Największą zaleta książki jest zebranie ciekawych informacji o różnych tragicznych zdarzeniach związanych z górami. Tytuł "tragedie górskie" jest nieco mylący, bo sugeruje wyłącznie wypadki turystyczne, trekkingowe i sportowe, a tutaj jest w sumie wszystko, co związane z górami może być (np. wredne góry wypuszczają lawiny skalne, błotne i śnieżne na niczego nie spodziewające się doliny).
Oprócz tego sporo tutaj historyjek ze Wschodu, pojawiają się wątki mało medialnych gór Tien-Szanu, Hindukuszu, czy wulkany Kamczatki, wiele z tych opowieści nie było mi wcześniej znanych.
Książka zawiera też kilka praktycznych porad jak się zachowywać w razie odmrożeń, czy burzy w górach.
Największą wadą jest styl autora, prosty z ubogim słownictwem, pełen powtórzeń. Autor miał pomysł na książkę i koncepcyjnie temat ogarnął, ale nie jest on urodzonym pisarzem.

Największą zaleta książki jest zebranie ciekawych informacji o różnych tragicznych zdarzeniach związanych z górami. Tytuł "tragedie górskie" jest nieco mylący, bo sugeruje wyłącznie wypadki turystyczne, trekkingowe i sportowe, a tutaj jest w sumie wszystko, co związane z górami może być (np. wredne góry wypuszczają lawiny skalne, błotne i śnieżne na niczego nie...

Autor w krótkich rozdziałach omawia największe zagrożenia, jakie czyhają na wspinaczy i turystów w górach. Od lawin, przez niebezpieczne szczeliny, aż do choroby wysokogórskiej.
W każdym rozdziale znajdziemy kilka mrożących krew w żyłach historii, które zdarzyły się naprawdę. Wiele z opisanych przypadków dotyczy pionierskich wypraw.
Dzięki takim historiom człowiek uświadamia sobie, jak wiele zmieniło się w kwestii wspinaczki na przestrzeni lat. Nowe, lżejsze i bardziej funkcjonale sprzęty, lepsza odzież oraz znajomość tras- wszystko to ułatwia dziś zdobywanie szczytów, jednak góry bywają wciąż tak samo nieprzewidywalne i niebezpieczne. Przez brak pokory i wyobraźni turystów wiele wycieczek zmienia się ze zwykłego spaceru w walkę o życie.

"Tragedie górskie" nie są może napisane w najlepszym stylu, ale na pewno warto je przeczytać, jeśli planujemy wyruszyć na szlak, nawet taki, który pozornie wydaje się prosty i bezpieczny. Zwyczajnie ku przestrodze:)

Autor w krótkich rozdziałach omawia największe zagrożenia, jakie czyhają na wspinaczy i turystów w górach. Od lawin, przez niebezpieczne szczeliny, aż do choroby wysokogórskiej.
W każdym rozdziale znajdziemy kilka mrożących krew w żyłach historii, które zdarzyły się naprawdę. Wiele z opisanych przypadków dotyczy pionierskich wypraw.
Dzięki takim historiom człowiek...

Największym minusem książki jest styl w jakim została napisana. Bardzo proste zdania, mnóstwo powtórzeń, zdarzały się błędy językowe. Sama treść OK, ale też nic odkrywczego, zdecydowaną większość historii jest powszechnie znana i opisana w wielu innych źródłach.

Największym minusem książki jest styl w jakim została napisana. Bardzo proste zdania, mnóstwo powtórzeń, zdarzały się błędy językowe. Sama treść OK, ale też nic odkrywczego, zdecydowaną większość historii jest powszechnie znana i opisana w wielu innych źródłach.

Gdyby nie infantylny, mało ciekawy styl, na pewno i treść byłaby bardziej interesująca. Ciężko przebrnąć przez ten szkolny, niedorobiony język...

Gdyby nie infantylny, mało ciekawy styl, na pewno i treść byłaby bardziej interesująca. Ciężko przebrnąć przez ten szkolny, niedorobiony język...