Nierówne, czasami nudne opowiadania, ale całość ratują sympatyczni bohaterowie. Wolę serial!

Nierówne, czasami nudne opowiadania, ale całość ratują sympatyczni bohaterowie. Wolę serial!

Sympatyczne opowiadania, ale serial jest o wiele lepszy od literackiego pierwowzoru.

Sympatyczne opowiadania, ale serial jest o wiele lepszy od literackiego pierwowzoru.

Czytając tą książkę, miałam w myślach serial "Ojciec Mateusz". W sumie te zagadki kryminalne były na tym samym poziomie. Książka nie ma rozdziałów, tylko działy, a każdy dział to inna zagadka do rozwiązania. Ksiądz, który pomaga policjantowi w śledztwie może i byłby okej, gdyby te historie były lepsze. Powiedziałabym, że to takie opowiadania dla młodszej młodzieży, gdzie nie ma żadnych brutalnych scen, bądź różnego rodzaju trupów. Jedno opowiadanie trochę przykuło moją uwagę i przeczytałam je z lekkim zainteresowaniem, ale za to pozostałe mnie bardzo nudziły, przez co zdarzało się zasypiać przy książce.
Nie określiłabym tej książki kryminałem..

Czytając tą książkę, miałam w myślach serial "Ojciec Mateusz". W sumie te zagadki kryminalne były na tym samym poziomie. Książka nie ma rozdziałów, tylko działy, a każdy dział to inna zagadka do rozwiązania. Ksiądz, który pomaga policjantowi w śledztwie może i byłby okej, gdyby te historie były lepsze. Powiedziałabym, że to takie opowiadania dla młodszej młodzieży, gdzie...

Poczciwa ramotka. Trochę jak ojciec Mateusz :)

Poczciwa ramotka. Trochę jak ojciec Mateusz :)

Czytane w oryginale.
Rozczarowanie. Jednowymiarowe i nieprzekonujące do siebie postaci, fabuła nie wywołuje absolutnie żadnych emocji. Nie wywołuje nawet zaciekawienia kto zabił/ukradł itp. Poszczególne historie nijakie, bez głębi i klimatu.

Czytane w oryginale.
Rozczarowanie. Jednowymiarowe i nieprzekonujące do siebie postaci, fabuła nie wywołuje absolutnie żadnych emocji. Nie wywołuje nawet zaciekawienia kto zabił/ukradł itp. Poszczególne historie nijakie, bez głębi i klimatu.

Cóż. Po obejrzeniu serialu (znakomitego, tak na marginesie) postanowiłam sięgnąć po jego książkowy pierwowzór. Niestety się dosyć rozczarowałam. Książka, choć czasem dość zabawna, napisana bardzo prostym, wręcz zbyt prostym językiem. Postaci są bardzo płytkie, wydają się niedokończone, zagadki kryminalne nawet nie kryminalne, a ich wyjaśnienia rozczarowywują. Bohaterowie praktycznie nie mają historii, żadnej głębi swoich osobowości. Bardzo rzadko to stwierdzam, lecz w tym wypadku adaptacja okazała się o niebo lepsza. Książki nie polecam, serial owszem - i to bardzo.

Cóż. Po obejrzeniu serialu (znakomitego, tak na marginesie) postanowiłam sięgnąć po jego książkowy pierwowzór. Niestety się dosyć rozczarowałam. Książka, choć czasem dość zabawna, napisana bardzo prostym, wręcz zbyt prostym językiem. Postaci są bardzo płytkie, wydają się niedokończone, zagadki kryminalne nawet nie kryminalne, a ich wyjaśnienia rozczarowywują. Bohaterowie...

No cóż, mnie się podobało. Właściwie nie wiem dlaczego, bo zagadki są do kitu, Autor zajmująco pisze o latach 50-tych, ale z własnego doświadczenia znać ich nie może, co - rzecz jasna - jeszcze o niczym nie świadczy:) Ale za to dobrze zna Cambridge i wie o czym pisze, gdy pisze o życiu pastora:)

No cóż, mnie się podobało. Właściwie nie wiem dlaczego, bo zagadki są do kitu, Autor zajmująco pisze o latach 50-tych, ale z własnego doświadczenia znać ich nie może, co - rzecz jasna - jeszcze o niczym nie świadczy:) Ale za to dobrze zna Cambridge i wie o czym pisze, gdy pisze o życiu pastora:)

Bardzo przyjemna lektura. Rodzaj jest mieszany - obyczajowo-filozoficzno-kryminalny i szczypta romansu. Niezwykle poruszyły mnie przemyślenia młodego księdza anglikańskiego na temat natury ludzkiej, istoty dobra i zła, o miłości i bogactwie. Z jaką uważnością ator się nam - ludziom - przygląda. Nie spodziewałam się tego rodzaju odczuć po czymś, co miało być sielsko-angielskim kryminałem. Zdecydowanie przemiła lektura. Dobrze współgra z szarówką jesienną.

Bardzo przyjemna lektura. Rodzaj jest mieszany - obyczajowo-filozoficzno-kryminalny i szczypta romansu. Niezwykle poruszyły mnie przemyślenia młodego księdza anglikańskiego na temat natury ludzkiej, istoty dobra i zła, o miłości i bogactwie. Z jaką uważnością ator się nam - ludziom - przygląda. Nie spodziewałam się tego rodzaju odczuć po czymś, co miało być...

Bardzo dobra książka, czyta się ją i ma się wrażenie że akcja rozgrywa się teraz, a nie w latach 50. Mimo że tło historyczne i obyczajowo-społeczne jest bardzo dobrze opisane. Lekka, łatwa, przyjemna, zaskakująca i poruszająca wiele problemów moralnych. Polecam :)

Bardzo dobra książka, czyta się ją i ma się wrażenie że akcja rozgrywa się teraz, a nie w latach 50. Mimo że tło historyczne i obyczajowo-społeczne jest bardzo dobrze opisane. Lekka, łatwa, przyjemna, zaskakująca i poruszająca wiele problemów moralnych. Polecam :)

Książka pt. "Sidney Chambers. Cień śmierci" jest jedną z powieści sześciotomowego cyklu Zagadki Grantchester. Główny bohater to anglikański ksiądz detektyw, który pracuje w małym miasteczku, na prowincji. Akcja powieści rozpoczyna się w latach 50-tych XX wieku, wtedy też na tron wstępuje Elżbieta II, a młody ksiądz tuż po święceniach zostaje przydzielony na parafię Świętego Andrzeja i Świętej Marii w Grantchester.
Polskiemu czytelnikowi osoba księdza detektywa od razu skojarzy się z Sandomierzem i znanym z serialu telewizyjnego księdzem Mateuszem. Obydwaj duchowni jeżdżą na rowerze i rozwiązują kryminalne zagadki.
„Ojciec Mateusz” to polski serial telewizyjny realizowany na zamówienie TVP1 w oparciu o włoską produkcję „Don Matteo". Jak widać również angielscy widzowie chętnie oglądają film o detektywie w sutannie, gdyż nakręcono serial, który cieszy się w Anglii dużą oglądalnością.
Ksiądz Chambers jest po wojennych przejściach, jak zresztą wielu Anglików. Książkę czyta się z przyjemnością, poznając jednocześnie zasady funkcjonowania kościoła anglikańskiego. Napisana w formie krótkich opowiadań, z których każde to inna zagadka kryminalna rozwiązywana przez księdza, którego przyjacielem jest inspektor Keating. Ksiądz ma intuicję i nie wierzy w oczywistości, ma wątpliwości i potrafi rozmawiać z ludźmi. Takie małe miasteczko, a są tu kradzieże, morderstwa, problemy homoseksualizmu, porwanie, fałszerstwa i wiele innych zdarzeń. Ksiądz jest zawsze tam, gdzie być powinien i pomaga policji w dojściu do prawdy. Nie brakuje też humoru. Ksiądz ma gospodynię, trochę w stylu Michałowej z „ Rancza”. Pani Maguire jest dość bezpośrednia i obcesowa, nie liczy się z cudzymi uczuciami i nie może darować księdzu, że zgodził się zaopiekować uroczym labradorem o imieniu Kusy.
Mogę polecić książkę o księdzu Chambersie starszym i młodszym czytelnikom, wszystkim, którzy lubią rozwiązywać zagadki kryminalne. Może w kolejnych częściach wyjaśnią się problemy sercowe głównego bohatera, bo w kościele anglikańskim nie obowiązuje celibat, a ksiądz na razie nie znalazł żony...

Marta

więcej recenzji na blogu: http://library1gim.blogspot.com/

Książka pt. "Sidney Chambers. Cień śmierci" jest jedną z powieści sześciotomowego cyklu Zagadki Grantchester. Główny bohater to anglikański ksiądz detektyw, który pracuje w małym miasteczku, na prowincji. Akcja powieści rozpoczyna się w latach 50-tych XX wieku, wtedy też na tron wstępuje Elżbieta II, a młody ksiądz tuż po święceniach zostaje przydzielony na parafię...