Kosmonauci

Okładka książki Kosmonauci Grzegorz Wróblewski
Okładka książki Kosmonauci
Grzegorz Wróblewski Wydawnictwo: Biuro Literackie poezja
48 str. 48 min.
Kategoria:
poezja
Wydawnictwo:
Biuro Literackie
Data wydania:
2015-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-01-01
Liczba stron:
48
Czas czytania
48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363129873
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Tonąc w szumie



801 242 70

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1101
957

Na półkach: , , ,

Powiem tak mam zaznaczone trzy wierszyki bo nawet nie wiem czy można nazwać to poezją. I to wszystko reszta całkowicie nie przypadła mi do gustu. Potem pomyślałam sobie, że nie potrafię może interpretować wierszy, ale i tak jakoś nie przekonało mnie to do tej książki. Nie jest to długa książka więc jak ktoś chce niech przeczyta jeśli chce.

Powiem tak mam zaznaczone trzy wierszyki bo nawet nie wiem czy można nazwać to poezją. I to wszystko reszta całkowicie nie przypadła mi do gustu. Potem pomyślałam sobie, że nie potrafię może interpretować wierszy, ale i tak jakoś nie przekonało mnie to do tej książki. Nie jest to długa książka więc jak ktoś chce niech przeczyta jeśli chce.

Pokaż mimo to

avatar
714
529

Na półkach: , ,

Kosmonauci Grzegorza Wróblewskiego, to 37 niezwykle krótkich wierszy, zazwyczaj zdanie, lub dwa, pocięte na kilka wersów. I długość tomiku (przebiega się przezeń w nie więcej niż 10 minut) paradoksalnie jest jego wielkim atutem. Po pierwszej lekturze ma się wrażenie, że to kolejna poezja zawieszona w próżni świata, do którego czytelnik nie ma dostępu, rozpięta gdzieś między wspomnieniami poety a relacjami z jego życia osobistego. Ale po pierwszej lekturze, w dość naturalny sposób wraca się tutaj na sam początek – może chodzi długość i niedosyt, może o lakoniczność wierszy – ja przynajmniej wróciłem odruchowo.

Przy następnym przejściu przez tomik, okazuje się, że kolejne teksty zaczynają ze sobą korespondować i choć całość nadal zawieszona jest w próżni, to poszczególne wiersze znajdują punkty oparcia w innych tekstach. I tak, stopniowo, z tej rozsypanej układanki, zaczyna układać się spójny obraz. Przez dłuższy czas krążyłem po książce z prądem i pod włos, przeskakiwałem z wiersza na wiersz i w końcu znalazłem jakiś klucz do zrozumienia, miejsca, w których mogłem się ze swoimi bagażami odnaleźć.

Kosmonauci to książka o samotności, alienacji i rozstaniu – bezpośrednie odnośniki do tego znaleźć można na całej długości. Autor sam ustawia się nieco poza światem, sam zawiesza kolejne wersy w próżni, stawia granicę. W pierwszym wierszu, Morświnach, przeczytamy takie słowa:

Płynę zaplątany w wodorostach.
Na brzegu życie dwunożnych.

I owszem – zdarza się, że rzeczywistość szumi, nawet dość głośno, zawsze jest jednak obok, autor wyraźnie stoi poza nią. W jednym z wierszy ów szum przybiera kształt losowych informacji, żywcem wyjętych z programów newsowych, między które autor wplata w nawiasie, niby mimochodem, najważniejsze zdanie (i jednocześnie tytuł) wiersza: Myślę o Tobie nieustannie... W innym, z kolei, gdzieś w tle przewijają się sonda na Marsie i papieskie kazania, ale tylko przez moment, jako jakieś przebłyski ze świata zewnętrznego.

Tę alienację poety od świata ludzi podkreśla mocne zakotwiczenie w świecie zwierząt, świecie biologii. Już w pierwszym, wspominanym wierszu, nazywa się autor Morświnem. W drugim zaś pisze o zdechłym krabie na kamieniu, by dwa wersy niżej dodać: nadal żyję. W ogóle kraby są mu, zdaje się bardzo bliskie. Spójrzmy na wiersz Krab:

Być krabem w następnym wcieleniu.
Nawet taka wersja daje mi satysfakcję.

Z kolei wiersz Morze wyrzuca na brzeg zdechłe kraby, autor, jakby przestraszony, jakby zapomniał o tym kim jest w rzeczywistości, pisze: Za każdym razem myślę, że chodzi tu o mnie. Tak jakby rozmyciu ulegała już nie tylko granica między nim a światem, ale także jakieś wewnętrzne linie, trzymające w sobie „ja”. Czy to autor jest tym krabem, nie do końca żywym i nie do końca martwym, (z pewnością jednak tęskniącym)? Do takich półstanów znajdziemy też odniesienie w Kamieniach: Nie mają duszy / ale są nieśmiertelne. To w sumie / najważniejsze. W Beztlenowcach kolejne biologiczne westchnienie: Rozumiem każdą formę życia.

Gdzieś tam, między odrywaniem się od świata, asymilacją z jego nieludzką częścią i kolejnymi wspomnieniami, dość otwarcie wybrzmiewają tony utraty i tęsknoty. W Czy do mnie powrócisz?, jest mowa o łykaniu pigułek, które mają „mi” tę, czy inną „Ciebie” przywrócić. Ale to oszukiwanie siebie, życie złudzeniami. Czy się w końcu pojawisz (…)?, pada pytanie do Królowej Kotów w innym wierszu. Nie, nie pojawi się, ma teraz inne zajęcia, dowiadujemy się z Co teraz robisz: Pewnie kopulujesz ze swoim nowym facetem.

Wszystkie te wyraźnie wyrażane tęsknoty, świetnie korespondują z tymi ucieczkami od świata, z tym życiem na jego marginesie. Przez okno czasem pobrzmiewają jakieś zewnętrzne szumy, ale to nieważne, ważny jest jakiś dziwny, wewnętrzny świat budowany w kolejnych wierszach, jak skorupa, w której żyje ten krab, nie wiadomo: żywy, czy martwy.

Nazwałbym tę poezję poezją wsobną, skierowaną na własne, czasami rozmywające się „ja”. Wszystkie te ucieczki i skupienie na własnych stanach i przeżyciach, czyni z tomiku Wróblewskiego doświadczenie ciekawe, acz małe. Więcej jest tu drzwi zamkniętych, niż otwartych, nie ma szerokich krajobrazów, jest skrawek plaży z szumem morza, zachodem i zdechłym(?) krabem, wszystko zamknięte w urywku jakiegoś wspomnienia. Jako, że w poezję wchodzi się z własnymi bagażami, Kosmonauci mogą okazać się pretekstem do takiej właśnie wewnętrznej podróży, do posiedzenia we własnych wspomnieniach (bez względu na to, czy będzie to urywek plaży, gór, czy łąki).

Dobre to i ciekawe, ale małe jednocześnie.


___________________________
https://www.facebook.com/statekglupcow

Kosmonauci Grzegorza Wróblewskiego, to 37 niezwykle krótkich wierszy, zazwyczaj zdanie, lub dwa, pocięte na kilka wersów. I długość tomiku (przebiega się przezeń w nie więcej niż 10 minut) paradoksalnie jest jego wielkim atutem. Po pierwszej lekturze ma się wrażenie, że to kolejna poezja zawieszona w próżni świata, do którego czytelnik nie ma dostępu, rozpięta gdzieś między...

więcej Pokaż mimo to

avatar
305
260

Na półkach:

Wiem, o czym jest ta książeczka. Rozumiem, że pokolenie, że sztuka, że poezja. W tomiku "Kosmonauci" znalazłam jakoś tak ze dwa wiersze, które są niezłe. Reszta to zlepek brzmiących poetycko i współcześnie fraz.

Przyznaję, często nie lubię nowoczesnej sztuki, nie lubię zbyt nowoczesnej poezji.
Czytałam w życiu wiele dobrych wierszy i... to nie był żaden z nich.

Wiem, o czym jest ta książeczka. Rozumiem, że pokolenie, że sztuka, że poezja. W tomiku "Kosmonauci" znalazłam jakoś tak ze dwa wiersze, które są niezłe. Reszta to zlepek brzmiących poetycko i współcześnie fraz.

Przyznaję, często nie lubię nowoczesnej sztuki, nie lubię zbyt nowoczesnej poezji.
Czytałam w życiu wiele dobrych wierszy i... to nie był żaden z nich.

więcej Pokaż mimo to

avatar
114
61

Na półkach: ,

"Śniło mi się, że mieszkam na dnie oceanu..."

"Śniło mi się, że mieszkam na dnie oceanu..."

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    22
  • Posiadam
    6
  • Chcę przeczytać
    6
  • Poezja
    2
  • Poezja
    2
  • 2019
    1
  • Ekologia
    1
  • Domowa biblioteczka
    1
  • Połezja & pokrewne rzeczy
    1
  • 2 0 2 3
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kosmonauci


Podobne książki

Przeczytaj także