forum Oficjalne Aktualności
Historia stołem się toczy. Retellingi legend arturiańskich
Znacie króla Artura? A Merlina? Lancelota, Morganę i resztę ferajny? Pewnie, że znacie. Bo choć legendy o rycerzach okrągłego stołu nie stanowią poukładanego od linijki zbioru, i nie uczą o nich na polskim, to nie sposób było nie zasłyszeć za dzieciaka tego czy owego.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [40]
Co prawda bardziej luźne nawiązania, niż typowo arturiańska opowieść, ale pozwolę sobie polecić trylogię Lyonesse Jacka Vance'a. Klimaty to magia i fantasy, mniej rycerskie przygody.
Lyonesse Zielona perła Madouc
Widziałam to na angielskiej Wikipedii i byłam pewna, że nie ma polskiego tłumaczenia, dzięki za wstawienie tego :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZabrakło mi tutaj cyklu "Pendragon" Stephena Lawhead'a. Jest to cykl, który mnie oczarował od pierwszej strony, i do którego wracam z ogromnym sentymentem, co za każdym razem sprawia mi taką samą przyjemność jak wtedy kiedy czytałam go po raz pierwszy.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postRetellingi? Autor piszący na portalu o książkach nie zna języka ojczystego.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNo właśnie, przecież jest piękny polski zwrot "znana historia opowiedziana na na nowo", tak krótki i tak wiele mówiący.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Czytałam niegdyś Mgły Avalonu i powiem szczerze nie byłam zachwycona - były tam fragmenty dobre ale było też dużo takich sobie, a nawet bardzo słabych. Teraz nie tknęłabym żadnej książki pani Zimmer Bradley małym paluszkiem ze względu na to : https://www.theguardian.com/books/2014/jun/27/sff-community-marion-zimmer-bradley-daughter-accuses-abuse
Niestety tekst jest po...
Ja staram się tej sytuacji nie oceniać, bo to, o czym opowiedziała Moira było straszne, ale z drugiej strony Marion nie żyje i nie może się bronić (zwłaszcza, że dosyć dziwne wydaje mi się, że córka twierdzi, że potępia to, czym zajmowała się matka, a jednocześnie swoją pierwszą płytę nazwała ,,The Daughter of Avalon", jakby w ogóle nie chciała się odciąć...). Niemniej z...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej"Mgły Avalony" i trylogia arturiańska Cormwella to pozycje obowiązkowe dla fanów króla Artura. U Cornwella próżno szukać czarów i magii, mamy bohaterów z "krwi i kości", bardzo ludzkich i nie pozbawionych wad i ułomności, sam klimat książki jest bardzo surowy. Zimmer natomiast postawiła na magię i moim zdaniem jest to jedna z najlepszych książek fantasy. Mamy historię z...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejDavid Gemmell łączy mitologię arturiańską ze równoległymi światami, Atlantydom i postapo. Dwa ostatnie tomy opowieści Sipstrassi to konkretnie legendy arturiańskie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUwielbiam legendy arturiańskie w każdej formie (książkowej, filmowej, bajkowej, nawet moje dwa ulubione musicale są o królu Arturze). Z wymienionych tu tytułów chyba najbardziej lubię wersję Cornwella, chociaż teoretycznie nie jest do końca w moim stylu (masa opisów bitew, za to uczucia mocno zaawolowane), ale czyta się cudownie, postacie są świetnie opisane, a sposób w...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNo i jeszcze nasz Sapkowski świetnie opisał legendy, jako przeróbkę w Wiedźminie, jako retelling w ,,Maladie" i jako zbiór mitów w ,,Świecie króla Artura"".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ooo, zapomniany "Liceum Avalon". On i "Przygody Merlina" właściwie rozbudziły we mnie fascynację arturiańskim mitem.
Choć nadal bawi mnie to ukazanie. Jeżeli Allie okazała się reinkarnacją Artura, to jej chłopak miałby być reinkarnacją Ginewry XD ? Choć tak naprawdę chyba popełniam tu ten sam błąd co bohaterowie. Artur miał powrócić ale nikt nie mówił że cała historia ma...
Film oglądałam, ale w porównaniu z książką wypada słabo, w powieści zupełnie inaczej się to rozwiązało i nie ma tego wątku, że Allie/Ellie jest Arturem ;) Mogę spoilerować?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postFaktycznie, zapomniałem że była jeszcze książka. Spoileruj śmiało, może się skuszę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW książce główna bohaterka Elaine ,,Ellie" (nie Allie) okazuje się być reinkarnacją Pani Jeziora, a Will normalnie jest Arturem, tak samo jak jego przyrodni brat Mordredem, a nauczyciel Merlinem. Kiedy dochodzi do ostatecznej konfrontacji między Willem a jego bratem, Ellie rzuca mu miecz, co sprawia, że zostaje rozpoznana w niej Pani Jeziora. W zakończeniu zostaje...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
O kurczę. Faktycznie to ma o wiele więcej sensu. Strasznie szkoda że w filmie zrobili sobie taką samowolkę. Zebrali naprawdę fajnych aktorów, a i od strony technicznej niczego nie brakowało. Całość naprawdę świetnie się oglądało i słuchało... tylko trzeba było wyłączyć myślenie na tej końcówce.
Teraz zdecydowanie sięgnę po oryginał.
Smutne że z seriali wspomniano tę parszywą "Przeklętą", a pominięto świetny (choć bardzo luźny) serial BBC "Przygody Merlina". Osobiście jestem też wielkim fanem cyklu komiskowego "Merlin" napisanego przez Jean-Luca Istina, majestatyczną grafiką Érica Lamberta .
A inna sprawa, że tekst na taki temat byłby dobra okazją żeby oprócz nowych i łatwo dostępnych retellingow,...
Kocham ten serial, jak naprawdę trudno mi się zebrać do tego, żeby obejrzeć jakikolwiek serial (Wiedźmina mam zaczętego od grudnia), tak ,,Przygody Merlina" pochłonęłam jak na mnie bardzo szybko i byłam nim totalnie zafascynowana. Może nie jest to wierna adaptacja i może ma pewne błędy w konstrukcji świata, jak mi ktoś uświadomił, ale to jest po prostu bardzo dobry serial.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDokładnie. To chyba charakterystyczne dla brytyjskich seriali. Faktografia nie zawsze sie zgadza, ale nadrabiają konstrukcją postaci i dramatyzmem. Efekty specjalne zwykle leżą, ale nadrabiają grą aktorską i muzyką. W rezultacie mamy reinterpretację legend arturiańskich o mocno zmienionej obudowie, ale tym samym rdzeniu. Wiemy że to bez wątpienia te same postacie, czuje się...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZ brytyjskich seriali o podobnym klimacie uwielbiam też ,,Robina z Sherwood" i ,,Muszkieterów" - też odbiegają od oryginału, ale czuć ten sam klimat i bronią się także jako osobna całość.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
"Muszkieterów" znam, tak jak piszesz, mają w sobie dokładnie tę samą pasję. I że wszystkich filmów z Muszkieterami jakie widziałem, ten serial oddaje ich postacie najwierniej.
Nad "Robinem" się właśnie wahałem długo, ale skoro wymieniasz go na rowni z tymi to juz wiem ze warto 🙃
Dlaczego parszywą? Proszę o konstruktywną krytykę, gdyż zamierzałem nabyć komiks drogą kupna.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNa pewno dobrze sie rozumiemy? 'Parszywy' odnosiło się do serialu "Przeklęta". Komiks Istina jest zjawiskowy.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA to przepraszam, chodziło mi bardziej o komiks, ale teraz to już z ciekawości zapytam, co jest nie tak z serialem?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa go nie oglądałem, bo zniechęciły mnie recenzje i opinie. Wszystkie, łącznie z tą tutaj, są negatywne, mówią o zrobieniu na siłę feministycznej narracji (w końcu Netflix), a postacie mają niewiele wspólnego z oryginałem poza imionami. Fabularnie niewiele trzyma się kupy z arturiańską mitologią, ktos chciał zrobic opowiesć fantasy z rycerzami, a imiona z legend wziął chyba...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@13althazar
Na pewno warto obejrzeć pierwszy sezon "Robina z Sherwood" ze względu na klimat i oryginalność podejścia do tematu. Może ciut trzeba przymknąć oko na sceny walki i "mroczność" niektórych wątków, bo to jednak serial z lat osiemdziesiątych.
Nie mam nic przeciwko serialom z tego okresu, wręcz je uwielbiam. Jeśli to tylko nie jest kuriozum na miarę "Herkulesa" to biorę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@13althazar Właśnie, ,,Muszkieterowie" różnili się fabułą od książki, ale idealnie oddali charakterów głównych bohaterów.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa z sentymentem wspominam cykl Stephena Lawheada "Pendragon", zwłaszcza pierwszy tom "Taliesin". Poleciłabym też Sapkowskiego: "Świat króla Artura", a także opowiadania wiedźmińskie, wyrosłe niejako na mitach arturiańskich.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Pendragon świetnie pokazuje proces zastępowania celtyckich wierzeń przez chrześcijaństwo.
Sapkowski właściwie tylko Maladie umieścił (dość luźno) w świecie legend arturiańskich, a Świat króla Artura to w zasadzie non-fiction.
Jeżeli Artur to dla mnie Zimowy Monarcha Bernard Cornwell./
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post