Hanka Bielicka. Umarłam ze śmiechu

Okładka książki Hanka Bielicka. Umarłam ze śmiechu Zbigniew Korpolewski
Okładka książki Hanka Bielicka. Umarłam ze śmiechu
Zbigniew Korpolewski Wydawnictwo: Prószyński i S-ka biografia, autobiografia, pamiętnik
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2011-07-26
Data 1. wyd. pol.:
2011-07-26
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376488264
Tagi:
Hanka Bielicka biografia wspomnienia
Średnia ocen

5,1 5,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,1 / 10
74 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1135
169

Na półkach: ,

Autor chciał za dużo umieścić informacji, ciężko mi się czytało, aż szkoda…

Autor chciał za dużo umieścić informacji, ciężko mi się czytało, aż szkoda…

Pokaż mimo to

avatar
935
897

Na półkach:

Postać Hanki Bielickiej niewątpliwie jest znana osobom w różnym wieku. Od śmierci aktorki minęło już 5 lat i w związku z tym ukazała się pozycja ,,Hanka Bielicka. Umarłam ze śmiechu" Zbigniewa Korpolewskiego.

Jest to wydanie w sztywnej oprawie w większym formacie, które na łącznie trzy razy prezentuje kilka stron z fotografiami, na których jest Hanka Bielicka. Zanim jednak do tego dojdzie odbiorca ma szansę poczytać o jej dzieciństwie, życiu, tym, jak wzorowała się na ojcu, który bardzo wcześnie zmarł w czasie wojny. W wydaniu nie zabrakło także wcześniej niepublikowanych monologów.

Co jakiś czas są wstawiane właśnie sceny z udziałem Hanki Bielickiej, autor bardzo dokładnie opisuje jej życie oraz dorobek artystyczny. Atutem jest także możliwość zobaczenia na żywo w Łomży ławeczki z wizerunkiem aktorki, więc warto zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie przy okazji wizyty w tym mieście.

Całość napisana jest bardzo przystępnym językiem. Czcionka jest dość drobna, a tekst zbity, jednak bardzo często się to zmienia ze względu na przytaczanie różnych scen i monologów. Jest to idealna pozycja dla miłośników dorobku literackiego tej aktorki i osób, które chcą poznać jej niepublikowane do tej pory monologi.

,,Hanka Bielicka. Umarłam ze śmiechu" Zbigniewa Korpolewskiego to jedno z tych wydań, które na pewno znajdzie rzesze zwolenników. Mimo upływu 5 lat od śmierci aktorki pamięć o niej jest wciąż żywa.

Postać Hanki Bielickiej niewątpliwie jest znana osobom w różnym wieku. Od śmierci aktorki minęło już 5 lat i w związku z tym ukazała się pozycja ,,Hanka Bielicka. Umarłam ze śmiechu" Zbigniewa Korpolewskiego.

Jest to wydanie w sztywnej oprawie w większym formacie, które na łącznie trzy razy prezentuje kilka stron z fotografiami, na których jest Hanka Bielicka. Zanim jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
781
523

Na półkach: ,

77/2021
Książka Zbigniewa Korpolewskiego nie jest biografią sensu stricto.
To oczywiście publikacja mocno biograficzna, aczkolwiek jej dominantę stanowią wspomnienia Autora związane z przyjaźnią łączącą go z bohaterką oraz wynikające z wieloletniej artystycznej współpracy obojga.
Opowiadając zatem o Hance Bielickiej - Autor sporo opowiada także i o sobie.

O takich książkach zwykło się mawiać: dziś nikt już tak nie pisze.
Styl Autora, jego klasa i bijący ze stronic szacunek zarówno do własnej opowieści, jak i do czytelnika - jest tu nad wyraz widoczny.
Autor snuje historię Artystki ukazując jej losy klasycznie: od dzieciństwa, poprzez lata szkolne, pierwsze kroki na scenie, karierę teatralną, "transfer" z teatru na estradę. I tak aż do samego końca, czyli emerytury i pożegnania.

Nie da się opowiadać o Hance Bielickiej (ani o żadnym innym współczesnym jej polskim artyście) bez pokazania powojennych losów Polski. Mamy tu więc przy okazji solidną powtórkę z historii XX wieku, ukazującą kształt ówczesnego polskiego "szołbiznesu".

Bywa oczywiście zabawnie - książka stanowi pokaźny zbiór anegdot z życia Bielickiej oraz całego środowiska artystycznego.
Korpolewski przytacza sporo spośród słynnych monologów Artystki( będąc ich autorem),które to monologi - same w sobie - są już minipodręcznikami historii.
Przyznać jednak trzeba, że pozbawione scenicznej interpretacji i ekspresji Pani Hanki - już tak nie śmieszą. Za to dają bardziej do myślenia.

Wydawnictwo zawiera sporo zdjęć z różnych okresów życia i kariery Bielickiej, dokumentując historię polskiej powojennej sztuki estradowej, ukazując przy okazji sporo nieco zapomnianych już, a wybitnych, postaci z tamtych lat.

Jedynym ewentualnym "dyskomfortem" może być fakt, że Autor swoją książkę napisał w pozycji klęczącej. Całość jest tak czołobitna, że momentami może to, jeśli nie razić, to na pewno zwracać uwagę czytelnika.
Ale, z drugiej strony, gdyby Autor nie miał do swojej bohaterki takiego stosunku i szacunku - taka książka pewnie nigdy by nie powstała.

77/2021
Książka Zbigniewa Korpolewskiego nie jest biografią sensu stricto.
To oczywiście publikacja mocno biograficzna, aczkolwiek jej dominantę stanowią wspomnienia Autora związane z przyjaźnią łączącą go z bohaterką oraz wynikające z wieloletniej artystycznej współpracy obojga.
Opowiadając zatem o Hance Bielickiej - Autor sporo opowiada także i o sobie.

O takich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
788
782

Na półkach:

Cytuję autora:"...Miało być krótko,miało być zwiężle,miała być przedmowa,a wyszła przemowa..."I tak przez całą książkę...
Odbieganie od Hanki Bielickiej dość daleko i rozpisywanie się,aż do powtarzalności.Nie chcę czytać takich biografii ale lubię Hankę Bielicką i ktoś mi przyniósł książkę...
P.S.
Dotarło do mnie,iż w tym roku minęło 10 lat od Jej śmierci. Niebywałe.

Cytuję autora:"...Miało być krótko,miało być zwiężle,miała być przedmowa,a wyszła przemowa..."I tak przez całą książkę...
Odbieganie od Hanki Bielickiej dość daleko i rozpisywanie się,aż do powtarzalności.Nie chcę czytać takich biografii ale lubię Hankę Bielicką i ktoś mi przyniósł książkę...
P.S.
Dotarło do mnie,iż w tym roku minęło 10 lat od Jej śmierci....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1101
957

Na półkach: , , , ,

Piękne wydanie książki, choć nie lubię żółtego koloru ;) taki paradoks. Autor Zbigniew Korpolewski ujął całą Panią Hanię. Taką jaką człowiek zapamiętał i choć nie poznałam całej jej twórczości. To Pani Hania zapadła w mojej pamięci na zawsze. Kiedy widziałam jak występowała na estradzie to normalnie samej mi się buzia uśmiechała, a przy niektórych monologach się śmiałam :) Taka właśnie powinna być książka o takiej artystce !!! Którą zawsze zapamiętamy jako damę w kapeluszach :),ale nie lubiła pytań o niej twierdziła, że wszyscy widzą tylko kapelusze, a nie osobę, która pod nimi się znajduje. Uwielbiała dostawać kwiaty. W domu zawsze miała żywe kwiaty. POLECAM książkę dla fanów, ale i dla tych, którzy chcą się dowiedzieć ciekawych faktów.

"Wiem, wiem, jest jeszcze pewnie wielu innych, których nie wymieniłam z powodu starczej pamięci - czy raczej niepamięci, bo pamięć starcza niby wystarcza, ale że starcza, to nie zawsze starcza na tyle, na ile starcza i nie wszystkim to wystarcza ... Mam nadzieję, że wystarczająco to wyjaśniłem zresztą na więcej sił mi nie starcza"
Tak właśnie autor napisał tą książkę ;)

H.B. "Zjeżdżać i objeżdżać to my umiemy ... się wzajemnie. W ogóle zjazdy, to nasze hobby"

"Jeżeli chodzi o nakrycia głowy, to Pani Hania urodziła się w trzech czepkach, jak zawsze twierdziła, które zgodnie z tradycją zostały spalone dopiero w szóstym roku jej życia. Trzy czepki to podobno dobra wróżba - jeden jest na szczęście, drugi na talent, a trzeci na długowieczność. Pani Hania całe życie powtarzała i święcie w to wierzyła, z dobrym zresztą skutkiem."

Piękne wydanie książki, choć nie lubię żółtego koloru ;) taki paradoks. Autor Zbigniew Korpolewski ujął całą Panią Hanię. Taką jaką człowiek zapamiętał i choć nie poznałam całej jej twórczości. To Pani Hania zapadła w mojej pamięci na zawsze. Kiedy widziałam jak występowała na estradzie to normalnie samej mi się buzia uśmiechała, a przy niektórych monologach się śmiałam :)...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1818
73

Na półkach: , , , , , , ,

Śmiało sparafrazuję tytuł tej książki, bo czytając ją: "umarłam ze zmęczenia". Oto książka, która mnie zamęczyła. Nie zanudziła, bo dużo w niej ciekawych treści. Dokończona z mozołem po trzech latach tylko z wielkiej sympatii do wielkiej artystki. Ufff...
Nie pojmuję, jak znakomity tekściarz Pani Hanki mógł popełnić tak nieznakomite dzieło. Po więcej zapraszam: https://nakanapie.pl/recenzje/nie-umarlam-ze-smiechu-ze-zmeczenia-jedynie-hanka-bielicka-umarlam-ze-smiechu

Śmiało sparafrazuję tytuł tej książki, bo czytając ją: "umarłam ze zmęczenia". Oto książka, która mnie zamęczyła. Nie zanudziła, bo dużo w niej ciekawych treści. Dokończona z mozołem po trzech latach tylko z wielkiej sympatii do wielkiej artystki. Ufff...
Nie pojmuję, jak znakomity tekściarz Pani Hanki mógł popełnić tak nieznakomite dzieło. Po więcej zapraszam:...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1453
465

Na półkach:

To prawda, że autor zbyt mocno wychwala swą osobę w tej książce. Ale cóż, czuje się dumny, że pracował z tak wspaniałą postacią polskiej estrady i kabaretu. Że to dla niej stworzył setki rewelacyjnych monologów, pełnych humoru, aktualności politycznych i życiowych. Że dzięki jego reżyserii oglądano świetne sztuki z udziałem jej i znanych aktorów. Poza tym to nie jest typowa biografia, tylko wspomnienia p. Korpolewskiego o aktorce, czyli stąd dużo osobistych wtrąceń. Jeśli się do tego tak podejdzie, to można przymknąć oko na samouwielbienie autora ;) Za to nie przesadził on z zachwytami nad panią Hanką, przybliżył historię jej kariery, jej podejścia do pracy, do ludzi. Jest też w tej książce dużo opowieści o rozwijaniu się teatru i rewii po wojnie, są wspomnienia o współpracownikach pani Hanki, jej mężu i innych aktorach. A cudowna pani Hanka Bielicka? Zachwyca, rozbawia, ma w sobie tyle ciepła i przesyła tak pozytywną energię, że z przyjemnością czyta się przedstawiane przez nią monologi i każdą o niej wiadomość.

To prawda, że autor zbyt mocno wychwala swą osobę w tej książce. Ale cóż, czuje się dumny, że pracował z tak wspaniałą postacią polskiej estrady i kabaretu. Że to dla niej stworzył setki rewelacyjnych monologów, pełnych humoru, aktualności politycznych i życiowych. Że dzięki jego reżyserii oglądano świetne sztuki z udziałem jej i znanych aktorów. Poza tym to nie jest typowa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
34
33

Na półkach: ,

Spodziewałam się po tej książce znacznie więcej. Autor snuje swoje wspomnienia o Hance Bielickiej, jednak więcej pisze o sobie i swoich spostrzeżeniach, niż o artystce. Przytaczane teksty nie śmieszą tak na papierze. Niestety, ja nie umierałam ze śmiechu czytając tę książkę.

Spodziewałam się po tej książce znacznie więcej. Autor snuje swoje wspomnienia o Hance Bielickiej, jednak więcej pisze o sobie i swoich spostrzeżeniach, niż o artystce. Przytaczane teksty nie śmieszą tak na papierze. Niestety, ja nie umierałam ze śmiechu czytając tę książkę.

Pokaż mimo to

avatar
356
166

Na półkach: , , ,

Ikony stylu i mody: Marilyn Monroe , Audrey Hupbern...a tu nagle Hanka Bielicka. Oto moja recenzja - ikona stylu, fajna babka, flirciara, z humorem, z bogactwem duszy - dlaczego nie mamy plakatów z aktorami przez duże A, tyle ze pochodzenia polskiego? Tak dzięki tej książce spojrzałam na Hankę Bielicką. Troszeczkę nie trafione jest to, ze autor "wciska" tu swoje teksty i dość często podkreśla obecność swojej osoby jak by zapomniał, jaki miał zamiar pisarski. Mimo wszystko niezła.

Ikony stylu i mody: Marilyn Monroe , Audrey Hupbern...a tu nagle Hanka Bielicka. Oto moja recenzja - ikona stylu, fajna babka, flirciara, z humorem, z bogactwem duszy - dlaczego nie mamy plakatów z aktorami przez duże A, tyle ze pochodzenia polskiego? Tak dzięki tej książce spojrzałam na Hankę Bielicką. Troszeczkę nie trafione jest to, ze autor "wciska" tu swoje teksty i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1965
1302

Na półkach: , ,

Trochę mnie rozczarowała ta książka. Autor bardziej reklamuje siebie, niż opowiada o Pani Bielickiej.

Trochę mnie rozczarowała ta książka. Autor bardziej reklamuje siebie, niż opowiada o Pani Bielickiej.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    117
  • Chcę przeczytać
    66
  • Posiadam
    30
  • Biografie
    7
  • 2013
    4
  • Literatura polska
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Biografia
    2
  • 2012
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Hanka Bielicka. Umarłam ze śmiechu


Podobne książki

Przeczytaj także