Blask trawy pampasowej

Okładka książki Blask trawy pampasowej Karolina Janowska
Okładka książki Blask trawy pampasowej
Karolina Janowska Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
430 str. 7 godz. 10 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2013-12-30
Data 1. wyd. pol.:
2013-12-30
Liczba stron:
430
Czas czytania
7 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377229842
Tagi:
literatura polska literatura kobieca
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach:

Ta książka to gniot. Za podanie danych osobowych mogłabym pójść z Tobą do sądu Karolino, ale ponieważ książka kosztuje obecnie 6,50, to nie miałabyś z czego zapłacić odszkodowania. Czytałam te wypociny kilka lat temu ale później zapomnialam.o tym dziele. Dziś mi się przypomniało. Ot niby fikcja literacką, ale poza zmiana imienia głównej bohaterki, cała reszta jest zostawiona dokladnie tak jak w rzeczywistości. Natomiast Łukasz się z prawda. Lubiłam Cię, wypieralam z Tobą suknie ślubną, bo sama o to prosiłas.i nagle nastąpił koniec, bo puściła się z tyle któremu udzielała korepetycji czy coś w en deseń i Jeszce się sama do tego przyznałas. Nic nie robiłam.do tej pory z tymi grafomanski mi wspominali, w myśl zasady że jak się ruszy gowno to zacznie śmierdziec. Szkoda że tak to się skończyło.
Adam ma dzisiaj ułożone życie rodzinne i nie sprzątać sobie głowy myślami o Tobie.
Mogli być inaczej ,jest jak jest.

Ta książka to gniot. Za podanie danych osobowych mogłabym pójść z Tobą do sądu Karolino, ale ponieważ książka kosztuje obecnie 6,50, to nie miałabyś z czego zapłacić odszkodowania. Czytałam te wypociny kilka lat temu ale później zapomnialam.o tym dziele. Dziś mi się przypomniało. Ot niby fikcja literacką, ale poza zmiana imienia głównej bohaterki, cała reszta jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1400
1019

Na półkach:

Do około 1/3 zawartości książki oceniałam ją jako: "proste i odpowiednie na leniwe popołudnie czytadło". Wraz z upływem kolejnych kartek ocena zmieniła się na : " BARDZO proste i odpowiednie na leniwe popołudnie czytadło". Skończyło się na: "Irytującym, bardzo prostym i w ostateczności na leniwe popołudnie czytadle".
Przymykałam oko na powierzchowność stylu, niepogłębione refleksje czy mało wiarygodne zachowania bohaterów. Ale do licha! Dlaczego przez połowę książki mam znosić zabawę pt. "w kółko Macieju" ? Gdy po raz kolejny czytałam o wydumanych i powtarzających się dylematach typu: "wrócę/ oj, jednak nie wrócę/ a może jednak wrócę? / nie, nigdy nie wrócę" to...... pi, pi, pi ;)
Na plus: ciekawy tytuł.

Do około 1/3 zawartości książki oceniałam ją jako: "proste i odpowiednie na leniwe popołudnie czytadło". Wraz z upływem kolejnych kartek ocena zmieniła się na : " BARDZO proste i odpowiednie na leniwe popołudnie czytadło". Skończyło się na: "Irytującym, bardzo prostym i w ostateczności na leniwe popołudnie czytadle".
Przymykałam oko na powierzchowność stylu, niepogłębione...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"Przecież wszystko jest na sprzedaż. Przecież ludzie nie mają czasu na miłość, bo są zajęci walką o przetrwanie".

W niektórych przypadkach tytuł książki mówi czytelnikowi dużo o samej treści, jakiej może się po niej spodziewać. Czasami jednak, tytuł jest dość tajemniczy i nijak nie da się rozwikłać jego symboliki, dopóki nie przeczyta się książki. Dokładnie taki przypadek przedstawia powieść Karoliny Janowskiej, dzięki której jestem bogatsza w wiedzę na temat nieznanej mi odmiany trawy. Jestem również bogatsza o pełną paletę emocji, jaką zaserwowała mi autorka.

Karolina Janowska to urodzona w 1982 r. w Gdyni, absolwentka filologii klasycznej oraz transportu i logistyki. Przez kilka lat pracowała jako nauczycielka języka łacińskiego, obecnie zaś zajmuje się logistyką przewozów w PKP CARGO S.A. Pisanie to jej pasja od ponad dwudziestu lat, oprócz tego fascynuje się również kulturą starożytną i językiem włoskim. Autorka kocha literaturę, dzień spędzony bez kilku stron lektury to dla niej dzień stracony.

Natalia to dwudziestosiedmioletnia żona, z trzyletnim stażem w małżeństwie. Jej pochopna decyzja o szybkim ślubie z Markiem, podyktowana była przeżyciami z poprzedniego związku z Adamem, który był wielką miłością jej życia. Małżeństwo Natalii niestety nie spełniło wymagań obu stron, robiąc z bohaterki służącą, a z jej męża niezadowolonego z życia tyrana. Kiepska sytuacja materialna i nadarzająca się okazja zmusza Marka do wyjazdu za chlebem do Norwegii. Mąż na głowie Natalii pozostawia jednak szesnastoletnią siostrzenicę Anię. Pod nieobecność ślubnego, w życiu bohaterki niespodziewanie pojawia się po raz kolejny Adam. Romans niesie ze sobą wiele zmian w życiu obojga bohaterów.

"Blask trawy pampasowej" to dość obszerna (licząca ponad czterysta stron) powieść obyczajowa, której wielowątkowość fabuły jest jej cechą aż nazbyt widoczną. Autorka w swojej książce oczami kilku bohaterów, przedstawia współczesne problemy młodych ludzi. Tematy, o jakie ociera się są mocno zróżnicowane: zdrada, różnorakie odcienie miłości, nietrafione wybory, poczucie winy, relacje damsko-męskie, lojalność czy perspektywy życiowe ludzi po studiach. To oczywiście tylko część tego, co serwuje swoim czytelnikom Karolina Janowska. Na tylu stronach bowiem udało jej się zmieścić wiele wątków, składających się na całość fabuły. Bezsprzecznie na pierwszy plan wysuwa się oczywiście godna pożałowania sytuacja głównej bohaterki Natalii, której obraz może przytłaczać. Autorce udało się wykreować jej portret bardzo realistycznie, co nadało wiarygodności całej fabule. Mamy otóż wykształconą, młodą kobietę, kochającą książki (co autorka zaznaczała wielokrotnie),wynajmującą wraz z mężem pomieszczenie gospodarcze zaadoptowane na mieszkanie. Słabo płatna praca poniżej jej kwalifikacji i drugi etat w domu, wykańczają psychikę Natalii. Najbardziej jednak szokującym aspektem tego małżeństwa jest obowiązek żony w kwestii noszenia węgla i palenia w piecu, autorka bowiem wielokrotnie zwraca uwagę na ten problem w książce, tym samym podkreślając swoją umiejętność bazowania na uczuciach czytelnika, a w szczególności czytelniczek. Która z nas bowiem nie oburzy się po przedstawieniu takiego obrazu wykorzystywanej kobiety? Natalia posłużyła Karolinie Janowskiej do ukazania przykładu sytuacji wielu młodych przedstawicielek płci pięknej w naszym kraju, które pomimo wykształcenia, nie otrzymują szansy godziwego życia. Skazane na głodowe pensje, pielęgnują w sobie żal i rozgoryczenie. To obraz smutny, ale niestety prawdziwy. Równie wiarygodnie wypadła kreacja szesnastoletniej Ani, która wchodząc w dorosłe życie, nie unika błędów swoich poprzedników. Karolina Janowska w tym wątku pokusiła się również o naświetlenie problemu prostytucji młodych dziewczyn, zwanych szumnie "galeriankami". Zjawisko znane mi od kilku lat, a nadal szokujące. Nie zabraknie także motywu pierwszego razu i kwestii trwałości pierwszego zauroczenia.

Autorka posłużyła się trafionym zabiegiem w postaci przedstawienia uczuć, myśli i przemyśleń poszczególnych bohaterów, tym samym czytelnik otrzymuje możliwość swoistego wniknięcia w umysł konkretnej postaci. Różne punkty widzenia na tę samą sprawę oraz inne odniesienia, to niewątpliwie zaleta takiego poprowadzenia fabuły. Karolina Janowska udowadnia w ten sposób, że na wszystko można spojrzeć z dwóch stron, wszystko ma odcienie, nic nie jest tylko czarne i białe, jak często pewnie sądzimy.

Od samego początku zaintrygował mnie i pewnie wielu innych czytelników tytuł książki. Czym więc są trawy pampasowe? To szlachetny gatunek trawy, którego wyhodowanie wymaga idealnych warunków i dużego nakładu pracy. Po lekturze wiem, że autorka posłużyła się symbolem, dość trafnym w moim mniemaniu. W życiu, jakie nam dano powinniśmy bowiem być, jak tytułowa trawa pampasowa: wymagający odpowiednich warunków i pielęgnacji, znający swoją wartość. Nie możemy zadowolić się ochłapami, nie możemy iść na żadne ustępstwa, bo najzwyczajniej w świecie uschniemy. Metafora niezwykle obrazowa i dość tajemnicza na początku lektury, to z pewnością celowy zabieg autorki.

Karolina Janowska posługuje się w swojej książce prostym językiem, z dużą ilością dialogów. Przy tak obszernej fabule nie udało się jej jednak ominąć jednego błędu. Mianowicie, w powieści często powielają się te same przemyślenia bohaterów, których powtarzalność zaczyna niezmiernie irytować. Gdyby wyciąć te fragmenty, na pewno przyjemność z czytania byłaby o wiele większa. Warto również wspomnieć o opisach erotycznych, których w książce nie brakuje, a których obrazowość jest godna podkreślenia.

"Blask trawy pampasowej" to dobra powieść obyczajowa, która z pewnością zyskałaby więcej lekkości, gdyby wyciąć z niej niektóre, powtarzane myśli. To historia kilku osób, które łączy jedno – wybory życiowe. Nikt nie zna recepty na udane życie i ta książka również Wam takiej recepty nie przepisze. Być może jednak przybliży pewne pojęcia, dzięki którym życie nabierze blasku. Warto spróbować.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

"Przecież wszystko jest na sprzedaż. Przecież ludzie nie mają czasu na miłość, bo są zajęci walką o przetrwanie".

W niektórych przypadkach tytuł książki mówi czytelnikowi dużo o samej treści, jakiej może się po niej spodziewać. Czasami jednak, tytuł jest dość tajemniczy i nijak nie da się rozwikłać jego symboliki, dopóki nie przeczyta się książki. Dokładnie taki przypadek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
652
133

Na półkach: , ,

Życie pisze różne scenariusze. Czasem może się wydawać, że bez jakiegokolwiek wpływu nas samych. Myślę jednak, że w gruncie rzeczy zapominamy, iż większość wydarzeń zależy przede wszystkim od naszych decyzji – tak często jednak nieprzemyślanych.

Karolina Janowska mając na swoim koncie przygodę z fantastyką (“Opowieści celtyckie”, “Opowieści celtyckie. Droga do władzy”) wzięła się za pisanie literatury obyczajowej, kobiecej, o dużym zabarwieniu erotycznym. Jak jej to wyszło? Odczucia mam mieszane…

W “Blasku trawy pampasowej” poznajemy Natalię oraz Anię, wokół których wszystko się dzieje i dzięki którym poznajemy dwa oblicza miłości oraz wszelkie zawirowania z nią związane – spojrzenie nastolatki i kobiety dojrzałej, o wiele bardziej doświadczonej, różnią się bowiem znacznie. I to jest chyba najbardziej interesujące w tej książce – ukazanie, że nasze uczucia, myśli na temat ukochanej osoby, związku z nią, podlegają procesowi - stale się zmieniają pod wpływem kolejnych bodźców, doświadczeń, których niejednokrotnie nie da się pominąć. Wówczas całkowicie zmieniają się nasze wyobrażenia, wymagania względem drugiej osoby, oczekiwania…

27-letnia Natalia dostaje pod swoją opiekę 16-letnią Anię, po tym jak jej mąż, Marek, wyjeżdża wraz z siostrą i szwagrem (rodzicami nieletniej) na kontrakt do Norwegii. Żadna z nich nie jest z tej sytuacji zadowolona, aczkolwiek czas pokaże, że zaczną żywić dla siebie sympatię. Przede wszystkim dlatego, iż przy coraz większych problemach życiowych, nie będą miały nikogo poza sobą. A ich problemy dotyczyć będą facetów – jak to zwykle w życiu bywa ;) Natalia zacznie zastanawiać się nad swoim małżeństwem (zwłaszcza, że w jej życiu na nowo pojawi się dawny narzeczony, Adam). Ania zaś zacznie stawiać pierwsze kroki ku dorosłości – pozna smak związku, miłości, seksu… i wielkich rozczarowań (Daniel będzie jej pierwszym chłopakiem, którego jej “mądre” koleżanki nie będą chciały zaakceptować).

Temat poruszony przez autorkę jest ważny, zwłaszcza w kontekście młodych dziewczyn, “upijających” się swoją naiwnością względem “idealnej” miłości. Zapatrzone w swoich “idealnych” partnerów zapominają o szacunku dla siebie, swojego ciała… Nie myślą o tym, czy są gotowe… Odczuwają psychiczny przymus, by zrobić coś nie do końca w zgodzie z własnymi przekonaniami. Brakuje im świadomości. Choć z drugiej strony autorka wskazuje na nieletnie, których świadomość zdaje się być zbyt duża, których miłość i uczucia w ogóle nie interesują, dla których liczą się pieniądze…

Niespełniona miłość, przyzwyczajenie, zdrady, szukanie odpowiedzi na pytanie: czego tak naprawdę chcę, potrzebuję?, pierwsze zauroczenia, seks za pieniądze, seks z pożądania, co świadczy o wartości drugiego człowieka?, konfrontacja z własnym życiem, z własnymi demonami, zaczynanie na nowo… Tak wiele kwestii autorka poruszyła – wszystkie jednak łączą lub przenikają się ze sobą w relacjach damsko-męskich. Zresztą, można by wyliczać bez końca…

Moją ocenę tej książki zdecydowanie obniżył fakt, iż jest ona przegadana. Niewiele się w niej dzieje, autorka skupiła się raczej na emocjach, uczuciach, przemyśleniach bohaterów. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby potrafiły one rzeczywiście zająć całą uwagę czytelnika. A tak przyznaję, że przez wiele stron byłam niezwykle znużona. Frazy się powtarzały – nie dosłownie, ale przekaz był ten sam. Byłoby dużo lepiej, gdyby pewne wewnętrzne monologi zostały skrócone, wyrzucone, cokolwiek, byleby tylko tak bardzo nie męczyły. Nie będę więc jakoś szczególnie namawiać Was do tej pozycji, ale jeśli przypadkiem trafi w Wasze ręce, to być może nie poczujecie takiego zmęczenia słowem jak ja. Aczkolwiek powodem mojego niezadowolenia może być również brak odkrywczych wniosków, do których sama bym wcześniej nie doszła…


http://napieknej.wordpress.com/2014/04/02/blask-trawy-pampasowej-karolina-janowska/

Życie pisze różne scenariusze. Czasem może się wydawać, że bez jakiegokolwiek wpływu nas samych. Myślę jednak, że w gruncie rzeczy zapominamy, iż większość wydarzeń zależy przede wszystkim od naszych decyzji – tak często jednak nieprzemyślanych.

Karolina Janowska mając na swoim koncie przygodę z fantastyką (“Opowieści celtyckie”, “Opowieści celtyckie. Droga do władzy”)...

więcej Pokaż mimo to

avatar
570
322

Na półkach: ,

Życie różnie Nas doświadcza. Nasze wybory, nasze decyzje wyznaczają Nam kolejne jego etapy. Złe wybory, pochopne decyzje, nieprzemyślane czyny tworzą konsekwencje - to czy biernie się im poddamy czy będziemy walczyć, starać się je zmienić, bądź naprawić to kolejny wybór, który może okazać się klęską lub wygraną. Natalia główna bohaterka tej historii popełniła w życiu sporo błędów, których żałuje każdego dnia. Pod przymusem, naporem rodziny i pseudo przyjaciół zakończyła związek z miłością swego życia Adamem. Zrozumiawszy swój błąd nie mogła go już cofnąć. Zawód, cierpienie i ból po straconej miłości pchają ją w ramiona Marka, który jako pierwszy rozpala w niej iskrę, o której myślała, iż nigdy nie powróci. Kurczowo chwyta się tego uczucia wychodząc szybko za mąż i poświęcając się bez reszty pracy, mężowi i domu. Po kilku latach zauważa, iż jest nieszczęśliwa, a małżeństwo w jej przypadku nie jest partnerstwem. Różnice, brak zrozumienia dla pasji, stylu życia, które zostały zauważone już po ślubie - przytłaczają ją, męczą i zniechęcają. Jednak pewnego dnia życie Natalii chwieje się w posadach i nabiera nagłego tępa, gdy Marek wyjeżdża z siostrą za granicę w sprawach zarobkowych, a ona zostaje w domu sama z nastoletnią siostrzenica, która najwyraźniej przechodzi okres buntu i za wszelką cenę chce być dorosła. Jak rozwinie się ta relacja? Na dodatek na progu jej domu staje Adam. Czemu? Czyżby chciał ją odzyskać, a może pragnie tylko zakończyć pewien etap w życiu? Poznać odpowiedzi będzie chciał każdy z bohaterów tej historii. Rozprawić się z przeszłością, uporać z teraźniejszością i zacząć myśleć o przyszłości. Wszystko opiera się na wyborach...Decyzje i ich konsekwencje...
Blask Trawy Pampasowej to książka obyczajowa z elementami dramatu i romansu, która zawładnęła moimi myślami na cały dzień, i którą pochłonęłam w tym czasie. Świetnie napisana, wciągająca. Historia inna niż się spodziewałam. To nie jest typowy romans, w którym wszystko kończy się pełnią szczęścia, ale opowieść, w której znajdziemy ból, ludzkie wady, wzorce zachowań tak dobrze nam znane, iż mamy wrażenie, że to ktoś znajomy - kolega z sąsiedztwa, rodzic, wujek, teściowa, bratowa czy szwagier. Bohaterowie ukazują Nam wszystkie odcienie wyborów i ich konsekwencji oraz podejmują decyzje, które nie koniecznie muszą Nam się spodobać, tak jak i oni, ale w tej historii nie musimy ich lubić, ale powinniśmy pochwalać ich przemiany, ich dojrzewanie do decyzji oraz metamorfozy. Jedyną rzeczą, która według mnie była zbędna w tej powieści to powtarzalność pewnych przemyśleń bohaterów, która za każdym razem jest wzbogacana o nowe wątki i łączy się w całość, ale nie jest zabiegiem koniecznym. Uważny czytelnik połączyłby je samodzielnie. Zawiera w sobie pokłady cynizmu, ale i sporo pozytywnych emocji i radości z pasji oraz prostot życia.


"Natalia zauważ, że większość filmów i książek kończy się ślubem- powiedziała. A wiesz czemu? Bo gdyby zaczynały się od ołtarza, to żadna z nas by za mąż nie wyszła."s.11

Podsumowując Blask Trawy Pampasowej to historia pełna dobrze Nam znanych wzorców zachowań oraz decyzji, wyborów i czynów, które mogą rzutować na całe życie. To także opowieść pełna dramatów, niepowodzeń i pozytywnych akcentów. Miłość, przyjaźń i oddanie oraz straty, niedojrzałość i rozczarowania także są obecne w tej powieści. Poleciłabym ją osobom lubujących się w historiach, o prawdziwym życiu zawierających w sobie pełną gamę emocji i przeżyć.
http://mkczytuje.blogspot.com/2014/03/karolina-janowska-blask-trawy-pampasowej.html

Życie różnie Nas doświadcza. Nasze wybory, nasze decyzje wyznaczają Nam kolejne jego etapy. Złe wybory, pochopne decyzje, nieprzemyślane czyny tworzą konsekwencje - to czy biernie się im poddamy czy będziemy walczyć, starać się je zmienić, bądź naprawić to kolejny wybór, który może okazać się klęską lub wygraną. Natalia główna bohaterka tej historii popełniła w życiu sporo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3145
926

Na półkach:

Okładka mi się nie podoba. Nie mogę jednak powiedzieć, żeby nie przyciągała mojego oka i mnie nie intrygowała.

Tytuł z pewnością jest pociągający. Pierwsze co sobie pomyślałam: cóż za egzotyczna nazwa!
Trawy pampasowe, to "jedne z najpiękniejszych traw. Trudno znaleźć takiego posiadacza ogrodu, który im się oparł i nie podjął próby ich uprawy. W 99% z negatywnym skutkiem. Ich kontrowersyjność wynika właśnie z problematycznego zimowania. Pytanie czy warto się z nimi cackać i ryzykować jest dyskusyjne. Każdy musi sobie na nie odpowiedzieć sam. Utrzymanie jej przy życiu przez czas dłuższy nie jest niemożliwe, ale na pewno pracochłonne."[1]

Trawa pampasowa biała, źródło
Naprawdę jestem zdziwiona, że nie ma na okładce trawy, ale z drugiej strony jej "spokój" nie pasuje mi do tej książki. Kolory z okładki wydają się ostrzegawcze, niemalże toksyczne - i prawidłowo, barwy współgrają w wybuchowością tejże lektury. Brzmi ciekawie? To poczekajcie na więcej.

Piękna i kapryśna trawa odnosi się do zachowań bohaterów (bohaterki),do ich uczuć. Trzeba dbać o miłość pomiędzy kobietą i mężczyzną, pomiędzy bliskimi sobie osobami, bo jeżeli nie jest ona pielęgnowana, to zwiędnie, zginie i ulegnie stłamszeniu, tak jak i nasza trawa pamprasowa. Jeżeli natomiast "ogrodnik" będzie się nią ciągle zajmował, poświęcał jej swoją uwagę, czas, chęci, uczucia, to zakwitnie i będzie zachwycać wszystkich wokół swoim obezwładniającym pięknem. No właśnie, tylko kogo stać na ciągłe i nieustające zajmowanie się drugą osobą... Codzienność pędzi na łeb na szyję i czasami to, co piękne szybko się zatraca i powszednieje. Nagle okazuje się, że mężczyzna twoich marzeń, zupełnie nim nie jest. Czujesz jakby kubeł zimnej wody został ci wylany prosto na głowę, przebudzasz się i nie możesz uwierzyć jak to się wszystko ułożyło. Natalia po jakimś czasie odkrywa, że z mężem łączy ją tylko i wyłącznie dobry seks. Ich zakochanie szybko mija, decyzja po ślubie była podjęta zbyt pochopnie (znali się jeden miesiąc),w zasadzie nic ich nie łączy. Dzieli natomiast wszystko: wychowanie, podejście do wielu spraw i spojrzenie na świat. Natalia staje się kurą domową, nieszanowaną, niemalże pomiataną, ale godzi się na to, sama do tego doprowadza.
Kobieta wie, iż nadszedł czas, iż musi zmienić coś w swoim życiu. Mąż wyjeżdża do pracy do Norwegii, a na jej głowie pozostawia opiekę nad szesnastoletnią siostrzenicą.

Autorka pięknie nakreśla nam postaci i ich osobowości. W sposób niesamowicie wyraźny, niemalże namacalny możemy odczuć zachowania bohaterów. Prawie ich dotykamy, stoimy obok nich. Szczerze wam powiem, iż po opisie tej książki spodziewałam się gorącego, lekkiego romansu pomiędzy Natalią, a Adamem (jej dawnym narzeczonym, którego ona nadal kocha). Coś w tym jest, ale jest on bardziej głęboki, bo tematyką ociera się o psychologiczne zachowania bohaterów i ich wybory (czasami całkowicie dla mnie niezrozumiałe).

Język jest prosty, sugestywny, ostry, nabity celnymi słowami, dosadny.

Poznajemy "od środka" myślenie kobiet i mężczyzn. Zauważamy różnice w ich postrzeganiu świata i codzienności. Według Adama, Natalia miała wiele wad: zmienność nastrojów, nienasycony temperament, naiwność, ufność wobec ludzi, gadatliwość. Potrafiła być kapryśna, tak jak i tytułowa trawa.

Janowska zastosowała świetny zabieg - historia opowiedziana jest z perspektywy kilku bohaterów, więc możemy wczuć się w każdego z nich, żeby zrozumieć dlaczego postępuje w dany sposób.

Czytając "Blask trawy pampasowej" czułam się rozdarta. Z jednej strony erotyczne sceny (a jest ich dość sporo) były podniecające i wciągające odbiorcę po uszy, ale z drugiej strony zdawałam sobie sprawę, że zachowania bohaterów były naganne. Natalia ma męża, ale uprawia seks z kochankiem, który również ma żonę. Zero świętości i honoru. Owszem może komuś się nie udać w małżeństwie - ja tego nie neguję, ale po co oszukiwać drugą stronę, najlepiej rozejść się i szczerze przyznać, że taki związek nie ma sensu. Nie jesteśmy zwierzętami, żeby zatracać się w zdradliwym seksie. Nie mogą dyrygować nami nasze instynkty, nie dawajmy swoimi złymi uczynkami przykładu innym, w tym także i dzieciom. Mam nadzieję, iż czytający tę książkę nastolatkowie odbiorą takie "seksualne przygody" za coś negatywnego. Niech nie uczą się takiego oszukiwania drugiej osoby, zdradzania jej, kręcenia. Wściekłam się na Natalię, kiedy swojej szesnastoletniej siostrzenicy Ani mówi, że seks to seks, a miłość to niemalże całkiem coś innego. Nastolatka wyciąga z tej rozmowy niepoprawne wnioski i uznaje, że jej koleżanki - "galerianki" puszczając się za pieniądze nie robią w sumie nic takiego zdrożnego. Trzeba pielęgnować i otaczać troską także młodych ludzi, nasze dzieci, rodzinę, aby ich nie zniszczyć poprzez popełnianie swoich błędów, nie zatracić, nie skrzywdzić swoją obojętnością i nieumiejętnością kochania i okazywania uczuć.

Adam - najmniej zdecydowany facet świata. Siedemset lat podejmuje jedną decyzję. Ot, takie flaki z olejem, a nie mężczyzna. Całe życie kierowany przez mamunię, nie wie kogo wybrać: żonę, czy kochankę. Myślący tym, co ma w portkach - strasznie irytujący osobnik. Autorka wyrysowała nam dziwny obraz mężczyzny mdłego, beznadziejnego, bez konkretnej wizji siebie samego. I nawet zakończenie nie oczyszcza go z tego, jakim człowiekiem jest w oczach odbiorców.

Przeraża i zadziwia mnie okrucieństwo nastolatków - koleżanki, "galerianki" spiły i zaćpały Anię, żeby jej zrobić zdjęcia, na których nieprzytomna i nieświadoma uprawia seks z jakimś starszym mężczyzną. Tymi zdjęciami planowały ją szantażować. Wierzyć się nie chce, że takie sytuacje mają miejsce, a przecież wszyscy wiemy, że niestety mają!

To lektura o:
- odkrywaniu ludzkich słabości,
- odnalezieniu największych potrzeb człowieka,
- umocnieniu swojego charakteru,
- wybraniu tego, co jest dla ciebie najbardziej słuszne, najlepsze, najbardziej racjonalne,
- próbie poradzenia sobie wbrew przeciwnościom losu (utrata ciąży, mężczyzny),
- zawartości niekończącej się ilości pytań o rzeczy tak bardzo dla nas ważne, np: czy istnieje prawdziwa miłość? co jest najbardziej w życiu dla nas cenne?
"Być może miłość nie jest najważniejsza w związku, tylko poczucie zadowolenia i spełnienia."
Oto jaki obraz kobiet jaki tutaj dostrzegam: przekorne, kapryśne, piękne, mocne, silne i samowystarczalne. Nie poddające się niczemu i nikomu. Myślę, ze będzie to interesująca publikacja dla feministek, ponieważ kobiety są silne, a mężczyźni wyrysowani są tutaj w sposób nieciekawy, mało konkretny, nie do końca według mnie prawdziwie.

Nie oszukujmy się, nikt nam w życiu nie pomoże - sami jesteśmy odpowiedzialni za swoje wybory i musimy żyć z ich konsekwencjami. Zewsząd dostrzega się kulawe związki i źle podjęte decyzje. I trzeba z tym żyć i jakoś sobie radzić i przeć do przodu. Nie dać się zgnieść, lub zagłaskać.

"Blask trawy pampasowej" jest przepełniony ogromną goryczą i żalem życia. To miejscami dołująca i niebywale smutna lektura, ale z przebłyskiem i nadzieją na zaistnienie w nas światła oraz rodzących się powoli kiełkujących, wręcz "prądkujących" pozytywnych myśli.

Czytając opinie o tej książce na innych blogach pomyślałam, że to będzie świetna książka. Niestety spodziewałam się czegoś lepszego. Miejscami dialogi wydawały mi się niesamowicie naiwne i przewidywalne. Autorka wiele razy powtarzała te same myśli, tylko w inny sposób, było to w wielu momentach po prostu męczące i zbyt przegadane.

Jednak z drugiej strony, to przegadanie jest także dla mnie (o dziwo!) zrozumiałe. Bohaterowie są jak chorągiewki na wietrze, ich myślenie co chwilę się zmienia, ulega ciągłym przemianom, skacze z kwiatka na kwiatek, by za chwilę wrócić z powrotem na pierwszy z którego się wyruszyło w swoją przygodę. Zataczają emocjonalne koła, które wyciskają z nich i z nas wszystkie soki. Nic tu nie jest pewne, mamy uczucie, że może wydarzyć się wszystko. Zakończenie było dla mnie od początku przewidywalne, ale Janowska w taki sposób modyfikowała myślami postaci, że ciągle zmieniałam zdanie - nieźle wpuszczała mnie w maliny. Autorka pisze to w tak przekonywujący sposób, że tak jak i bohaterowie, tak i ja czuję się tymi odczuciami zmęczona, przygnieciona, stłamszona. Czytając miałam dość tej lektury, ale z drugiej strony nie mogłam się od niej oderwać. Ale to chyba dobrze świadczy o książce, jeżeli czytelnik nie chce się z nią rozstać, prawda?

Okładka mi się nie podoba. Nie mogę jednak powiedzieć, żeby nie przyciągała mojego oka i mnie nie intrygowała.

Tytuł z pewnością jest pociągający. Pierwsze co sobie pomyślałam: cóż za egzotyczna nazwa!
Trawy pampasowe, to "jedne z najpiękniejszych traw. Trudno znaleźć takiego posiadacza ogrodu, który im się oparł i nie podjął próby ich uprawy. W 99% z negatywnym skutkiem....

więcej Pokaż mimo to

avatar
370
304

Na półkach:

Trawy pampasowe to jedne z najpiękniejszych gatunków traw, bardzo kapryśne i wymagające. Do pełnego rozkwitu potrzebują odpowiednich warunków i pielęgnacji. Czasem wystarczy mały błąd w uprawie, żeby zaczęły chorować, zamierać i usychać. Sięgając po powieść Karoliny Janowskiej „Blask trawy pampasowej” wiedziałam, że ta publikacja niewiele ma wspólnego z ogrodnictwem, jednak zaintrygowana tytułem postanowiłam odkryć jego tajemnicę.

Po burzliwym związku z Adamem i zerwaniu zaręczyn Natalii udaje się osiągnąć stabilizację w małżeństwie z Markiem. I choć jej teraźniejsze życie nie jest usłane różami, dzielnie znosi swój los. Pogodziła się z rolą posługaczki, woła roboczego i z przebywaniem w pomieszczeniu gospodarczym, które aktualnie stanowi jej dom. Nie narzeka, choć z biegiem czasu różnice charakterów coraz bardziej dają się małżonkom we znaki – on nie ukrywa, że na pewnych płaszczyznach jest rozczarowany żoną, a ona coraz częściej „ucieka” do książek. Kiedy mąż oświadcza, że wyjeżdża na kontrakt do Norwegii, a Natalia będzie musiała zająć się jego szesnastoletnią siostrzenicą, kobieta nie wie, że to dopiero początek niespodzianek jakie szykuje jej los. Pewnego dnia w progu jej domu staje Adam, ale czy Natalia jest gotowa na ostateczne rozliczenie z minionymi wydarzeniami?


Związek Natalii z Adamem należy do historii, a rozstanie dużo kosztowało każde z nich. Łączące ich uczucie okazało się niewystarczające, by przetrwać przeciwności losu. I choć błąd popełniła Natalia, postawa mężczyzny wiele pozostawiała do życzenia. Dziś oboje są w formalnych związkach, ale dopiero podczas spotkania twarzą w twarz uświadamiają sobie, że nie wystarczy zmienić partnera, aby oszukać serce i pogrzebać to, co kiedyś było najważniejsze.

Autorka z pozornie banalnej historii stworzyła ciekawą opowieść o zmaganiu się z przeszłością, o miłości, małżeństwie, marzeniach, popełnianiu błędów i dokonywaniu trudnych wyborów. Dotknęła zagadnienia: namiętności, lojalności, moralności, zdrady, skomplikowanych relacji międzyludzkich i kruchości związków. Pokazała, że każdy medal ma dwie strony, a w życiu więcej jest odcieni szarości niż czystej bieli czy czerni.

Karolina Janowska wykreowała bohaterów z krwi i kości i pozwoliła czytelnikowi wejść z butami nie tylko w ich życie, ale i psychikę. Wszyscy uczestnicy wydarzeń odkrywają przed odbiorcą swoje myśli, odczucia, rozterki i dylematy, co w znacznym stopniu ułatwia zrozumienie ich postępowania. W tej powieści nie ma oczywistych wyborów, a każda decyzja niesie za sobą konsekwencje. Postacie nie są idealne, dlatego uleganie wpływom osób trzecich i popełnianie błędów jest czymś naturalnym. Autorka w bardzo wiarygodny sposób przedstawiła ich wewnętrzne zmagania i reakcje na zaistniałą sytuację, bo wybór między pragnieniami, a powinnościami nigdy nie jest prosty ani łatwy.

Podczas lektury trudno przeoczyć drugie dno, ponieważ autorka pod podszewką przedstawionych wydarzeń porusza tematy trudne oraz zmusza czytelnika do refleksji i przemyśleń. Nie jest to powieść lekka ani sztampowa, tym bardziej, że pisarka nie boi się wylać przysłowiowego kubła zimnej wody na głowę czytelnika.

Wielowątkowa fabuła, wiarygodni bohaterowie, urozmaicony język, ciekawe dialogi i plastyczne opisy pozytywnie wpływają na komfort czytania. Akcja powieści przebiega w miarowym tempie, gdyż pisarka w większym stopniu niż na zwrotach akcji skupia się na relacjach łączących bohaterów. I choć momentami miałam wrażenie, że uczestnicy wydarzeń zamiast robić krok do przodu cofają się dwa kroki do tyłu, to muszę przyznać, że taki zabieg ułatwił mi zrozumienie targających nimi uczuć, emocji i wątpliwości.

Książka zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, spodziewałam się romansu, a dostałam znacznie więcej, ciekawą historię, której napisania nie powstydziłoby się samo życie. Powieść oczywiście polecam wszystkim, którzy mają ochotę na nieprzeciętną przygodę z osobami, przez których życie przeszło małe tornado, ale czy zostawiło po sobie spustoszenie czy inne niespodzianki, zdradzić Wam nie mogę - Polecam.

Trawy pampasowe to jedne z najpiękniejszych gatunków traw, bardzo kapryśne i wymagające. Do pełnego rozkwitu potrzebują odpowiednich warunków i pielęgnacji. Czasem wystarczy mały błąd w uprawie, żeby zaczęły chorować, zamierać i usychać. Sięgając po powieść Karoliny Janowskiej „Blask trawy pampasowej” wiedziałam, że ta publikacja niewiele ma wspólnego z ogrodnictwem, jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
610
216

Na półkach: , ,

Czy pragnienie stabilizacji, miłości, szczęścia to zbyt wiele? W końcu tak naprawdę niczego więcej nie chce Natalia - bohaterka powieści.
Jednak los rzuca jej kłody pod nogi.
Niepełna trzydziestoletnia dziewczyna, chcąc zapomnieć o nieudanym związku pakuje się w kolejny. Wychodzi za mąż za Marka, z którym ledwie udaje im się wiązać koniec z końcem, do tego obowiązki domowe ją przytłaczają.

Wtem mąż oznajmia, że wraz z siostrą wyjeżdża do pracy do Norwegii. Dlatego też Natalia zaopiekuje się w tym czasie szesnastoletnią siostrzenicą. Gdyby tego było mało, do drzwi Natalii puka Adam - jej dawna wielka miłość.
Tak mniej więcej zaczyna się cała historia.
Niestety życie to nie bajka, podobnie jak ta powieść i z biegiem czasu jest tylko gorzej.

Anka nie należy do grzecznych dziewczynek, nie słucha ciotki, sprawia problemy, do tego właśnie się zakochała.
Natalia nie może poradzić sobie z natłokiem uczuć, szczególnie tych, do byłego narzeczonego. Dlatego też wplątuje się w namiętny i burzliwy romans, który będzie brzemienny w skutki.

Jeśli ciekawi Was jak nastoletnia Ania przeżyje swoje pierwsze uczucie, co oprócz pracy robił mąż Natalii w Norwegii i jak skończy się ponowne wkroczenie Adama w życie dziewczyny - sięgnijcie po książkę.

"Blask trawy pampasowej" to życiowa powieść, pisana codziennym, życiowym, niekiedy mocnym i dosadnym językiem, co sprawia, że staje się bardziej rzeczywista.
Postaci są wielowymiarowe i barwne, zmagające się z całą gamą uczuć od tych pozytywne, po złe i mroczne.
Na kartach książki znajdziemy mnóstwo odcieni miłości i wiele życiowych rozterek.
Gdy zaczniecie czytać tę powieść nie łatwo będzie się od niej oderwać.

http://subiektywinie.blogspot.com/

Czy pragnienie stabilizacji, miłości, szczęścia to zbyt wiele? W końcu tak naprawdę niczego więcej nie chce Natalia - bohaterka powieści.
Jednak los rzuca jej kłody pod nogi.
Niepełna trzydziestoletnia dziewczyna, chcąc zapomnieć o nieudanym związku pakuje się w kolejny. Wychodzi za mąż za Marka, z którym ledwie udaje im się wiązać koniec z końcem, do tego obowiązki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach: ,

Do wszystkiego możemy się przyzwyczaić. Czasami ulec. Częściej odpuścić. Jednak kiedy mówimy o uczuciach i szczęściu nie zawsze jest to dobry wybór. Jeden błąd przesądza o naszym życiu i nie ma odwrotów. Nie ma powrotów. Nie ma odkupienia win. Z pozoru. A jeśli jest? Jeśli możemy to zmienić? Jeśli miłość nie wygasła?

Natalia ma dwadzieścia siedem lat. Od trzech jest żoną. Albo nie, „żona” nie zgłębia całego problemu. Jest popychadłem, służącą i niewolnikiem we własnym domu. Jej mąż, Marek, pracuje zawodowo w stolarce i uważa, że to wystarczy. Cały dom, nawet palenie w piecu czy noszenie węgla są na głowie jego młodej żony, która nie sprzeciwia się. Decyzja o małżeństwie została podjęta bardzo pochopnie przez Natalię, która wiążąc się z Markiem wciąż nie zapomniała o poprzednim chłopaku, Adamie, którego kochała całym sercem. I nadal kocha, nawet cztery lata po zerwaniu. Nawet będąc żoną innego mężczyzny. Mimo świadomości, że on ma żonę. Cóż, miłość nigdy nie była logiczna. Marek wyjeżdża zarobkowo do Norwegii zostawiając Natalię ze swoją siostrzenicą, Anią, mimo braku zgody ze strony żony. Kobieta nie jest zadowolona, ale nie zostawi nastolatki samej.
W tym momencie życie Natalii staje na głowie. Niemal dosłownie. W drzwiach jej mieszkania niespodziewanie zjawia się Adam. Bardzo szybko okazuje się, że miłość i namiętność miedzy tą dwójką nie zgasła mimo upływu lat, można powiedzieć, że wręcz przeciwnie. Adam, który zdradził żonę już niejednokrotnie, nie ma wyrzutów sumienia, jednak Natalia na początku ma problem z tą odnowioną relacją. Nie przeszkadza jej to kontynuować schadzek z byłym narzeczonym. W tym samym czasie Ania poznaje chłopaka, w którym zadurza się po uszy, a Marek… no właśnie. Co człowiek cudowny i bez skazy mógłby wywinąć? Otóż nie jedno.

Jak rozwinie się odnowiona relacja Natalii i Adama? Co się stanie z „cudownym” mężem Natalii i wiecznie zdradzaną żoną Adama? Jaką nauczkę dostanie od życia Ania?

Cóż, jestem oczarowana. Szczerze. Książka ukazuje tak bardzo różne oblicza miłości. To uczucie przecież nie jest zawsze takie samo. Ania przeżywa swoją pierwszą miłość. Tą trudną, świeżą i nade wszystko najważniejszą, przynajmniej według zainteresowanych. Uczucie Natalii jest dojrzałe, pełne sprzeczności i namiętności, których młodzi ludzie nie doświadczają. Kobieta nie jest tak łatwowierna i naiwna jak nastolatka. Podoba mi się to podkreślenie inności obu uczuć, choć bez umniejszania któregoś z nich. Natalia w ciągu czterech lat małżeństwa nacierpiała się wiele, choć były to głównie cięgi psychiczne. Teraz, po latach i w trakcie nieobecności męża, zaczyna patrzeć na to inaczej. Wiele kobiet, czytając historię małżeństwa Natalii, podobnie jak Ania, uznałoby, że one by się tak nie dały poniżyć i znieść do roli niewolnicy.
Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/blask-trawy-pampasowej-karolina-janowska/

Do wszystkiego możemy się przyzwyczaić. Czasami ulec. Częściej odpuścić. Jednak kiedy mówimy o uczuciach i szczęściu nie zawsze jest to dobry wybór. Jeden błąd przesądza o naszym życiu i nie ma odwrotów. Nie ma powrotów. Nie ma odkupienia win. Z pozoru. A jeśli jest? Jeśli możemy to zmienić? Jeśli miłość nie wygasła?

Natalia ma dwadzieścia siedem lat. Od trzech jest żoną....

więcej Pokaż mimo to

avatar
104
65

Na półkach: ,

Trawa pampasowa to jedna z najpiękniejszych traw, marzenie wielu posiadaczy ogrodów. Jednakże próba jej uprawy w 99% przypadków kończy się negatywnym skutkiem. Utrzymanie jej przy życiu przez dłuższy czas nie jest niemożliwe, ale bardzo pracochłonne.

Karolina Janowska w powieści „Blask trawy pampasowej” opisuje relacje między ludźmi i ich związki – piękne, ale trudne do utrzymania. Główna bohaterka Natalia jest już zmęczona życiem ze swoim mężem Markiem, zastanawia się nad sensem tego związku, gdzie ona, niegdyś energiczna kobieta, została stłamszona przez jego roszczeniowy charakter. Marek bezceremonialnie oświadcza, że za kilka dni wraz z siostrą i szwagrem wyjeżdża na pół roku do pracy w Norwegii, a pod jej opieką zostawia swoją szesnastoletnią siostrzenicę, nie pytając nawet Natalii o zdanie. Kobieta obawia się, że nie poradzi sobie sama z nastolatką. Jej sytuację pogarsza fakt, że niebawem po wyjeździe męża w drzwiach staje jej były narzeczony Adam, którego nigdy nie przestała kochać.

„Blask trawy pampasowej” to powieść, którą czytałam jednym tchem z wypiekami na twarzy. Każda z postaci, nawet tych drugo i trzecioplanowych jest wykreowana w taki sposób, że wzbudza silne emocje (niektóre z nich pozytywne, a niektóre negatywne). Przedstawieni bohaterowie są od siebie diametralnie różni, dlatego każdy czytelnik może odnaleźć siebie w ich charakterach. W silnej i zdecydowanej Natalii, w lekkomyślnym roszczeniowym Marku, w niezdecydowanym Adamie, skromnej i pokornej żonie Adama, czy delikatnej, niedoświadczonej Ani. Historia rozgrywa się na dwóch płaszczyznach, jedna z nich to przeżycia Natalii, a druga to wzloty i upadki jej szesnastoletniej siostrzenicy Ani. Wydarzenia są tak żywo opisane i tak przepełnione ładunkiem emocjonalnym, że nie sposób oderwać się od tej książki. Jedynie przeszkadzało mi, że zarówno Natalia i Marek oddaleni od siebie setki kilometrów przeżywali bliźniaczo podobne wydarzenia. W prawdziwym życiu jest bardzo mało prawdopodobne, żeby taka sytuacja miała miejsce. Jednak cała historia jest jak najbardziej życiowa, a wiadomo, że życie pisze różne scenariusze…

Trawa pampasowa to jedna z najpiękniejszych traw, marzenie wielu posiadaczy ogrodów. Jednakże próba jej uprawy w 99% przypadków kończy się negatywnym skutkiem. Utrzymanie jej przy życiu przez dłuższy czas nie jest niemożliwe, ale bardzo pracochłonne.

Karolina Janowska w powieści „Blask trawy pampasowej” opisuje relacje między ludźmi i ich związki – piękne, ale trudne do...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    26
  • Przeczytane
    21
  • Posiadam
    9
  • 2014
    2
  • ABE
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • ABC.....Rozmaitości
    1
  • Egzemplarz recenzencki
    1
  • Biblioteczka domowa I
    1
  • 2015
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Blask trawy pampasowej


Podobne książki

Przeczytaj także