Mówią, że terrorysta od liturgisty różni się tym, że z terrorystą można negocjować. Nie spotkałem nigdy terrorysty, ale powiedzenie wydaje mi się dość wiarygodne. Tym większa zasługa ks. Krzysztofa Porosło za jego niezwykły zbiór katechez o liturgii, w którym troska o piękne detale i poprawność formuł ma sens jedynie jako pochodna autentycznie chrześcijańskiego życia z Bogiem. Bardzo ujęła mnie podkreślana wielokrotnie na kartach "Liturgii Jezusa Chrystusa" myśl, że jeśli moja obecność na liturgii nie ma przełożenia na życie, jeśli to co motywuje moje pójście do kościoła jest aktualne tylko, kiedy jestem w kościele, to tak naprawdę mnie tam nie ma. Nie mogę być prawdziwie obecny na mszy jeśli Bóg nie jest prawdziwie obecny poza nią.
Wielki plus za końcowy rozdział o Liturgii Godzin. Dodatkowo bardzo spodobał mi się pomysł zewnętrznych odnośników do przykładów malarstwa i muzyki sakralnej, uzupełniających opis słowny - wiele z sugestii to piękno (wizualne bądź akustyczne) w czystej postaci.
Książka ze wszech miara warta polecenia każdemu, kto chciałby lepiej zrozumieć liturgię, historię i znaczenie symboli w niej zawartych, a nade wszystko jej nierozerwalny związek z życiem wiarą. Wiarą w Boga, który przyszedł do nas jako człowiek i wciąż chce być konkretnie obecny w naszym życiu.

Mówią, że terrorysta od liturgisty różni się tym, że z terrorystą można negocjować. Nie spotkałem nigdy terrorysty, ale powiedzenie wydaje mi się dość wiarygodne. Tym większa zasługa ks. Krzysztofa Porosło za jego niezwykły zbiór katechez o liturgii, w którym troska o piękne detale i poprawność formuł ma sens jedynie jako pochodna autentycznie chrześcijańskiego życia z...