Kod templariuszy

Okładka książki Kod templariuszy Chloe Palov
Okładka książki Kod templariuszy
Chloe Palov Wydawnictwo: Bellona kryminał, sensacja, thriller
488 str. 8 godz. 8 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
The Templar's Code
Wydawnictwo:
Bellona
Data wydania:
2013-03-21
Data 1. wyd. pol.:
2013-03-21
Liczba stron:
488
Czas czytania
8 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788311125575
Tłumacz:
Michał Kompanowski
Tagi:
templariusze zagadka
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
70 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1363
762

Na półkach: , ,

Kod Templariuszy to moje drugie spotkanie z autorką, która zadebiutowała Arką ognia u nas. Chciałem tym razem dostać bardziej intrygującą historie ze zwrotami akcji i poszukiwaniem artefaktów ukrytych przed wiekami. Miałem pewne obawy, bo poprzednia powieść była dobrą odskocznią od czegoś wymagającego, ale nie wybijającą się. Dobrze czytało się i fajnie śledziło przygody, lecz pozostawiła pewien niedosyt. Pełen dobrych przeczuć dotyczących Kodu Templariuszy zabrałem się licząc, ze dostanę lepszą historie i bardziej intrygującą.
Tajemnicze morderstwo znanego archeologa przykuwa uwagę nie tylko mediów, ale Caedmon Aisquith i Eddie Miller, którzy otrzymali ciekawe informacje jakie przekazał im przed śmiercią. Rozpoczynają poszukiwania starożytnej Szmaragdowej Tablicy i ukrytych wskazówek, mogących przybliżyć do wielkiego odkrycia. Po piętach depcze im ktoś kto chce zachować wszystko w tajemnicy i nie cofnie się przed niczym, aby powstrzymać bohaterów.
Sięgając po drugą część przygód Caedmon Aisquith i Eddie Miller spodziewałem znów dostać historie o poszukiwaniu zaginionych lub ukrytych przed światem artefaktów i tajemnic. Tym razem za sprawą morderstwa archeologa zostajemy wciągnięci w opowieść o wyprawie po poznanie prawdy o przyczynach zabójstwa i zmaganiach z przebiegłym przeciwnikiem. Autorka dużą uwagę skupia na tej stronie historii dotyczącej właśnie odszukiwaniu, sprawdzaniu, rozwiązywaniu zagadek przeszłości, szyfrach i kolejnych pozostawionych kodów, mających za cel przybliżyć bohaterów do rozwiązania sprawy. Schemat jaki stosuje do tego jest powtarzalny i bardzo prosty. Caedmon zostaje zasypany pytaniami od Eddie i opowiada o historycznych faktach dotyczących danego okresu lub poszukiwanego artefaktu. Po jakimś czasie w to wszystko wkracza powtarzalność podczas burzy mózgu bohaterów. Nie brakuje nieraz pojawiających się zwrotów akcji, mających za cel uatrakcyjnienie lub zaskoczenie czymś czytającego. Bardzo ciekawie dla mnie wypadła część dotycząca poszukiwania artefaktu, podróże po różnych miejscach i szukanie wskazówek. Nawet nie brakowało cofnięcia się nieraz daleko w przeszłość, aby otrzymać w retrospekcjach lub z dzienników garść informacji mogących być przydatnymi w obecnych poszukiwaniach. Nie wiem na ile jest oparta na historycznej prawdzie, ale autorka miesza pewnie historie z fikcją tworząc z tego ciekawą i intrygującą pozycje dla fanów książek Dana Browna. Od początku wciągając w grę dotyczącą poznania kolejnych poszlak i rozwiązywania odkrytych zaszyfrowanych przed wiekami informacji mogących przyczynić się do odszukania starożytnego artefaktu. Kolejnym wątkiem jest ten dotyczący przeciwników bohaterów. Autorka kreśli obraz pozbawionego skrupułów mordercy i jego mentora owładniętego manią. Oprócz tego nie brakowało w historii ucieczek, pościgów, walki, niebezpieczeństwa i ukrytych pułapek czekających na odkrywców.
Postacie stworzone na potrzeby historii zostały nakreślone nieźle, lecz nie dostałem lepiej wykreowanych, posiadające głębie, którym można było kibicować. Brakowało mi wyrazistych bohaterów, którymi można było zainteresować się i śledzić z uwagą ich przygody. Lepiej wypadają od innych Caedmon Aisquith i Eddie Miller, którzy są głównymi bohaterami historii. Pierwszy z nich jest dawnym agentem MI15 zajmującym się obecnie poszukiwaniem zaginionych artefaktów i pasjonatem historii. Gdy nadarzy się okazja lub ślad prowadzący w przeszłość jest zawsze gotowy do wyprawy w celu odnalezienia skarbu. Przypomina takie skrzyżowanie Jamesa Bonda, Indianą Jonesem z Robert Langdonem. Pomaga mu Eddie Miller zdobywająca informacje, przebojowa i umiejąca sobie radzić w kryzysowych sytuacjach. Przeciwnicy w tym postać mordercy nie zrobiła na mnie sporego wrażenia jak oczekiwałem i jakoś mnie nie przerażał swoim zachowaniem jak powinien. Trzeba mu przyznać, ze jest przebiegły i bez skrupułów, lecz jego czyny nie wywołują emocji jakie powinny pojawić się podczas czytania. Pozostałe postacie drugoplanowe i trzecioplanowe pojawiają się, aby odegrać rolę jaką została im przypisana i nie wzbudzają większego zainteresowania. Widać wyraźnie podział na dobrych, którzy próbują przeciwstawić się złym i czarnych charakterów chcący przeszkadzać i powstrzymać dobrych bohaterów. Szkoda, ze autorka nie pokusiła się na popracowanie i sporo lepsze zarysowanie sylwetek poszczególnych postaci, bo wtedy wypadłyby znacznie lepiej i były ciekawsze. W relacjach jakie łączą Caedmon Aisquith i Eddie Miller brakowało mi dawki emocji jaka powinna pojawić się pomiędzy nimi. Jakieś chemii, bo przecież są parą. Pozostałe interakcje też wypadły dobrze, lecz bez rewelacji. Zostały po prostu poprawnie wykreowane. Do dialogów nie mogę się przyczepić, bo wypadły bardzo dobrze i nie przeszkadzały mi w czasie czytania.
Książka Kod Templariuszy stawia bardzie na wątek dotyczący odszukania artefaktu w postaci Szmaragdowej Tablicy, poszukiwania wskazówek i łamania odkrytych kodów. W tej kwestii autorka poradziła sobie doskonale. Jednak w tym wszystkim jest haczyk w postaci bohaterów, którzy niestety pozostawiają sporo do życzenia. Jakby najważniejsze tutaj była zagadka niż postacie jakie występują. Sięgając po drugą część miałem większe oczekiwania niż za pierwszym razem. Żeby książka okazała się ciekawsza i intrygująca z tajemnicami z przeszłości. Pomimo pewnych mankamentów taką dostałem, ale zbliżona jest poziomem do Arki ognia, która była miłą i nie wymagającą powieścią w sam raz na kilka wieczorów po czymś bardziej wymagającym. Akcja została poprowadzona błyskawicznie i leci z prędkością kolejki górskiej do przodu bez zatrzymywania się. Cały czas coś dzieje się i nie ma miejsca na przestoje, nawet w przypadku pojawienia się przewidywalności w historii. Wydarzenia zostały poprowadzone szybko i dlatego nie nudziłem się w czasie czytania. Pomimo pewnych wad wciągnęła mnie historia i dlatego kartki leciały mi w zastraszającym tempie do przodu. Powodem dłuższego czytania nie była sama historia, ale brak większej ilości czasu, bo można przeczytać w dwa lub trzy wieczory. Napisana została przystępnie, bez udziwnień i przejrzyście. Styl jakim posługuje się autorka jest przyjemny i lekki. Z łatwością porusza się w tematyce szyfrów i tajemnic tworząc z tego intrygujący wątek, który spodobał mi się, a nawet przypadł mi do gustu. Bardzo wciągnął i chętnie śledziłem kolejne odkrycia z uwagą. Dlatego nic nie stoi na przeszkodzie w czasie czytania cieszyć się historią. Znalazłem w niej zagadki, kody, ukryte tajemnice, historie, szczyptę romansu i sensacyjny wątek. Wszystko zmieszane zostało przez autorkę w udany sposób i stworzono z tego przyjemną i dobrą powieść sensacyjno - przygodową. Książka Kod Templariuszy to dobra pozycja dla fanów zagadek przeszłości i poszukiwań dawno ukrytych artefaktów. Nie jest to moja ostatnia przygoda z autorką Chloe Palov i pewnie sięgnę po kolejną część jak tylko ukaże się u nas, aby przekonać się czy tym razem dostanę lepszą historie i wyrazistych bohaterów.

Kod Templariuszy to moje drugie spotkanie z autorką, która zadebiutowała Arką ognia u nas. Chciałem tym razem dostać bardziej intrygującą historie ze zwrotami akcji i poszukiwaniem artefaktów ukrytych przed wiekami. Miałem pewne obawy, bo poprzednia powieść była dobrą odskocznią od czegoś wymagającego, ale nie wybijającą się. Dobrze czytało się i fajnie śledziło przygody,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1679
813

Na półkach: ,

Kontynuacja "Arki ognia"; dodam, że bardzo udana kontynuacja! Książka w klimatach Dana Browna, a więc para głównych bohaterów kontra czarny charakter oraz bezwzględny zabójca, a do tego zagadki, szyfry, intrygi i pościgi. Fani Browna, a także Jamesa Rollinsa czy Andy'ego McDermotta po przeczytaniu "Kodu templariuszy" nie powinni być zawiedzeni.

Kontynuacja "Arki ognia"; dodam, że bardzo udana kontynuacja! Książka w klimatach Dana Browna, a więc para głównych bohaterów kontra czarny charakter oraz bezwzględny zabójca, a do tego zagadki, szyfry, intrygi i pościgi. Fani Browna, a także Jamesa Rollinsa czy Andy'ego McDermotta po przeczytaniu "Kodu templariuszy" nie powinni być zawiedzeni.

Pokaż mimo to

avatar
467
37

Na półkach:

Jedna z najgorszych książek, jakie czytałam. Okropna narracja. Nie doszłam nawet do końca. Kiedy na początku rozdziału 34 przeczytałam żałosny product placement iPhone'a, odłożyłam i nigdy nie zamierzam wracać.

Jedna z najgorszych książek, jakie czytałam. Okropna narracja. Nie doszłam nawet do końca. Kiedy na początku rozdziału 34 przeczytałam żałosny product placement iPhone'a, odłożyłam i nigdy nie zamierzam wracać.

Pokaż mimo to

avatar
1534
1216

Na półkach:

„Kod templariuszy” był moim pierwszy spotkaniem z autorką Chloe Palov. Określony jako thriller przygodowo-historyczny z elementami fantasy zapowiadał się bardzo ciekawie, choć po lekturze mogę stwierdzić, że elementów fantasy tutaj nie znalazłam, chyba, że to elementy ezoteryczne zostały do nich zakwalifikowane (co w moim odczuciu jest rzeczą nie na miejscu). Czy uważam to spotkanie za udane? Po części na pewno, ale niestety autorka nie zachwyciła mnie swoją twórczością tak, jak sobie wyobrażałam.

Dla Jasona Lovetta jako słynnego archeologa, sukcesem było trafienie na ślad skarbca templariuszy. Jednak gdy tylko ogłosił to światu, został zamordowany. Zdołał jednak dotrzeć do eksperta od zakonu templariuszy i dawnego agenta MI5 – Caedmona Aisquitha. Ponieważ Caedmon jest pasjonatem i kocha swoją pracę, postanawia skończyć to, co rozpoczął archeolog. Okazuje się, że w tej sprawie chodzi o coś znacznie ważniejszego niż skarby, złoto i diamenty. Trop prawdopodobnie prowadzi do miejsca, w którym znajduje się pradawny relikt – Szmaragdowa Tablica. Jednak droga do jej odkrycia nie jest usłana różami, a za Caedmonem i jego towarzyszką podąża człowiek, który czyha na ich życie.

Styl autorki nie pozostawia nic do życzenia, bowiem obfituje w bogate słownictwo, epitety czy metafory. Wątek historyczny został przedstawiony w sposób wyczerpujący i bardzo realistyczny. Wszystkie informacje zdobywamy dzięki ogromnej wiedzy, jaką posiada główny bohater, choć przyznam szczerze, że chwilami miałam dosyć tego rodzaju zdobywania wiedzy. Przejawiał się tutaj taki schemat, że jego asystentka Edie (swoją drogą niezbyt rozgarnięta kobieta, która wiedzą też nie grzeszy – przynajmniej w moim odczuciu) stale zadawała mu pytania, a Aisquith udzielał jej wyczerpujących odpowiedzi. Momentami było to po prostu nieco sztuczne. Znawcą historii wielkim nie jestem, ale wydaje mi się, że autorka połączyła tutaj fakty historyczne z fikcją.

Przygoda bohaterów jest naprawdę ciekawa, bowiem przychodzi im podróżować do wielu miejsc i rozszyfrowywać ukryte kody czy znaki. Niestety – przychodzi im to z wybitną łatwością, a za tym nie przepadam. Lubię, gdy w takich książkach pojawiają się pewne problemy, które utrudniają rozwikłanie zagadki. Tutaj wszystko szło sprawnie i płynnie, ale było za prosto. O ile wątek przygodowo-historyczny jest wykonany w miarę dobrze (poza wspomnianymi mankamentami) tak kreacja bohaterów leży. W ogóle nie byłam w stanie sobie wyobrazić ani Caedmona ani Edie. Wydali mi się mało wyraźni i bezpłciowy. Po prostu byli, a autorka większy nacisk położyła na informacje i fabułę. Dobrą rzeczą są również rozdziały pisane z perspektywy śledzącego ich mordercy, ba, powiem więcej – człowieka o skłonnościach psychopatycznych, co nikogo nie dziwi, gdy dochodzi do poznania jego dzieciństwa i reszty życia.

Nie mogę zaprzeczyć, że „Kod templariuszy” czyta się szybko i lekko, ale nie byłam w stanie się zbyt mocno zaangażować w tę historię. Nie porwała mnie na tyle, żebym nie mogła oderwać się od czytania. Zabrakło mi w niej lepiej zorganizowanej intrygi i wyrazistych bohaterów, którym mogłabym kibicować na każdym kroku. Nie jest to lektura zła, bowiem ma swoje plusy, ale przyznaję szczerze, że po pewnym czasie zaczęłam się z nią męczyć. Tematyka poruszana w tej książce trafia w moje gusta, więc pozostaje tutaj taki sentyment do historii w tym stylu, ale twórczość pani Palov nie jest do końca tym, czego oczekuję w przypadku takich powieści. Zakończenie nie poruszyło mnie aż tak, jak powinno, choć nie ukrywam, że było nieco zaskakujące. Brak mojej ekscytacji wiązał się zapewne z tym, że po prostu nieco zawiodłam się całością.

„Kod templariuszy” uznałabym za pozycję przeciętną, choć nie chciałabym, żebyście od razu rezygnowali z zapoznania się z nią. Każdy posiada własne gusta i myślę, że znajdą się osoby, którym ta lektura przypadnie do gustu bardziej niż mnie. Ma swoje plusy i minusy, które być może się równoważą, ale ponownie przejawia się tutaj moje pozytywne nastawienie, które gdy zostanie ugaszone, to książka traci w moich oczach bardzo dużo. Wniosek z tego prosty – nie należy się na nic nastawiać (łatwo się mówi, prawda?). To chyba ten rodzaj powieści, o której zdanie każdy powinien wyrobić sobie sam. Moje zdanie już znacie, czekam na Wasze!

„Kod templariuszy” był moim pierwszy spotkaniem z autorką Chloe Palov. Określony jako thriller przygodowo-historyczny z elementami fantasy zapowiadał się bardzo ciekawie, choć po lekturze mogę stwierdzić, że elementów fantasy tutaj nie znalazłam, chyba, że to elementy ezoteryczne zostały do nich zakwalifikowane (co w moim odczuciu jest rzeczą nie na miejscu). Czy uważam to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
782
78

Na półkach: ,

Kolejna ciekawa propozycja z gatunku "kodowatych" - fani Dana Browna wiedzą o co chodzi:) Czyta się przyjemnie, szybko i z zaniteresowaniem.

Kolejna ciekawa propozycja z gatunku "kodowatych" - fani Dana Browna wiedzą o co chodzi:) Czyta się przyjemnie, szybko i z zaniteresowaniem.

Pokaż mimo to

avatar
366
206

Na półkach:

Ot książeczka, lekka i przyjemna. Ten kto szuka prawdy historycznej, lepiej niech do niej nie zagląda. Ten kto szuka rozrywki i przygody, raczej się nie zawiedzie. Może nie jest to najlepsza przygodowo-sensacyjna książka jaką przeczytałam, ale nie zanudziłam się nad nią. Jedyny zgrzyt to młody morderca, który ściga głównych bohaterów. Fajnie, że dla odmiany był piękny :)i potrafił to wykorzystać, ale jak dla mnie był raczej przesadzony i mało realistyczny. No powiedzmy, że dało się go przeżyć. Natomiast sam koniec nawet mnie trochę zaskoczył, co przeważyło o moim pozytywnym odbiorze.

Ot książeczka, lekka i przyjemna. Ten kto szuka prawdy historycznej, lepiej niech do niej nie zagląda. Ten kto szuka rozrywki i przygody, raczej się nie zawiedzie. Może nie jest to najlepsza przygodowo-sensacyjna książka jaką przeczytałam, ale nie zanudziłam się nad nią. Jedyny zgrzyt to młody morderca, który ściga głównych bohaterów. Fajnie, że dla odmiany był piękny :)i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
8

Na półkach: ,

Bardzo fajna polecam

Bardzo fajna polecam

Pokaż mimo to

avatar
171
134

Na półkach: ,

Gdy czytałem tę książkę byłem po maratonie Dana Browna. O ile on mnie zmęczył swoją monotonnością, tak pamiętam, że ta autorka wywarła na mnie wrażenie żeńskiej wersji Dana, tylko w nieco mniej sensacyjnym wydaniu.

Gdy czytałem tę książkę byłem po maratonie Dana Browna. O ile on mnie zmęczył swoją monotonnością, tak pamiętam, że ta autorka wywarła na mnie wrażenie żeńskiej wersji Dana, tylko w nieco mniej sensacyjnym wydaniu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    130
  • Przeczytane
    89
  • Posiadam
    38
  • Chcę w prezencie
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Thriller/sensacja/kryminał
    2
  • Ulubione
    2
  • Biblioteka
    2
  • 2014
    2
  • Poszukuję (głównie e-book n/k)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kod templariuszy


Podobne książki

Przeczytaj także