Upór i przekora. 52 kobiety, które odmieniły naukę i świat
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- Headstrong: 52 Women Who Changed Science and the World
- Wydawnictwo:
- Agora
- Data wydania:
- 2017-01-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-01-25
- Data 1. wydania:
- 2015-04-07
- Liczba stron:
- 312
- Czas czytania
- 5 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788326824852
- Tłumacz:
- Krzysztof Kurek
- Tagi:
- kobiety nauka przełom feminizm wynalazki studia
Zapytani o kobiety w świecie nauki, zazwyczaj jesteśmy w stanie wymienić jedynie Marię Skłodowską-Curie. A przecież kobiety przyczyniły się do postępu nauki nie mniej, niż mężczyźni. Dlaczego o nich nie pamiętamy? Fascynująca historia naukowczyń, które odmieniły świat ukazała się dziś - w środę, 25 stycznia br. nakładem Wydawnictwa Agora.
Świat nauki to środowisko od zawsze zdominowane przez mężczyzn. Rachel Swaby w błyskotliwy sposób udowadnia, że nie wszystkie najważniejsze odkrycia są ich dziełem i odpowiada na pytanie o wkład kobiet w rozwój nauki. "Upór i przekora" prezentuje historie noblistek i wielkich innowatorek, a także mniej znanych, ale bardzo znaczących kobiet naukowców, których odkrycia i badania mają wpływ na nasze codzienne życie. Ich portrety to opowieść o walce kobiet o prawo do kształcenia, pracy i równego traktowania, a także wyjątkowa inspiracja dla kolejnego pokolenia dziewcząt w laboratoryjnych fartuchach.
Każdy rozdział najnowszej książki od Wydawnictwa Agora dostarcza fascynujących faktów o kobietach, które m.in. wynalazły niemnącą się bawełnę, przeprowadziły testy, ratujące życie wielu pokoleniom noworodków, czy zainicjowały powstanie Agencji Ochrony Środowiska. Rachel Swaby oddaje sprawiedliwość naukowczyniom, które w zdominowanym przez mężczyzn środowisku dokonywały przełomowych odkryć i torowały drogę do kolejnych, ale do niedawna nikt nie opowiedział ich historii.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 436
- 122
- 54
- 9
- 8
- 6
- 5
- 5
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
52 kobiety, w przeważającej części z ostatniego dwusetlecia, ważne dla nauki, mało znane szerszemu gronu odbiorców. Każda z nich musiała posiadać choćby jedną z wymienionych w tytule cech, by nie poddać się sekowaniu przez "kolegów" i coś osiągnąć, a mimo to wciąż są mało znane w powszechnej świadomości.
52 kobiety, w przeważającej części z ostatniego dwusetlecia, ważne dla nauki, mało znane szerszemu gronu odbiorców. Każda z nich musiała posiadać choćby jedną z wymienionych w tytule cech, by nie poddać się sekowaniu przez "kolegów" i coś osiągnąć, a mimo to wciąż są mało znane w powszechnej świadomości.
Pokaż mimo to"Upór i przekora. 52 kobiety, które odmieniły naukę i świat" Rachel Swaby to książka, którą dobrałam jako nieco mniej interesujący dodatek do jednych z zakupów, by móc skorzystać z darmowej przesyłki za zamówienie. We wstępie przeczytałam, że z uwagi na ilość zarysów biografii naukowych wystarczy czytać jeden na tydzień, by po roku mieć pojęcie o wybranych przez autorkę bohaterkach. Muszę przyznać, że trochę mnie to zdezorientowało, a nawet zniechęciło, choć raczej miało odnieść zupełnie inny efekt. Pomyślałam, że może to być zapowiedź nudnej albo zbyt wymagającej lektury. Na szczęście książka okazała się zaskakująco wciągająca i pełna licznych ciekawostek, o których raczej nie przeczytamy w pobieżnych notkach biograficznych. I choć z imienia i nazwiska zapamiętałam tylko kilka z tych wszystkich wybitnych kobiet (po prostu nie mam pamięci do imion i nazwisk),tak niektóre wątki naprawdę utkwiły mi w pamięci. W razie potrzeby mam przecież książkę, do której w każdej chwili mogę wrócić, a notatki, które na jej podstawie zrobiłam z pewnością prędzej czy później będę miała okazję wykorzystać podczas pracy z uczniami lub warsztatów z nauczycielami.
"Upór i przekora" to niesamowite historie kobiet, które dzięki swojej pracy, determinacji, a często także wbrew licznym przeciwnościom losu odmieniły świat. Jedne miały oparcie w bliskich i przełożonych, a inne niemal całe życie płynęły pod prąd ledwo wiążąc koniec z końcem (często pracując bez wynagrodzenia tylko ze względu na ich płeć). Niektórym skromność nie pozwalała przyznać się do własnego wkładu w dzieje ludzkości, lecz były i takie, które po kilkudziesięciu latach oczekiwania na uznanie ich dokonań odważały się podsumować słowami w stylu "Najwyższy czas". Część z nich doczekała się uznania ich zasług za życia, ale nie wszystkie miały tyle szczęścia...
Moment, w którym przestajesz pracować to moment, w którym umierasz.
Niestety, w przypadku części bohaterek moment śmierci nadszedł zdecydowanie zbyt szybko. Były jednak i takie, które żyły ponad sto lat. Zostaje nam tylko pofantazjować, co jeszcze mogłyby odkryć te niesamowite osoby, które miałyby więcej lat do przeżycia. Albo te, które trafiłyby na znacznie bardziej sprzyjające okoliczności - możliwość otrzymywania wynagrodzenia za swoją pracę, prawo do edukacji oraz kierowania projektami, możliwość finansowania ich badań.
Wnikliwego czytelnika z pewnością ucieszy obszerna bibliografia, przypisy oraz indeks na końcu publikacji.
Jak dla mnie książka okazała się znacznie bardziej interesująca niż przypuszczałam. Przez kilka pierwszych rozdziałów miałam nawet trochę żalu o to, że w zasadzie potwierdzają one poniekąd teorię, która była podważona już na początku. Czego konkretnie to dotyczyło nie zdradzę, ale nie ukrywam, iż do tej pory chodzi mi po głowie pytanie czy był to celowy (a tym samym nieco prowokacyjny) zabieg autorki czy po prostu ja to tak odebrałam...
"Upór i przekora. 52 kobiety, które odmieniły naukę i świat" Rachel Swaby to książka, którą dobrałam jako nieco mniej interesujący dodatek do jednych z zakupów, by móc skorzystać z darmowej przesyłki za zamówienie. We wstępie przeczytałam, że z uwagi na ilość zarysów biografii naukowych wystarczy czytać jeden na tydzień, by po roku mieć pojęcie o wybranych przez autorkę...
więcej Pokaż mimo toPozycja pozwoliła mi na poznanie niesamowitej ilości inspirujących naukowczyń, otwarcie horyzontów, docenienie tego, że teraz jako kobiety mamy w nauce chociaż trochę łatwiej i pozwoliła uwierzyć, że niemożliwe nie istnieje.
Pomimo tego wszystkiego, czuję, że potencjał tej pozycji nie został w pełni wykorzystany. Nie jestem w stanie stwierdzić czy to jedynie kwestia polskiego wydania czy oryginał został wydany w podobny sposób, jednak brakowało mi w książce chociaż zdjęć kobiet, o których jest mowa, nie mówiąc już o schematach czy zdjęciach, które przedstawiały by ich osiągnięcia. Ponadto odniosłam wrażenie, że te krótkie biografie, które składają się na treść, były dosyć nierówne - niektóre opowiadały o życiu prywatnym bohaterek, ich dzieciństwie, drodze, którą przeszły, zawierały świetne anegdoty, kiedy inne ograniczały się jedynie do krótkich wzmianek o tym czego dokonały i streszczeniu ich życia naukowego.
Pozycja pozwoliła mi na poznanie niesamowitej ilości inspirujących naukowczyń, otwarcie horyzontów, docenienie tego, że teraz jako kobiety mamy w nauce chociaż trochę łatwiej i pozwoliła uwierzyć, że niemożliwe nie istnieje.
więcej Pokaż mimo toPomimo tego wszystkiego, czuję, że potencjał tej pozycji nie został w pełni wykorzystany. Nie jestem w stanie stwierdzić czy to jedynie kwestia...
Bardzo ciekawa, nie tylko z feministycznego punktu widzenia, ale także naukowego. Szkoda tylko, że upowszechnianie tej wiedzy spotyka się często z tak dużym oporem mężczyzn. Jakby dokonania kobiet miały im coś odebrać, a nie po prostu udowodnić, że odkrycia nie są domeną tylko mężczyzn.
Bardzo ciekawa, nie tylko z feministycznego punktu widzenia, ale także naukowego. Szkoda tylko, że upowszechnianie tej wiedzy spotyka się często z tak dużym oporem mężczyzn. Jakby dokonania kobiet miały im coś odebrać, a nie po prostu udowodnić, że odkrycia nie są domeną tylko mężczyzn.
Pokaż mimo toKsiążka zaczyna się wpisem o Mary Putnam Jacobi, która musiała udowodnić, że uczącym się kobietom nie usychają jajniki. Jakiśtam durny naukowiec postawił taką tezę, że kobiety nie mogą się uczyć, bo wtedy stają się bezpłodne i wszyscy w środowisku bez mrugnięcia okiem zaakceptowali jego tezę. Mary Jacobi przeprowadziła dokładne badania naukowe i udowodniła, że nie ma związku między uczeniem się a bezpłodnością. Szanuję taką naukową postawę!
Ja też mam dosyć starych dziadów, którzy mówią kobietom, jak mają żyć, chociaż sami kobietami nie są.
Książka zaczyna się wpisem o Mary Putnam Jacobi, która musiała udowodnić, że uczącym się kobietom nie usychają jajniki. Jakiśtam durny naukowiec postawił taką tezę, że kobiety nie mogą się uczyć, bo wtedy stają się bezpłodne i wszyscy w środowisku bez mrugnięcia okiem zaakceptowali jego tezę. Mary Jacobi przeprowadziła dokładne badania naukowe i udowodniła, że nie ma...
więcej Pokaż mimo toBardzo inspirująca książka. Pokazuje, że gdyby dostęp do nauki i badań dla kobiet nie był tak utrudniany, a ich dokonania nie byłyby zawłaszczane przez mężczyzn, dziś nie potrzebowalibyśmy takich książek, gdyż każdy bez problemu znałby wiele naukowczyń w każdej dziedzinie.
Bardzo inspirująca książka. Pokazuje, że gdyby dostęp do nauki i badań dla kobiet nie był tak utrudniany, a ich dokonania nie byłyby zawłaszczane przez mężczyzn, dziś nie potrzebowalibyśmy takich książek, gdyż każdy bez problemu znałby wiele naukowczyń w każdej dziedzinie.
Pokaż mimo toPrzewrotnie, dla mnie jest to najlepsza książka motywacyjna jaką do tej pory przeczytałam.
Tytuł jak najbardziej pasuje do zawartości.
Chart ducha jakim wykazywały się kobiety, które można poznać dzięki tej książce jest godny podziwu. Ilu z nas chciałoby się codziennie coś robić z całkowitym oddaniem, jeśli na horyzoncie nie majaczyłaby szansa bycia docenionym?
W kwestii tej książki mam trzy zasadnicze przemyślenia:
1. Jak niewiele mówi się o kobietach naukowcach, bez których odkryć świat nauki mógł wyglądać, a najprawdopodobniej wyglądałby zupełnie inaczej.
2. Bardzo ciekawe jest jak wydarzenia ogólnie przyjmowane za tragiczne dla losów ludzkości (np. II Wojna Światowa) wpłynęły na rozwój karier naukowych wielu kobiet. Braki kadrowe pozwoliły nagle otworzyć uczelnie dla słabej płci.
3. Ile kobiet w ogóle nie doczekało się zasłużonego uznania/ I nie mam na myśli jedynie dziedzin naukowych ale i artystyczne. Chyba nikt nie wierzy, że boskim pierwiastkiem przez stulecia byli obdarzeni jedynie mężczyźni.
Jak najbardziej polecam.
Przewrotnie, dla mnie jest to najlepsza książka motywacyjna jaką do tej pory przeczytałam.
więcej Pokaż mimo toTytuł jak najbardziej pasuje do zawartości.
Chart ducha jakim wykazywały się kobiety, które można poznać dzięki tej książce jest godny podziwu. Ilu z nas chciałoby się codziennie coś robić z całkowitym oddaniem, jeśli na horyzoncie nie majaczyłaby szansa bycia docenionym?
W kwestii...
Bardzo ciekawa pod względem przedstawionych historii, o których rzadko sie słyszy. Fatalna jeśli chodzi o przygotowanie merytoryczne autorki lub tłumacza - wszelkie pojęcia biologiczne, medyczne, chemiczne tłumaczone tak nietrafnie i błędnie, że dla osób z branży aż oczy bolą.
Bardzo ciekawa pod względem przedstawionych historii, o których rzadko sie słyszy. Fatalna jeśli chodzi o przygotowanie merytoryczne autorki lub tłumacza - wszelkie pojęcia biologiczne, medyczne, chemiczne tłumaczone tak nietrafnie i błędnie, że dla osób z branży aż oczy bolą.
Pokaż mimo toKsiążka uświadamia, jak wiele im zawdzięczamy. I to nie tylko w samej nauce, postępie, rozwiązaniach czy wynalazkach. To jest istotne i ta książka przypomina, dzięki komu mamy Bluetooth, niemnącą się bawełnę, miernik zdrowia noworodków czy lepsze podłogi i ściany w szpitalach. Ale uzmysławia nam też (i tu mam na myśli kobiety),jak wiele zawdzięczamy ich uporowi i przekorze właśnie, bo dzięki tym kobietom my obecne możemy studiować i podejmować niektóre zawody bez przeszkód. A ta książka pokazuje kobiety, które jeszcze kilkanaście lat temu żyły, natomiast na początku swojej ścieżki kariery nie miały praw wyborczych i nie mogły być zatrudniane na uczelniach. Nie liczyłam, ale wydaje mi się, że ponad połowa z nich pracowała przynajmniej w jakimś okresie czasu (ale co najmniej kilku-, kilkunasto- letnim) za DARMO, bo uczelnie im nie płaciły albo w ogóle nie zatrudniały. Jak wielki upór do nauki musiały w sobie mieć i jak wielką pasję!
Dodaję kilka cytatów, ale świadomie pomijam konkretne osoby, bo cytaty pokazują walkę wszystkich tych 52 (a pewno oceanu więcej) kobiet.
Książka uświadamia, jak wiele im zawdzięczamy. I to nie tylko w samej nauce, postępie, rozwiązaniach czy wynalazkach. To jest istotne i ta książka przypomina, dzięki komu mamy Bluetooth, niemnącą się bawełnę, miernik zdrowia noworodków czy lepsze podłogi i ściany w szpitalach. Ale uzmysławia nam też (i tu mam na myśli kobiety),jak wiele zawdzięczamy ich uporowi i przekorze...
więcej Pokaż mimo to„52 kobiety, które odmieniły naukę i świat.”
Taki podtytuł widnieje na okładce książki, po przeczytaniu którego od razu pomyślałam o Marii Skłodowskiej-Curie. Uznanej za życia dwukrotnej noblistce. Szybko przejrzałam spis treści podzielony na 7 rozdziałów odpowiadającym różnym dziedzinom nauki. Ku mojemu zaskoczeniu, nie znalazłam jej w nim.
Zrozumiałam, że nie o takich kobietach będzie tutaj mowa.
Autorka miała zupełnie inną koncepcję tej książki. Założyła, że jej głównym celem będzie oddanie tą publikacją sprawiedliwości „dotychczas ignorowanej części historii świata”, którą współtworzyły również kobiety, a o których historia głucho milczy. Nawet obecnie, w XXI wieku. Nie tylko milczy, ale nadal dyskryminuje. Rolą tej "wojującej” pozycji miało być nie tyle nawet przypomnienie czy wydobycie z mroku konkretnych kobiet, ile stałe przypominanie o nich z myślą o współczesnych naukowczyniach poszukujących wzorców postępowania w swojej dziedzinie. Dlatego głównym kryterium doboru kobiecych postaci były znaczące osiągnięcia naukowe, które miały decydujący lub rewolucyjny wpływ na rozwój nauki, „ich nowatorskie idee, przełomowe odkrycia oraz punkty widzenia doprowadziły do wstrząsających – również w sejsmologicznym znaczeniu – zmian naszego postrzegania świata” oraz to, że są zupełnie zapomniane. Chociaż do dzisiaj korzystamy z ich wynalazków, odkryć i teorii. Nierzadko ratujących życie milionom tak, jak osiągnięcia biochemiczki, noblistki w dziedzinie fizjologii lub medycyny, Gertrudy Belle Elion, o której jej przełożony powiedział – „za pięćdziesiąt lat okaże się, że Trudy Elion uczyniła w sumie więcej dla polepszenia ludzkiej kondycji niż Matka Teresa”. Tacy przełożeni niestety byli wyjątkami. W nauce trwała ostra rywalizacja, rzadziej współpraca, między naukowcami. Pisał o tym Bronisław Malinowski w swoich listach zebranych w „Historii pewnego małżeństwa” i widziałam wyraźnie ten problem w powieści biograficznej o twórcy teorii ewolucji - „Opowieść o Darwinie”. Kto przejmowałby się w tej walce kobietami!? Zwłaszcza w czasach, kiedy nie miały nawet prawa wyborczego i obowiązywał je zakaz studiowania lub pracowania na uczelniach wyższych, a o ewentualnych ich osiągnięciach opinię publiczną jeszcze w 1964 roku informowano na łamach czasopism w ten sposób – „Nagroda Nobla dla brytyjskiej żony”. Co autorka nie bez irytacji skomentowała – „zupełnie jakby Crowfoot Hodgkin odkryła złożone struktury substancji biochemicznych przypadkiem podczas cerowania skarpet męża”. Może dlatego grafika okładkowa tej książki przekornie „wyszyta” jest igłą. Włącznie z odtworzeniem lewej strony „materiału” pełnej supełków , wystających nitek i z igłą wbitą w robótkę. Właściwie, po przeczytaniu tych 52 krótkich, nierzadko tragicznych, biografii naukowych Brytyjek, Amerykanek, Francuzek, Niemek, Włoszek, Austriaczek, Dunki, Kanadyjki, Rosjanki, Czeszki i Chinki, to cud, że w ogóle otrzymywały nagrody za życia, a Nagrodę Nobla w szczególności. Fakt, że czasami na to uznanie musiały długo czekać. Genetyczka Barbara McClintock Nagrodę Nobla otrzymała „trzydzieści dwa lata po wielkim odkryciu, acz początkowo powszechnie ignorowanym”. Patrząc na przeszkody, jakie stwarzało im życie w społeczeństwach patriarchalnych, silnie zdominowanych przez mężczyzn, trzeba było być kobietą z niezwykłym samozaparciem, uporem, przekorą (jak w tytule),konsekwencją i poświęcającą się całkowicie nauce. Często kładącą życie osobiste i rodzinne, a nawet własne, na szali nauki. By być spełnioną. By pod koniec życia powiedzieć tak, jak wspomniana już Barbara McClintock – „Miałam pasjonujące i ogromnie satysfakcjonujące życie”.
Chciałam zrozumieć je.
Chciałam dowiedzieć się, dlaczego te kobiety, które niedojadały i nierzadko głodowały, ciężko pracowały w laboratoriach nawet w ostatnim stadium wyniszczającej je choroby, mieszkały w skrajnych warunkach, pomijano w nagrodach uznaniowych i awansach, okradano z dorobku naukowego, wykluczano z grona naukowców, bez pensji, godziły się na to wszystko? Odpowiedzi dostarczyła mi fizyczka Maria Goeppert – „Jeśli naprawdę kocha się naukę – wyznała – to pragnie się jedynie kontynuować pracę” oraz neurobiolożka Rita Levi-Montalcini – „Moment, w którym przestajesz pracować – stwierdziła pewnego razu – to moment, w którym umierasz”. Mocne słowa!
W tym tkwiła tajemnica ich tytanicznej siły.
To ona spychała na dalszy plan potrzebę uznania, dyskryminację, poniżenie, wykluczanie i warunki pracy. Liczyła się tylko nauka i możliwość jej uprawiania. Jeśli takiej nie miały – godziły się na uwłaczające warunki albo tworzyły laboratorium we własnej sypialni. Autorka, by uniknąć wrażenia encyklopedyczności w biografiach, wyposażyła je w elementy z życia osobistego i nieformalnego wychodzące poza ramy naukowe. Często cytowała wypowiedzi naukowczyń lub ludzi nauki o nich. Nadała w ten sposób szkicom naukowym charakteru miniopowieści o osobowościach niezłomnych, które momentami nabierały cech dramatu lub sensacji.
Dla mnie na pewno odkrywczymi.
Poszerzającymi nie tylko wiedzę (znałam tylko trzy osoby),nadającą konkretnym osiągnięciom twarz i nazwisko (których świadomie nie wymieniam, by pozostawić smak odkrywania i zadziwień innym czytelnikom),ale przede wszystkim optymizm i wiarę, że każdy może osiągnąć w życiu swój cel, który sobie postawił. Wystarczy do tego już połowa determinacji bohaterek tej publikacji, by udało spełnić się. Mamy przecież dużo łatwiej niż nasze poprzedniczki. A co najważniejsze – nie potrzeba do tego wyjątkowych uzdolnień. Według Annie Jupm Cannon, wybitnej uczonej w dziedzinie astronomii – „To żaden geniusz ani nic podobnego, to jedynie cierpliwość”.
Cierpliwość i praca.
http://naostrzuksiazki.pl/
„52 kobiety, które odmieniły naukę i świat.”
więcej Pokaż mimo toTaki podtytuł widnieje na okładce książki, po przeczytaniu którego od razu pomyślałam o Marii Skłodowskiej-Curie. Uznanej za życia dwukrotnej noblistce. Szybko przejrzałam spis treści podzielony na 7 rozdziałów odpowiadającym różnym dziedzinom nauki. Ku mojemu zaskoczeniu, nie znalazłam jej w nim.
Zrozumiałam, że nie o...