Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać9
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Henryk Nicpoń
5
6,0/10
Henryk Nicpoń o sobie: - We wszystkich życiorysach piszę: Urodziłem się w Stalowej Woli. Najpierw miałem zostać ślusarzem mechanikiem lub inżynierem potrzebnym Hucie Stalowa Wola. Później niewiele brakowało, abym został sędzią, adwokatem, notariuszem lub jakimś innym prawnikiem. Ukończyłem przecież Wydział Prawa i Administracji Filii UMCS w Rzeszowie.
Przyjaciele dopowiadają: - Pewnie tak by się stało, gdyby studiując prawo w Rzeszowie nie interesowało go poznawanie ludzkiej duszy i gdyby nie zaprzyjaźnił się z kilkoma literatami. Jan Grygiel, Wiesław Zieliński, Jerzy Janusz Fąfara i inni chyba nawet cenili jego pióro. W Klubie Dziennikarzy Studenckich w Rzeszowie, uważanym w latach 1978-1982 za jeden z najlepszych w Polsce, był bardziej uważany za literata niż dziennikarza. Andrzej Żmuda, znany w Polsce krytyk literacki, wprowadził go w świat poezji i nigdy nie wybaczył, że przekwalifikował się na dziennikarza. Po studiach został dziennikarzem "Dziennika Ludowego". W tym czasie zdobył kilka prestiżowych nagród i wyróżnień w ogólnopolskich konkursach na reportaż. Uchodził za dziennikarza, który nie boi się nawet najtrudniejszych tematów. Po 1989 r. pracował m.in. w Nowinach, Gazecie Wyborczej, Dzienniku Polskim, Sztandarze Młodych, Kurierze Polskim, Super Nowościach i Radiu Rzeszów. Redakcje, zwłaszcza warszawskie, często zamawiały u niego reportaże o Bieszczadach. Inni w życiorysie Henryka Nicponia podkreślają: W 2006 r. wydawnictwo AD OCULOS wydało jego bardzo ciekawy, filozoficzno-moralizatorski tomik poetycki "Zapach Maciejki". W 2007 r. Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu udostępnił turystom zwiedzającym i wypoczywającym w Bieszczadach zbiór jego najciekawszych reportaży pt. "Za wrotami cudów - opowieści bieszczadzki", w których można odnaleźć zagubiony świat zakapiorów, artystów, wierzeń i obyczajów oraz zapomnianych bohaterów. To samo wydawnictwo wydało w 2008 r. baśń historyczną „Lewiatan królowej Bony” będącą polską wersją wyprawy po złote runo, czyli ekspedycji polskiego magnata Jerzego Mniszcha po złoto Moskwy i koronę carską dla jego córki Maryny. Prawdziwy sukces osiągnął w 2009 r. po wydaniu „Tajemnic Soliny”, książki w której opisał zderzenie cywilizacji zabobonów i przesądów z cywilizacją wielkich budów socjalistycznych.http://www.henryknicpon.pl/
Przyjaciele dopowiadają: - Pewnie tak by się stało, gdyby studiując prawo w Rzeszowie nie interesowało go poznawanie ludzkiej duszy i gdyby nie zaprzyjaźnił się z kilkoma literatami. Jan Grygiel, Wiesław Zieliński, Jerzy Janusz Fąfara i inni chyba nawet cenili jego pióro. W Klubie Dziennikarzy Studenckich w Rzeszowie, uważanym w latach 1978-1982 za jeden z najlepszych w Polsce, był bardziej uważany za literata niż dziennikarza. Andrzej Żmuda, znany w Polsce krytyk literacki, wprowadził go w świat poezji i nigdy nie wybaczył, że przekwalifikował się na dziennikarza. Po studiach został dziennikarzem "Dziennika Ludowego". W tym czasie zdobył kilka prestiżowych nagród i wyróżnień w ogólnopolskich konkursach na reportaż. Uchodził za dziennikarza, który nie boi się nawet najtrudniejszych tematów. Po 1989 r. pracował m.in. w Nowinach, Gazecie Wyborczej, Dzienniku Polskim, Sztandarze Młodych, Kurierze Polskim, Super Nowościach i Radiu Rzeszów. Redakcje, zwłaszcza warszawskie, często zamawiały u niego reportaże o Bieszczadach. Inni w życiorysie Henryka Nicponia podkreślają: W 2006 r. wydawnictwo AD OCULOS wydało jego bardzo ciekawy, filozoficzno-moralizatorski tomik poetycki "Zapach Maciejki". W 2007 r. Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu udostępnił turystom zwiedzającym i wypoczywającym w Bieszczadach zbiór jego najciekawszych reportaży pt. "Za wrotami cudów - opowieści bieszczadzki", w których można odnaleźć zagubiony świat zakapiorów, artystów, wierzeń i obyczajów oraz zapomnianych bohaterów. To samo wydawnictwo wydało w 2008 r. baśń historyczną „Lewiatan królowej Bony” będącą polską wersją wyprawy po złote runo, czyli ekspedycji polskiego magnata Jerzego Mniszcha po złoto Moskwy i koronę carską dla jego córki Maryny. Prawdziwy sukces osiągnął w 2009 r. po wydaniu „Tajemnic Soliny”, książki w której opisał zderzenie cywilizacji zabobonów i przesądów z cywilizacją wielkich budów socjalistycznych.http://www.henryknicpon.pl/
6,0/10średnia ocena książek autora
90 przeczytało książki autora
140 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Polowanie na generała Piłsudski kontra Rozwadowski
Henryk Nicpoń
7,6 z 37 ocen
107 czytelników 10 opinii
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Tajemnice Soliny Henryk Nicpoń
7,0
Miałem trochę inne oczekiwania co do tej książki. Liczyłem na porządny reportaż o budowie największej polskiej zapory, natomiast pan Nicpoń zdecydował się na legendę o bieszczadzkich bóstwach i duchach, "mitologię solińską" z fabularyzowanymi elementami reportażu.
Legenda o dwóch wiedźmach, Datkowej i Zawiłykowej, przewija się przez całą książkę, i nieustannie towarzyszą im upiory, duchy, diabły, zjawy i demony Bieszczad. Granica między faktami a bajaniami zatarła się do tego stopnia, że nie wiem, co w książce jest prawdą, a co mitem.
Nie kupuję narracji Nicponia - do opowieści o ilości zużytych metrów sześciennych betonu, wizyt partyjnych towarzyszy na placu budowy i donosów pracowników służb bezpieczeństwa dodaje uroki rzucane przez Datkową i Zawiłykową, zapisywane w bieszczadzkiej gwarze, i szkodliwe działanie duchów i demonów, przez które dzieją się nieszczęścia, zarówno na samej budowie, jak i wśród ludzi. Ta przedziwna koncepcja konstrukcyjna sięga tak daleko, że to dwie wiedźmy rzucają urok na towarzysza Gomułkę i pozbawiają go władzy w Polsce. Na tej zasadzie tłumaczone są wypadki śmiertelne na budowie, uszkodzenia zapory itd.
Dziwna to książka. Na pewno nie polecam tym, którzy chcą poznać fakty dotyczące budowy zapory w Solinie. Raczej dla entuzjastów bieszczadzkiego folkloru.
Duchy Arłamowa Henryk Nicpoń
5,4
Bieszczady, bez wątpienia jeden z najciekawszych i najpiękniejszych zakątków naszego kraju, który niezmiennie urzeka nas pięknem krajobrazu, paletą barw, unikalną przyrodą oraz burzliwą i wciąż przepełnioną mgłą tajemnic, wielowiekową historią. I to właśnie tu, wkomponowany w zieleń okolicznych lasów stoi Arłamów -tajny rządowy ośrodek wypoczynkowy doby PRL-u, w którego zaciszu, przy dostatnio zastawionych i suto zakrapianych stołach, najwyżsi dostojnicy komunistycznej nomenklatury oraz przywódcy bratnich, socjalistycznych państw, spędzają czas na polowaniach, spotkaniach i tajnych naradach. Z perspektywy zbudowanego na góralską modłę kompleksu, Bieszczady jawią się w powieści Henryka Nicponia zatytułowanej „Duchy Arłamowa” jako miejsce zupełnie niesamowite, niezwykle, nieodgadnione, pełne, niekiedy mrocznych i budzących zgrozę sekretów. Miejscem, w którym teraźniejszość przeplata się z przeszłością, świat realny z całkowicie nierealnym, ezoterycznym i duchowym. Dużo tu mistycyzmu, symboliki i licznych odniesień do czasów dawnych. Autor zabiera nas w dość niezwykłą, klimatyczną podroż przez czas i przestrzeń, (Bizancjum, rewolucja francuska, dyktatura Stalina w Związku Radziecki czy ponure czasy polskiego komunizmu) przywołując na powieści doniosłe historyczne wydarzenia oraz postacie które odegrały w nich ważną role: Konstantyna Wielkiego, Justyniana, Eutropisza, Władysława Warneńczyka, Tamerlana, Józefa Stalina, Edwarda Gierka, gen. Zygmunta Berlinga czy pułk. Kazimierza Doskoczyńskiego.
Owe niezbyt długie i z pozoru oderwane od siebie opowieści (szczególnie ciekawy wątek dotyczący przeszłości Bieszczad – dzieje dwójki braci będących przywódcami zbójeckich band) tak naprawdę zazębiają się, przeplatają ze sobą i łączą, tworząc niesłychanie zaskakującą , barwna opowieść o krętych ścieżkach historii. O żądzy władzy, politycznych ambicjach, rozgrywkach i intrygach, wspinaniu się na kolejne szczeble kariery, metodach i mechanizmach sprawowania władzy oraz samej jej istocie, która nie zmienia się od starożytności po czasy współczesne. Również o jej przedstawicielach którzy bez względu na epoki i czasy na są odbiciem i powieleniem tych samych.
Tak naprawdę, jest to na naszym rodzimym gruncie publikacja trochę nietypowa, choć przez to bardzo interesująca. Czuć w treści ogromną i nieskrywana fascynację autora historią i kulturą cesarstwa bizantyjskiego, choć zastawienie jej niewątpliwego bogactwa i dziejowego dorobku, z bądź co bądź siermiężnym przecież socjalizmem jest raczej dość nieoczekiwane…
Patrząc jednak na ogół i charakterystykę globalnych historycznych procesów, które od wieków wpływają na kształt dawnego i obecnego nam świata, owo (dość rzadko pojawiające się w naszej literaturze) już nie wydaje aż tak bardzo dziwne…
Książka Henryka Nicponia „Duchy Arłamowa” to ciekawie skonstruowana opowieść o ludziach wpisanych w swój czas, niezależnie od epok, doktryn politycznych, systemów czy wyborów, które stają się ich udziałem. Również o tym, że w myśl starego przysłowia „historia zawsze kołem się toczy…”