Jak dotąd nie zdarzyło mi się żeby książka była gorsza od ekranizacji. Ale najgorsze ze wszystkiego są ekranizacje tzw. "na motywach..." czy też "based on...". To zazwyczaj mocno zniekształca i zmienia fabułę przedstawioną w książce. Scenarzyści chcąc dopasować wątki do swoich potrzeb często wyrządzają krzywdę całości dzieła. A ja oglądając film krzyczę w duchu: "ale to w ogóle nie tak było!" Frustrujące :)))

Jak dotąd nie zdarzyło mi się żeby książka była gorsza od ekranizacji. Ale najgorsze ze wszystkiego są ekranizacje tzw. "na motywach..." czy też "based on...". To zazwyczaj mocno zniekształca i zmienia fabułę przedstawioną w książce. Scenarzyści chcąc dopasować wątki do swoich potrzeb często wyrządzają krzywdę całości dzieła. A ja oglądając film krzyczę w duchu: "ale...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Lubię dużo filmów i dużo książek. Trudno mi powiedzieć za każdym razem, które jest lepsze film, czy książka. Osobiście jednak uważam, że od książki jest lepszy film Hobbit.

Lubię dużo filmów i dużo książek. Trudno mi powiedzieć za każdym razem, które jest lepsze film, czy książka. Osobiście jednak uważam, że od książki jest lepszy film Hobbit.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Powiem tyle książka zdecydowanie rozwija i to pod każdym względem.
Tak wyobraźnię,wrażliwość czy wręcz nasza empatię.Niestety obecne ekranizacje tego już nie potrafią. Czasem zdarza się ,że po prostu wyłączam TV.Są niezłe filmy, ale obawiam się ,że to jest kino lat 60-ych 7-tych i wcześniejsze.Może jednostki późniejszego.

Powiem tyle książka zdecydowanie rozwija i to pod każdym względem.
Tak wyobraźnię,wrażliwość czy wręcz nasza empatię.Niestety obecne ekranizacje tego już nie potrafią. Czasem zdarza się ,że po prostu wyłączam TV.Są niezłe filmy, ale obawiam się ,że to jest kino lat 60-ych 7-tych i wcześniejsze.Może jednostki późniejszego.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Zależy jaka książka i jaki film. ;) Różnie bywa.
Kilka przykładów (to jest moje zdanie, można mieć odmienne):
1. "Milczenie owiec" - moim zdaniem lepszy film.
2. "Lot nad kukułczym gniazdem" - też jakoś film mi lepiej podpasował.
3. "Cienka czerwona linia" - trudno powiedzieć, i film, i książka świetne. Przy czym film niezbyt dokładnie odzwierciedla powieść.
4. Podobnie z "Okrętem" Buchheima - zarówno film, jak i książka genialne, świetnie się uzupełniają. Choć książka dla ludzi nastawiających się na typową akcję wojenną może być ciężkostrawna.
5. "Lista Schindlera" - zarówno film jak i książka świetne. Warto chyba jednak zacząć od filmu, a po nim przeczytać powieść - książka wyjaśni wiele rzeczy i można zobaczyć, co Spielberg narozrabiał ;)
6. "Quo Vadis" - książka. No, ale film był tak zły, że może rywalizować tylko z "Klątwą doliny węży" ;)
7. "Ojciec chrzestny" - zarówno książka jak i film to arcydzieła.
8. "Trylogia" Sienkiewicza, "Krzyżacy" - zdecydowanie książka.
9. "Nad Niemnem" - film da się obejrzeć. Książka to jedna z większych traum mojej młodości ;)
10. "Zielona mila" - zarówno książka jak i film świetne, warto znać jedno i drugie.
ITD

Zależy jaka książka i jaki film. ;) Różnie bywa.
Kilka przykładów (to jest moje zdanie, można mieć odmienne):
1. "Milczenie owiec" - moim zdaniem lepszy film.
2. "Lot nad kukułczym gniazdem" - też jakoś film mi lepiej podpasował.
3. "Cienka czerwona linia" - trudno powiedzieć, i film, i książka świetne. Przy czym film niezbyt dokładnie odzwierciedla powieść.
4. Podobnie z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

zależy. Np są książki, które podobają mi się bardziej niż filmy o stokroć. A są Filmy, które są na podstawie książek i są super. Np nie lubię czytać Stephana Kinga a filmy na książkach uwielbiam oglądać :) Lubie czytać " Wybacz, będę mówiła Ci skarbie" a nienawidzę filmu do tego.

zależy. Np są książki, które podobają mi się bardziej niż filmy o stokroć. A są Filmy, które są na podstawie książek i są super. Np nie lubię czytać Stephana Kinga a filmy na książkach uwielbiam oglądać :) Lubie czytać " Wybacz, będę mówiła Ci skarbie" a nienawidzę filmu do tego.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Różnie to bywa, ale ja najpierw przeczytałam Harrego Pottera, a dopiero potem obejrzałam film i bardzo się z tego cieszę. Według mnie film zupełnie zepsuł książkę, ale jak już pisałam różnie to bywa...

Różnie to bywa, ale ja najpierw przeczytałam Harrego Pottera, a dopiero potem obejrzałam film i bardzo się z tego cieszę. Według mnie film zupełnie zepsuł książkę, ale jak już pisałam różnie to bywa...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Oglądałem wszystkie ekranizacje harrego pottera a tak to tylko książki.

Oglądałem wszystkie ekranizacje harrego pottera a tak to tylko książki.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Dla mnie osobiście ważna jest opowiedziana historia i jeśli się w niej zakocham nie liczy się czy to książka czy film, bo gdy istnieje np. ekranizacja zaraz muszę ją obejrzeć, a gdy do filmu powstaje książka lecę czytać. Tragedią jest sytuacja, gdy film absolutnie niszczy książkę, jak to było w ekranizacji "Miasta kości" (przynajmniej dla mnie ;).

Dla mnie osobiście ważna jest opowiedziana historia i jeśli się w niej zakocham nie liczy się czy to książka czy film, bo gdy istnieje np. ekranizacja zaraz muszę ją obejrzeć, a gdy do filmu powstaje książka lecę czytać. Tragedią jest sytuacja, gdy film absolutnie niszczy książkę, jak to było w ekranizacji "Miasta kości" (przynajmniej dla mnie ;).

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ja uważam, że nie ma sensu porównywać książki do filmu czy oceniać co było gorsze co lepsze. Wiadomo że film, który powstał na podstawie książki nie przedstawi nam dokładnie krok po kroku wszystkich sytuacji, które były w książce. Zawsze są wybrane najbardziej istotne dla fabuły fakty i sytuacje inaczej film trwałby wieki. Po to czytamy książki, żeby dowiedzieć się historii opisanej w książce w 100% gdzie nikt nas nie ogranicza ( chyba tylko nasza wyobraźnia) i nie urywa wątków, które komuś wydają się mało istote.
Ja często najpierw czytam książki, poznaję historię a później oglądam ekranizację. Staram się tego nie porównywać pod względem co było tam a czego nie ma tu.

Ja uważam, że nie ma sensu porównywać książki do filmu czy oceniać co było gorsze co lepsze. Wiadomo że film, który powstał na podstawie książki nie przedstawi nam dokładnie krok po kroku wszystkich sytuacji, które były w książce. Zawsze są wybrane najbardziej istotne dla fabuły fakty i sytuacje inaczej film trwałby wieki. Po to czytamy książki, żeby dowiedzieć się historii...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Według mnie adaptacja powinna być uzupełnieniem książki. Nie wszystko można zawrzeć na kartach powieści a dobrze skonstruowany film może w pełni oddać jej klimat i unikatowość, może również historię dopowiedzieć - jeśli autorzy scenariusza się popiszą.

Z reguły najpierw czytam książkę, puszczam wodze wyobraźni a następnie porównuje je z ekranizacją, oczywiście - z różnym wynikiem. Czasem jest to sromotny zawód, czasem zadowolenie.

Oprócz wspomnianych wyżej pozycji, dorzucę jeszcze kilka dobrych ekranizaacji, które przychodzą mi na myśl i które mogę polecić:

Wiecznie Żywy [bookLink]187859|Wiecznie Żywy [/bookLink] Pozostawieni [bookLink]223642|Pozostawieni [/bookLink] Zaginiona dziewczyna [bookLink]234394|Zaginiona dziewczyna [/bookLink] Złodziejka książek [bookLink]204005|Złodziejka książek [/bookLink] Wilk z Wall Street [bookLink]206259|Wilk z Wall Street [/bookLink] Fight Club [bookLink]38257|Fight Club [/bookLink] Mechaniczna pomarańcza [bookLink]5594|Mechaniczna pomarańcza [/bookLink] Miasto ślepców [bookLink]47899|Miasto ślepców [/bookLink] Zielona Mila [bookLink]24971|Zielona Mila [/bookLink]

Według mnie adaptacja powinna być uzupełnieniem książki. Nie wszystko można zawrzeć na kartach powieści a dobrze skonstruowany film może w pełni oddać jej klimat i unikatowość, może również historię dopowiedzieć - jeśli autorzy scenariusza się popiszą.

Z reguły najpierw czytam książkę, puszczam wodze wyobraźni a następnie porównuje je z ekranizacją, oczywiście - z różnym...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej