rozwińzwiń

Na końcu drogi

Okładka książki Na końcu drogi Björn B. Jakobsson
Okładka książki Na końcu drogi
Björn B. Jakobsson Wydawnictwo: Rea kryminał, sensacja, thriller
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Vid vägs ände
Wydawnictwo:
Rea
Data wydania:
2012-04-24
Data 1. wyd. pol.:
2012-04-24
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375444377
Tłumacz:
Magdalena Kostrzewska
Tagi:
literatura szwedzka
Średnia ocen

5,2 5,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,2 / 10
167 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
234
95

Na półkach:

Bardzo, ale to bardzo słaby debiut Pana Jakobssona w tym gatunku. Postacie zostały tak źle wykreowane. Polly - piętnastoletnia dziewczyna, która na koncie już miała parę pijackich przygód, była ciągle traktowana jakby była pięcioletnim dzieckiem. Ciągle była określana jako dziecko, dziecko, dziecko. A moim zdaniem była dojrzalsza niżby się wydawało. Dialogi? Kurcze, taki poziom jakby książka była przekazana dla młodszego czytelnika. Kolejna sprawa - przewidywalna historia i nie wywołująca żadnych emocji. Powiem tak... Jakby autor przestawił to w taki sposób, że matka z córką biorą udział w jakimś show, gdzie jest mroczna przygoda z elementami BDSM, gdzie później coś się wymyka spod kontroli - uwierzyłabym w zachowanie bohaterek, serio. Że one do końca myślały, że to jakaś gra i nic złego się nie dzieje. Ale to co naprawdę przedstawił autor? Wiem, że to jest krótkie i wydaje się, że powinno być lekką lekturą... Ale nie traćcie swojego czasu. Nie warto.

Bardzo, ale to bardzo słaby debiut Pana Jakobssona w tym gatunku. Postacie zostały tak źle wykreowane. Polly - piętnastoletnia dziewczyna, która na koncie już miała parę pijackich przygód, była ciągle traktowana jakby była pięcioletnim dzieckiem. Ciągle była określana jako dziecko, dziecko, dziecko. A moim zdaniem była dojrzalsza niżby się wydawało. Dialogi? Kurcze, taki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
863
137

Na półkach: ,

Dawno nie czytałam tak marnej książki. Pomysł dobry i pewnie mógł się sprawdzić, ale tutaj od początku wieje nudą. Dialogi są po prostu głupie, główna bohaterka, kreowana na mądra i dobrą kobietę jest zwykłą naiwną idiotka, reszta bohaterów też nie wnosi nic poza irytacją. Dobrze, że chociaż było to krótkie

Dawno nie czytałam tak marnej książki. Pomysł dobry i pewnie mógł się sprawdzić, ale tutaj od początku wieje nudą. Dialogi są po prostu głupie, główna bohaterka, kreowana na mądra i dobrą kobietę jest zwykłą naiwną idiotka, reszta bohaterów też nie wnosi nic poza irytacją. Dobrze, że chociaż było to krótkie

Pokaż mimo to

avatar
184
38

Na półkach:

Słaba, przewidywalna książka. Niektórzy z bohaterów wydają się być nieśmiertelni, a główna bohaterka przeraża swoją głupotą.

Słaba, przewidywalna książka. Niektórzy z bohaterów wydają się być nieśmiertelni, a główna bohaterka przeraża swoją głupotą.

Pokaż mimo to

avatar
298
6

Na półkach:

Jeden wielki chaos. Historia miała potencjał, ale autor chyba sam się w niej pogubił. Dużo niedomówień i naciąganych sytuacji. A Ivona to chyba najbardziej irytująca postać w historii literatury. Swoją drogą redaktorzy książki też dali ciała - taka ilość literówek i błędów stylistycznych woła o pomstę do nieba.

Jeden wielki chaos. Historia miała potencjał, ale autor chyba sam się w niej pogubił. Dużo niedomówień i naciąganych sytuacji. A Ivona to chyba najbardziej irytująca postać w historii literatury. Swoją drogą redaktorzy książki też dali ciała - taka ilość literówek i błędów stylistycznych woła o pomstę do nieba.

Pokaż mimo to

avatar
128
8

Na półkach:

Zgubiłem kartę do biblioteki i jeszcze nie wyrobili mi nowej. Znalazłem w domu tę książkę. Jak też zgubiliście kartę do biblioteki a chcecie coś przeczytać i nic innego nie macie to można sobie strzelić na raz ten zbiór literek, który aspiruje do bycia tak modnym ostatnimi czasy "skandynawskim thrillerem".
Nie trzyma się to wprawdzie kupy, dziury logiczne i decyzyjne bohaterek są tak duże, że chwilami książka zmienia się w karuzelę śmiechu u czytelnika, lecz mimo tego czyta się szybko i sprawnie. Niekoniecznie przyjemnie.

Zgubiłem kartę do biblioteki i jeszcze nie wyrobili mi nowej. Znalazłem w domu tę książkę. Jak też zgubiliście kartę do biblioteki a chcecie coś przeczytać i nic innego nie macie to można sobie strzelić na raz ten zbiór literek, który aspiruje do bycia tak modnym ostatnimi czasy "skandynawskim thrillerem".
Nie trzyma się to wprawdzie kupy, dziury logiczne i decyzyjne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
727
272

Na półkach:

Ciemno...Zimno... i do domu daleko... To naprawdę dobra sceneria na mrożącą krew w żyłach historię dwóch kobiet mierzących się z zagrożeniem ze strony psycholi - uciekinierów. Właśnie miejsce akcji tworzy najbardziej klimat i wzmaga strach.
Oczywiście bez środków komunikacji i nowinek technicznych, z daleka od osiedli ludzkich można liczyć tylko na własny organizm i umysł. Sytuacji nie ułatwiają skomplikowane relacje między "matką a córką". Jednak w chwili zagrożenia trzeba umieć znaleźć wspólny język i ratować się wzajemnie, czym się da.
Autor wymyślił całkiem ciekawą fabułę, może nie arcy-oryginalną ale trzymającą w napięciu. Moim zdaniem, mógłby trochę bardziej zamieszać wydarzeniami, bo w pewnym momencie wyglądało na to, jednak widać nie chciał zbyt mocno udziwniać historii i szkoda. Ale i tak jest całkiem dobrze i czyta się swobodnie.
MOŻLIWY SPOILER - jak zwykle czepiam się, że znowu musiał się trafić opis okaleczenia psa :(( no i zakończenie znowu z cyklu "i żyły długo i szczęśliwie" jakby nie można było inaczej.

Ciemno...Zimno... i do domu daleko... To naprawdę dobra sceneria na mrożącą krew w żyłach historię dwóch kobiet mierzących się z zagrożeniem ze strony psycholi - uciekinierów. Właśnie miejsce akcji tworzy najbardziej klimat i wzmaga strach.
Oczywiście bez środków komunikacji i nowinek technicznych, z daleka od osiedli ludzkich można liczyć tylko na własny organizm i umysł....

więcej Pokaż mimo to

avatar
161
56

Na półkach:

"Odcięte od świata i narażone na niebezpieczeństwo..."

To była bardzo przedziwna książkowa podróż. Taka której dawno nie przeżyłem. Książka na tych swoich niewielu 252 stronach pokazała mi dwie bardzo odmienne twarze, niczym doktor Jekyll i Mr. Hyde. Pierwsza połowa to totalna nuda a czasem nawet rosnąca irytacja, która narastała z każdą stroną. W oczekiwaniu aż coś kryminalnego się wydarzy (np. jakiegoś trupa który by paradoksalnie ożywił tę zabawę) na nerwy działać mogło wszystko. Główna bohaterka nie radzi sobie z dotarciem do 15-letniej pasierbicy. Nastolatka nastawiona na tryb roszczeniowy. Ciągle coś jej nie pasuje. "Tego nie zjem. Tego nie zrobię. Najlepiej to daj mi święty spokój. Odwal się ode mnie i nie zawracaj głowy."
Na dokładkę dziwni sąsiedzi (jeden z wyrokiem a drugi nie wiedzący co to jest internet!) i pies lubiący zapach... okresu (!). W pewnym momencie myślałem czy nie odłożyć tej książki. Ale na szczęście moje samozaparcie wzięło górę i zwróciło się do mnie błagalnym tonem mówiąc:

"Daj tej książce szansę. Na pewno znajdzie się w niej coś choć trochę pozytywnego. Nie może być przecież taka tragiczna."
Zaufałem tym słowom i kamień z serca, bo dramatu nie było. Chociaż przynudzający początek oddziałuje trochę na moje postrzeganie tej książki jako całości to jednak druga część to coś dużo lepszego niż pierwsza. Zaczęło się dziać i to z grubej rury. Ludzie bez głów, martwi ludzie, siekiery w głowach, gwałty, zmartwychwstania i wiele różnych emocji. I chociaż sama historia jak dla mnie całkiem łatwa do rozwikłania (widocznie znam się na ludziach, bo niektórym nie ufałem od pierwszych chwil poznania) to książkę muszę ocenić dosyć pozytywnie. Może nie jest to pozycja, którą będę polecał na lewo i prawo ale nie ma co marudzić. Tragedii końcowo przecież nie było a nie każda przeczytana książka może być arcydziełem.

Opinia o tej książce w całości, jak i inne moje książkowe posty znajdziecie na blogu:

http://ksiazkoooholizm.blogspot.com/2016/09/bjorn-b-jakobsson-na-koncu-drogi-o.html

"Odcięte od świata i narażone na niebezpieczeństwo..."

To była bardzo przedziwna książkowa podróż. Taka której dawno nie przeżyłem. Książka na tych swoich niewielu 252 stronach pokazała mi dwie bardzo odmienne twarze, niczym doktor Jekyll i Mr. Hyde. Pierwsza połowa to totalna nuda a czasem nawet rosnąca irytacja, która narastała z każdą stroną. W oczekiwaniu aż coś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
109
20

Na półkach: ,

Thriller Na końcu drogi jest moją pierwszą powieścią tego szwedzkiego autora. Krótka recenzja znajdująca się na tyle książki, zarówno jak i sam tytuł niewątpliwie zachęcają do lektury. Pierwsze strony czytało mi się lekko, ale nie wciągnęły mnie one aż tak bardzo, abym nie mogła oderwać się od czytania.

Chcesz zobaczyć więcej? Zapraszam na mojego bloga www.myformido.com

Thriller Na końcu drogi jest moją pierwszą powieścią tego szwedzkiego autora. Krótka recenzja znajdująca się na tyle książki, zarówno jak i sam tytuł niewątpliwie zachęcają do lektury. Pierwsze strony czytało mi się lekko, ale nie wciągnęły mnie one aż tak bardzo, abym nie mogła oderwać się od czytania.

Chcesz zobaczyć więcej? Zapraszam na mojego bloga www.myformido.com

więcej Pokaż mimo to

avatar
69
36

Na półkach: ,

Książkę kupiłam w pobliskiej księgarni zupełnie w ciemno, dosłownie. Owinięta była w szary papier. Po krótkim opisie stwierdziłam że warto zobaczyć co kryje się w środku. Powiem szczerze, że właśnie dzięki opisowi, liczyłam na coś bardziej w stylu "standardowego" skandynawskiego kryminau, jeśli mogę to tak nazwać, ale mimo wszystko nie zawiodłam się. Książka jest naprawdę przyzwoita. Akcja co prawda rozwija się bardzo wolno, ale za to możemy lepiej przyjrzeć się relacji głównych bohaterek. Ivona czasem irytuje swoją nadwrażliwością, ale jest to do zniesienia. Nie żałuję czasu poświęconego na tą pozycję.

Książkę kupiłam w pobliskiej księgarni zupełnie w ciemno, dosłownie. Owinięta była w szary papier. Po krótkim opisie stwierdziłam że warto zobaczyć co kryje się w środku. Powiem szczerze, że właśnie dzięki opisowi, liczyłam na coś bardziej w stylu "standardowego" skandynawskiego kryminau, jeśli mogę to tak nazwać, ale mimo wszystko nie zawiodłam się. Książka jest naprawdę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
376
127

Na półkach: , ,

I cóż ja uczyniłam w akcie czytelniczej desperacji?! Jako nieszczęśliwa posiadaczka owej "książki" cieszę się jedynie z tego, że przyszło mi zapłacić za nią naprawdę małą kwotę i w jakimś stopniu zaraziłam czytelniczą pasją moją mamę, której owo czytadło pomagało przetrwać nocne zmiany w pracy.

Już nie pamiętam, kiedy czytałam aż tak złą książkę. Irytowało mnie w niej dosłownie wszystko: od wyjątkowo denerwującej głównej bohaterki po czasami bardzo niesmaczne opisy. Jedyną postacią do której żywiłam jako taką sympatię była Polly (nie dziwię się jej wrednemu usposobieniu względem macochy). I tu kończy się moja znikoma sympatia do książki. Pozostali bohaterowie także pozostawiają wiele do życzenia i nie budzili u mnie niczego innego jak czystą irytację.

Zastanawia mnie jak można wypuścić na rynek powieść z tak ogromną ilością błędów stylistycznych, składniowych, logicznych i zwykłych literówek. Takie "zabiegi" wyjątkowo uprzykrzały mi czytanie. Może jestem mało obiektywna i tutaj mógł zawinić tłumacz, ale czegoś takiego nie robi się czytelnikowi! Momentami odnosiłam wrażenie, że autor poddał się chwili i nie do końca przemyślał fabułę.

Słowem: chcę o tym jak najszybciej zapomnieć!

I cóż ja uczyniłam w akcie czytelniczej desperacji?! Jako nieszczęśliwa posiadaczka owej "książki" cieszę się jedynie z tego, że przyszło mi zapłacić za nią naprawdę małą kwotę i w jakimś stopniu zaraziłam czytelniczą pasją moją mamę, której owo czytadło pomagało przetrwać nocne zmiany w pracy.

Już nie pamiętam, kiedy czytałam aż tak złą książkę. Irytowało mnie w niej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    212
  • Posiadam
    82
  • Chcę przeczytać
    64
  • Ulubione
    4
  • 2015
    3
  • Kryminał skandynawski
    3
  • 2014
    3
  • 2015
    2
  • Skandynawia
    2
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Na końcu drogi


Podobne książki

Przeczytaj także