rozwińzwiń

Smaczny elementarz Cecylki Knedelek

Okładka książki Smaczny elementarz Cecylki Knedelek Joanna Krzyżanek
Okładka książki Smaczny elementarz Cecylki Knedelek
Joanna Krzyżanek Wydawnictwo: Jedność literatura dziecięca
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Jedność
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7660-227-1
Tagi:
cecylka knedelek elementarz
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1841
1841

Na półkach: ,

Znacie Cecylkę Knedelek? Jeżeli nie to koniecznie i obowiązkowo musicie poznać ponieważ książki o niej są fantastyczne! My pierwsze spotkanie z przesympatyczną Cecylką oraz jej zwariowaną przyjaciółką Gąską Walerią przeżyliśmy już dwa lata temu i mimo, że wywarły one na nas miłe wrażenie jakoś zapomnieliśmy o nich na jakiś czas. Ale teraz znów zawitały u nas w domu i to w jakim stylu! Zresztą zaraz przekonacie się sami :)

Książeczki o Cecylce Knedelek słyną z tego, ze są nie tylko edukacyjne, ale również... Kulinarne :) A nasi stali czytelnicy z pewnością doskonale wiedzą, że ja mam niesamowitą słabość do wszystkich kulinarnych książek. Czuję, że kiedyś uda mi się uzbierać całą piękną i wspaniałą biblioteczkę książek o gotowaniu! O takie mam marzenie ;) Pomyślicie sobie, ze po co mi w takim razie w takiej biblioteczce książka kulinarna dla dzieci? A no właśnie każda jedna jest u mnie mile widziana ;)

Jednak jak sam tytuł wskazuje nie jest to wyłącznie książka o gotowaniu. Przede wszystkim jest to elementarz. I jak to w elementarzach bywa, w środku znajdują się wszystkie literki naszego polskiego alfabetu. A wygląda to w taki sposób, że po otwarciu książki na dwóch stronach znajduje się dana literka, pokazane jest jak wygląda literka duża i mała, do tego dołączony jest jakiś wierszyk pasujący oczywiście "literkowo", lub zagadka, lub rozsypane słowa zaczynające się lub zawierające w sobie tę literę. Kolejne dwie strony to przepis oraz zdjęcie przedstawiające nasze literkowe danie. Dzięki temu możemy z czystym sumieniem zajadać się alfabetem ;)

A wszystko zaczęło się od tego, że Gąska Waleria bez przerwy chciała, aby Cecylka czytała jej ulubioną książeczkę. Dziewczynka postanowiła więc nauczyć swoją gąskę czytania. Okazało się, że Waleria wcale nie jest za mała na taką naukę. Potrafi już skakać jak zajączek, wyglądać jak bałwanek i powiedzieć "stół z powyłamywanymi nogami", no dobra po prostu "stół bez nóg" :) Jeżeli i Wasze dziecko to potrafi to najprawdopodobniej jest to odpowiedni czas, aby zacząć naukę czytania :)

Wszystko jest tutaj naprawdę bardzo piękne, pomocne no i wspaniałe! Czcionka naprawdę duża, przejrzysta, kiedy dziecko nauczy się już samodzielnego czytania to z łatwością samo będzie mogło przeczytać zawarte tutaj wyrazy i wierszyki. Do tego oczywiście przepisy. Wszystkie wydają się dosyć proste i opisane w taki sposób, że nawet dziecko zrozumie jak należy przygotować te dania. No i do każdej literki jest danie wraz ze zdjęciem, które daną literę przedstawia. I to również jest świetnym pomysłem, ponieważ bez wątpienia to również pomoże dziecku w utrwalaniu i zapamiętaniu tego wszystkiego. No i koniecznie wspomnieć muszę o szacie graficznej... Bardzo wesoło i kolorowo, a moim zdaniem to również jest ogromnym plusem. Jedynym minusem, który nieco mnie smuci jest to, że te wszystkie litery nie są ułożone alfabetycznie. Nie wiem dlaczego są tak pomieszane, czy to specjalnie czy po prostu tak z przypadku, ale moim zdaniem alfabetycznie po kolei byłoby o wiele lepiej :)

Nikodem jest w zerówce. Zaczyna więc powoli poznawać różne znaczki i literki i pewnie już niedługo wszystko nabierze tempa i ruszymy pełną parą z nauką literek. Dlatego książka ta trafiła do nas w jak najbardziej odpowiednim czasie. Jestem przekonana o tym, że z pewnością bardzo ułatwi ona naukę Nikodemowi. No i dzięki niej skosztujemy również mnóstwa ciekawych i niewątpliwie pysznych dań :)

Znacie Cecylkę Knedelek? Jeżeli nie to koniecznie i obowiązkowo musicie poznać ponieważ książki o niej są fantastyczne! My pierwsze spotkanie z przesympatyczną Cecylką oraz jej zwariowaną przyjaciółką Gąską Walerią przeżyliśmy już dwa lata temu i mimo, że wywarły one na nas miłe wrażenie jakoś zapomnieliśmy o nich na jakiś czas. Ale teraz znów zawitały u nas w domu i to w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
209
52

Na półkach: ,

Ala ma kota. Tola ma Asa... Eeee, powiem Wam Kochani, że to już przeżytek. Choć my na naukę literek presji jeszcze nie mamy, bo za młodzi jesteśmy (no przynajmniej jedno z nas; drugie w miarę umie;0),to w Cecylkowym elementarzu oboje zakochaliśmy się po uszy. A nawet po głowy czubek. I czytamy, i wertujemy, i pokazujemy i gąski szukamy. A jak nie razem, to ja sama, tak mnie ta książka urzekła:) Do świata liter wprowadzają nas sympatyczna dziewczynka Cecylka Knedelek, znana dzieciom z wielu innych książek, o których na naszym blogu jeszcze będzie głośno. Towarzyszy jej wszędobylska i przezabawna gąska Walerka.
Elementarz wita nas samogłoskami. Mamy więc na tych pierwszych stronach plakaty z popodpisywanymi obrazkami zaczynającymi się od danej samogłoski. Ale jakie plakaty! No piękne są te ilustracje, takie słodkie, urocze, lekkie, zwiewne a jednocześnie takie łobuzersko zabawne. Natusia oko przyciągnęły. A ile radochy jest z szukania ananasa na stronie aniołków, ile uciechy, że gęś dudni w bęben na stronie z ę, i jaka błyskawiczna reakcja na prośbę o wskazanie kotów i krów na stronie z y. No mamo, no nie wiesz, przecież to łatwe... Dodatkowo w prawym dolnym rogu strony samogłosek zawierają ciekawe polecenia i zadania dla Maluchów, mogące stanowić świetną podpowiedź dla rodzica, czego jeszcze, oprócz tych krów nieszczęsnych, czy innych wędek, Brzdąc na stronach poszukać może. No niby takie proste, ale czy wpadlibyście na pomysł, by rysować Ymka ze stron z Y, albo powymyślać imiona dla aniołków zaczynające się na A, oczywiście? No, wpadlibyście? Ha... Dodatkowo plusem jest pisanie na tych stronach literami pisanymi (i małymi, co najistotniejsze),bo gdzieś kiedyś kątem oka dostrzegłam takie zalecenie w zasadach czytania globalnego, które mnie ostatnio intryguje. Potem jest jeszcze zabawniej, bo z poznanych już literek autorka układa nam śmieszne wierszyki, a z każdą kolejną literką są one bardziej rozbudowane i zaskakująco rozbrajające. Ja sama czytam i się śmieję, takie to nastrojopoprawiacze. Bo czy można przejść obojętnie obok dżdżownicy, która robi dżemy ze wszystkiego? I z sąsiadki i sąsiada. DŻEM Z SĄSIADA TO PRZESADA!!! No fenomenalne. Nie śmiać się się nie da. Innym razem jest ćma Ćmielutka malutka, co lubi mdleć, tkać. Eć i Ać, jak mawia mój Syn i paluchem głaszcze tę ćmę i molestuje ją niemiłosiernie. Jest jeszcze nasz ulubiony dziad, co wlazł na drabkę, by tam przymocować dziabkę. Że co? Przeczytajcie tę książkę to się dowiecie, gwarantujemy wywołanie uśmiechu. Rymowanki takie do zapamiętania, do nauczenia nie wiadomo kiedy i mruczenia sobie pod nosem, albo wykrzykiwania gdy pędzi Małe gdzieś w podskokach. No po prostu fajne. Jakby tego było mało, mało tych wierszyków, i tych plakatów, autorzy proponują nam bardzo atrakcyjny sposób, by nasz Maluch literki połknął. I to do słownie. Po każdej nowej literce znajdziemy przepis na nią wraz z boskimi zdjęciami apetycznie wyglądających ciach. O Boże, jak mi ślinka cieknie, gdy te strony wertuję. Mój faworyt? Jagodowe "j". Niech no tylko zacznie się sezon... Nie podarujemy. Aha, przepisy są pisane z myślą o Dzieciorach - to widać, bo nie ma bzdurnej gramatury typu 175 gram mąki czy 225 masła. -Trzy czwarte, kostka, kawałek - takimi wielkościami tu się operuje. Ponadto, co mnie już po prostu na łopatki rozłożyło wręcz, to to, że B jest zrobione z borówek i bitej śmietany, W z wafelków i wiśni a J z jagód. To się nazywa perfekcja.
Każdy przepis zawiera słowno -obrazkową instrukcję jego wykonania, co w przypadku Maluchów słabo operujących abstraktem pozwala im aktywnie uczestniczyć w pieczeniu, w znacznym stopniu asekuruje i uatrakcyjnia pracę w kuchni. To takie instrukcje step by step. Bardzo, bardzo przemyślane. Ponadto każda literka, którą poznajemy ma swoje stałe miejsce w lewym górnym rogu, gdzie umieszczona jest standardowo wielka i mała oraz obrazek przedmiotu lub postaci, których nazwa od danej litery się zaczyna.
Dodatkową atrakcją, zabawą, która pochłania nas za każdym razem, gdy po książkę sięgamy, jest poszukiwanie na jej stronicach gąski Walerki, która przebiegle się przed nam chowa na kolejnych ilustracjach. I możecie mi wierzyć, nie jest to wcale oczywiste, gdzie będzie ona tym razem, czasem nie możemy jej znaleźć w ogóle, a czasem udaje nam się uchwycić tylko jej cień.
Literki poznane? Ciacha literkowe upieczone? To teraz poczytajmy z Walerką o przygodach włochatego i przesympatycznego stworka Lulila. Lulila, powiem Wam to w sekrecie, uwielbia pić przez długą słomkę (tak długą, że ciągniemy po niej paluchem i ciągniemy),kocha jeść muffinki z turkusowym lukrem, umie znikać (gdzie on jest, no gdzie??? i z uśmiechem szukamy na następnej stronie) i marzy o spotkaniu z Marsjanką. No stworek mnie na łopatki rozłożył... Książkę polecamy najmocniej. Dla każdego i w każdym wieku, bo no powiedzcie szczerze, kiedy wyrasta się z ciasteczek? Maluchy mogą ją wertować szukając gąski lub podziwiając przepiękne, multikolorowe ilustracje, starsze dzieci z pewnością polubią zabawne wierszyki, a dzieci w wieku przedszkolnym zrobią z niej największy użytek, bo poznawanie literek będzie z tą książką pyszną zabawą.
Zdjęcia książki i ilustracji: http://nananatana.blogspot.com/

Ala ma kota. Tola ma Asa... Eeee, powiem Wam Kochani, że to już przeżytek. Choć my na naukę literek presji jeszcze nie mamy, bo za młodzi jesteśmy (no przynajmniej jedno z nas; drugie w miarę umie;0),to w Cecylkowym elementarzu oboje zakochaliśmy się po uszy. A nawet po głowy czubek. I czytamy, i wertujemy, i pokazujemy i gąski szukamy. A jak nie razem, to ja sama, tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1657
1657

Na półkach: , ,

Autorka wpadła na fantastyczny pomysł - nauka poprzez gotowanie - każdą literkę można po prostu upiec! Autor ilustracji Zenon Wiewiurka sprawił, że książka jest nie tylko smaczna, ale i rezolutna, zrozumiała, prawdziwie dziecięca. Każda literka ma swój kulinarny odpowiednik. Przepisy są proste, dokładnie opisane, wszystkie opatrzone rysunkami. Muszą się udać! Każda literka, oprócz smacznego jedzenia, ma przypisany wierszyk lub opowiastkę. Im dalej w literkowy świat, tym dłuższe wierszyki. Książka może być również wspaniałą inspiracją dla rodziców, którzy aktywnie i ciekawie spędzą czas ze swoją pociechą, a przy okazji pokażą dziecku tajniki gotowania. Wielkim plusem jest twarda oprawa i porządne wydanie, co pozwoli na długie przetrwanie elementarza. Smacznie polecam!

Autorka wpadła na fantastyczny pomysł - nauka poprzez gotowanie - każdą literkę można po prostu upiec! Autor ilustracji Zenon Wiewiurka sprawił, że książka jest nie tylko smaczna, ale i rezolutna, zrozumiała, prawdziwie dziecięca. Każda literka ma swój kulinarny odpowiednik. Przepisy są proste, dokładnie opisane, wszystkie opatrzone rysunkami. Muszą się udać! Każda literka,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    7
  • Chcę przeczytać
    3
  • Posiadam
    2
  • Półeczka Nateczka
    1
  • 2013 rok
    1
  • Chcę przeczytać synkowi
    1
  • Czytam dzieciom
    1
  • Jedność
    1
  • Basia przeczytała z mamą
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Smaczny elementarz Cecylki Knedelek


Podobne książki

Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,7
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...
Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 7,5
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...
Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 8,5
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...

Przeczytaj także