Książkę zrozumieją ci, którzy są gotowi do wolności.

Niewolnicy nazwa ja głupstwem i będą na nią pluć, gdyż z wolnością łączy się odpowiedzialność za własne życie. Śnijcie dalej o złotych kajadnach.

Książkę zrozumieją ci, którzy są gotowi do wolności.

Niewolnicy nazwa ja głupstwem i będą na nią pluć, gdyż z wolnością łączy się odpowiedzialność za własne życie. Śnijcie dalej o złotych kajadnach.

Niezwykle mądra książka, jednak nie dla każdego. Trzeba być na wyższym poziomie zrozumienia, aby móc przyjąć jej mądrość. Część osób zwyczajnie odrzuci zawarte w niej treści, gdyż jest zbyt uwikłana i zależna od wielu spraw.

Niezwykle mądra książka, jednak nie dla każdego. Trzeba być na wyższym poziomie zrozumienia, aby móc przyjąć jej mądrość. Część osób zwyczajnie odrzuci zawarte w niej treści, gdyż jest zbyt uwikłana i zależna od wielu spraw.

Mam wielki sentyment dla Krishnamurtiego. Książka jednak nie jest tak inspirującą jak jego wystąpienia. Fajne dla kogoś kto zna Krishnamurtiego z nagrań, ale dla kogoś kto go wcześniej nie słuchał może to być zbyt wydumane i zawiłe. Ogólnie oczekiwałem więcej.

Mam wielki sentyment dla Krishnamurtiego. Książka jednak nie jest tak inspirującą jak jego wystąpienia. Fajne dla kogoś kto zna Krishnamurtiego z nagrań, ale dla kogoś kto go wcześniej nie słuchał może to być zbyt wydumane i zawiłe. Ogólnie oczekiwałem więcej.

super

super

Wykład wideo to podstawa a książka jest uzupełnieniem.

Wykład wideo to podstawa a książka jest uzupełnieniem.

Szkoda czasu na złe książki – zarówno jeśli chodzi o czytanie jak i pisanie o nich. Będzie więc wyjątkowo zwięźle. Pozycję tę polecono mi, ponieważ od lat uprawiam jogę. Opis i recenzja zachęciły na tyle, że uznałam iż chętnie przeczytam „Wolność od znanego”. A nuż znajdę jakąś inspirację i motywację do nowych działań. Niestety, poza zirytowaniem, niewiele na mnie „spłynęło”.

Wątpliwości zaczęły się już w pierwszym rozdziale, kiedy autor stwierdził, że należy wyzbyć się wszelkich autorytetów i wiedzy szukać w sobie. Po co więc ta książka, skoro Krishnamurti – nomen omen przez wielu uznany za autorytet w swojej dziedzinie – neguje wzorowanie się lub też podążanie i słuchanie autorytetów. Kolejne rozdziały zdecydowanie w tym samym tonie. Wszystkiego należy szukać w sobie.

Nużące, chaotyczne lanie wody i chyba dość mocno zdewaluowane – archaiczne – zupełnie nie na te czasy. Za podobne eksperymenty podziękuję i pozostanę po prostu przy ćwiczeniu jogi, które bardzo mocno mnie relaksuje – psychicznie i fizycznie. P.s. Książeczka doczytana do końca tylko ze względu na fakt, iż zawsze kończę. Na plus jej długość – około 100 stron.

https://czytany-blog.blogspot.com/

Szkoda czasu na złe książki – zarówno jeśli chodzi o czytanie jak i pisanie o nich. Będzie więc wyjątkowo zwięźle. Pozycję tę polecono mi, ponieważ od lat uprawiam jogę. Opis i recenzja zachęciły na tyle, że uznałam iż chętnie przeczytam „Wolność od znanego”. A nuż znajdę jakąś inspirację i motywację do nowych działań. Niestety, poza zirytowaniem, niewiele na mnie...

Absolutna strata czasu. Zlepek literek bez zadnego sensu czy wartosci; pelen bzdur schowanych pod zaslona "trudnych slow", "ja tylko pytam" I atmosfery paeudointeligentnej.

Gdzies na poczatku autor zacheca by zaprzestac poszukiwan. Tlumaczy ze nie mozna znalezc prawdy o sobie u kogos innego lub z jakiejs ksiazki. Gdyby wziac to na powaznie (do czego kilkukrotnie zacheca) to powinnysmy w tym momencie go czytac (jaka szkoda ze tego nie zrobilem).

Ale zawsze pojawia sie jakies ale. Nie zartuje. "Ja wam nie jestem w stanie pomoc, ja tylko zadaje pytania. Ale w kazdym rozdziale po tych pytaniach udzielam tez odpowiedzi zebysmy wszyscy mieli takie same. No i w kazdym kolejnym rozdziale uzywam formulek typu 'jak juz ustalilismy w poprzednim rozdziale'".

Hola, hola, ja z toba nic nie ustalalem. Ba, sam mi mowiles ze moje odpowiedzi beda inne niz swszysykich bo beda moje, a nagle sa nasze, my ustalilismy?

Juz nie wspominajac o calkowicie klamliwych tezach dotyczacych podswiadomosci.

Sprzedawanie tej ksiazki po cenie wiekszej niz jak za makulature to kradziez.

Absolutna strata czasu. Zlepek literek bez zadnego sensu czy wartosci; pelen bzdur schowanych pod zaslona "trudnych slow", "ja tylko pytam" I atmosfery paeudointeligentnej.

Gdzies na poczatku autor zacheca by zaprzestac poszukiwan. Tlumaczy ze nie mozna znalezc prawdy o sobie u kogos innego lub z jakiejs ksiazki. Gdyby wziac to na powaznie (do czego kilkukrotnie zacheca)...

Warto powracać do tej książki.

Warto powracać do tej książki.

Krishnamurti jest jednym z niewielu, lub nawet jedynym autorem, który wywołuje we mnie uczucie totalnego zmieszania. Ilekroć sięgam po jego książki, zawsze dopada mnie jakiś dziwny sentyment. Jakbym odnajdywał tutaj coś, co dawno porzuciłem. Powyższa pozycja w dużym stopniu uświadomiła mi, jak mało wiem o samym sobie, o tym co mnie otacza, i jak bardzo potrzebuje, aby to inni powiedzieli mi jak wyglada świat i jaka drogę w nim obrać. Nigdy nie czułem tak dziwnego dyskomfortu związanego z konformistycznym myśleniem, jak gdy czytam książki Krishnamurtiego.

Krishnamurti jest jednym z niewielu, lub nawet jedynym autorem, który wywołuje we mnie uczucie totalnego zmieszania. Ilekroć sięgam po jego książki, zawsze dopada mnie jakiś dziwny sentyment. Jakbym odnajdywał tutaj coś, co dawno porzuciłem. Powyższa pozycja w dużym stopniu uświadomiła mi, jak mało wiem o samym sobie, o tym co mnie otacza, i jak bardzo potrzebuje, aby to...

Książka do której należy wracać, Czytać uważnie. Pobudza do refleksji, inspiruje zmiany, koi. Może być przewodnikiem.

Książka do której należy wracać, Czytać uważnie. Pobudza do refleksji, inspiruje zmiany, koi. Może być przewodnikiem.