rozwińzwiń

Tragedia i męstwo Afganu. Historia interwencji radzieckiej w Afganistanie.

Okładka książki Tragedia i męstwo Afganu. Historia interwencji radzieckiej w Afganistanie. Aleksander Lachowski
Okładka książki Tragedia i męstwo Afganu. Historia interwencji radzieckiej w Afganistanie.
Aleksander Lachowski Wydawnictwo: Kalinowy Przesmyk. Paweł Kalinowski historia
1162 str. 19 godz. 22 min.
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
Трагедия и доблесть Афгана
Wydawnictwo:
Kalinowy Przesmyk. Paweł Kalinowski
Data wydania:
2015-01-25
Data 1. wyd. pol.:
2015-01-25
Liczba stron:
1162
Czas czytania
19 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
9788394072001
Tłumacz:
Stanisław Kalinowski
Tagi:
Afganistan ZSRR wojna interwencja
Średnia ocen

8,8 8,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,8 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1201
955

Na półkach: , , ,

"Tragedia i męstwo Afganu" to książka napisana przez Aleksandra Lachowskiego, członka Grupy Operacyjnej Ministerstwa Obrony ZSRR, który także brał udział w opisywanych przez siebie wydarzeniach. Pozycja jest trochę specyficzna, bo jest historia polityczno-militarna konfliktu pisana przez wojskowego i nie można się pozbyć wrażenia, że dla wojskowych. Stąd na przykład nie mamy tutaj klasycznej narracji ułożonej chronologicznie, lecz skakanie po wielu tematach. Aczkolwiek, to skakanie jest niezwykle interesujące, bo autor na podstawie rozmów z żołnierzami, tajnych dokumentów często odtwarza wiele sytuacji, przedstawia różne zagadnienia, począwszy od Afganistanu w przededniu inwazji, taktyce walk w górach, operacjach prowadzonych przez Rosjan. Lachowski chętnie oddaje głos swoim towarzyszom broni, dużo operacji bojowych jest pokazanych przynajmniej z kilku lub kilkunastu perspektyw, a różniące się relacje często ujawniają chaos jaki panuje na bitewnych polach. Jest to monumentalna praca, ale też po jej lekturze pozostaje trochę niedosytów. Często mamy w niej dwa ujęcia, globalne - pokazujące sytuację Afganistanu na świecie, rozmowy pokojowe, wsparcie udzielane przez Zachód itp., z drugiej często widzimy perspektywę pojedynczych żołnierzy, ale brak w tym trochę jakiegoś spójnego obrazu całej inwazji. Skaczemy po różnych operacjach, akcjach, widzimy jak przebiegały, ale ucieka nam ogólny obraz całej tej historii. Do tego autor, czemu nietrudno się dziwić, często podkreśla bohaterstwo radzieckich żołnierzy, ale też zwraca uwagę na różnice w podejściu amerykańskich i radzieckich polityków w stosunku do żołnierzy. Lachowski, mimo subiektywnych odczuć, nie boi się krytyki radzieckiej generalicji, dowódców, wskazując, że wiele decyzji było błędnych, często zapominano o żołnierzach, nie liczono się z ludzkim życiem. Na minus też zasługuje korekta, bo jednak jest tu sporo byków, zwłaszcza w początkowej części książki, gdzie francuskie czy angielskie nazwiska często są brutalnie poprzekręcane. Na uwagę zasługuje natomiast bogaty materiał ilustracyjny. Mimo pewnych wad jest to interesująca książka, napisana przez człowieka, który siedział w środku tamtych wydarzeń, miał dostęp do wielu dokumentów i materiałów, które skrupulatnie użył podczas pisania pozycji i z pewnością w wielu kwestiach prezentuje ciekawe podejście omawianych wydarzeń.

"Tragedia i męstwo Afganu" to książka napisana przez Aleksandra Lachowskiego, członka Grupy Operacyjnej Ministerstwa Obrony ZSRR, który także brał udział w opisywanych przez siebie wydarzeniach. Pozycja jest trochę specyficzna, bo jest historia polityczno-militarna konfliktu pisana przez wojskowego i nie można się pozbyć wrażenia, że dla wojskowych. Stąd na przykład nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
612
65

Na półkach: ,

Książka świetna, tłumaczenie solidne, korekta taka, że wydawnictwo powinno wykonawcy proces o zniesławienie wytoczyć. Dramat, chyba Wordem poprawiana, bo nie ma literówek za to miliony błędnych form i pokaleczonych zdań.

Książka świetna, tłumaczenie solidne, korekta taka, że wydawnictwo powinno wykonawcy proces o zniesławienie wytoczyć. Dramat, chyba Wordem poprawiana, bo nie ma literówek za to miliony błędnych form i pokaleczonych zdań.

Pokaż mimo to

avatar
333
5

Na półkach: ,

Myślę, że każdy zainteresowany tematem, widząc tą książkę w księgarni, najpewniej internetowej zastanawiał nad tą pozycją i jej zakupem. Intrygująca objętość, cena, osoba autora dla tych co zajrzeli do biogramu. Pomimo wielkiego znaczenia tej wojny i w pewnym sensie jej konsekwencji które odczuwamy do dzisiaj, na polskim rynku wydawniczym mało jest pozycji monograficznych opisujących ten konflikt, nisza jest zdominowanej przez autorów anglosaskich co w jakiś sposób stawia obiektywność autorów pod znakiem zapytania. O tym konflikcie pisano u nas mało, dopiero wydarzenia z września 2001 spowodował pewien wysyp artykułów na temat tego konfliktu. Zawsze w jakiś sposób odczuwałem niedosyt opisu tego konfliktu w porównaniu np. do wojny w Indochinach, która ostatnio na polskim rynku wydawniczym mają się nad wyraz dobrze, dla czytelnika. Na temat wojny w Afganistanie pisano w śp. miesięczniku Komandos, gdzie opisano operację Sztorm-333 i kilka mniejszych artykułów o Specnazie i radzieckich „szczurach tunelowych”. Wiec tym bardziej ochoczo zaryzykowałem zakup tej „cegły” licząc, że w tej objętości znajdę na całościową historię tego konfliktu. Jak się okazało, książka nie do końca okazała się na miarę moich „marzeń” czytelniczych. Pozostawię ocenę czytelnikom którzy może po mojej recenzji może zdecydują się na zakup.
Na wstępie ogólnie charakter książki porównał bym do książki „Wietnam –Najdłuższy konflikt powojennego świata 1945-1975” Piotra Ostaszewskiego. Czyli bardziej studium polityczno- historyczne niż militarne. Jednak w porównaniu do książki Ostaszewskiego nie znajdziemy w „Tragedii…” przypisów, autor zamiast tego posługuje się cytatami z dokumentów lub własnymi przemyśleniami w oddzielnych polach tekstu. Bibliografia jest skromna głownie rosyjsko-języczna i z odwołaniem do rosyjskich archiwów. Jak przywołana monografia wietnamska, nie posiada prawie map i stanowią one wnętrze okładki, jednak w recenzowanej pozycji te mapy spełniają rolę tła, bo nie wnoszą żadnego praktycznego zastosowania, pełnią funkcję ozdoby. Brak map wpływa na śledzenie treści, nie można się odnieść gdzie rozgrywają się opisane wydarzenia. Pozostaje wzięcie atlasu lub mapa internetowa. A niestety w karuzeli plemion, narodów, państw, partii, działań w skali doliny, regionu lub całego państwa jest to ogromnie kłopotliwe dla zrozumienia w tresci.
Autor ma specyficzny styl pisania, ponieważ momentami zaczyna się kręcić w kółko przy opisie wydarzeń co przy braku kalendarium i pewnej konsekwencji w pisaniu powoduje mętlik w głowie czytającego, jak by czytało się kilkukrotnie ten sam wątek.
Jak zaznaczyłem na początku jest to bardziej monografia polityczno-historyczna niż militarna. Opowieść rozpoczyna się od genezy Afganistanu od czasów starożytnych przez kolejne epoki i najazdy. Autor prowadzi nas przez zmiany religijne i etniczne na przełomie prawie dwóch tysięcy lat. Następnie przez Wielką Grę i do czasów ostatniego króla. Ten długi wstęp zajmuje prawię jedną czwarta objętości. Jednak nie jest to wada, pozwala zrozumieć historię i mentalność mieszkańców Afganistanu, a bez tego trudno było by rozumieć kocioł który powstał wraz z przejęciem władzy przez partię komunistyczną. Następnie ukazane jest powolne i nieuchronne wchodzenie Związku Radzieckiego w interwencję. Dokładnie opisana jest walka o władzę miedzy Tarakim i Aminem, działalność służ specjalnych ZSRR następnie zamach na Amina i wejście wojsk radzieckich . Tutaj mogę polecić artykuł w archiwalnych numerach Komandosa o operacji Sztorm -333. Dopiero teraz po lekturze książki widzę, że artykuł i książka uzupełniają się. Pewnych szczegółów których zabrało w artykule można odnaleźć w książce.
Następnie opisane mamy samo wejście wojsk radzieckich, zaangażowanie się państw arabskich i zachodnich we wsparcie opozycji. Następnie kolejne zmiany w rządzie Afganistanu, eskalację konfliktu, zmiany w rządzie ZSRR i początek wycofywania się. Książka nie kończy się na etapie obecności wojsk radzieckich a rozciąga się do początku interwencji NATO po 11 września 2001 roku.
Oddzielny rozdział poświecono działalności osobie Ahmaeda Szah Masuda. Opisany został charakter dowódcy, działalność polityczna, stosunki z Rosjanami. Opisano walki jakie toczył w czasie interwencji i później w czasie kolejnego etapu wojny z Talibami. Na końcu książki wnioski z całości konfliktu, osobiste refleksje autora na temat opisanego tematu.
Jak pisałem wcześniej w tej objętości i formacie, po przeglądzie spisu treści mogło się wydawać, że temat konfliktu będzie ujęty systemowo i opisze różne aspekty wojny. Niestety nie jest to tego rodzaju monografia. Nie znajdziemy w nim opisu wojskowości obu stron, ich wyszkolenia, uzbrojenia, organizacji. Zasadniczo oprócz kilku tabel na końcu książki nie ma w niej zasadniczo żadnych zestawień, analiz, schematów. Nie dowiemy się jakimi siłami dysponował Afganistan w momencie wejścia wojsk radzieckich. Nie mamy opisu armii afgańskiej jej liczebność, wyposażenia. Nie wiadomo ile sprzętu użyto na początku interwencji, jakiego sprzętu. Znaleźć można ogólniki o wycofaniu po jakimś czasie wyposażenia nie potrzebnego w wojnie z partyzantami, jak np. zestawy przeciwlotnicze. Brak opisów osobistego wyposażenia wojsk radzieckich i w następstwie zmiany w trakcie konfliktu. Nie znajdziemy opisu działań lotnictwa, typów używanych samolotów i śmigłowców, lokalizacji baz, używanego uzbrojenia, taktyki, zmiany taktyki. To samo możemy napisać o komponencie lądowym. Nie ma opisu sprzętu wojsk lądowych, ilości, strat, jakości sprzętu. Oczywiście znajdujemy zapowiedziane opisy taktyki stosowanej w czasie walki. Jednak bez tych wymienionych wyżej elementów opis jest jak by zawieszony w próżni. Wiec miłośnicy sprzętu wojskowego, praktyki użytkowania w czasie tego konfliktu będą rozczarowani. Dla przykładu, autor nie widzi związku i wpływu dostarczenia ręcznych wyrzutni przeciwlotniczych dla opozycji. Uważa ten wpływ za marginalny i zniesiony przez zmianę taktyki i wyposażenia, jednak nie podaje żadnych liczb, analiz, opisów. Stwierdza autorytarnie fakt -braku wpływu –amerykańska propoaganda. Zresztą o jakikolwiek startach w lotnictwie nie dowiemy się z tego opracowania, nie przytoczono żadnych liczb.
Za to autor wielokrotnie wraca do krytyki w rożnym stopniu władz afgańskich, radzieckich, amerykańskich, pakistańskich. Ciągle podkreślane jest męstwo poszczególnych żołnierzy, zaangażowanie kadry oficerskiej i właściwie tak biegnie narracja. Okładanie jednych, chwalenie drugich.
Narkotyki, korupcja, zdrada, degeneracja żołnierzy i oficerów, zbrodnie wojenne. Tym tematom poświęcono raptem kilka stron i połowa nie bezpośrednio. Narkotyki w wojsku tylko w postaci odpisu z raportów do władz ZSRR. Narracja autora jest taka, że narkomania i zbrodnie wojenne to wymysły Zachodu w celu kompromitacji kadry, żołnierzy i władzy radzieckiej. Prawie nic o niekompetencji oficerów, raptem kilka uwag ukrytych wśród opisów działań wojennych. Za to okrucieństwo mudżahedinów jest podkreślane bardzo często. Wręcz z plastycznym opisem tortur i okaleczania jeńców przez partyzantów. Jeśli zdarzał się ostrzał celów cywilnych to zawsze prowadziły go afgańskie wojska rządowe. Rosjanie żadnych cywili nie ostrzeliwali. Ogólnie informacja o stratach cywilnych, rządowych, radzieckich prawie nie występują.
Opisy działań bojowych są nierówne. Brakujące liczby i opisy już wymieniłem. Dla przykładu w rozdziale o walkach z Masudem, ostatnia operacja bojowa przeciw Masudowi przed wyjściem Rosjan z Afganistanu została opisana jak by bez zakończenia, atak na obszar kontrolowany przez partyzantów zaczyna się, po czym narracja się rozmywa i właściwie trudno powiedzieć jak się skończyła ta operacja. Dzieje się tak niestety często przez całą książkę. Brak pewnej chronologii, oddzielenia działań bojowych, operacji powodują odczucie braku ciągłości tego konfliktu. Oczywiście charakter tej wojny nie był liniowy, ale brak wydzielenia w chronologii, jakiegoś podział na etapy powoduje, że w środku lektury czuje się zapętlanie się opisów. Brak warsztatu historyka jest mocno widoczny. W pewnych momentach autor odpływa w swoich tezach kreśląc spiskową teorię dziejów na temat ataku na WTC i zamachu na Masuda.
Dodatkowo dochodzi do tego masa błędów, literówek, błędów w opisach:
- Śmigłowce Mi-24 czasami zamieniają się w Mi-14
- w magazynie partyzantów wojska radzieckie znajdują 100 000 pocisków rakietowych!!!
- na uzbrojeniu partyzantów pojawia się „górski karabin maszynowy”
- nomenklatura uzbrojenia – BWP-1 i 2 to polskie oznaczenie tych bojowych wozów piechoty, chyba powinno się pisać BMP-1, BMP-2
- wysłanie przez Napoleona Bonaparte misji dyplomatycznej do Afganistanu w 1792r!
- rozdział o nazwie – 1981-1982 Walka z „Lwem Pandższiru”, jest nieadekwatny w opisie, bo traktuje o okresie od 1981 do 1989.
I dużo więcej podobnych.
Podsumowując. Pomimo tych krytycznych wad warto przeczytać tą pozycję. Może stanowić dobre wyjście do zrozumienia historii i aktualnej sytuacji w Afganistanie. Historia sowieckiej interwencji politycznie opisana jest ciekawie, z pazurem, dobrymi wnioskami chociaż zdążają się „osobiste wycieczki” w kierunku M. Gorbaczowa i E. Szewardnadze. Dokładny opis opozycji islamskiej, frakcji rządowych, społecznych i kulturowych uwarunkowań Afganistanie. Wnioski pozostają aktualne do dzisiaj. Jednak opis działań militarnych, osobiste sympatie i antypatie, ostra stronniczość pomijanie faktów i wszystkie rzeczy które opisałem powyżej stawia tą książkę w niejednoznacznym świetle. Każdy musi sobie powiedzieć sam czy tak podjęta tematyka go interesuje.

Myślę, że każdy zainteresowany tematem, widząc tą książkę w księgarni, najpewniej internetowej zastanawiał nad tą pozycją i jej zakupem. Intrygująca objętość, cena, osoba autora dla tych co zajrzeli do biogramu. Pomimo wielkiego znaczenia tej wojny i w pewnym sensie jej konsekwencji które odczuwamy do dzisiaj, na polskim rynku wydawniczym mało jest pozycji monograficznych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1160
938

Na półkach: ,

"Historia Afganistanu z radzieckiej perspektywy"
Dotychczas niewiele książek opisywało konflikt radziecko-afgański. Dlatego z dość dużym zainteresowaniem nabyłem książkę "Tragedia i Męstwo Afganu".
Jest to potężna lektura, ilość stron zapisanych drobnym drukiem budzi respekt. Samo wydanie jest niezwykle staranne i książka przeżyje niejedno czytanie. Wadą publikacji jest jej wysoka cena. Wydana została przez niszowe wydawnictwo i stąd pewnie kwota 129 zł.
Książka opowiada historię Afganistanu z radzieckiej perspektywy. Zaczynamy od czasów najdawniejszych a kończymy na rządach Talibów.
Najdokładniej opisano "czerwoną" interwencję i jej skutki dla kraju i samego interweniującego. Autor stara się pisać rzetelnie i od serca. Nie szczędzi cierpkich słów, tam gdzie one paść powinny. Dostaje się władzom, nieudolnym dowódcom i politykom.
Wszystkie słabości ówczesnej interwencji wojskowej są pokazane. Autor nie wstydzi się pisać o brakach w wyszkoleniu, bezsensownych misjach i nic nie przynoszących politycznych targach.
Tekst przewodni przeplatają liczne ściśle tajne dokumenty. Wśród nich są notatki ze spotkań partyjnych dygnitarzy, raporty agentów KGB, teczki osobowe i sprawozdania ze zjazdów KPZR. Oprócz tego autor czasami daje czytelnikowi "zadanie domowe" w postaci informacji do przemyślenia. Są to pewne fakty pozbawione komentarza mające za zadanie głębszą analizę fragmentów pobocznych historii.
W tekście zawarte są też wspomnienia uczestników wydarzeń. Przez to lektura staje się żywsza w odbiorze.
Sam język autora nie jest trudny i książkę czyta się jak dobry polityczny thriller, który mógłby wyjść spod pióra Toma Clancy-ego.
Tak jak u Amerykanina musieliśmy przełknąć pewną gorzką pigułkę nachalnej propagandy, tak i tu jej nie unikniemy. Na szczęście jest ona mniej ciężko strawna niż u zachodnich sąsiadów. Zresztą autor uprzedza, że pisze od serca. I jest to czasami prosty żołnierski język, który wyraża uczucia bezpośrednio z pola bitwy.
Czego brakuje w książce? Przede wszystkim map. Nie ma ani jednej w tekście. Szkoda, że polski wydawca nie postarał się o ich uzupełnienie.
Dostajemy za to dość dużo zdjęć ludzi biorących udział w wydarzeniach. Czarno białe twarze skupione w kilku wkładkach.
Książkę mogę polecić każdemu. Nie sposób się od niej oderwać i jak już człowiek zacznie. Warto poznać historię kraju, który stał się "Wietnamem Czerwonej Armii".

"Historia Afganistanu z radzieckiej perspektywy"
Dotychczas niewiele książek opisywało konflikt radziecko-afgański. Dlatego z dość dużym zainteresowaniem nabyłem książkę "Tragedia i Męstwo Afganu".
Jest to potężna lektura, ilość stron zapisanych drobnym drukiem budzi respekt. Samo wydanie jest niezwykle staranne i książka przeżyje niejedno czytanie. Wadą publikacji jest jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6
6

Na półkach:

"Jeśli armia jest przygotowana do wojny globalnej, na wielką skalę, to i z "małą" wojną da sobie doskonale radę" - ta zasada przyświecała radzieckiemu dowództwu wkraczającemu do Afganistanu. O tym jak bardzo się myliło, przekonali się radzieccy żołnierze na własnej skórze. Bardzo boleśnie.

"Tragedia i męstwo Afganu" autorstwa generała Aleksandra Lachowskiego (Wydawnictwo Kalinowy Przesmyk) jest moim zdaniem obowiązkową pozycją dla każdego zainteresowanego tematyką afgańską. Książka wyczerpuje w satysfakcjonującym zakresie temat radzieckiej interwencji z lat 1979-89. Jeśli natomiast interesujecie się obecną wojną w tym kraju, dzieło Lachowskiego doskonale pozwoli Wam zrozumieć podłoże konfliktu. Na 190 pierwszych stronach znajdą dla siebie także wielbiciele historii dawniejszej.

Kilka słów o obiektywności autora. Cóż, Lachowski jest Rosjaninem, byłym żołnierzem, który walczył przeciwko wrogowi, o którym pisze. Trudno wymagać żeby zachował stuprocentowy obiektywizm w opisywaniu konfliktu, w którym ginęli jego towarzysze broni. Niemniej jednak przejawy "nadmiernej sympatii" są raczej rzadkie, a autor pisze o konflikcie w sposób bezstronny, krytykując często (baaardzo często) radzieckie dowództwo za jego bezmyślność. Nie szczędzi oczywiście krytyki także innym państwom zaangażowanym w Afganistanie, zwłaszcza w kontekście historycznym (zatargi brytyjsko-rosyjskie o Afganistan).

Całość książki uzupełnia to, co tygryski lubią najbardziej, czyli ciekawe fotografie z okresu konfliktu, jakich nie znajdziecie w Internecie, ukazujące m.in. stosowanie w praktyce zasady, że "BHP jest dla mięczaków" (żołnierze desantu siedzący na pancerzu) ;)

Jak wspomniał jeden z recenzentów "W przeciwieństwie do innych autorów piszących o interwencji ZSRR w Afganistanie, Rodrica Braithwaite’a czy Gregora Feifera, w których książkach fakty mieszają się z hollywoodzką fikcją, „Tragedia i męstwo Afganu” generała Aleksandra Lachowskiego poraża szczerością i pragmatyzmem."

Wada? Cena - Kalinowy Przesmyk to małe i niszowe wydawnictwo, książkę wydano w małym nakładzie, co przekłada się na dość wysoką cenę - 119 zł.

"Jeśli armia jest przygotowana do wojny globalnej, na wielką skalę, to i z "małą" wojną da sobie doskonale radę" - ta zasada przyświecała radzieckiemu dowództwu wkraczającemu do Afganistanu. O tym jak bardzo się myliło, przekonali się radzieccy żołnierze na własnej skórze. Bardzo boleśnie.

"Tragedia i męstwo Afganu" autorstwa generała Aleksandra Lachowskiego (Wydawnictwo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
276
47

Na półkach: ,

Świetne vademecum o Afganistanie, który nękany jest od wielu wieków wojnami domowymi. Początkowo przedstawia historię narodu afgańskiego, by w końcu przejść do sedna książki - wojny z najeźdźcą z północy. Rosyjski generał opowiada sposoby walki afgańskich "duchów" z żołnierzami radzieckimi, ich zaangażowanie w obliczu ataku ZSRR. Niesamowity kraj, w którym na codzień poszczególne plemiona, walczą ze sobą o władzę, by w chwili najazdu agresora z zewnątrz, zjednoczyć się i walczyć ramię w ramię z przeciwnikiem. Jest to obraz walki "wielkiego" ZSRR z afgańskimi pasterzami, którzy byli skazani na "pożarcie", a jednak udało im się odeprzeć wroga.
Polecam wszystkim zainteresowanym tym konfliktem, naprawdę wartościowa pozycja.

Świetne vademecum o Afganistanie, który nękany jest od wielu wieków wojnami domowymi. Początkowo przedstawia historię narodu afgańskiego, by w końcu przejść do sedna książki - wojny z najeźdźcą z północy. Rosyjski generał opowiada sposoby walki afgańskich "duchów" z żołnierzami radzieckimi, ich zaangażowanie w obliczu ataku ZSRR. Niesamowity kraj, w którym na codzień...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    63
  • Posiadam
    11
  • Przeczytane
    11
  • Historia
    2
  • Imperium atakuje
    1
  • Task 1
    1
  • Interwencja ZSRR w Afganistanie 1979-1989
    1
  • Inne konflikty zbrojne do 1945 roku
    1
  • Chcę kupić
    1
  • Militaria
    1

Cytaty

Więcej
Aleksander Lachowski Tragedia i męstwo Afganu. Historia interwencji radzieckiej w Afganistanie. Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne