Międzyczas

Okładka książki Międzyczas Joanna Belzyt
Okładka książki Międzyczas
Joanna Belzyt Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
236 str. 3 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2013-12-20
Data 1. wyd. pol.:
2013-12-20
Liczba stron:
236
Czas czytania
3 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379420261
Tagi:
literatura polska literatura kobieca
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
21 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
613
356

Na półkach: , ,

Zaczęłam tym razem od słowa, a nie od książki jak to mam w zwyczaju. Wpisałam w wyszukiwarkę słowo "czas" i pojawił się "Międzyczas", pomyślałam tytuł na czasie, więc dlaczego by nie. No i w taki sposób nadszedł czas na Miedzyczas w mojej czasoprzestrzeni - teoretycznie przez przypadek.

"Miedzyczas" autorstwa Pani Joanny Belzyt to książka o pewnego rodzaju przestrzeni zawieszonej w jakimś niebycie, gdzie trafiają ludzie którzy z całej siły pragną zapomnieć o przytłaczającym ich własnym życiu. Powieść pisana jest z dwóch perspektyw:
- jest ON - nie musi używać głosu bo czyta w myślach - początkowo bez imienia a potem jako Nataniel, który pilnuje porządku w międzyczasie. Od samego początku, dziewczyna która tu trafia bardzo go denerwuje i wszelkimi sposobami pragnie się jej jak najszybciej pozbyć. Jednak z czasem jej zachowanie i te piękne przeszywające oczy co raz bardziej go intrygują. Wbrew samemu sobie zaczyna z nią rozmawiać i wyrażać uczucia, a nawet prosi żeby nauczyła go tego grymasu, który zmienia jej twarz i nazywa go uśmiecham - on sam zapomniał jak to sie robi.
- jest zatem też i ONA - myśli i nastroje raczej wyczuwa - czyli Ida, która trafia do tej czasoprzestrzeni z natłoku nieszczęść w swoim zyciu. Ida jednak znacznie różni się od pozostałych ludzi tu przebywających, co szybko dostrzega właśnie Nataniel i bardzo go to niepokoi. Jej siłą jest właśnie coś co utracili pozostali, czyli uczucia i w momencie gdy sobie to uświadamia zaczyna z tego korzystać. Postanawia obudzić w ludziach to co w głębi serca z pewnością jeszcze istnieje i pozwoli im wydostać się z tej przedziwnej czasotrzestrzeni.

Książka wciągnęła mnie na tyle, że czytanie jej to była prawdziwa przyjemność. Nie wiem tylko dlaczego wszędzie spotykam się z opinią że to książka tylko dla kobiet z czym oczywiście się nie zgadzam. Opis postaci a zwłaszcza ich losów i przeróżnych sytuacji życiowych, których doświadczyli, stanowi bogatą wiedzę albo i drogowskaz dla wszystkich bez względu na płeć. To znakomita ściągawka o tym jak wpływają na człowieka jego własne i najczęściej trudne doświadczenia. Jak czasami błędnie je sobie sami interpretujemy no i przede wszystkim jak często i zupełnie prosto można sobie z nimi poradzić. Powieść niesie ze sobą kilka mądrości życiowych ale nie zmienia sie w ciężki psychologiczny poradnik i nie traci atrybutów powieści przez co czyta się ją bardzo przyjemnie.

Polecam bardzo zwłaszcza tym, których ostatnio życie delikatnie rzecz ujmując przytłoczyło. No i proponuję znaleźć ciepły kącik z pyszna kawą w dłoni bo opowieść ta nie pozwoli by tak szybko się od niej oderwać.
"Międzyczas" to książka, która z pewnością na dłużej zagości w mojej głowie a jej treść i styl autorki tak mnie zaciekawił że mam już w planach jej kolejną powieść, czyli "Żółte sznurowadła" i pozostaje tylko wygospodarować odrobinkę miejsca w mojej czasoprzestrzeni

Polecam
Joana

http://epilog-zaczytana-joana.blogspot.com/2015/10/miedzyczas-joanna-belzyt.html

Zaczęłam tym razem od słowa, a nie od książki jak to mam w zwyczaju. Wpisałam w wyszukiwarkę słowo "czas" i pojawił się "Międzyczas", pomyślałam tytuł na czasie, więc dlaczego by nie. No i w taki sposób nadszedł czas na Miedzyczas w mojej czasoprzestrzeni - teoretycznie przez przypadek.

"Miedzyczas" autorstwa Pani Joanny Belzyt to książka o pewnego rodzaju przestrzeni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

Czytam na obwolucie:
"Międzyczas jest nie tylko kolejną książką o kobietach D L A K O B I E T...." /podk. moje/

Nie rozumiem dlaczego kobiety same się dyskryminują ? Przecież takie sformułowanie nosi ukryte, domyślne dopełnienie: GŁUPICH; toż lepiej: książka dla blondynek. Na przekór wszem książkę przeczytałem !!!
Zapiski z lektury: str.51
"Przez niemal miesiąc się nie widzieliśmy. I nadal nie chciał mnie widzieć...."
Wcale mu się nie dziwię... i tak długo wytrzymał. Co za straszny, głupi babsztyl, w dodatku przeświadczony o swoich (wątpliwych) walorach !! No cóż, zdarza się czasem, ze kobiety zmuszone do abstynencji seksualnej, głupieją i są gotowe pokochać każdego potencjalnego kopulanta.

Likwiduję zapiski z lektury, bo nie mają racji bytu, gdyż książka jest w najlepszym przypadku dla bohaterek Masłowskiej z "Kochanie, zabiłam nasze koty". Dlaczego więc daję tej książce aż 5 gwiazdek ? Po pierwsze za samoocenę autorki, którą wypowiada ustami Nataniela: /str. 233/
"- No i zaczęły się te twoje pseudopsychologiczne brednie... "

oraz za świetny wywód Kuby: /str. 187-9/
" - Kiedy spytasz kobietę, co może powiedzieć o sobie, często wymienią jednym tchem: jestem atrakcyjna i inteligentna... ..A czy kobieta jest faktycznie inteligentna ? Skoro inteligencja z definicji oznacza umiejętność obserwacji, wnioskowania i działania w celu osiągnięcia pożądanego, którym w tym przypadku jest partner i jego najdłuższe zatrzymanie przy sobie, to czy kobieta, która tego nie potrafi, może uważać się za inteligentną ?...
...- Gdy mężczyzna przez kilka lat żyje na swoim, to właśnie kobieta musi go przekonać, że on jej potrzebuje, a nie odwrotnie...
Przekroczenie trzydziestki może być niemiłym zaskoczeniem dla kobiet... ..Będzie im coraz trudniej znależć partnera, bo ich samoocena rośnie, a paradoksalnie atrakcyjność w oczach mężczyzn maleje.. ...Kolejny paradoks: potrzeby seksualne kobiet po trzydziestce rosną, a potrzeby seksualne mężczyzn osiągają szczyt w okolicach 20. roku życia...
....Sprzyja to depresji, huśtawkom emocjonalnym...... "
...lub ucieczce do Międzyczasu. No właśnie, ten Międzyczas, to niedopracowana koncepcja alternatywnej rzeczywistości, to Philip K. Dick dla ubogich bądż naiwnych....
A jeszcze jedno: brak chłopa, odgryziony palec i rak matki to nie są fakty, które mogłyby wzbudzić moją empatię.

Czytam na obwolucie:
"Międzyczas jest nie tylko kolejną książką o kobietach D L A K O B I E T...." /podk. moje/

Nie rozumiem dlaczego kobiety same się dyskryminują ? Przecież takie sformułowanie nosi ukryte, domyślne dopełnienie: GŁUPICH; toż lepiej: książka dla blondynek. Na przekór wszem książkę przeczytałem !!!
Zapiski z ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach: ,

„Dzięki Bogu, że są książki”. Z tą myślą sięgnęłam po powieść Międzyczas autorstwa Joanny Izy Belzyt. Poszukiwałam czegoś, co mnie zainspiruje, stanie się miłą odskocznią od codziennych stresów, co przyprawi mnie o wypieki na twarzy i wciągnie tak, że nie będę potrafiła się oderwać. Poszukiwałam mając wysokie wymagania i moje oczekiwania zostały spełnione dzięki powieści o zagadkowym i wciągającym tytule: Międzyczas.

Joanna Belzyt jest autorką, która swoją powieść kieruje do kobiet. Proza sprawia wrażenie, że autorka doskonale zna specyfikę myślenia płci pięknej, ich emocji i przeżyć. Jest osobą z wieloma pasjami, które realizuje w sposób beztroski i pełen życia. Takie podejście można zauważyć wczytując się w losy bohaterów tajemniczego miejsca powstałego gdzieś we wszechświecie – Międzyczasu…

Głównymi bohaterami powieści Joanny Belzyt są Ida oraz Nataniel, którzy spotykają się w tajemniczych, nieodkrytych przestrzeniach Międzyczasu. Ida jest dojrzałą kobietą, która na swoje życie patrzy bardzo świadomie, reprezentuje kobiecy punkt widzenia, który chwilami bawi, a chwilami rozczula serce Czytelnika. Nataniel jest mężczyzną, który wrażliwość kryje pod płaszczem złośliwej natury. Losy bohaterów przecinają się w Międzyczasie – miejscu, które zagina czasoprzestrzeń. Pierwsze pytanie jakie nasuwa się czytając tytuł książki dotyczy tego o jaki czas chodzi, między czym a czym? Odpowiedź jest prosta. Międzyczas to miejsce, gdzie człowiek znajduje się między odczuciem rezygnacji ze swojego życia a decyzją o życiu w pełni swoich możliwości i prawdziwie. To miejsce, gdzie bohaterowie książki przeżywają różne przygody, by doświadczyć czego naprawdę chcą w swoim życiu, na czym im zależy i jak zamierzają to osiągnąć. To opowieść o tym, jak wpływają na nas trudne doświadczenia oraz jak można sobie z nimi poradzić. Bohaterowie Międzyczasu to normalni ludzie, a ich historie wydają się być bardzo bliskie Czytelnikowi, mimo że teoretycznie tak odległe.

Międzyczas to opowieść, która z pewnością może pozostać w pamięci na dłuższy czas. Przeżycia bohaterów budzą w Czytelniku żywe emocje, które powodują, że chce się czytać i czytać, nie przerywać aż do „pochłonięcia” ostatniego zdania książki. W prozie Joanny Belzyt urzekła mnie realność, rzeczywistość opisywanego świata bohaterów, a jednocześnie jego niemożliwość przeniesienia poza świat literatury. Międzyczas stał się dla mnie metaforą życia celowego, przekonania, że wszystko się dzieje po coś, a rolą człowieka jest to odkrywać.

Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/miedzyczas-joanna-iza-belzyt/

„Dzięki Bogu, że są książki”. Z tą myślą sięgnęłam po powieść Międzyczas autorstwa Joanny Izy Belzyt. Poszukiwałam czegoś, co mnie zainspiruje, stanie się miłą odskocznią od codziennych stresów, co przyprawi mnie o wypieki na twarzy i wciągnie tak, że nie będę potrafiła się oderwać. Poszukiwałam mając wysokie wymagania i moje oczekiwania zostały spełnione dzięki powieści o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
338
161

Na półkach:

http://skrytkaslow.blogspot.com/2014/02/150-joanna-iza-belzyt-miedzyczas.html

„Międzyczas” jest nie tylko kolejną książką o kobietach i dla kobiet, która wzrusza i bawi, ale także książką, która zaskakuje i pozostaje na długo w pamięci. Na pewno zmusza do refleksji i kusi, aby spróbować przenieść rozwiązania z życia bohaterów książki do własnego. Zanim weźmiesz książkę do ręki, usiądź wygodnie w fotelu i zrelaksuj się, bo chwile, które spędzisz z "Międzyczasem" będą błogie i rozkoszne.

Na kartach powieści mamy przedstawione dwie historie. Jedna z nich dotyczy wydarzeń związanych z Idą, która ma wiele problemów i próbuje sobie wszystko poukładać i rozwiązać. Choć wygląda na pewną siebie i twardą kobietę, to w głębi duszy jest zagubioną dziewczynką. Natomiast druga historia to czas, który Ida spędza w tajemniczej krainie, w Międzyczasie. Jest to miejsce, gdzie Ida przenosi się i spotyka tam ludzi zagubionych równie jak ona. Jednak tutaj nie ma problemu, którego nie rozwiązałaby. Nie dość, że ma mnóstwo pomysłów żeby pomóc innym, to dodatkowo pomaga samej sobie.

Od razu muszę Was ostrzec, że nie jest to lekka historia, bo jest ona pełna zawirowań, dopowiedzeń, pełna refleksji i przemyśleń. Mamy tu nagromadzone historie pełne spostrzeżeń. Otóż, autorka przedstawia swojemu czytelnikowi ogrom opowiadań o ludziach, którzy borykają się z przeróżnymi problemami. Dają nam one mnóstwo mądrości i zmuszają do refleksji. Dzięki wprowadzeniu tego elementu w powieść, można by rzec, że autorka napisała powieść psychologiczną. To dlatego nie możemy mówić tu o literaturze iście kobiecej.

Cała historia jest jakby układanką, gdzie poszukujemy części historii, aby ułożyć z nich jasną i klarowną całość. Dzięki takiemu zabiegowi, nie można się nudzić czytaniem. Czyta się z zaciekawieniem i niecierpliwością, żeby w końcu ułożyć tę zawikłaną układankę. Mimo to, język powieści wcale nie jest trudny w odbiorze. Czyta się lekko i szybko. Narracja jest pierwszoosobowa. Mamy tu również mnóstwo humoru, romantyzmu i delikatności.

"Międzyczas" jest historią trudną, aczkolwiek przyjemną w czytaniu. Jeśli lubicie trudną literaturę to na pewno, ta książka będzie dla Was idealna. Jeśli potrzebujecie terapii za którą nic nie zapłacicie, śmiało sięgnijcie po tę powieść, bo jest to książka, która jest idealna dla osób, które przeżywają w swoim życiu trudne chwile i szukają miejsca, w którym mogą się schronić.

Muszę też przyznać, że wydanie książki również jest piękne. Okładka w kolorze zielonym, czyli w kolorze nadziei, daje nam od samego początku optymistyczną wizję powieści. Dodatkowo stare drzwi, które być może są drzwiami do świata przez nas wykreowanego, do którego chcemy się wyrwać i tam się schronić i znaleźć w nim pocieszenie. Wydanie jest piękne!

Kim jest natomiast autorka "Międzyczasu"? Joanna Iza Belzyt poza pracą, która jest jej pasją, uwielbia pić kawę, przygotowywać wegetariańskie potrawy i czytać kryminały Agathy Christie. Z radością odkrywa uroki masaży lomi lomi nui, biegania po plaży, żeglowania po Mazurach, jazdy rowerem, samochodem, a także jazdy na nartach z osobami niewidomymi. Jest dumną właścicielką wspaniałego psa ze schroniska i kolekcji dzwonków.

http://skrytkaslow.blogspot.com/2014/02/150-joanna-iza-belzyt-miedzyczas.html

„Międzyczas” jest nie tylko kolejną książką o kobietach i dla kobiet, która wzrusza i bawi, ale także książką, która zaskakuje i pozostaje na długo w pamięci. Na pewno zmusza do refleksji i kusi, aby spróbować przenieść rozwiązania z życia bohaterów książki do własnego. Zanim weźmiesz książkę do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
545
297

Na półkach: ,

Książek z motywem przemieszczania się w czasie czy przestrzeni jest naprawdę sporo i nikogo już taki zabieg nie dziwi. To już nie jest nowość w świecie literatury, więc niewiele można zaskoczyć czytelnika na tym polu. Jednak coś jest w tej książce, bądź jej opisie, że skusiłam się na nią i liczyłam, że odkryję z nią coś, czego nie odkryłam z innymi.

Każdego spotyka w życiu moment, kiedy ma wszystkiego dość, chciałby zaszyć się gdzieś, przespać, być z dala od ludzi i problemów go otaczających. Tylko co byście zrobili, gdyby to życzenie okazało się spełnić? Zamykacie oczy, aby zapomnieć, a gdy otwieracie... jesteście już w innym czasie, innej przestrzeni, a problemy, które do tej pory zaprzątały wasze głowy, nagle zniknęły. Jest cisza, spokój. Ale czy na pewno wszystko jest tak idealne?

Powieść pisana jest właściwie dwutorowo, z perspektywy dwóch bohaterów, którzy trafili do Międzyczasu, miejsca, gdzie nie wszystko jest takie jakie się wydaje na pierwszy rzut oka. Początkowo autorka pisze o bohaterach nie imiennie, lecz określa ich jako "jego" i "ją". Bohaterów przedstawiono nam jakby w dwóch historiach - najpierw tej ziemskiej, gdzie zmagają się z problemami różnej maści, które zaczynają ich przerastać i pragną choć na chwilę od nich odejść; a następnie w Międzyczasie, gdzie trafili aby zapomnieć o otaczającym ich świecie. Właśnie tam poznają innych takich jak oni, którzy przez krótką chwilę zapragnęli zniknąć i trafili do tej krainy. Historie, które przydarzyły się mieszkańcom Międzyczasu są przeróżne, jedne prawdziwe, inne wydają się być nieprawdopodobne. Ida próbuje znaleźć odpowiedź na to, jak znalazła się w tym wymiarze i przez małe śledztwo poznaje innych takich jak ona.

Fabuła, jaką stworzyła Joanna Belzyt jest intrygująca, pomysł był naprawdę świetny, potencjał był. Tylko poprzez język, i formę, na jaką postawiła autorka nieco przytłumiły samą treść. Trudno było mi się skupić na tekście, język niekiedy był zawiły, wystąpiło wiele niedomówień, gdzie miałam wrażenie, że powinnam wiedzieć o co chodzi bohaterowi w danej chwili, ale pisarka zapomniała wcześniej mnie o tym poinformować. Początkowe wyrażanie się o bohaterach nazywając ich ją, jego często wybijało mnie z rytmu i coraz bardziej wzbudzało moją irytację. Odniosłam wrażenie, że pani Belzyt próbowała stworzyć powieść na pozór łatwą ale z drugim i głębszym dnem, która zasługiwałaby na miano tej trudniejszej, z wyższej półki, właśnie za język jakim się posługiwała. Niestety. Tematyka choć bardzo ciekawa, fabuła intrygująca i sam pomysł wzbudzający we mnie duże zaciekawienie to sposób, w jaki autorka dobierała pewne słowa, tworzyła chyba na siłę trudne zdania bardzo utrudniły mi zapoznanie się z lekturą. Nie mam nic przeciwko większym wymaganiom, jakie pisarzy stawiają swoją prozą przed czytelnikiem. Nie mam nic przeciwko epitetom, metaforom, refleksyjnym treściom, jednak co za dużo to i świnia nie chce. Warto pamiętać o odpowiedniej formie przekazu treści. Przerost formy nad treścią? Jak najbardziej. Jednak jedno trzeba przyznać - autorce udało się stworzyć dialogi pełne humoru, które były spójne z opowieścią. To jak najbardziej działa na korzyść pisarki. Rzadko kiedy mam do czynienia z dialogami dobrze skonstruowanymi, gdzie nie odnoszę wrażenia wymuszenia, zmęczenia bohaterów samą rozmową.

Liczyłam na refleksyjną opowieść i taką otrzymałam. Choć trudno było mi wydobyć te najważniejsze elementy układanki, mimo trudności udało mi się. Po odłożeniu "Międzyczasu" długo zbierałam się do napisania tekstu, miałam bowiem niemały problem z poskładaniem całości. Już nie chodzi o wydarzenia, jakie miały miejsce w powieści, lecz o myśli, które nachodziły mnie w trakcie lektury i refleksje, które przyszły po jej skończeniu. O tym, jak kruche jest ludzkie życie, psychika, jak szybko czas mija, jak nasze nieostrożnie wypowiedziane życzenia mogą się spełnić na opak, jeżeli nie sprecyzujemy o co chodzi. "Międzyczas" otworzył mi oczy na niektóre sprawy i mam nadzieję, że będzie więcej tego typu pozycji, choć może z inną formą przekazu. Coś co wydaje nam się oczywiste, nie zawsze jest prawdą, nie zawsze jest widziane z tej samej strony i tak samo odbierane.

Książek z motywem przemieszczania się w czasie czy przestrzeni jest naprawdę sporo i nikogo już taki zabieg nie dziwi. To już nie jest nowość w świecie literatury, więc niewiele można zaskoczyć czytelnika na tym polu. Jednak coś jest w tej książce, bądź jej opisie, że skusiłam się na nią i liczyłam, że odkryję z nią coś, czego nie odkryłam z innymi.

Każdego spotyka w życiu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach: ,

Przygotujcie wygodny fotel i dużą ilość ulubionego napoju bo w "Międzyczasie" zabawicie dłuższą chwilę. Książki nie sposób odłożyć na później, czyta się szybko, lekko i z zaciekawieniem. Bawi i wzrusza a jednocześnie zmusza do przemyśleń i odmienia na dobre - dosłownie :) Szczególna pozycja w mojej biblioteczce. Gorąco polecam!

Przygotujcie wygodny fotel i dużą ilość ulubionego napoju bo w "Międzyczasie" zabawicie dłuższą chwilę. Książki nie sposób odłożyć na później, czyta się szybko, lekko i z zaciekawieniem. Bawi i wzrusza a jednocześnie zmusza do przemyśleń i odmienia na dobre - dosłownie :) Szczególna pozycja w mojej biblioteczce. Gorąco polecam!

Pokaż mimo to

avatar
1218
294

Na półkach: ,

"Międzyczas", to książka po przeczytaniu, której mam ogromny mętlik w głowie. Treść jest ciekawa, wciągająca, a zarazem trudna. Opisaną historię mogę porównać do puzzli, które trzeba ułożyć, aby w pełni zrozumieć treść.

"Międzyczas", to tak jakby dwie historie. Jedna z nich dotyczy Idy, w realnym życiu, gdzie bohaterka próbuje pokonywać problemy, mierzyć się z rzeczywistością, żyć, choć jest zagubiona. Druga część to Ida w tajemniczej krainie zwanej "Międzyczasem" - miejscem zawieszenia, gdzie spotyka ludzi zagubionych, pełnych problemów, z którymi nie mogą sobie poradzić. W tym miejscu Ida zaczyna działać, stara się im pomóc, a tym samym i sobie...

Początkowo autorka nie używa imion, mamy "JEGO" i "JĄ" - jest to dość irytujące. Tak samo jest z wstępem do historii. Pierwsze strony wydały mi się wyrwane z kontekstu, dopiero w miarę czytania zaczyna on nabierać sensu, a elementy zaczynają do siebie pasować.
Cała historia jest też skomplikowana, pełna przemyśleń, refleksji, spostrzeżeń. Opisane są także różne historie, z którymi ludzie się borykają. Niestety trzeba czytać w skupieniu, aby dobrze zrozumieć treść i się nie pogubić.
Gdyby historia napisana była w jednym ciągu i dotyczyła tylko Idy w realnym życiu, opowieść byłaby bardzo romantyczna i kobieca, jednak wątek "Międzyczasu" dodaje do niej elementy psychologiczne i przez to ten romantyzm trochę zanika.

Pomimo formy jaką zastosowała autorka - czyli elementów przypominających układankę - czytanie nie jest męczące. Autorka ma lekkie pióro, ciekawy styl, potrafi ładnie snuć opowieść. Dialogi tworzy realistyczne, z humorem. Potrafi stworzyć niewidzialną nić pomiędzy czytelnikiem a bohaterem. Osobiście polubiłam bohaterkę, jest ciekawie przedstawiona, aczkolwiek chwilami jej postawa mnie drażniła.
Autorka stosuje narracje pierwszoosobową i głownie obejmuje Idę, jednak jest moment, że na pierwszy plan wychodzi "ON" - wówczas poznajemy jego wewnętrzne przeżycia.

Czego mi zabrakło: emocji, większej płynności i spójności w treści, dokładniejszej kreacji bohaterów.

"Międzyczas", to historia trudna do rozgryzienia, ale wciągająca do swojego świata. Czytanie jest szybkie, zaciekawia. W treści jest to magiczne "coś" . Opowieść polecam przede wszystkim osobą, które lubią trudniejszą literaturę, nad którą trzeba pomyśleć.

"Międzyczas", to książka po przeczytaniu, której mam ogromny mętlik w głowie. Treść jest ciekawa, wciągająca, a zarazem trudna. Opisaną historię mogę porównać do puzzli, które trzeba ułożyć, aby w pełni zrozumieć treść.

"Międzyczas", to tak jakby dwie historie. Jedna z nich dotyczy Idy, w realnym życiu, gdzie bohaterka próbuje pokonywać problemy, mierzyć się z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
174
26

Na półkach:

Pseudoautoanalityczna żenada

Pseudoautoanalityczna żenada

Pokaż mimo to

avatar
148
142

Na półkach:

można przeczytać międzyczasie i nad paroma rzeczami w życiu pomyśleć

można przeczytać międzyczasie i nad paroma rzeczami w życiu pomyśleć

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    42
  • Przeczytane
    21
  • Posiadam
    5
  • @ SZUKAM PILNIE (za te wymienię moje z półki: sprzedam)
    1
  • Ulubione
    1
  • Posiadam w swojej domowej biblioteczce
    1
  • 2014
    1
  • Posiadam📜🕯️
    1
  • E-BOOK
    1
  • Proza polska
    1

Cytaty

Więcej
Joanna Belzyt Międzyczas Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także