7/2024.📚 Książkę bardzo dobrze mi się czytało. Dokumenty pani Ewart znam. Jej biografii nie znałam.Największe wrażenie zrobił na mnie rozdział o szkole w Biesłanie. Pamiętam relacje, ale jednak nawet po 20 latach robi to ogromne wrażenie. Szczególnie teraz gdy już 2 rok trwa wojna w Ukrainie. Nic się świąt nie nauczył, że rządzący Rosja jest bezkarny:(

7/2024.📚 Książkę bardzo dobrze mi się czytało. Dokumenty pani Ewart znam. Jej biografii nie znałam.Największe wrażenie zrobił na mnie rozdział o szkole w Biesłanie. Pamiętam relacje, ale jednak nawet po 20 latach robi to ogromne wrażenie. Szczególnie teraz gdy już 2 rok trwa wojna w Ukrainie. Nic się świąt nie nauczył, że rządzący Rosja jest bezkarny:(

Ewa Ewart porusza w swojej książce temat filmów, które zrealizowała. Wiele razy ryzykując życie dla powstania kolejnych prawdziwych historii dokumentów. W każdym kolejnym spotkaniu czy to w otoczonej wojną Czeczeni, lasy Kolumbii czy przed dziedzińcem szkoły w Biesłanie najważniejszy był Bohater. To on nadawał sens całej niełatwej pracy. Najbardziej poruszyły mnie dwa rozdziały w książce. Mianowicie : Wyprawa na planetę Kimów oraz Biesłan {Dzieci, dzieci chodźcie się pobawić z żołnierzami }

Planeta Kimów -
W pierwszym z ww był tekst : Kwon Hyok udokumentował swoją opowieść odręcznie rysując na kartce plan komory gazowej. Wyjaśnił, że pojedynczy więźniowie stawali pod ścianami, podczas gdy rodziny starały się trzymać razem w środku . Wtedy górą przez specjalną rurę wpuszczano do komory trujący gaz.
Widziałem jak umierający rodzice próbowali ratować dzieci metodą usta-usta .
Dodał, że na początku był absolutnie przekonany, iż dzieci to też wrogowie ludu. - Uczono mnie, że są winne problemów, z jakimi boryka się nasz kraj, i też zasługują na śmierć.

Te i inne mroczne doświadczenia Pani Ewart na pewno ze mną zostaną. Tym bardziej doceniam to, że mogłam zaznajomić się z ową lekturą. Polecam .

Ewa Ewart porusza w swojej książce temat filmów, które zrealizowała. Wiele razy ryzykując życie dla powstania kolejnych prawdziwych historii dokumentów. W każdym kolejnym spotkaniu czy to w otoczonej wojną Czeczeni, lasy Kolumbii czy przed dziedzińcem szkoły w Biesłanie najważniejszy był Bohater. To on nadawał sens całej niełatwej pracy. Najbardziej poruszyły mnie dwa...

Pierwszy raz czytałem autobiografię... i przyznam szczerze że ta książka to był strzał w dziesiątkę. Niesamowite połączenie biografii z reportażami z Kolumbii czy Czeczenii. Czyta się z zapartym tchem, niczym naprawdę dobrą powieść. Gorąco polecam!

Pierwszy raz czytałem autobiografię... i przyznam szczerze że ta książka to był strzał w dziesiątkę. Niesamowite połączenie biografii z reportażami z Kolumbii czy Czeczenii. Czyta się z zapartym tchem, niczym naprawdę dobrą powieść. Gorąco polecam!

Bardzo cenię Ewę Ewart. Było to bardzo ciekawe doświadczenie dowiedzieć się o kulisach powstawania filmów, które się widziało. To niezwykła i pasjonująca kobieta i zdecydowana królowa „dokumentu”.

Bardzo cenię Ewę Ewart. Było to bardzo ciekawe doświadczenie dowiedzieć się o kulisach powstawania filmów, które się widziało. To niezwykła i pasjonująca kobieta i zdecydowana królowa „dokumentu”.

świetna książka, co za życie! daje czytelnikowi tak dużo tematów do refleksji nad światem, że warto się powstrzymać przed przeczytaniem jej jednym tchem (co nie jest łatwym zadaniem),żeby dać sobie czas.

świetna książka, co za życie! daje czytelnikowi tak dużo tematów do refleksji nad światem, że warto się powstrzymać przed przeczytaniem jej jednym tchem (co nie jest łatwym zadaniem),żeby dać sobie czas.

Wspaniała, pełna emocji książka, którą warto przeczytać i polecać wszystkim.

Wspaniała, pełna emocji książka, którą warto przeczytać i polecać wszystkim.

Książkę- mimo ciężkich tematów w niej poruszanych- czyta się szybko i @lekko@.
Jeśli chodzi o mnie to wymiękłam na rozdziale @ Dzieci Biesłanu @. Książkę polecam.Warto.

Książkę- mimo ciężkich tematów w niej poruszanych- czyta się szybko i @lekko@.
Jeśli chodzi o mnie to wymiękłam na rozdziale @ Dzieci Biesłanu @. Książkę polecam.Warto.

Książką, która ratowała mnie w czasie ostatnich bezsennych nocy, była pozycja p. Ewy Ewart pt. "Widziałam" wydawnictwa Czerwone i Czarne. Książka czekała na przeczytanie od października. Jakoś nie było mi z nią po drodze, bo przerzuciłam się na wydania elektroniczne, które są dla mnie bardziej wygodne do czytania w podróży (skończę jedną i mogę zacząć kolejną bez konieczności dźwigania kilka tomów) czy w środkach transportu miejskiego (obsługa jedną ręką).
Książka jest podzielona na działy podobnie do tego, co działu się w życiu Autorki, dziennikarki i kobiety pracującej przy produkcji dokumentów gospodarczo-politycznych w takich firmach jak CBS, BBC czy TVN24.
Autorka opowiada o swoich niezwykłych historiach i niesamowitym uporze w poszukiwaniu kontaktów służących w dotarciu do ludzi z pierwszych stron światowych gazet (nie udało się Jej przeprowadzić wywiadu z prezydentem Putinem, ale dotarła np. do poszukiwanego przywódcy kolumbijskiej grupy paramilitarnej). Mimo przypiętej Jej etykietki specjalistki od spraw Europy Wschodniej, podróżowała do takich miejsc jak: Kolumbia, Hiszpania (dokument o terrorystach baskijskich z ETA),Korea Północna (warto przeczytać historię, by dowiedzieć się jak dostała pozwolenie na pobyt w tym kraju i jak to jest mieć przy sobie zawsze cień innego człowieka).
Opowiada o kulisach powstawania wielu dokumentów. Mnie najbardziej poruszyła opowieść o wielokrotnie nagradzanych "Dzieciach Biesłanu". Widzieć to w telewizji lub wspominając wiadomości z tamtego czasu to jedno, a przeczytać o tym od człowieka, który tam był, widział i rozmawiał z tamtymi dziećmi i rodzinami to drugie. Ma się w ten sposób naprawdę ostry obraz tamtych wydarzeń.
Książka nie należy do lektur łatwych i przyjemnych, ale język polski Autorki jest tak czysty i płynny, że "Widziałam" czyta się jednym tchem. Polecam!

Książką, która ratowała mnie w czasie ostatnich bezsennych nocy, była pozycja p. Ewy Ewart pt. "Widziałam" wydawnictwa Czerwone i Czarne. Książka czekała na przeczytanie od października. Jakoś nie było mi z nią po drodze, bo przerzuciłam się na wydania elektroniczne, które są dla mnie bardziej wygodne do czytania w podróży (skończę jedną i mogę zacząć kolejną bez...

Autorka przedstawia, jak tak naprawdę wygląda praca dziennikarki - dokumentalistki. Zarówno zmagania związane z częstymi podróżami, ze zmianą adresu zamieszkania, z relacjami z ludźmi, rodziną oraz z podejmowaniem trudnych decyzji zarówno zawodowych, jak i prywatnych.

Pokazuje również piękno i możność przeżycia ciekawych historii, jakie zdarzają się rzadko i mała grupa osób może być jego bezpośrednim świadkiem. Oprócz piękna również są historie ciężkie i trudne do zniesienia. Opowieści, nad którymi trudno przejść do porządku dziennego. Wydarzenia, które zmieniają życie, również dokumentalistki.

Książka mimo, że pełna ciekawych i inspirujących wątków dotyczących dziennikarstwa i pracy dziennikarza, pokazuje również jej ciemne strony, które nie zawsze są łatwe. Chociażby sytuacja, kiedy wracając z jakieś wyprawy, Ewa wróciła do swojego pustego mieszkania, gdzie nikt na nią nie czekał,a w lodówce miała tylko zepsutą sałatę.

Prawdziwa odsłona wybitnie uzdolnionej kobiety i wielokrotnie nagradzanej dziennikarki.

Autorka przedstawia, jak tak naprawdę wygląda praca dziennikarki - dokumentalistki. Zarówno zmagania związane z częstymi podróżami, ze zmianą adresu zamieszkania, z relacjami z ludźmi, rodziną oraz z podejmowaniem trudnych decyzji zarówno zawodowych, jak i prywatnych.

Pokazuje również piękno i możność przeżycia ciekawych historii, jakie zdarzają się rzadko i mała grupa...

Zainspirowała mnie do obejrzenia dokumentów autorki. W książce znajduje się wiele ciekawostek o kulisach powstawania filmów.

Zainspirowała mnie do obejrzenia dokumentów autorki. W książce znajduje się wiele ciekawostek o kulisach powstawania filmów.