Za co kochamy Angoli? Za nietuzinkowe poczucie humoru, sarkazm, dystans do siebie i otaczającego ich świata, za dwa wiadra bezczelności i zadufania w sobie. W sensie jacy my, ja ich za to kocham, a piszę to tutaj bo klasycznym przedstawicielem tego gatunku jest Jeremy C., takim naprawdę klasycznym. O moim zachwycie człowiekiem niech świadczy fakt, że mało rzeczy na tym łez padole nudzi mnie bardziej od samochodów a mimo to jestem fanem Top Gear i złapałem za tą publikacje bez większego wahania i, o dziwo (sarkazm, jakby ktoś nie wyłapał),nie zawiodłem się. Znalazły się tu felietony słabsze i lepsze, niemniej przewagę miały te drugie, a i znakomitych nie zabrakło. Generalnie polecam, praktycznie wszystkim. Nie pożywią się tu tylko osoby, których nie podniecają ludzkie przymioty wymienione na początku moich skromnych wypocin.

Za co kochamy Angoli? Za nietuzinkowe poczucie humoru, sarkazm, dystans do siebie i otaczającego ich świata, za dwa wiadra bezczelności i zadufania w sobie. W sensie jacy my, ja ich za to kocham, a piszę to tutaj bo klasycznym przedstawicielem tego gatunku jest Jeremy C., takim naprawdę klasycznym. O moim zachwycie człowiekiem niech świadczy fakt, że mało rzeczy na tym łez...

Powiedzieć, że znam się na motoryzacji to tak jakby powiedzieć o Clarksonie, że jest miłym łagodnym starszym panem, który nie wie co to sarkazm i nigdy nikogo nie obraził... Tak...Nie zmienia to faktu, że uwielbiam tego faceta!!!
Czytając reportaże składające się na tę książkę czułam się tak zrelaksowana, oderwana od rzeczywistości i to w towarzystwie mężczyzny z którym nie można się nudzić i którego poczucie humoru jest po prostu genialne!!!
Polecam każdemu fanowi lub nie motoryzacji!!!

Powiedzieć, że znam się na motoryzacji to tak jakby powiedzieć o Clarksonie, że jest miłym łagodnym starszym panem, który nie wie co to sarkazm i nigdy nikogo nie obraził... Tak...Nie zmienia to faktu, że uwielbiam tego faceta!!!
Czytając reportaże składające się na tę książkę czułam się tak zrelaksowana, oderwana od rzeczywistości i to w towarzystwie mężczyzny z którym...

Książkę subiektywnie oceniam na 8. Lubię humor i styl pisania Jeremiego Clarksona. Z przyjemnością czytałem o mniej lub bardziej egzotycznych miejscach na świecie, z motoryzację w tle. I choć opisywane zdarzenia miały miejsce chyba jeszcze w latach 90 lub na przełomie 2000 to i tak nie mogłem się oderwać i pojawiał się syndrom "a przeczytam jeszcze jeden rozdział".
Lekka i przyjemna lektura.

Książkę subiektywnie oceniam na 8. Lubię humor i styl pisania Jeremiego Clarksona. Z przyjemnością czytałem o mniej lub bardziej egzotycznych miejscach na świecie, z motoryzację w tle. I choć opisywane zdarzenia miały miejsce chyba jeszcze w latach 90 lub na przełomie 2000 to i tak nie mogłem się oderwać i pojawiał się syndrom "a przeczytam jeszcze jeden rozdział".
Lekka i...

Clarkson to wybuchowe połączenie humoru i kompetencji motoryzacyjnej. Opisane przygody są ciekawe, zabawne i wzbogacą was intelektualnie.

Clarkson to wybuchowe połączenie humoru i kompetencji motoryzacyjnej. Opisane przygody są ciekawe, zabawne i wzbogacą was intelektualnie.

Napisana barwnym językiem, z dużą dawką humoru, podsycającą emocje znane miłośnikom motoryzacji ale zarazem tworząca ciekawe i zabawne historie, które przypadną do gustu czytelnikom, którym samochody nie powodują szybszego bicia serca.

Napisana barwnym językiem, z dużą dawką humoru, podsycającą emocje znane miłośnikom motoryzacji ale zarazem tworząca ciekawe i zabawne historie, które przypadną do gustu czytelnikom, którym samochody nie powodują szybszego bicia serca.

Śmiałam się w głos czytając te opisy i porównania :) Subiektywne ale mam wrażenie że szczere przedstawienie ciekawostek motoryzacyjnych z różnych krajów świata. Książka zdecydowanie nie tylko dla facetów :)

Śmiałam się w głos czytając te opisy i porównania :) Subiektywne ale mam wrażenie że szczere przedstawienie ciekawostek motoryzacyjnych z różnych krajów świata. Książka zdecydowanie nie tylko dla facetów :)

Jeremy Clarkson jakiego znamy i lubimy. Tym razem felietony powiązane są z kręconym przez Top Gear programem Motorworld, więc mamy tu świat motoryzacji z perspektywy różnych, jakże odmiennych od siebie państw świata. Historie prosto z Kuby, Monako, Australii czy Indii mają w sobie dużo ciekawostek, anegdot i niezawodnego humoru Clarksona. Po raz kolejny też czytałam w oryginale, dzięki czemu podczas lektury miałam wrażenie, że słyszę ten charakterystyczny głos Jeremy'ego w mojej głowie, tą ironię i sarkazm. To lubię.

Jeremy Clarkson jakiego znamy i lubimy. Tym razem felietony powiązane są z kręconym przez Top Gear programem Motorworld, więc mamy tu świat motoryzacji z perspektywy różnych, jakże odmiennych od siebie państw świata. Historie prosto z Kuby, Monako, Australii czy Indii mają w sobie dużo ciekawostek, anegdot i niezawodnego humoru Clarksona. Po raz kolejny też czytałam w...

świetne! czytane na kibelku. Super rozrywka, uwielbiam to poczucie humoru. Czytane... ciągle.

świetne! czytane na kibelku. Super rozrywka, uwielbiam to poczucie humoru. Czytane... ciągle.

Dość ciekawa książka, ale bardziej w kategoriach groteski niż reportażu. Mimo że jest wiele interesujących informacji to jednak przeczytałem ją dlatego że chciałem znaleźć tam angielski humor - i się nie zawiodłem.

Dość ciekawa książka, ale bardziej w kategoriach groteski niż reportażu. Mimo że jest wiele interesujących informacji to jednak przeczytałem ją dlatego że chciałem znaleźć tam angielski humor - i się nie zawiodłem.

Cenię jego szczerość i cięty język.

Cenię jego szczerość i cięty język.