No wlasnie jestem w trakcie czytania. Zakupilem juz 3 tomy. Pierwszy slaby drugi super. Warto kupowac reszte?

No wlasnie jestem w trakcie czytania. Zakupilem juz 3 tomy. Pierwszy slaby drugi super. Warto kupowac reszte?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

warto :) mnie wciągnęła jak roztopiony asfalt. Zabrałam się za coś innego dopiero jak dotarłam do końca ostatniego tomu

warto :) mnie wciągnęła jak roztopiony asfalt. Zabrałam się za coś innego dopiero jak dotarłam do końca ostatniego tomu

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

warto :) mnie wciągnęła jak roztopiony asfalt. Zabrałam się za coś innego dopiero jak dotarłam do końca ostatniego tomu

warto :) mnie wciągnęła jak roztopiony asfalt. Zabrałam się za coś innego dopiero jak dotarłam do końca ostatniego tomu

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Pierwszy slaby drugi super. Warto kupowac reszte?
Chyba sam sobie odpowiedziałeś :) Dalej jest tylko lepiej, a i pierwszy tom wydał mi się słaby dopiero kiedy wróciłam do niego po przeczytaniu kilku kolejnych - za pierwszym czytaniem był wcale niezły.
Wkurza tylko, że poboczne opowieści tego świata pióra jego współtwórcy, I.C. Esslemonta są dużo słabsze i na polski przetłumaczono tylko dwie pierwsze - pierwsza słaba, druga lepsza, trzeciej nie dane mi było jeszcze przeczytać (dopadnę kiedyś oryginał!) - mogłoby być lepiej, ale i tak jestem cholernie ciekawa tych historii!

Dobrze zapowiada się też kolejny cykl Eriksona osadzony w tym samym świecie, ale tysiące lat wcześniej, na razie tom pierwszy: Kuźnia ciemności[bookLink]180257|Kuźnia ciemności[/bookLink].

Pierwszy slaby drugi super. Warto kupowac reszte?
Chyba sam sobie odpowiedziałeś :) Dalej jest tylko lepiej, a i pierwszy tom wydał mi się słaby dopiero kiedy wróciłam do niego po przeczytaniu kilku kolejnych - za pierwszym czytaniem był wcale niezły.
Wkurza tylko, że poboczne opowieści tego świata pióra jego współtwórcy, I.C. Esslemonta są dużo słabsze i na polski...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dzieki za pomoc. Zostalo 7 tomow do kupienia, a to sporo kasy, dlatego pytalem :)

Dzieki za pomoc. Zostalo 7 tomow do kupienia, a to sporo kasy, dlatego pytalem :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Teraz to nieco mniej kasy niż kiedyś - ja mam pierwsze wydanie, czyli od 3 tomu wszystkie rozbite na dwie części, razem 18 książek - teraz jest lepiej, tylko 10 i w dodatku dużo ładniejsze i lepiej się je czyta, da się toto otworzyć bez siłowania i nie zamyka się podczas czytania - jak ja żałuję, że kupiłam wtedy i nie mogę kupić teraz! No ale drugi raz kasy na coś, co już mam, wydawać nie będę, bo jest przecież mnóstwo książek, których nie mam, a chciałabym.

Chociaż może kiedyś w przypływie fantazji i gotówki sprawię sobie oryginały?

Teraz to nieco mniej kasy niż kiedyś - ja mam pierwsze wydanie, czyli od 3 tomu wszystkie rozbite na dwie części, razem 18 książek - teraz jest lepiej, tylko 10 i w dodatku dużo ładniejsze i lepiej się je czyta, da się toto otworzyć bez siłowania i nie zamyka się podczas czytania - jak ja żałuję, że kupiłam wtedy i nie mogę kupić teraz! No ale drugi raz kasy na coś, co już...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Niech skondensują jak czarną kompanie Cook'a :)

Niech skondensują jak czarną kompanie Cook'a :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

To się już nie uda - "Czarna Kompania" to w pierwszym wydaniu były książeczki po średnio ok. 300 stron każda, może nieco grubsze - spakowane po 2 lub 3 i w nieco większym formacie osiągnęły jakieś 600 - 800 stron każda (strzelam na oko po grubości, nie chce mi się sprawdzać). "Malazańska Księga Poległych" to cegły od 650 do 2x650, a i marginesy i interlinie nie były duże, więc trudno to znacznie skondensować. Chyba że chcemy literki drobniutkie jak w angielskich paperbackach - da się to czytać, ale dla osób przyzwyczajonych do typowych u nas rozmiarów może być męczące.

To się już nie uda - "Czarna Kompania" to w pierwszym wydaniu były książeczki po średnio ok. 300 stron każda, może nieco grubsze - spakowane po 2 lub 3 i w nieco większym formacie osiągnęły jakieś 600 - 800 stron każda (strzelam na oko po grubości, nie chce mi się sprawdzać). "Malazańska Księga Poległych" to cegły od 650 do 2x650, a i marginesy i interlinie nie były duże,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Wiem wiem. Cegły wielkie. Miał chłop parcie na papier i pióro:). Książki dodatkowo wymagają koncentracji przy czytaniu. Nie należą do łatwych.

Wiem wiem. Cegły wielkie. Miał chłop parcie na papier i pióro:). Książki dodatkowo wymagają koncentracji przy czytaniu. Nie należą do łatwych.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post