli' komunistycznej Polski, z których każdy - ponoć oprócz Gomułki - był na sznurku NKWD lub GRU. To właściwie podsumowanie pierwszej połowy tej książki. Druga jest jeszcze lepsza, gdyż nie brakuje w niej niesamowitych historii o dokonaniach agentów sowieckich nieco niższych rangą, ale przeprowadzających zadziwiające akcje. Pojawia się nawet pierwowzór Hansa Klossa. Z książką warto się zapoznać, chociażby po to, aby przekonać się, że PRL była zbudowana na kłamstwie i grze agentów. I tylko pytanie na koniec - co i ile się do dziś zmieniło?

Kulisy powstania Polskiej Partii Robotniczej, Gwardii i Armii Ludowej oraz agenturalna przeszłość właściwie wszystkich osób odpowiedzialnych za założenie PRL oraz rządzących nią w pierwszej fazie. Autor przestawia wszystkich 'ojców założycieli' komunistycznej Polski, z których każdy - ponoć oprócz Gomułki - był na sznurku NKWD lub GRU. To właściwie podsumowanie pierwszej...

Porażająca i przerażająca lektura, której autor zapełnił kolejną "białą plamę" w historii Polski. Trzeba też i to wiedzieć, że wiedza o sowieckiej agenturze w polskim podziemiu w latach 1942–1944 była właściwie dostępna po 1989 r. Tyle, że wtedy wyciszano nastroje "rewanżystowskie" i mało historyków było zainteresowanych tą tematyką. Wcześniej, oczywiście, cała ta problematyka była absolutnym tabu, tym bardziej, iż dotyczyła przecież najwyższych przywódców państwowych i partyjnych. To szokujące, ale w interesujących nas latach wszyscy, co ciekawe, poza Władysławem Gomułką członkowie kierownictwa Polskiej Partii Robotniczej i Armii Ludowej byli agentami sowieckiego wywiadu. Może to stoi u źródeł nieufności Kremla wobec Gomułki. Działalność agenturalną prowadziły struktury siatek Skonieckiego i Karawackiego, a także grupy specjalnej Kasmana - to byli niejako "profesjonaliści". Bardzo gorliwi w rozpracowywaniu struktur podziemia niepodległościowego byli: Bierut, Rola-Żymierski, czy Hrynkiewicz (np. organizacji "Miecz i Pług"). Normalną rzeczą było wtedy donoszenie przez komunistów na Akowców do Gestapo. Oczywiście, książka ta nie wyczerpuje tematu. Najważniejsze dane znajdują się zapewne w Moskwie i chyba jeszcze długo będą niedostępne dla polskich historyków.

Porażająca i przerażająca lektura, której autor zapełnił kolejną "białą plamę" w historii Polski. Trzeba też i to wiedzieć, że wiedza o sowieckiej agenturze w polskim podziemiu w latach 1942–1944 była właściwie dostępna po 1989 r. Tyle, że wtedy wyciszano nastroje "rewanżystowskie" i mało historyków było zainteresowanych tą tematyką. Wcześniej, oczywiście, cała ta...

Jak Sowieccy agenci PRL zbudowali. Radzę przeczytać.
PS
Jak na dłoni pokazane kim są resortowe dzieci.

Jak Sowieccy agenci PRL zbudowali. Radzę przeczytać.
PS
Jak na dłoni pokazane kim są resortowe dzieci.