Amory w sieci.

Okładka książki Amory w sieci. Beata Kicińska - Rudzik
Okładka książki Amory w sieci.
Beata Kicińska - Rudzik Wydawnictwo: haveanicEbook.pl reportaż
167 str. 2 godz. 47 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
haveanicEbook.pl
Data wydania:
2015-03-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-03-01
Liczba stron:
167
Czas czytania
2 godz. 47 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364820038
Średnia ocen

5,4 5,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,4 / 10
44 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
228
218

Na półkach:

Trudno jednoznacznie ocenić tą książkę. Wbrew temu co pisze autorka, uważam, że wprowadzone w treść kobiety są fikcją. Ich zachowanie jest tak irracjonalne i nie konsekwentne, że one nie mogą być prawdziwe. Zero asertywności. Zero umiejętności wyartykułowania swoich potrzeb. Większość ważnych wniosków dzieje się w myślach. I ciągłe paradoksy. Facetowi śmierdzi z ust, ma również śmierdzące stopy, ale nie, idziemy z nim do łóżka. Może się dotrze. Drugi po pijaku prawie gwałci bohaterkę, ale ta siedzi (a właściwie leży) żeby nie zbudzić gospodarzy. I o ile na takich portalach łóżko przewija się gdzieś w tle, to tutaj bohaterki dość chętnie finalizują sprawy. Plus dość bezceremonialne komentarze. Ten miał dużego, tamten małego, ten nie miał erekcji. Paskudne to dosyć. Przeczytałem i żałuję.

Trudno jednoznacznie ocenić tą książkę. Wbrew temu co pisze autorka, uważam, że wprowadzone w treść kobiety są fikcją. Ich zachowanie jest tak irracjonalne i nie konsekwentne, że one nie mogą być prawdziwe. Zero asertywności. Zero umiejętności wyartykułowania swoich potrzeb. Większość ważnych wniosków dzieje się w myślach. I ciągłe paradoksy. Facetowi śmierdzi z ust, ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
519
324

Na półkach:

Cóż, dowiedziałem się, że być szrmanckim, uprzejmym, zadbanym, zatroskanym to typ męskiej "cipy". Jesteśmy chamscy, zakłamani, wyrafinowani, brudni, odrażający, źli. Tyle wiem od pań szukających "królewicza" na portalach randkowych. W realnym świecie się nie da? Ale co ja, "starszy Pan" po 50-tce, mogę o tym wiedzieć.

Cóż, dowiedziałem się, że być szrmanckim, uprzejmym, zadbanym, zatroskanym to typ męskiej "cipy". Jesteśmy chamscy, zakłamani, wyrafinowani, brudni, odrażający, źli. Tyle wiem od pań szukających "królewicza" na portalach randkowych. W realnym świecie się nie da? Ale co ja, "starszy Pan" po 50-tce, mogę o tym wiedzieć.

Pokaż mimo to

avatar
2137
180

Na półkach: , ,

Faceci może opisani w książce sensowni nie byli, ale bohaterki...
Nie chciałabym mieć takich znajomych: rasistki i seksistki. Koszmarne postacie, raczej trudno im kibicować. A już przy obwinianiu kobiet za przemoc, którą doświadczają ze strony mężczyzn, to można zwymiotować. Niby na końcu jest o zgłaszaniu przemocy. Chociaż coś.

Bohaterki mają problem nawet z tym, że uwaga, FACET używa KOSMETYKÓW. Straszne to było. Wymagają dużo i okej, to jest spoko, ale same są przepełnione ksenofobią i seksizmem. Chcą niby szczerości, ale one czasami okłamywały tych facetów.
Czyli okłamywanie ich be, ale jak one kłamią to już cacy.

Aż dziwne, że nie zdarzył się do opisania nikt normalny, bo na chatach z reguły jest dużo fajnych osób jak się przedrze przez cały ten chatowy bajzel.
Może to przez to jaki portal wybrały, bo jednak chat, a portale typu Sympatia to trochę dwie bajki.

Oczywiście bohaterki także mają żenujące poglądy na temat męskich mężczyzn. Każdy ma swój typ, co nie znaczy, że trzeba radośnie wylewać pogardę na faceta, bo używa kosmetyków czy nosi wąskie spodnie. Nie w twoim typie? Okej. Dyskutowanie o tym jak spodnie czynią z kogoś podróbkę faceta czyni Cię podróbką inteligentnego człowieka.

Nazywanie BDSM strasznym zboczeniem XDD.

Albo rada, by nie dodawać zdjęć z dziećmi, bo mężczyźni mogą się z tobą umówić że względu na to, że są pedofilami.
Niby jakiś sens gdzieś tam jest, ale głównie w tym, że dzieci to nie zabawki i nie powinno się je wrzucać do Internetu, jakby były twoją własnością. To dlatego nie powinno się takich zdjęć dodawać.

Co jeszcze? A no no bzdurne stereotypy, właściwie według autorek młoda osoba nie może spotykać się z kimś starszym bez ukrytych powodów. A już jak ktoś jest nieatrakcyjny, to wiadomo, jedynie KASA.

Albo sygnałem ostrzegawczym ma być to, że ktoś w mailu nie ma imienia i nazwiska. Najwidoczniej jestem super fejkiem, bo nigdy takiego adresu nie miałam i posługuję się głównie nazwą swojej marki lub kontem prywatnym.
Ja to w ogóle lubię takie uogólnienia, że jak ktoś nie odpisuje ci przez pięć godzin, to już tragedia. Jak czasami otwieram telefon dopiero wieczorem, by ogarnąć wiadomości i jakby ktoś miał problem, że napisał rano 'co słychać?', a ja odpisałabym wieczorem, to raczej bym z takim kimś nie chciała mieć nic wspólnego. Okej, warto wybadać czy facet nie jest żonaty, ale bez paranoi. Serio, e-mail bez nazwiska ma być już sam w sobie podejrzany? Yyyy.

Trudno mi bronić mężczyzn opisanych w tej książce, zwłaszcza, że niektórzy właściwie w swych działaniach opierają się o gwałt (choć oczywiście słowo te nigdzie nie pada, choć autorki mógłyby przy okazji przypomnieć, że NIE znaczy NIE. Trudno mi jednak bronić opisane kobiety. Wolę nie spotykać ludzi o tak żenujących poglądach.

+ "Wyroby męskopodobne' - żenada.

+ "Pan pokarze telefony, coś wybierzemy" XDDDD

Faceci może opisani w książce sensowni nie byli, ale bohaterki...
Nie chciałabym mieć takich znajomych: rasistki i seksistki. Koszmarne postacie, raczej trudno im kibicować. A już przy obwinianiu kobiet za przemoc, którą doświadczają ze strony mężczyzn, to można zwymiotować. Niby na końcu jest o zgłaszaniu przemocy. Chociaż coś.

Bohaterki mają problem nawet z tym, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1858
1510

Na półkach: , ,

To kolejna książka w której kobiety mówią o swoich doświadczeniach z randkowania w internecie. Trzy przyjaciółki, samotne atrakcyjne kobiety koło 40, opowiadają o swoich negatywnych przeżyciach z facetami poznanymi na portalu randkowym. Dostajemy dosyć monotonną wyliczankę męskich dewiacji, dziwactw i anomalii. Dosyć nużąca i w sumie smutna lektura.

Zaczyna się typowo, oto kobiety robią listę cech swojego wymarzonego mężczyzny, lista to długa, może i znalazł by się facet coby wszystkie warunki spełnił, ale czy wolny jest i na portalu, wątpię... A potem jest ciekawie, idealna lista idzie w kąt, kobiety prawie się rzucają na różnych kandydatów, nawet przy pierwszym poznaniu mało ciekawych. Po prostu bardzo nie chcą być same.

Książka jest monotonna, dostajemy wyliczankę facetów, którzy mają swoje felery mniejsze lub większe, dyskwalifikujące ich przy bliższym poznaniu, to dosyć nudna lektura. Z drugiej strony zadziwia desperacja kobiet, które decydują się na zamieszkanie z ledwo co poznanym facetem, a potem wychodzi z niego np. alkoholizm, dewiacje seksualne, czy przemoc domowa.

Książka też jest w gruncie rzeczy smutna, bo rejestruje same porażki, sugerując, że portale randkowe zbierają wszelkiej maści dziwaków i dewiantów, to strata czasu gdy człowiek poważnie myśli o szukanie partnera. Pisze autorka: „Znalezienie w sieci prawdziwej miłości albo choćby szczerej relacji, graniczy z cudem, choć czasem się udaje”. Rzeczywiście, sam znam przypadki udanych związków zainicjowanych na portalach randkowych. Myślę, że przez nasze panie przemawia głównie frustracja, wynikająca z tego, że ich poszukiwania zakończyły się niepowodzeniem.

Książka przynosi też całkiem negatywny obraz rodu męskiego, ale moim zdaniem nieobiektywny. Mówi bowiem o mocno specyficznej grupie facetów po czterdziestce szukających drugiej połowy lub przygody na portalu randkowym. Całkiem to niereprezentatywna grupa męska, na szczęście.

Może najciekawszy jest w książce rozdział zakończenie, zawierający rady jak uniknąć różnych dziwnych typków którym nie zależy na długotrwałej relacji. Piszą autorki: „Nasze refleksje po pobycie na portalach randkowych są raczej smutne. Ciężko nam pozbyć się myślenia, że nie ma już „normalnych” mężczyzn.” No cóż, może nie ma ich na portalach randkowych, ale poza portalami i owszem...

To kolejna książka w której kobiety mówią o swoich doświadczeniach z randkowania w internecie. Trzy przyjaciółki, samotne atrakcyjne kobiety koło 40, opowiadają o swoich negatywnych przeżyciach z facetami poznanymi na portalu randkowym. Dostajemy dosyć monotonną wyliczankę męskich dewiacji, dziwactw i anomalii. Dosyć nużąca i w sumie smutna lektura.

Zaczyna się typowo,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1903
399

Na półkach: ,

Grudzień zaczęłam z "@morami w sieci". Szukałam czegoś lekkiego, współczesnego, nad czym nie będę musiała długo rozmyślać. To taka książka, którą można przeczytać w poczekalni do lekarza, w kolejce do kasy czy w autobusie, kiedy ścisk jest duży. Akcja porywająca nie jest, chociaż przyznam, że jak na polskie realia, daje radę. Całość kręci się wokół seksu - znajomości z portali randkowych, które przenoszą się do świata realnego i zbliżeniem przeważnie kończą. Nie jest to książka o nastolatkach szukających wrażeń w sieci, ale dojrzałych kobietach, które poszukują miłości i próbują, dają sobie i potencjalnym partnerom szansę. Co ta książka wniosła do mojego życia? Nic szczególnego, bo amory w sieci mnie nie pociągają, ale jedna rzecz zwróciła moją uwagę - kobiety, spotykając się z obcymi mężczyznami, zostawiały najbliższym namiary na siebie - moim zdaniem: na plus!

Grudzień zaczęłam z "@morami w sieci". Szukałam czegoś lekkiego, współczesnego, nad czym nie będę musiała długo rozmyślać. To taka książka, którą można przeczytać w poczekalni do lekarza, w kolejce do kasy czy w autobusie, kiedy ścisk jest duży. Akcja porywająca nie jest, chociaż przyznam, że jak na polskie realia, daje radę. Całość kręci się wokół seksu - znajomości z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1509
1385

Na półkach: ,

Ku przestrodze,ale tak napisana,że płakałam ze smiech:) Polecam

Ku przestrodze,ale tak napisana,że płakałam ze smiech:) Polecam

Pokaż mimo to

avatar
15448
2030

Na półkach: ,

Bardzo otrzeźwiająca lektura dla wszystkich kobiet - idealistek które myślą że łatwo znaleźć wymarzonego partnera w necie. Aż się cieszę że ten etap życia mam za sobą. relacje wielu kobiet pokazują typy buszujących w sieci mężczyzn, w większości oszołomów i napaleńców na przygodny seks. Poznajemy kalejdoskop typów, z którymi absolutnie nie należy się umawiać w realu. Wyznania kobiet są zaprawione nutką gorzkiego humoru gdy zamiast księcia z dżentelmena i biznesmana wychodzi burak, gdy partner jest nieporadny seksualnie, gdy rozbuchane ego maskuje intelektualne braki czy braki w higienie osobistej. Dzieło wieńczy zbiór porad czego się wystrzegać i jak zapewnić sobie bezpieczeństwo, jak rozpoznać facetów będących w jakimś związku i kombinujących "na boku", poszukiwaczy kochanek z doskoku i patologicznych kłamców czy sklerotyków. Ciekawy portret socjologiczny pokolenia czterdziesto- i pięćdziesięciolatków.

Bardzo otrzeźwiająca lektura dla wszystkich kobiet - idealistek które myślą że łatwo znaleźć wymarzonego partnera w necie. Aż się cieszę że ten etap życia mam za sobą. relacje wielu kobiet pokazują typy buszujących w sieci mężczyzn, w większości oszołomów i napaleńców na przygodny seks. Poznajemy kalejdoskop typów, z którymi absolutnie nie należy się umawiać w realu....

więcej Pokaż mimo to

avatar
11
11

Na półkach:

Faktycznie, uczucia mogą być mieszane... z winem i z prywatną oceną romansów on line.To dokładny przepis na to, jak szukać ukochanego i się nie oszukać. Bark tu może jednak odpowiedzi na pytanie czy szukać on line? W sposób zabawny i czasami do bólu prawdziwy pokazane zostały opowiadania kobiet o doświadczeniach w poszukiwaniu mężczyzny w sieci.
Bohaterki - trzy przyjaciółki w średnim wieku postanawiają rzucić wyzwanie losowi i… znaleźć odpowiednich dla siebie mężczyzn przez Internet. Nie pijaków, brzydali czy kobieciarzy, ale takich z którymi można budować trwały związek. Nie koniecznie idealny, ale skrojony na miarę potrzeb. Podchodzą do tego profesjonalnie - właściwy portal, dobre zdjęcia, szczere chęci, bo przecież o ich przyszłość tu chodzi! Na babskich spotkaniach suto zakrapianych winem opowiadają o swoich zaskakujących przygodach z kolejnymi facetami poznanymi w sieci. Niektóre mrożą krew w żyłach, inne dają chwilę na przemyślenie. Czasami wybuchają salwy śmiechu, czasami płynie potok łez. Po przeczytaniu całości uczucia mogą być mieszane... Poznajcie doświadczenia bohaterek i przekonajcie się sami. Ja polecam!
Książka jest również świetnym materiałem dla facetów, by wiedzieli jak są postrzegani przez płeć piękna przez pryzmat swoich internetowych podbojów.

Faktycznie, uczucia mogą być mieszane... z winem i z prywatną oceną romansów on line.To dokładny przepis na to, jak szukać ukochanego i się nie oszukać. Bark tu może jednak odpowiedzi na pytanie czy szukać on line? W sposób zabawny i czasami do bólu prawdziwy pokazane zostały opowiadania kobiet o doświadczeniach w poszukiwaniu mężczyzny w sieci.
Bohaterki - trzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1052
529

Na półkach: ,

Zdaje się że jest to książka ku przestrodze.Dla kobiet.A dla mężczyzn? Być może zrozumieliby czego szukają kobiety.Uczy dystansu.

Zdaje się że jest to książka ku przestrodze.Dla kobiet.A dla mężczyzn? Być może zrozumieliby czego szukają kobiety.Uczy dystansu.

Pokaż mimo to

avatar
201
51

Na półkach:

Bełkot

Bełkot

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    53
  • Chcę przeczytać
    43
  • Posiadam
    5
  • Teraz czytam
    4
  • E-book
    3
  • Posiadam EBOOK
    2
  • 2018
    2
  • Moje
    1
  • Biblioteczka I
    1
  • Przeczytane w 2016r.
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Amory w sieci.


Podobne książki

Przeczytaj także