Dom nad rozlewiskiem część pierwsza

Okładka książki Dom nad rozlewiskiem część pierwsza Małgorzata Kalicińska
Okładka książki Dom nad rozlewiskiem część pierwsza
Małgorzata Kalicińska Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura piękna
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379893331
Tagi:
#dom #rodzina #wieś #rozlewisko #miłość
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki A miało być tak pięknie! Katarzyna Kalicińska, Małgorzata Kalicińska
Ocena 6,6
A miało być ta... Katarzyna Kalicińsk...
Okładka książki Irena Basia Grabowska, Małgorzata Kalicińska
Ocena 6,7
Irena Basia Grabowska, Ma...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
136 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
9
9

Na półkach:

„Młode dupki są ladniutkie, luzackie i bardzo przystępne, ale głupie strasznie. Nic nie czytają, nic o życiu nie wiedzą, nie umieją gotować…”

Oto książka o kobietach dla kobiet… Zestarzała się niestety bardzo brzydko. Pozytywnych kobiet są dokładnie trzy - bohaterka (bardzo przystępna- sądząc po fabule - i nie umiejąca gotować, ale nadal fajna),jej matka oraz córka (ładniutka, luzacka, ale zaręczona w 20 roku życia, wiec również fajna). Reszta kobiet odmalowana jest złośliwie, pogardliwie i krytycznie - matka, która wyjechała do Niemiec porzucając dziecię (nie, nie Basia, Basia jest fajna, kiedy porzuca dziecko!),piosenkarka bez zęba, za to z okropną fryzurą, niewątpliwie zapijająca poczucie utraty młodości, hipokrytka -matka nieślubnego proboszcza, pijaczka pokutujaca za śmiec własnego dziecka, chamowaci letnicy z niewychowanymi bachorami dręczącymi zwierzęta, wulgarne „głupie cipcie” z pracy (przeklinać wolno tylko Gosi, wowczas jest to ok) jedzace sałatki o teksturze styropianu (nietradycyjna kuchnia jest zła, chyba, ze gotuje Mania, wowczas nowoczesna kuchnia jest ok)… Kiedyś nie widziałam tej pogardy tak wyraźnie, kiedy wróciłam do lektury po latach - uderzyła mnie z całą mocą… Kobiety u Kalicinskiej to „głupie cipcie”, „dupki”, alkoholiczki, dewotki i pańcie…

Świat Kalicinskiej jest piękny tylko w obrębie sielskiego basinego obejścia, za bramą zmierza ku niechybnemu upadkowi - okropne centra handlowe jako znak wszechobecnego konsumpcjonizmu (chyba, ze trzeba kupić kaloszki we wszystkich kolorach tęczy albo zamówić talerz wielkich krewetek),plytki świat agencji reklamowych, niebezpieczne warszawskie ulice, na ktorych grasują stada kieszonkowców, a kobiety musza nosic specjalne nieprowokujace ubrania, złe festyny z kowbojskim zespołem zamiast baloników na druciku, upodleni lokalni pijaczkowie (nie dotyczy głównych bohaterek, one piją na potęgę, ale w domu),lasy pełne kłusowników, zle lokalne polityczne układy i układziki, skazujące dobrych ludzi na samobójczą smierć… I tak dalej. Bohaterowie, ci pozytywni oczywiście (niezależnie od wieku, bo dotyczy to również 20- latków o duszach emerytów tęskniących za dwudziestoleciem miedzywojennym),mogą tylko szeptać ze zgrozą „Absurd… Dokad żeśmy zaszli..?”, no chyba, ze akurat rzucają „pięknie powiedziane” życiowe bon moty typu „to elity, a nie motłoch, tworzą cywilizację, a moi rodzice mieli arystokratyczne pochodzenie”. No właśnie… Cokolwiek robią bohaterowie książki (zdradzają, romansują, odchodzą, przeklinają, chleją, bawią się, kupują) jest fantastyczne i godne podziwu, albowiem bohaterowie są elitą, potomkami arystokracji przedwojennej. Kiedy to samo robi motłoch - jest to godne pogardy i świadczy o upadku cywilizacji…

Podsumowując - „Dom nad rozlewiskiem” po latach czyta się źle, bardzo źle. Być może powinien był czytać się zle także w 2006r, ale wowczas ładnie wpisał się w trend ucieczki na wieś i ujął mnie tą sielskoscią, miodem na chlebku na zakwasie, poszukiwaniem szczęścia. Przy kolejnej lekturze jednak nie mogę znieść tego pogardliwego odmalowania samych kobiet - w książce dla kobiet przeznaczonej…

„Młode dupki są ladniutkie, luzackie i bardzo przystępne, ale głupie strasznie. Nic nie czytają, nic o życiu nie wiedzą, nie umieją gotować…”

Oto książka o kobietach dla kobiet… Zestarzała się niestety bardzo brzydko. Pozytywnych kobiet są dokładnie trzy - bohaterka (bardzo przystępna- sądząc po fabule - i nie umiejąca gotować, ale nadal fajna),jej matka oraz córka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
278
208

Na półkach:

Nie wiem nad czym są te zachwyty ? Polecono mi tę książkę jako literaturę kobiecą a jest to taka sobie historia o bardzo dziwnych kobietach. Nie rozumiem tych matek, które w ogóle nie interesują się życiem swoich dzieci

Nie wiem nad czym są te zachwyty ? Polecono mi tę książkę jako literaturę kobiecą a jest to taka sobie historia o bardzo dziwnych kobietach. Nie rozumiem tych matek, które w ogóle nie interesują się życiem swoich dzieci

Pokaż mimo to

avatar
93
10

Na półkach:

Ciepła opowieść mówiąca o tym, że każdy ma swoje miejsce na ziemi. Główna bohaterka po stracie pracy postanawia zrobić coś ze swoim życiem, nawiązuje kontakt z matką, która odeszła od rodziny wiele lat temu

Ciepła opowieść mówiąca o tym, że każdy ma swoje miejsce na ziemi. Główna bohaterka po stracie pracy postanawia zrobić coś ze swoim życiem, nawiązuje kontakt z matką, która odeszła od rodziny wiele lat temu

Pokaż mimo to

avatar
189
26

Na półkach:

Polecono mi tę książkę z komentarzem, że z pewnością przypadnie mi do gustu, ale bardzo się zawiodłam. Książka ani trochę mi się nie podobała. Była nudna i irytująca. Żadnego "ciepła" w niej nie dostrzegłam - zupełnie inaczej wyobrażam sobie dobre i miłe rzeczy. Tu pozostał niesmak.

Polecono mi tę książkę z komentarzem, że z pewnością przypadnie mi do gustu, ale bardzo się zawiodłam. Książka ani trochę mi się nie podobała. Była nudna i irytująca. Żadnego "ciepła" w niej nie dostrzegłam - zupełnie inaczej wyobrażam sobie dobre i miłe rzeczy. Tu pozostał niesmak.

Pokaż mimo to

avatar
457
54

Na półkach: ,

Wspaniała, wracam do tej książki co jakiś czas

Wspaniała, wracam do tej książki co jakiś czas

Pokaż mimo to

avatar
494
494

Na półkach:

Pierwszy tom kolekcji, Dom nad rozlewiskiem, to inspirująca historia Małgorzaty, która ucieka z Warszawy i układa swoje życie od nowa na mazurskiej wsi. Odnajduję powoli sens życia i spokój, poznaje także na nowo swoją matkę, z którą rozstała się w dzieciństwie. Wspaniała, pełna ciepła i życiowej mądrości opowieść o drodze, którą trzeba przebyć, by odnaleźć swoje miejsce na ziemi.

Pierwszy tom kolekcji, Dom nad rozlewiskiem, to inspirująca historia Małgorzaty, która ucieka z Warszawy i układa swoje życie od nowa na mazurskiej wsi. Odnajduję powoli sens życia i spokój, poznaje także na nowo swoją matkę, z którą rozstała się w dzieciństwie. Wspaniała, pełna ciepła i życiowej mądrości opowieść o drodze, którą trzeba przebyć, by odnaleźć swoje miejsce na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
705
81

Na półkach:

Powieść "babska", o Mazurach, kuchni, życiu zwykłych ludzi a tak dobrze się czyta. Nie potrafię powiedzieć skąd ten "dysonans".

Powieść "babska", o Mazurach, kuchni, życiu zwykłych ludzi a tak dobrze się czyta. Nie potrafię powiedzieć skąd ten "dysonans".

Pokaż mimo to

avatar
178
87

Na półkach: , ,

Świetna powieść, można się zaczytać. Piękne opisy przyrody i trafne przemyślenia życiowe. W pewnych momentach, aż chce się uczestniczyć w rozgrywającej się akcji.

Świetna powieść, można się zaczytać. Piękne opisy przyrody i trafne przemyślenia życiowe. W pewnych momentach, aż chce się uczestniczyć w rozgrywającej się akcji.

Pokaż mimo to

avatar
755
380

Na półkach: , ,

Świetna książka, którą przeczytałam w ciągu jednego dnia, więc gdy zobaczyłam plakat informujący, że w bibliotece odbędzie się spotkanie autorskie z Małgorzatą Kalicińską, postanowiłam na nie pójść.
Cieszę się, że to zrobiłam, bo spotkanie było bardzo ciekawe, mnóstwo anegdot z życia wziętych i może to nie jest właściwe miejsce na takie refleksje, ale myślę, że wizerunek pisarki lepiej odda ducha jej książek niż moja własna próba ich oceny.
Kalicińska na zakręcie - sama na Mazurach pilnuje, aby nie rozgrabiono resztek majątku, cała rodzina w Warszawie. Co robić, by nie poddać się nadchodzącej depresji? Czytać? Na półkach jednak nie znajduje właściwej książki. Wśród nich nie ma takiej, którą akurat chciałaby przeczytać. Postanawia więc ją napisać.
Pisze całymi dniami, a gdy rodzina zjeżdża się na weekend, Baśka - jej córka, siada naprzeciw i każe czytać. Stwierdza, że tekst jest ciekawy i trzeba go wysłać do wydawnictwa.
Wysyłają do ośmiu. Jedno nie reaguje wcale, inne żądają radykalnych zmian, aż wreszcie poznańskie - Zysk-ska stwierdza, że powieść jest bardzo dobra i podejmuje się jej wydania. Rozpoczyna się proces redakcyjny - szlifowanie języka.
Redaktor Jan:
- Gośka, jak mogłaś napisać "rzygała"?
- A jak miałam napisać?
- np. wymiotowała...
- Wymiotuje dziecko, a ona się upiła i rzygała! Nigdy tak nie rzygałeś?
- Nigdy tak nie piłem.

Kalicińska podkreśliła, że jej książki są o kobietach "45 plus" i dla odbiorców w tym samym wieku. Jest to najlepszy okres dla kobiety. Dzieci wyfrunęły z gniazda. Wreszcie można zajęć się sobą.
W pełni się z nią zgadzam.

Świetna książka, którą przeczytałam w ciągu jednego dnia, więc gdy zobaczyłam plakat informujący, że w bibliotece odbędzie się spotkanie autorskie z Małgorzatą Kalicińską, postanowiłam na nie pójść.
Cieszę się, że to zrobiłam, bo spotkanie było bardzo ciekawe, mnóstwo anegdot z życia wziętych i może to nie jest właściwe miejsce na takie refleksje, ale myślę, że wizerunek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
955
732

Na półkach: ,

Bardzo klimatyczna, ciepła, prawie że pachnąca dobrą staropolską kuchnią. Moim zdaniem napisana w taki sposób, że bardzo chciałoby się być akurat w tym właśnie miejscu. Zwłaszcza latem. Czytałam tę pozycję będąc już na obczyźnie, może stąd i ta nostalgia u mnie. Jednak mimo różnych zdań na temat tej powieści, warto ją przeczytać.

Bardzo klimatyczna, ciepła, prawie że pachnąca dobrą staropolską kuchnią. Moim zdaniem napisana w taki sposób, że bardzo chciałoby się być akurat w tym właśnie miejscu. Zwłaszcza latem. Czytałam tę pozycję będąc już na obczyźnie, może stąd i ta nostalgia u mnie. Jednak mimo różnych zdań na temat tej powieści, warto ją przeczytać.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    231
  • Posiadam
    65
  • Chcę przeczytać
    52
  • Teraz czytam
    6
  • Ulubione
    4
  • 2019
    3
  • 2021
    2
  • Małgorzata Kalicińska
    2
  • Przeczytane w 2018
    1
  • Przeczytane 2017
    1

Cytaty

Więcej
Małgorzata Kalicińska Dom nad rozlewiskiem część pierwsza Zobacz więcej
Małgorzata Kalicińska Dom nad rozlewiskiem część pierwsza Zobacz więcej
Małgorzata Kalicińska Dom nad rozlewiskiem część pierwsza Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także