Historia niebyła kina PRL
- Kategoria:
- film, kino, telewizja
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2012-04-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-04-16
- Liczba stron:
- 367
- Czas czytania
- 6 godz. 7 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324022380
- Tagi:
- film kino PRL sztuka PRL
- Inne
Zbigniew Cybulski nie zagrał Maćka Chełmickiego. Ten świetny aktor ciągle czeka na właściwą rolę...
Powstała w 1951 roku filmowa adaptacja Popiołu i diamentu nie dość zadowala socrealistyczną krytykę, ale jednak spełnia oczekiwania peerelowskich władz. Jak pisze prasa, za dużo w grze Aleksandry Śląskiej (kreującej postać Krystyny) „zbędnego liryzmu, a za mało powagi świadomej swych celów, przyszłej - liczymy na to - towarzyszki”. W postać Chełmickiego wciela się udanie Tadeusz Janczar, reżyseruje - Antoni Bohdziewicz...
Książka nie tylko bada niezwykłe losy trzynastu niezrealizowanych projektów filmowych, stara się także zrekonstruować kinowe dzieła. Styl Tadeusza Lubelskiego przeobraża się, by odzwierciedlić głos krytyka, który mógłby opublikować recenzję konkretnego filmu.
Który z filmów Andrzeja Wajdy okazałby się najważniejszy w jego dorobku: Jesteśmy sami na świecie? Przedwiośnie? A może Powołanie?
Czy film Stanisława Barei o Agencie 005 w Warszawie byłby pierwszym szydzącym z PRL-u dziełem tego reżysera?
Czy polsko-francuski film Wojciecha Hasa Osioł grający na lirze podbiłby Europę?
Historia niebyła kina PRL to wspaniały wykład o skomplikowanej polskiej historii, kulturze PRL-u i niezrealizowanych twórczych planach największych polskich reżyserów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Filmy, których nie ma
W roli Indiany Jonesa występuje Tom Selleck, w 1977 roku powstają "Gwiezdne wojny – Mroczne widmo", a "Muchę" kręci Tim Burton… Jak wtedy wyglądałyby owe filmy? Czy stałyby się kultowe czy może poniosłyby porażkę? Czy sukces danego dzieła to kwestia szczęścia i trafienia w odpowiedni czas?
A jak to wszystko ma się do naszego rodzimego kina?
Profesor Tadeusz Lubelski we wstępie swojej najnowszej książki piszę m.in.: Do uprawiania historii filmu taka perspektywa nadaje się szczególnie. Na całym świecie przez biurka producentów (…) przewijają się setki scenariuszy, scenopisów, treatmenów, innymi słowy – pomysłów na filmy, które na razie jeszcze nie zostały zrealizowane. Takie rzeczy pojawiały się również i w Polsce, stąd "Historia niebyła kina PRL" stara się odpowiedzieć na równie ciekawe pytania.
Lubelski jest prawdziwą skarbnicą wiedzy. Jeśli ktokolwiek chciałby się dowiedzieć na temat filmu polskiego wystarczy przeczytać, którąś z jego perełek. Sama wielokrotnie sięgałam po te pozycje w ramach uzupełnienia czy poszerzenia wiedzy oraz przygotowań do egzaminu.
Kolejna książka jest tego niebywałym dowodem. Historia niebyła kina PRL to nic innego jak prawdziwa gratka dla filmoznawców. Autor niczym archeolog – dokopuje się do dość niebanalnych informacji z czasów PRLu. I nie mamy tutaj zwyczajnego gdybania "co by było" albo wymyślanych historyjek. Wszystko jest podparte faktami: Początkowo nie wiedziałem, jak połączyć to, co rzeczywiste, z tym, do czego nie doszło, jak wyważyć propozycje między wydarzeniami dającymi się udokumentować a całą sferą wypadków, które ostatecznie się nie dokonały (bo czyste zmyślanie w tej dziedzinie odrzuciłem jako nieciekawe).
W "Historii niebyłej kina PRL" można się dowiedzieć kim mógł być polski James Bond, jak wyglądałaby adaptacja Popiołu i diamentu, w którym zamiast Cybuskiego zagrałby Janczar i wielu innych ciekawostek.
Przyjemność płynie nie tylko z treści, ale również z samej formy. Profesor Lubelski pisze zwięźle, interesująco i przede wszystkim używa przystępnego języka. Trzeba przyznać, że nie mamy samego kadzenia polskim byłym oraz niebyłym produkcjom, ale także dużo surowej krytyki.
Polecam wszystkim, zarówno filmoznawcom, jak również i czytelnikom, którzy chcą poczytać o rodzimych ciekawostkach z czasów, gdzie twórcy na każdym kroku musieli się liczyć z cenzurą. Naprawdę warto.
Katarzyna Barańska
Książka na półkach
- 104
- 30
- 15
- 5
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Gdzieś w alternatywnej rzeczywistości adaptacja "Popiołu i diamentu" jest utworem socrealistycznym, Stanisław Bareja zdobył publiczność filmem będącym rodzimą "odpowiedzią" na przygody Jamesa Bonda, Wojciech Wiszniewski wcale nie umarł tuż przed realizacją swojego kinowego debiutu, a ostatnim arcydziełem Wojciecha Jerzego Hasa jest "Osioł grający na lirze". W taką rzeczywistość wszedł w swojej książce Lubelski. Acz tylko jedną nogą. I słusznie. Autor wybrał 13 tytułów, które, gdyby tylko powstały, najprawdopodobniej odcisnęłyby wyraźne piętno na historii polskiego kina. Przygotowując się do pisania stal się detektywem. Wyszukiwał wszelkich możliwych informacji na temat kolejnych projektów, czytał każdy dostępny scenariusz i przepytywał kogo się da. Drobiazgowe śledztwo zostało następnie dokładnie przeniesione na papier, co dało efekt całkiem imponujący. Mi nie wszystko się podobało - w kilku miejscach (tam, gdzie powstało kilka wersji scenariusza danego tytułu i autor opisuje wszystkie różnice, ewentualnie też tam, gdzie tekst dotyczył projektu czy twórcy, który mnie niezbyt interesuje) zdarzało mi się nudzić, ale to tak tylko gwoli szczerości. Bo książka jest świetna. Najlepsza zaś chyba tam, gdzie Lubelski przeobraża się w autentycznych krytyków filmowych sprzed lat (recenzje socrealistycze!). Stylizacja doskonała. Szkoda, że zabrakło tu tekstu o obrazie, który Andrzej Munk miał zamiar nakręcić zaraz po "Pasażerce".
Gdzieś w alternatywnej rzeczywistości adaptacja "Popiołu i diamentu" jest utworem socrealistycznym, Stanisław Bareja zdobył publiczność filmem będącym rodzimą "odpowiedzią" na przygody Jamesa Bonda, Wojciech Wiszniewski wcale nie umarł tuż przed realizacją swojego kinowego debiutu, a ostatnim arcydziełem Wojciecha Jerzego Hasa jest "Osioł grający na lirze". W taką...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to