rozwińzwiń

Metafizyka moralności

Okładka książki Metafizyka moralności Immanuel Kant
Okładka książki Metafizyka moralności
Immanuel Kant Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN Seria: Biblioteka Klasyków Filozofii filozofia, etyka
385 str. 6 godz. 25 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Seria:
Biblioteka Klasyków Filozofii
Tytuł oryginału:
Die Metaphysik der Sitten
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania:
2005-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2005-01-01
Liczba stron:
385
Czas czytania
6 godz. 25 min.
Język:
polski
ISBN:
8301145323
Tłumacz:
Ewa Nowak
Tagi:
Filozofia etyka metafizyka aksjologia moralność
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
129
126

Na półkach: ,

*** http://ratowniklektur.blogspot.com/ ***

Myśląc "moralność", pierwszy kto przychodzi nam na myśl to Kant. Jest tak? Nawet jeśli nie, ja tak miałem. Nie było to słuszne. Niemniej praktyczna filozofia, czyli etyka zawdzięcza Kantowi dużo i po lekturze, muszę przyznać, że do dziś nie możemy się otrząsnąć z letargu kantowskiego systemu moralnego. Niemieccy filozofowie wydaje się, jeden po drugim tworzyli drabinkę (której szczeblami byli sami) do powstania czystego totalitaryzmu. Kant dorzucił swoje grosze w postaci kategorycznego imperatywu, uznawanego przez niego za rozum praktyczny. W rzeczywistości podawał przepis na totalitarny system rządów. Zanim dotrzemy do takiej konkluzji, musimy wpierw przebrnąć przez kilka części tej publikacji.
Mianowicie w przedmowie dowiadujemy się o dwóch stadiach pracy filozofa - krytycznym i postkrytycznym. Ta pozycja powstała już w stadium postkrytycznym, jako że myśliciel z wiekiem zmienił swoje poglądy, chciał uaktualnić swoje poglądy. Jednak one wciąż przypominają niewinny przyczynek do zasiania "zła". Główny tekst natomiast dzieli się na:
1. Metafizyczne Elementy Teorii Prawa
2. Metafizyczne Elementy Teorii Cnoty

Ad 1. Ten dział jest najdłuższy. Chyba najnudniejszy i jeśli nie jesteś studentem prawa, trudno będzie przemyśleć słowa autora. Tu dowiadujemy się o sprzecznych założeniach bądź rozumowaniach filozofa. O wspieraniu niewolnictwa przez Kanta, nie trzeba mówić, jednak tamtejsze czasy upośledzały zapewne pojęcie wolności. Dlatego, kiedy Kant piszę o wolności, doświadczamy niespójności, kiedy dalej czytamy o niewolnikach, nie mających praw do wolności... kolokwialnie - bo tak!
Metafizyka w ogólnym tłumaczeniu to abstrakcja. Rzekłbym, że także absurd, bo czytając takie androny, jak w powyższym przykładzie, zastanawiamy się, czy aby na pewno tak wygląda klasyczna metafizyka? Mało tego, Kant kategoryzuje (utrzymując, że tego nie robi),gdy uznaje pozycje społeczne (monarchów i innych arystokratów) za lepszych od, bogu ducha winnego plebsu, którego dziś nazwalibyśmy niższą klasą społeczną. Ta niższa klasa społeczna już od średniowiecza (też ciemnogrodzkich czasów) była uważana za tę, która nie ma pełni praw. Od tego przechodzimy w sprawiedliwość - najtrudniejsze zjawisko do odczytania. Tylko czy skoro opierać się na rozsądku, i co sam Kant faworyzuje, czy powyższe jest sprawiedliwe? Podobnie rzecz się ma w sprawie chorych, którzy pozbawieni praw, najlepiej jakby byli zlikwidowani. Czy to nie brzmi znajomo? Za to najwięcej praw i możliwości wg Kanta ma sędzia, którego nie możemy oceniać nawet według tego samego prawa. To oznacza, że pewne negatywne skutki potencjalnie złych czynów nie mogą tyczyć się sędzi, jeśli ten zrobi coś nieetycznego. Gdzie więc sprawiedliwość?
Nadużywane pojęcia: a priori, metafizyka, transcendentalność nie będą zrozumiałe na żadnym etapie lektury. Kant miesza swe totalitarne nasienie z subiektywną moralnością, twierdząc, że to od nas zależy, co uznamy za dobro moralne i że jako wolne jednostki nikt nam nie może mówić, jak mamy się prowadzić, jednak wpajając nam, że mamy być posłuszni. Być może odbiór pewnych pojęć był zgoła inny, ale kategoryczny imperatyw był po prostu uniwersalizmem zasad moralnych, co w przypadku subiektywnej oceny raczej nie ma miejsca.

Ad 2. W końcu docieramy do krótszej i bardziej zrozumiałej części. Podobnie zaś abstrakcyjnej i przeczącej zjawiskom. Podczas dywagacji na temat cnót, Kant zdaje się, zaczyna pisać do rzeczy (w poprzedniej części udało mu się to także w przypadku obywateli świata, ale dalej skiepścił). Kant odrzuca założenia Arystotelesa co do umiaru i podaje swoje, lecz jak bardzo Arystoteles też się mylił w wielu kwestiach, tak w przypadku umiaru było to słuszne założenie. Tym samym Kant cnoty układa w pragmatycznym rzędzie i ocenia je, jako zwykły obowiązek. Pragmatyzm odbija mu się także w sprawie miłości i przyjaźni. Zaprzecza istnieniu przyjaźni, o dziwo tu zgadzając się z Arystotelesem. Uznaje ją jednak za potrzebną gwoli życzliwości. Nie sprowadza ani miłości, ani przyjaźni do formy uczuciowej. Choć zachowania względem bliźnich wykłada słusznie, to zastrzega oschłość w relacjach przyjacielskich, ponieważ wszystko to obowiązki, które ludzie mają wobec siebie.

Mimo iż Kant opiera się na rozumie, trywializuje prawdziwe działanie rozumu względem naszych skłonności. Rozumie naszą naturę ludzką, lecz w żaden sposób nie angażuje nas w wiarę w swoje przyrodzone zdolności. Ma rację także, jeśli chodzi o dydaktykę moralną, która zakłada, że każdy jest w stanie nauczyć się moralności. Niestety sprowadza wszystko do płytkiej pragmatyki, co sprawia, że zła natura jest odbierana za normę. Kant oczywiście nie jest odosobniony w takich założeniach, ale imperatyw już jako słowo kojarzy się źle. Jeśli praktyczny rozum ma coś wspólnego z osiągnięciem moralnego podium, to jednak niech będzie subiektywną skłonnością naturalną.

*** http://ratowniklektur.blogspot.com/ ***

Myśląc "moralność", pierwszy kto przychodzi nam na myśl to Kant. Jest tak? Nawet jeśli nie, ja tak miałem. Nie było to słuszne. Niemniej praktyczna filozofia, czyli etyka zawdzięcza Kantowi dużo i po lekturze, muszę przyznać, że do dziś nie możemy się otrząsnąć z letargu kantowskiego systemu moralnego. Niemieccy filozofowie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
266
210

Na półkach: ,

Bardzo dobra rozprawa filozoficzna na temat uniwersalnych praw i maksym.
Świetnie obrazuje powiązania pomiędzy jednym osobnikiem, a całym światem.
Powiedziałbym, że główna myśl tej książki to: nie rób drugiemu co Tobie nie miłe.

Bardzo dobra rozprawa filozoficzna na temat uniwersalnych praw i maksym.
Świetnie obrazuje powiązania pomiędzy jednym osobnikiem, a całym światem.
Powiedziałbym, że główna myśl tej książki to: nie rób drugiemu co Tobie nie miłe.

Pokaż mimo to

avatar
96
13

Na półkach: ,

Zadziwiająca jest tak niska ocena tej książki. Szczególnie, że składają się na nią dzieła szczątkowe, które zostały ocenione bardzo wysoko. Mam na myśli:
- „Metafizyczne Podstawy Nauki Prawa”,
- „Metafizyczne podstawy nauki o cnocie”.
„Metafizyka moralności” to po prostu te dwie pozycje w jednym tomie, opatrzone wstępem i przypisami.

Jedynym uzasadnieniem jakie widzę dla tak niskiej oceny jest obszerność i złożoność dzieła, co może skutecznie zniechęcać czytelników. Rzeczywiście, przyznaję, walczyłem ze sobą długo, by je wreszcie przeczytać. Kilkukrotnie zaczynałem, zniechęcałem się po jakimś czasie i odkładałem ją na półkę, by sięgnąć coś przyjemniejszego. Potem znowu się zabierałem i działoby się tak aż do tej pory, gdyby nie obietnica (przed sobą samym),że nie przeczytam nigdy żadnej innej książki, dopóki nie przeskoczę tej konkretnej. Dlaczego tak bardzo trudno przez nią przebrnąć? Głównie dlatego, że niektóre jej rozdziały są napisane wręcz ekstremalnie trudnym do czytania językiem. Wielokrotnie złożone zdania, o skomplikowanej konstrukcji logicznej i złożonym aparacie pojęciowym, rozciągają się czasem na całą stronę. Dodatkowo terminy takie jak:
- władza pożądania,
- wola arbitralna
- wola,
- cnota,
- czy nawet idea Boga,
są definiowane w sposób obszerny (w kilku rozdziałach) i właściwy głównie filozofii kantowskiej. Z czymś takim (chodzi mi o stopień trudności),zetknąłem się tylko raz, mierząc się z Martinem Heideggerem i jego "Sein und Zeit" - pl. " Bycie i czas". (Swoją drogą z tą książką mam zamiar przeprowadzić podobne ćwiczenie, ale dopiero po wakacjach).

Trzeba się więc wykazać niezłą pamięcią i umiejętnością wnioskowania, by nadążyć nad dowodem  i wywodem formułowanym przez Kanta.

Jeśli jednak zadamy sobie ten trud i "pokonamy" wewnętrzny opór, to czeka nas miła nagroda. Przebrnięcie przez ten niezwykle spójny system filozoficzny, rzuca wyraźne światło na zasady, którymi kieruje się każdy inteligentny człowiek i pozwala wejrzeć w głąb siebie, by z onieśmielającą i porażającą mocą pojąć, co stanowi o istocie naszego człowieczeństwa. Szczególnie w czasach, gdy walczymy z własnym sumieniem i jesteśmy zasypani milionem rozterek, wynikających z otaczającej nas agresywnej wulgarności i rozluźnienia zasad rządzących obyczajowością, ta książka może stanowić solidną tarczę, za którą możemy się skryć i sami podjąć decyzję, czy chcemy, czy też nie chcemy uczestniczyć w tym "karnawale". Daje to doskonały fundament nie tylko do budowania świadomości samego siebie, ale też do wzmacniania własnego kręgosłupa moralnego i społecznego. Dodatkowo zadziwia w tym wywodzie to, że system który tworzony był pod koniec XVIII w., jest w dalszym ciągu aktualny. Dzieje się tak z jednej strony dlatego, że został stworzony w sposób spójny jak monolit, a z drugiej otwarty na dalszy rozwój, co zapewniło mu koherentność z uzupełniającymi go bardziej nowożytnymi systemami (egzystencjalizm, transcendentalizm itd.). System ten nie jest tylko spójny, ale i piękny zarazem. Traktuje tak samo wyczerpująco o chłodnej idei prawa, jak o bardziej ludzkich ideach cnoty, woli, dobra, zła i wolności. Przypomina i udowadnia istnienie harmonii wynikającej z życia zgodnego z własnym sumieniem. Pokazuje czym różni się wola od rozwiązłości i braku szacunku do siebie. Po tej lekturze łatwo zrozumieć dlaczego Kant jest nazywany ojcem nowoczesnej filozofii i idei wolności.

By nie produkować się więcej, warto by jakoś podsumować powyższą recenzję. Napiszę więc tak - książka jest trudna i pozornie nudna, ale po jej "przebrnięciu", poczułem się jakbym wypełznął z cuchnącego rynsztoka i wykąpał się w strumieniu najczystszej smugi światła. Bardzo przyjemne uczucie. Możliwość podążenia tropem umysłu tego mało lubianego w Polsce pedanta z Królewca, stała się jedną z najlepszych i najwartościowszych przygód literackich jakie odbyłem do tej pory.

Polecam wszystkim… wytrwałym.

Zadziwiająca jest tak niska ocena tej książki. Szczególnie, że składają się na nią dzieła szczątkowe, które zostały ocenione bardzo wysoko. Mam na myśli:
- „Metafizyczne Podstawy Nauki Prawa”,
- „Metafizyczne podstawy nauki o cnocie”.
„Metafizyka moralności” to po prostu te dwie pozycje w jednym tomie, opatrzone wstępem i przypisami.

Jedynym uzasadnieniem jakie widzę dla...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    115
  • Przeczytane
    35
  • Posiadam
    13
  • Filozofia
    5
  • Teraz czytam
    2
  • Lista zakupów. :)
    1
  • Czytajże - filozofia
    1
  • Bartłomiej Radziejewski poleca
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • 0) Studia: Prawo - filozofia i teoria prawa
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Metafizyka moralności


Podobne książki

Przeczytaj także