uwielbiam ten film <3 jaki wstyd,  nie wiedziałam, że jest książka...

uwielbiam ten film <3 jaki wstyd,  nie wiedziałam, że jest książka...

@Pani Akne  Mówisz o filmie z 1975 czy o serialu?

@Pani Akne  Mówisz o filmie z 1975 czy o serialu?

@Karo Czy masz egzemplarz z wyjaśnieniem co się stało z dziewczętami, bo podobno gdzieś taki ostatni rozdział funkcjonuje.

@Karo Czy masz egzemplarz z wyjaśnieniem co się stało z dziewczętami, bo podobno gdzieś taki ostatni rozdział funkcjonuje.

 To chyba ten The Secret of Hanging Rock[bookLink]4856368|The Secret of Hanging Rock[/bookLink]

 To chyba ten The Secret of Hanging Rock[bookLink]4856368|The Secret of Hanging Rock[/bookLink]

 [bookCover]4856368|The Secret of Hanging Rock[/bookCover]

@ Aka,
Książki jeszcze nie przeczytałam, ale sprawdzę i dam znać.

@ Aka,
Książki jeszcze nie przeczytałam, ale sprawdzę i dam znać.

@Karo 
Ten rozdział zdaje się nie zawsze był dołączany do powieści, z tego co o tym czytałam co tam  to powieść (i film też) jest dużo lepsza bez tego rozdziału.

@Karo 
Ten rozdział zdaje się nie zawsze był dołączany do powieści, z tego co o tym czytałam co tam  to powieść (i film też) jest dużo lepsza bez tego rozdziału.

@Aka oczywiście o filmie z 1975 r, :) ale serial też zdaje się widziałam

@Aka oczywiście o filmie z 1975 r, :) ale serial też zdaje się widziałam

Ma Pani bardzo dużo racji, ale idzie mi przede wszystkim o brak światła, całe to zimowe uśpienie i znużenie, myślę: równe przy -10 (bo takie zimy - piękne - jeszcze pamiętam) i przy tych zimach-nie-zimach, które mamy ostatnio.
Pozdrowienia :)  

Ma Pani bardzo dużo racji, ale idzie mi przede wszystkim o brak światła, całe to zimowe uśpienie i znużenie, myślę: równe przy -10 (bo takie zimy - piękne - jeszcze pamiętam) i przy tych zimach-nie-zimach, które mamy ostatnio.
Pozdrowienia :)  

Szczerze mówiąc, ta zima-niezima potrafi czasem przeciągnąć wozem po grudzie bardziej niż ta biała i urokliwa, jest bardziej depresyjna i szaro-brązowa.

Szczerze mówiąc, ta zima-niezima potrafi czasem przeciągnąć wozem po grudzie bardziej niż ta biała i urokliwa, jest bardziej depresyjna i szaro-brązowa.

Zimą najgorsza jest ciemność. Rano ciemno, po pracy ciemno, a cały dzień szaro-bury.  :( 

Zimą najgorsza jest ciemność. Rano ciemno, po pracy ciemno, a cały dzień szaro-bury.  :( 

Ach, no w ten sposób patrząc, to rozumiem punkt widzenia. Acz osobiście od wielu już lat wolę zimę niż lato, które mnie wykańcza nieznośnym upałami, które jeszcze 20 lat temu nie były ani tak długie, ani tak mordercze. Tęsknię za łagodnymi, a czasem wręcz chłodnymi okresami letnimi.

Ach, no w ten sposób patrząc, to rozumiem punkt widzenia. Acz osobiście od wielu już lat wolę zimę niż lato, które mnie wykańcza nieznośnym upałami, które jeszcze 20 lat temu nie były ani tak długie, ani tak mordercze. Tęsknię za łagodnymi, a czasem wręcz chłodnymi okresami letnimi.

@Lil Jak to miło znaleźć pokrewną duszę.  Słuchając różnych prognoz pogodny wygląda że temperatura tylko 20 stopni to tragedia bo wszyscy marzą o ogromnym cieple.

@Lil Jak to miło znaleźć pokrewną duszę.  Słuchając różnych prognoz pogodny wygląda że temperatura tylko 20 stopni to tragedia bo wszyscy marzą o ogromnym cieple.

Ja się zgodzę, że zima jest masakryczna. Brak śniegu to właśnie na minus, bo jak jest śnieg to jest jasno, natomiast te ostatnie zimy to czerń i nic więcej. Ja już od jakiegoś czasu mam zimą zjazdy depresyjne i dopiero gdzieś koło marca zaczynam odżywać ;-). Ale też upałów nie lubię... kurcze, pozostaje mi tylko wiosna ;-)

Ja się zgodzę, że zima jest masakryczna. Brak śniegu to właśnie na minus, bo jak jest śnieg to jest jasno, natomiast te ostatnie zimy to czerń i nic więcej. Ja już od jakiegoś czasu mam zimą zjazdy depresyjne i dopiero gdzieś koło marca zaczynam odżywać ;-). Ale też upałów nie lubię... kurcze, pozostaje mi tylko wiosna ;-)

Idealne lato dla mnie to 23-25 stopni w cieniu. Zresztą może być i mniej, bo od kilku lat spędzam lato w mieście, a upały w mieście to koszmar. Ja uwielbiam jesień, zwłaszcza tę wczesną. Kiedyś lubiłam też sierpnie, które były już raczej schyłkiem lata niż nieznośnym upałem; teraz często sierpnie są gorętsze niż lipce. :(

Idealne lato dla mnie to 23-25 stopni w cieniu. Zresztą może być i mniej, bo od kilku lat spędzam lato w mieście, a upały w mieście to koszmar. Ja uwielbiam jesień, zwłaszcza tę wczesną. Kiedyś lubiłam też sierpnie, które były już raczej schyłkiem lata niż nieznośnym upałem; teraz często sierpnie są gorętsze niż lipce. :(

@Lil Wiem o co Ci chodzi. Mieszkam w lesie, ale to niewiele zmienia. Jak jest 40 stopni to nie da się żyć, zresztą akurat od strony słonecznej dom mam niezasłonięty drzewami, na poddaszu miewam ponad 30 stopni ;-P. Ja bym nawet zgodził się na 28 stopni latem, niech stracę ;-). Ale powyżej 30 to mogłoby być raz na jakiś czas a potem trochę deszczu.

@Lil Wiem o co Ci chodzi. Mieszkam w lesie, ale to niewiele zmienia. Jak jest 40 stopni to nie da się żyć, zresztą akurat od strony słonecznej dom mam niezasłonięty drzewami, na poddaszu miewam ponad 30 stopni ;-P. Ja bym nawet zgodził się na 28 stopni latem, niech stracę ;-). Ale powyżej 30 to mogłoby być raz na jakiś czas a potem trochę deszczu.